Gdy poznasz prawdę o sobie

@Jedenzwielu: Tu chodzi o SCP-020-J.

@sylwon1234: Nie ogarniam.

@Jedenzwielu: SCP to objekty paranormalne, niebezpieczne lub dziwne. Tutaj fragment wpisu o SCP-020-J na polskiej stronie SCP.

SCP-PL-020-J jest małą, pustą nieruchomością służącą głównie do sprzedaży gazet, zwaną potocznie kioskiem. Podmiot wykazuje odznaki starości oraz niektóre jego elementy są zniszczone.

Obiekt cały czas dokonuje wokalizacji głosem około 30 letniego mężczyzny. Zazwyczaj SCP-PL-020-J wykrzykuje zdania typu: „Rany Boskie, jestem kioskiem! Ratunku!!!” lub „Ludzie ratujcie mnie, jestem kioskiem!!!”, co może wskazywać na to, że obiekt jest świadomy swojego stanu oraz jest tym faktem mocno przerażony.

Rozmowa z SCP-PL-020-J jest prawdopodobnie niemożliwa, gdyż podmiot krzyczy różne zdania wyłącznie do siebie, oraz nie reaguje na obecność ludzi będących wokół niego. Podmiot nie zwraca uwagi nawet na propozycję „pomocy” mającej zapobiec sytuacji jego „bycia kioskiem”.

SCP-PL-020-J nie krzyczy jedynie wtedy, gdy do okienka umieszczonego na jego przedniej stronie zostanie umieszczona gazeta zawierająca aktualne informacje ze świata oraz kraju. Podczas tego, gazeta zostanie „wciągnięta” na środek podłogi podmiotu, gdzie stopniowo będzie rozrywana, jej kawałki gniecione i dematerializowane. Towarzyszy temu wyraźny dźwięk mlaskania, oraz podczas zakończenia „posiłku” głośne [ZMIENIONO].

@sylwon1234: Okej,rozumiem. Dzieki za olsnienie mnie ;)

@Fenix12: I śmieszniejsza, a śmiech przedłuża życie

@bagniur: W tym przypadku literówka nie jest niczyją winą (tylko tego co pisał na kiosku) więc chyba nie ma żadnego problemu...

To jest niczyja wina,czy tego kto pisal na kiosku?

@bagniur: Widać jak byk że tego co pisał na kiosku!

Zwracam honor,tam jest napisane nie jest niczyja wina,a ja przeczytalem jest niczyja wina,chyba pora isc spac

@bagniur: Też tak mam

@bagniur: Swoją drogą słowo "kiosiem" może być zdrobnieniem.

@Koniczynek: nie ma takiego SCP

@Koniczynek: ?

@Topkek: przepraszam, scp-020-j

@Koniczynek: Aha.