Kiedy ktoś mówi, że moje zainteresowania nie mają sensu

@Xelven: Znaczy się czasami wspominam o tej kreskówce i nawet wysyłam szablony z tej kreskówki, ale już nie aż tak.

@DinoSummer: mam nadzieję

@JednostkaAspoleczna: Co ku*wa?

@Archeologwinternetach: spoko

@Erdien: Bocu no pico

@JakubJJJ: a dokładniej: error 404: Oppai not found.

@JednostkaAspoleczna: pan bóg stworzył ją dla checy z przodu plecy z tyłu plecy :P

@minetomato123: Dodał FuryGaming. A o zainteresowaniu ja ci nie powiem.

@Aracz: Jeżeli właściciel ubierze łysego psa w zimowy dzień na spacer, to według mnie nie jest to złe. No bo gdzie ten pies niby ma się załatwić? Do kuwety? Zwłaszcza, że psy tylko w ekstremalnych sytuacjach robią na swoje (w tym przypadku traktują dom/mieszkanie jako ich terytorium).

no i tu już jest inna sytuacja, bo pies musi się wypróżniać. Tylko w tej sytuacji, pies może wyjść na chwilę i wrócić. Nie trzeba go ubierać na godziny spaceru. Jak już mowa o łysych psach, to nie są one zbyt wielkie i spokojnie sobie poradzą w zimę w domu, nie sprowadzając na siebie żadnych schorzeń stawów.
A co do kuwety. Dla przeciętnego posiadacza psów może się to wydawać zabawne, ale hodowcy niektórych ras, albo właśnie właściciele niedużych psów z takich korzystają. Często też robią tak mieszkańcy bloków, którym ciężko wyjść z któregośtam piętra z psem którego trzeba nieść w rękach tylko po to, by się wypróżnił. Oczywiście to też nie jest dobre traktowanie zwierząt, jednak to już jest lepsze niż paniusia która idzie do galerii, ubierając swojego psa w kubraczek zamiast dać mu spokój, gdy zwyczajnie mógłby zostać w domu. Tak jak pisałem, wypróżnianie się psa nie trwa tak długo, by miał zmarznąć.
Chociaż przyznam. Jeśli jest to konieczność, taka jak pójście na przykład do weterynarza, to taką sytuację można usprawiedliwić. Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda, ale zbyt często możliwości, które powinny być wykorzystywane z umiarem, są nadużywane dla czyjejś przyjemności.