Miałem kiedyś marzenia...

I dlatego utrzymywanie na siłę klas po trzydzieści osób to wspaniały pomysł /s

czegoś nauczyć? w tym obsranym gównem systemie edukacji? xDD

Gdyby nie takie osoby, to może serio byśmy się czegoś nauczyli, aczkolwiek też zależy od nauczyciela

Z drugiej strony, dzięki takim osobom lekcje aż tak nudne nie były, albo zamiast zajmować się pytaniem tych grzecznych i stresować ich, to skupiały się nauczycielki na łobuzach.
Przynajmniej tak było za moich czasów (co najmniej 2015r.)

Nie zapomnę wykładu na zdalnych, w którym postępowa wykładowczyni-feministka pokłóciła się z jeszcze bardziej postępową koleżanką o poprawne politycznie nazewnictwo Inuitów, których wykładowczyni swobodnie nazywała Eskimosami. Ponad połowa wykładu zajęła mieszanka kłótni i niezręcznej ciszy.

Admin, bot się psuje, napraw go

najgorzej jeżeli z d zrobi kartkówkę, bo nie radzi sobie z dzieciakiem

*przerywa, z P na początku :(

Widać, że ci się przyda

I jeszcze przez pół lekcji gada o tym jak takie osoby rozwalają lekcję