Umiera jeden aktor - świat w żałobie

Tak szczerze to szkoda tego Williamsa, ale bez przesady... Ile można się rozpisywać o tym facecie? A co do strefy gazy to nie mam pojęcia co tak na prawdę się tam dzieje. Nikt nic o tym nie mówi, nie pisze. Ja wiem tylko, że ludzie giną.

Mnie nie obchodzi ani williams ani wojna, ale niedlugo bede tam jechal.

a co mnie ku*wa ich wojna obchodzi?? urodzilem sie tu nie tam nie moj wybor

Robin Williams miał wiele mądrych sentencji a filmy w których grał miało wiele morałów. Myślę że dlatego ludzi tak to obchodzi.

Bo tego aktora znałem (oczywiście nie osobiście, ale jednak) a śmierć ludzi w strefie gazy nie zmieni nic w moim życiu.

Ja mam na nich wyje**ne.. na aktora też mam wyje**ne c:

Aktora znaliśmy i wszędzie ogłaszano jego śmierć a w strefie gazy faktycznie ginie dużo ludzi ale media mają to w dupie bo wolą się przejmować śmiercią 1 niż śmiercią kilkuset tysięcy ale co nie zmienia faktu że szkoda mi williamsa...

Bądź co bądź zmarłym należy się szacunek...

Chodzi o biednego Robina? A to w gazie to bardziej mnie by obcodziło gdybym tam mieszkał

Prawda

zgadzam sie

"Śmierć jednego to tragedia, śmierć miliona to statystyka"