A dzieci w Afryce głodują

@Anantashesha: choć swoich nieznoszę uważam że znajdują się na świecie dobrzy rodzice

@Katrina2712: Gdzie?

@Anantashesha: np. moje wujostwo, każdy ich szanował, ich dzieci takze

@Katrina2712: No tak, bo dobrego rodzica mierzy się tym jak bardzo jest szanowany :/

@Anantashesha: a czym?

@Katrina2712: Tym co robi a czego nie robi z dzieckiem i jakie to daje efekty.

@Anantashesha: jeżeli dorosłe dzieci szanują rodziców, rzeczywiście lubili z nimi spędzać czas i dobrze mają ułożone życia nie jest dla ciebie oznaką że mieli dobrych rodziców to nie wiem jacy powinni być rodzice żeby ci dogodzić

@Katrina2712: Nic nie stoi na przeszkodzie żeby szanować osobę która tobą manipulowała, była toksyczna czy stosowała przemoc. Wielu ludzi dosłownie dostawało wpi*rdol od rodziców i nadal ich szanują. Szacunek nie jest wyznacznikiem absolutnie niczego, bo bycie czyimś dzieckiem nie czyni cię perfekcyjnym sędzią w jego sprawie. Nie obraź się, ale to ch*ja warty standard w tej sprawie.

@Anantashesha: czyli twierdzisz że nie ma na swiecie żadnych dobrych rodziców i powinnismy po prostu przestać się rozmnażać? Dla mnie spoko, nie wiem jak reszta

@Katrina2712: Tak, zasadniczo tak twierdzę, ale masz rację zupełnie przez przypadek, bo z mojego stanowiska w tym wątku w żaden sposób to nie wynika. Równie dobrze mogłoby być tak, że uważam że istnieją dobrzy rodzice, tylko ocenia się ich na podstawie innych kryteriów niż tylko szacunek ich dzieci.

@Anantashesha: pisałaś żeby zdelegalizować rodziców, to mi dało podpowiedź :) czy ktoś jest dobrym człowiekiem/rodzicem/dzieckiem itd nie można określić żadnymi ścisłymi kryteriami, więc zawsze się kończy na tym że to wszyscy naokoło o tym decydują, a podmiot musi się dostosować do wymagań innych

@Katrina2712: Uważam że jak najbardziej istnieją ścisłe kryteria według których można wyznaczyć dobrego rodzica, ale myślę też że ze swojej natury żaden istniejący, martwy, lub hipotetyczny człowiek nie jest w stanie ich spełnić. W mojej opinii bycie dobrym rodzicem i bycie człowiekiem jest sprzeczne.

@Anantashesha: teraz to juz muszę wiedzieć jakie to są kryteria, skoro ludzie ich nie spełniają

@Katrina2712: A mi się nie chce o tym gadać. I co teraz?

@Anantashesha: nic, przecież cię nie zmuszę

@Katrina2712: Okii
Mogę w sumie ci z grubsza streścić najważniejsze sprawy:
- Jaki jest dobrostan dziecka
- Czego doznaje dziecko ze strony rodzica
- Czego uczy się dziecko i w jaki sposób pośrednio i bezpośrednio dzięki rodzicowi
- Jaka jest relacja dziecka z rodzicem, obustronnie

@Anantashesha: myślę że takie kryteria człowiek jest spełnić, ale na wychowanie dziecka w dużej mierze ostatnio ma też otoczenie, a nie zabronisz dziecku sie widywac z rówieśnikami, bo zaraz będziesz dla niego wrogiem

@Katrina2712: Widzisz? I tak źle i tak niedobrze, a to znaczy że się nie da.
Poza tym, te kryteria są opisane z grubsza. Gdyby się w nie zagłębić okazałoby się że nie da się ich spełnić będąc człowiekiem.

@Anantashesha: to teraz przychodzi do głowy pytanie czy jakikolwiek gatunek by je spełnił. Jezeli nie to chyba jednak kryteria są wygórowane.

@Katrina2712: Tego rodzaju kryteria powinny być wyznaczane nie na podstawie tego czy da się je spełnić, tylko na podstawie tego jak jaka jest moralnie dopuszczalna opcja. Skoro kryteria są niespełnialne, należy przestać płodzić dzieci.

@Anantashesha: ja bym nie skazywała calego gatunku od razu na zagładę z tego powodu (nadzieja umiera ostatnia, w tym przypadku nadzieja że ludzie sie ogarną), ale gwałtowne ograniczenie by pomogło

@Katrina2712: Gatunek nie jest żadnym podmiotem moralnym. Jeśli gatunek ludzki ma wyginąć w taki sposób, że żaden pojedynczy człowiek przy tym nie ucierpi, to nie widzę przeszkód.

@Anantashesha: no nie wiem czy by nikt nie ucierpiał xd

@Katrina2712: Co masz myśli?

