No proszę, gdy coś nie jest pracą to staje się przyjemniejsze

To ja i fizyka

Ja tak miałem z chemii, na koniec 8 klasy miałem zagrożenie i nie znałem nawet podstaw, a dzisiaj w wolnym czaise czytam o chemii organicznej XD

Nieprawda, zawsze uwielbiałem historię i wdawanie się w dyskusje z nauczycielami. I paradoksalnie moja pasja zmalała po ukończeniu szkoły, bo teraz nie mam za bardzo czasu na to.

Plus, uwielbiam ludzi, którzy uważają się za pasjonatów historii, ale kiedy mają opowiedzieć chociażby o dokonianiach ludów Mezoameryki, zamiast gadać o czołgach i karabinach z okresu II WŚ nagle nabierają wody w usta.

Jako gość z chyba 60 ksiązkami historycznymi na koncie mogę powiedzieć że LORE ziemi jest najzajebistszy. Dobrą książkę czyta się niczym powieść reportarz, opowiadanie przyjaciela lub dziadka. Czasem wykładowcy. Fajne hobby polecam

Szkoła skutecznie zniechęca do odkrywania pasji:(

E tam mi w podstawówce i dalej historia tak się podobała że nauczyciel z kijem w dupie nawet mi nieprzeszkadzał.

Admin przytnij górę pls bo zapomniałem

moim ulubionym momentem historycznym było kiedy polscy i niemieccy historycy usilnie negują i zwalczają wszelkie teorie odnośnie cywilizacji na ziemiach obecnej polski w starożytności

Bardzo rel
Chociaż mi pasję do tego przedmiotu zaszczepił świetny nauczyciel z gimnazjum

Ja tak miałem, ale z rysowaniem

W szkole to jest nudne gówno akurat
Chociaż zależy od nauczyciela