Jak się rozbryka to kaplica
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Warto nawet dla samych rodzynek
W takich chwilach dobrze zachować głowę
Do jazdy po mieście więcej nie trzeba
Rel
Krok niezbędny do bezpiecznego opuszczenia budynku
Pomocnik na którego nie zasługujemy
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież22 marca, 11:39
Tylko raz miałam sytuację, że psiak mi się zerwał i pognał. Było to jak mój owczarek miał jeszcze przed rokiem i szliśmy potrenować ignorowanie ludzi w sklepie zoologicznym. Cóż, problem w tym, że jeszcze wtedy go bardzo ekscytowało chodzenie do tego sklepu i akurat jak przeglądałam smycz by lepiej ją w ręku ułożyć, ta mi się wyślizgnęła a pies zaczął szczęśliwie galopować w stronę sklepu. Było to w zewnętrznym jakby centrum handlowym (że każdy sklep na drzwi na zewnątrz, a nie że trzeba wejść do galerii). Szła akurat chodnikiem moja bohaterka, kobieta z trzema siatkami zakupów i rodzinną torbą papieru toaletowego. Jak rozstawiła nogi i te wszystkie siatki i papier to zablokowała mojemu maluchowi drogę tak, że zgłupiał i się zatrzymał. Mówiła, że sama miała takie doświadczenie, że jej szczeniak się zerwał tylko nikt jej nie pomógł i chciała by tym razem było inaczej. Do dziś miło wspominam tą sytuację, choć wtedy się nieźle najadłam stresu.
Odpisz
21 marca, 19:04
Polecam smycz.
Odpisz
21 marca, 19:36
@Anantashesha: ,,Wybiegł na ulicę"
Zdanie ewidentnie sugeruje że skądś wybiegł.
Odpisz
21 marca, 23:03
@kaczka_jest_fajna: Polecam pilnowanie psa ;)
Odpisz
Edytowano - 22 marca, 10:33
@Anantashesha: Polecam przyznanie się do błędu👍
Odpisz
22 marca, 13:44
@kaczka_jest_fajna: Nie popełniłam żadnego błędu. Pies mógł wybiec na ulicę na przykład z chodnika :)
Odpisz
22 marca, 13:54
@Anantashesha: Tak po prostu szedł po chodniku i pobiegł na ulicę? Mało osób chodzi po chodniku bez smyczy, a jeśli tak to ze spokojnymi i przyzwyczajonymi do tego psami. Więc nie bardzo.
Pies mógł sie wyrwać, albo uciec jakby na przykład była gdzieś dziura w płocie.
Odpisz
22 marca, 15:19
@kaczka_jest_fajna: Za takie rzeczy również całkowicie odpowiedzialny jest właściciel.
Odpisz
21 marca, 19:48
Kiedy byliśmy u wujka na wsi mój pies kiedyś uciekł przez dziurę w ogrodzeniu za tatą który poszedł do sklepu. Na szczęście drogi były całkowicie puste i udało się go złapać
Odpisz
20 marca, 15:25
Raz mi się pies zerwał ze smyczy, przebiegł 2 ulice i stanął na środku drogi bez ruchu, nie mam pojęcia co to miało być, podbiegłem, założyłem smycz i wracaliśmy dalej.
Odpisz
20 marca, 13:40
Rel
Odpisz
20 marca, 12:51
Odpisz
20 marca, 12:51
@Hacjul:
Odpisz
21 marca, 19:37
@Hacjul:
Odpisz
20 marca, 12:34
Tak
Miałem taką sytuację
Odpisz
20 marca, 12:30
Nie rel, mój pies ma więcej niż 20iq i ogarnia kiedy mówie do niego stój
Odpisz
Edytowano - 20 marca, 12:28
Mam tak codziennie. Mój podjazd jest jeszcze w stanie budowy, więc pod bramą jest dość duża szpara, przez którą Carmen może przejść. Całe szczęście nie mieszkamy zaraz przy głównej ulicy, ale zamiast tego naprzeciwko naszego domu jest łąka, na której często wyrzucane są jakieś kości. Za złapanie jej powinien być medal, biorąc pod uwagę jej mały rozmiar.
Odpisz
20 marca, 12:27
Z parę razy. Raz prawie został przejechany i zaczęły mi łzy lecieć. Ogólnie panowie się zatrzymali i wzięli go i oddali mi go a ja byłem tak zapłakany że nie mogłem odpowiedzieć "Dziękuję" więc kiwnąłem głową. Innym razem to miała totalnie wywalone we mnie i szła (to suczka) w stronę jezdni.
Odpisz