Historia na faktach

Daj przeczytać.

Wy się niżej śmiejecie mojemu kuzynowi na maturze nie zaliczyli wypracowania bo miał ponad 1k słów

To już nie opowiadanie, to cała j...na książka.

i od razu -50% pkt za długość..

wgl w szkole tak uczyli żeby rozwlekać, pisać dla samego pisania o dupie maryni dla wprawy
i potem z takiej szkoły wychodzę dorosła ja, co opowiadając historię że pogłaskałam kota idąc do sklepu potrzebuję pół h, bo muszę opisać absolutnie wszystkie swoje myśli, odczucia, jak przyjemnie wiał wiatr, że kot słodko miauknął i za mną podreptał i szkoda mi było go zostawić, a wyglądał na bezdomnego, w ogóle to świat jest okrutny, na ile niebezpieczeństw jest wystawiony taki kot i jak temu zaradzić, a swoją drogą to szłam do tego sklepu po ziemniaki i przez to zapomniałam je kupić, no masz ci los

jestem pewna że to po części wina tych wypracowań, które polonistka kazała klepać i się czepiała że za krótkie xD

Ja tak zrobiłem i dostałem 3 polecam

ChatGPT moment

Ja zawsze robię dużo za długie opowiadania, ale polonistka mówi że przyjemnie się czyta więc jej to nie przeszkadza xD

Tymczasem nauczyciel

Ja piszę na rozprawkach 1000-1200. Dostaję najlepsze oceny…

Miałem podobnie na ostatnim jejowym konkursie literackim. Byłem przekonany, że limit to 500 słów, a miałem 600 coś. Po wycięciu dialogów miałem te 500, ale gdy zobaczyłem, że limit to 300 odpuściłem sobie. Zwłaszcza, że i tak nie miałem już czasu.

kurde, to mi przypomniało że mam na poniedziałek zadaną wypowiedź typu maturalnego z lalki. I tak już raczej się do nie uda mi się do niej przygotować. No trudno

Zawsze miałem tak, że najpierw nie potrafiłem napisać kilku sensownych zdań, ale po przebiciu tej bariery 500 słów gwarantowane a najczęściej dużo więcej.
I jeszcze ten wk...iający angielski gdzie liczba słów jest limitowana i napisz coś w 80 do 120 słów, gdy ja bym mógł pisać 5 razy tyle

(Facetka nie przeczyta i dostaniesz jedynkę)