To ja sobie tutaj posiedzę

@piotrkacz: jak się pracuje nad pewnością siebie?

@BencV:
Robisz trening zagadania do obcych tak długo, aż przestaniecie to krępować i będą skrępowani ci do których gadasz.

@BencV: zaczynasz ćwiczyć (ćwiczenia fizyczne zwiekszają pewność siebie, jak również poprawiają zdrowie i wygląd) oraz przestajesz się przejmować co myślą inni
zrywasz również ze szkodliwymi nałogami, często ich celem jest substytucja kontaktów międzyludzkich

Łatwo się mówi - wiem, bo sam przez to przechodziłem i nadal przechodzę - ale to działa i nie jest to jakieś super łatwe, wymaga wyjścia ze strefy komfortu

Ale musisz sobie zadać pytanie: "Czy chcę siedzieć w strefie komfortu i mieć wrażenie, że omija mnie wiele super rzeczy/znajomości?"

Dodaj sobie również sposób myślenia: "Czy jak tego nie zrobię, to będę potem żałował, że tego nie zrobiłem?"
I w tym momencie zaczynasz myśleć o swoich odczuciach na dany temat w przyszłości, z zasady w moim przypadku żałuję bardziej, że nie podjąłem żadnych kroków niż, że coś zrobiłem i wyszło jak wyszło (wtedy też zaczynasz zdobywać doświadczenie, co również jest ważne)

Doszedłem do etapu, że na trzeźwo na imprezie jestem gotów podchodzić do losowych ludzi, przywitać się i zagaić rozmowę
Jak oni Ciebie odbiorą?
Dobrze? To może kontakt się utrzyma i jeszcze kiedyś się spotkacie
Źle? To cóż, trudno może się więcej nie spotkacie co Ciebie wtedy ma obchodzić ich opinia na twój temat

(wszystkie powyższe rady wynikają z mojej zmiany sposobu bycia, nie muszą się sprawdzić u Ciebie)

@piotrkacz: albo wystarczy mieć wyjbane w opinie innych 😎

@Jgnatiusus: tylko, do tego musisz dotrzeć, to nie jest tylko, że mówisz sobie: "j*bać opinię innych"
Do tego musisz dotrzeć przez pracę nad sobą