Świetnie im idzie współpraca

Mój brat bardzo chce się wyprowadzić i mieszkać sam, ale wysokie ceny domów mu to utrudnią...
On nienawidzi naszej wsi tak bardzo (bo mamy zatrute powietrze zamiast sklepu Dino), że miał nawet myśli samobójcze.

Mam plan
K...a genialny
Po tej wojence śmiesznej to na tej rusi kijowskiej to ziemia będzie tania jak dziecięcy pracownicy w Indiach.
Więc wykupić tam w pi..u placu, zbierać złom z pozostałości po kacapach i cyyyyk profit

I rynek pracy.

Spokojnie, jeszcze tylko kilka dekad i ten cały cyrk się skończy

Serio istnieją ludzie których chęci do życia są zależne od rynku mieszkaniowego i matrymonialnego?

Określenie "rynek matrymonialny" mnie rozpi*rdala. Wzięli coś, co w założeniu emocjonalnie i duchowo łączy dwójkę ludzi i zrobili z tego biznes. Nosz k*rwa