Przypadkiem tak

@Waldemir50: "mam a trochę nie mam pały" brzmi jak huntermiki

@Waldemir50: Wiesz że może mieć pałę oraz nosić spódniczki, nie? :v

@welpa44: She*
"He" znaczy "on".

@Anantashesha: Zaczynał jako on, więc "he"

@welpa44: Osoby trans zwykle preferują jednak zaimki i formy gramatyczne odpowiadające ich płci preferowanej :)

@PiesAndaluzyjski: bo ludzie źle podchodzą do kwestii związku. To nie tak że się w partnerach przebiera jak w ulęgałkach. Podstawą wejścia w związek jest moim zdaniem zaistnienie uczucia, bez tego to nie ma trochę sensu. Niestety ludzie wybierają partnerów ze względu na wygląd (który też nie jest do końca bez znaczenia ale daleko mu do najważniejszej kwestii) albo żeby po postu kogoś mieć bo odczuwają potrzebę emocjonalnego związku, albo też ze względu na status społeczny. Dlatego właśnie wśród młodych ludzi związek trwa średnio jakoś miesiąc a wśród starszych ogromna ilość małżeństw kończy się rozwodem

@pieczarki: Związek nie jest przeznaczony żeby trwać wiecznie . Miłość to tylko reakcja chemiczna, która zmusza zwierzęta do rozmnażania się Morty. I tak status społeczny też jest tu kluczową kwestią i przez wygląd mam na myśli bardziej geny, które podświadomie czujemy że są dobre głównie po wyglądzie ale tez po zachowaniu. Więcej nie dyskutuje na ten temat. Nie twierdzę że ludzie są prymitywni, ale faktem jest że obowiązują takie same mechanizmy jak u zwierząt a związki monogamiczne wynikają z konwenansu. Nie twierdzę też że w życiu chodzi tylko o rozmnażanie ale myśle że podświadomie działają takie mechanizmy u ludzi i one decydują czy czujesz uczucia do kogoś.

@PiesAndaluzyjski: Sprowadzanie abstrakcyjnego pojęcia miłości do poziomu zwykłej reakcji chemicznej jest jednak bądź co bądź płytkie. Perspektywa humanistyczna jest jednym z czynników, które odróżniają miłość międzyludzką od związków zachodzących w królestwie zwierząt. Według ciebie związek w zamyśle nie powinien trwać wiecznie, co jednak w takim razie z innym rodzajem miłości takim jak macierzyńska? Czyż matka nie darzy miłością swojego dziecka przez całe swoje życie? Czy dziecko nie odwzajemnia się tym samym? Wobec tego czy tak odrealniony wydaje się scenariusz darzenia drugiej osoby miłością romantyczną przez całe życie? Oczywiście humanizm nie jest tu jednym wyznacznikiem istnienia miłości rozumianej jako coś więcej niż chemia. Zdaje się, że Sternberg jeśli się nie mylę opisał miłość z perspektywy psychologicznej, uznając namiętność intymność i zaangażowanie za jej trzy podstawowe komponenty. Sama złożoność ludzkiego rozumu stanowi tu linię podziału między miłością ludzką a zwierzęcą. Monogamia nie wynika w pełni z konwenansu, skoro już porównujemy się do zwierząt to przecież są gatunki, które wiążą się z jednym partnerem na całe życie. To, że partner jest atrakcyjny napewno pomaga w sprawach namiętności, ale też przecież o niczym nie przesądza, nie mam żadnej wiedzy o jakichś twardych badaniach na ten temat ale powołując się na same dowody empiryczne jestem w stanie stwierdzić, że w przypadku zaistnienia jakiegoś uczucia zwykle wygląd zewnętrzny jaki by on nie był zaczyna się podobać z czasem, w miarę rozwoju związku. A pozostając w kwestii dowód empirycznych, to oczywiście o nic cię nie oskarżam, ale bardzo często bywa tak, że perspektywa na miłość zmienia się u ludzi w momencie jej zaistnienia, ciężko wymagać aby uczucie było w pełni rozumiane przez kogoś kto nigdy go nie przeżył.

@pieczarki: Miłość to szerokie pojecie a ja akurat mialem na mysli wylącznie milość erotyczną. Wiadomo ze nie jest to jedna reakcja a złozony proces.

@PiesAndaluzyjski: ano dobra. Co prawda nie jestem pewien czy w przypadku gdy mówimy wyłącznie o erotyce pojęcie "miłość" w ogóle wchodzi w grę ale możemy uznać, że się do końca nie zrozumieliśmy. Pozdrawiam

@PiesAndaluzyjski: Absolutnie każda jedna rzecz w człowieku daje się sprowadzić do procesów chemicznych, więc to żaden argument.
A instynkt przedłużenia gatunku, wyobraź sobie, nie jest u człowieka jedynym mechanizmem wpływającym na proces decyzyjny. Jesteśmy istotami rozumnymi i potrafimy podejmować decyzje na podstawie wielu różnych czynników. Podobno niektórzy nawet żyją z partnerem mimo że, o zgrozo!, nie chcą mieć biologicznych dzieci!
Wypluj tę czerwoną pigułę bo to siara mieć takie knajackie poglądy.

@Anantashesha: Nie powiedziałem że wszystko się do tego sprowadza, ale jakby wyłączyć inne czynniki to powyższy "schemat" odzwierciedla dość dobrze rzeczywistość. Czerwono-pigułkowcy próbują eksploatować schematy, być ich świadomym. Ja akurat raczej jestem czarną pigułą.

@PiesAndaluzyjski: Czarna, czerwona, tak samo ch*jowe i żałosne zachowanie.