@Anantashesha: jezeli masz na myśli katastrofę/atomówkę/kometę to bedą cierpiec, jeżeli po prostu nie mozna by bylo miec dzieci, to większość prędzej czy później popadłaby w masową histerię/depresję, w takich sytuacjach lubi dochodzic do kryzysów (na pewno bedzie jeden spowodowany brakiem środkow na emerytury) o ile nie dojdzie do wojny. Jezeli nie trafi sie kilku ktorzy stwierdzą że w takim razie po co żyjemy i trzeba wybic calą ludzkość (dużo samemu popełni samobójstwo) i jakimś trafem wszyscy będą mieli umrzeć po prostu ze starości, to starcy będą umierać po prostu z głodu/choroby/zaniedbania bo nie bedzie młodszych ktorzy się nimi zajmą (już patrzę na ostatnie niedobitki).
Więc na pewno zawsze ktoś ucierpi z tego powodu

@Katrina2712: Miałam na myśli czynne powodowanie cierpienia. Jeśli tak to ma właśnie wyglądać, to przykro mi, ale cierpienie jednych nie może być leczone cierpieniem drugich. Podobnie na przykład nie można zmusić jednego człowieka do oddania nerki, krwi i szpiku, nawet jeśli miałoby to uratować dziesięć osób.

@Anantashesha: dlatego też nie można zmusic ludzi zeby przestali się rozmnazać :(

@Katrina2712: Można. Rozmnażanie się rani inne osoby. Rozmnażanie się to jakby zmusić kogoś do oddania nerki.

@Anantashesha: ale dużo osób nikt nie zmusza. Robią to z własnej nieprzymuszonej woli. A jak ktos chce oddać nerkę to nikt mu nie zabrania

@Katrina2712: Ludzie nie mogą rodzić się z własnej woli bo jeszcze nie istnieją xD

@Anantashesha: ale rodzą innych

@Katrina2712: I nie powinni móc tego robić bez zgody tych innych. A że uzyskanie zgody tych innych jest z oczywistych względów niemożliwe, to nie powinni robić tego wcale.

@Anantashesha: to bez zgody wszystkich są wprowadzane wszystkie prawa. A dziecko nie ma pretensji do rodziców że je urodziło minimum przez kilka pierwszych lat życia, więc tak jakby nie masz racji

@Katrina2712: To że nie są w stanie mieć pretensji nie znaczy że to moralne. To żaden argument.

@Anantashesha: wielu by stwierdziło że nierodzenie dzieci jest niemoralne bo odbierasz im możliwość życia xd

@Katrina2712: Komu, skoro nie istnieją?

@Katrina2712: Poza tym, idąc tym tropem każda osoba która tak uważa powinna cały czas albo być w ciąży, albo próbować się zapłodnić, albo zapładniać inne osoby xd

@Anantashesha: Przyszłym dzieciom

niektórzy próbują, co jest dla mnie chore, a dla nich całkiem normalne

@Katrina2712: Okej, eksperyment myślowy: wyobraź sobie, że porywam bezdomnego i go gw*łcę, a potem ucinam mu nogę. Przez cały ten czas mam na twarzy maskę i nie odzywam się, przez co bezdomny nie wie kim jestem. Potem pozoruję sytuację, w której go ratuję, a następnie zapewniam mu duże mieszkanie i mnóstwo środków do życia, a także czuwam nad nim i pomagam mu, żeby nie stał się ofiarą tego efektu, że wiele osób które wyszły z bezdomności później do niej wraca, bo nie umieją sobie radzić.
Wyobrażone?
To teraz pytanie: czy to całe dobro które zrobiłam dla tego człowieka usprawiedliwia zło, które wcześniej popełniłam wobec niego? Czy to, że zrobiłam również coś dobrego sprawia, że wolno mi było uczynić zło?

@Anantashesha: dlaczega akurat mu ucinasz nogę? Za bardzo sie na tym skupiłam i ciężko mi sie skupic na reszcie xd To po co w pierwszej kolejności czynilaś złe rzeczy tej osobie? Czy raczej uczynilaś dobre rzeczy w celu rekompensaty złych? Jeżeli tak to nie ważne czy zrobiłas potem cos dobrego czy nie, to i tak w pierwszej kolejności zrobiłaś złe rzeczy. Co kompletnie nie ma wspólnego nic z rodzeniem dzieci, ponieważ rodzenie dzieci z reguły jest czymś robionym z dobrymi intencajmi a nie złymi

@Katrina2712: Intencje mają znaczenie tylko w kontekście moralności sprawcy czynu, a nie samego czynu. Sam czyn pozostaje dobry lub zły niezależnie od intencji sprawcy.
Prawda jest taka, że wyrządzone dobro nigdy nie usprawiedliwia wyrządzonego zła. Są to osobne kategorie i nie można ich od siebie odejmować jak w grze typu Fable z punktami dobra i zła.
Powołując do życia człowieka, skazujesz go na całe cierpienie jakiego w życiu doświadczy. Nie jest to usprawiedliwione w żaden sposób tym, że również umożliwiasz mu doświadczenie całego szczęścia jakiego doświadczy w życiu.
Samo to jest wystarczającym argumentem by nie płodzić żadnych dzieci.

@Anantashesha: tak, ale czy coś jest moralne czy nie i tak decyduje o tym spoleczeństwo. Przykład z dupy: kiedys kara smierci byla normą i nikt sie nie sprzeciwiał że to zabójstwo i jest tak samo złe jak to co robią seryjni mordercy. O wojnach nie wspomnę

@Katrina2712: Mylisz moralność ze społeczną akceptacją. Miliard ludzi może coś akceptować, a to nadal może być niemoralne.