Gdy przychodzi nauczycielka od matematyki

Tak naprawdę ona przychodziła DO nauczycielki

Ja tam mam super nauczyciela od matematyki i po tym co przechodziłam z poprzednimi twierdzę, że to czy lubi się przedmiot i łatwo się go uczy zależy w 90% od nauczyciela. W podstawówce pani zwróciła mi uwagę bo za często podnosiłam głowę żeby przepisać przykład, była chamska w stosunku do całej klasy (oprócz uzdolnionych matematycznie). Teraz mam nauczyciela z którym da się porozmawiać na lekcji a nawet czasem posmiac a często śmieje się sam z siebie wiec dużo zależy od nauczyciela.

dokładnie xd

I już wiesz, że masz przeje**ne.

Matematyka jest prosta. Nigdy jej się nie uczyłem (nie licząc poznania danych przykładów podczas lekcji).

Moja babka od matmy boji sie uczniów (fuck logic man)

Moja jest akurat całkiem spoko.

Mam pana od matmy

ja miałem same fajne...

Ten uczuć gdy zawsze bałeś się tej lalki, ale jak oglądałeś film i słyszałeś jej teksty to nie umiałeś wytrzymać ze śmiechu...:v