Ja mam do swojej śmierci podejście..całkiem ciekawe. Nie mówię że "kurde ale bym chciał se umrzeć" i nie twierdzę że mam depresję, ale bardziej czuję się że dla mnie moja śmierć nie byłaby niczym okropnym, umrę to umrę, i nie twierdzę że tak samo bym powiedział jak okazało by się że faktycznie umrę, ale jednak na ten moment jest to ok, jakoś nie obchodzi mnie kogo mogłem poznać podczas życia albo co mogłem zobaczyć, nie mam ulubionych zajęć, więc robie to co pierwsze przyjdzie mi do głowy, i nie obchodzi mnie czy zostawie po sobie jakiś ślad czy nie.
Zostanę pewnie przez to bardzo zhejtowany, ale nienawidzę wszystkich memów związanych z samobójstwem lub depresją. Irytuje mnie, że śmierć jest tak przereklamowana i tak bagatelizowana, i to do aż takiego stopnia, że ludzie śmieją się z tych rzeczywiście potrzebujących pomocy i cały czas powtarzają - "zabiję się". Młodzież i ogólnie osoby, które nie skończyły dorastania (do których ja również oczywiście się zaliczam) mają to do siebie, że ich mózg jest niczym gąbka i przyswaja wszystko, co podane mu zostanie na talerzu; stąd popularność tego całego masowego umierania. To całkiem przybijające, że wiele ludzi z podstawówki mówi "mam depresję" zamiast "złapałem doła" z powodu gorszej oceny, nie wiedząc czym właściwie depresja jest. To samo z "byciem rakiem", chociaż to już jest po prostu okrutne, szczególnie dla osób które rzeczywiście spotkały się z taką chorobą.
(to chyba zły wątek by to tu pisać, ale jestem już po prostu tym całym umieraniem zmęczony, zapraszam do dyskusji i przepraszam za ból dupy)
@Miguelp: Na pewno w jakiś sposób mnie to rusza, bo nie pisałbym tego pseudointeligentnego wywodu. Staram się mieć to gdzieś, jednak należy posiadać świadomość, że istnieją osoby które mogą wziąć to do siebie. I jestem trochę sztywniakiem, serio.
Jeszcze chciałbym dodać, że nie powinniśmy przejmować się śmiercią- to w końcu nastąpi więc należy się z tym pogodzić.
Jeśli można, to trzeba korzystać z życia!
@Dead_Bload321: Cieszę się, że ktoś mnie zrozumiał. I tak, zdecydowanie masz rację, śmierć to również jeden z nieodwracalnych etapów naszego życia. Od naszego pierwszego oddechu już są wykopane nasze groby, jest zwyczajnie nieunikniona. Jednak pomimo jej powszechności chyba nie powinniśmy jej tak bagatelizować, tak sądzę.
@Hefajstos: Tak bardzo się cieszę, że zajrzałem do komentarzy!
Brakuje ludzi, którzy potrafią pomyśleć rozsądnie i moim zdaniem nie jesteś sztywniakiem, tylko tak jak np. ja, jesteś zmęczony powtarzaniem sobie "jestem martwy w środku".
To zaczyna być nudne... A właściwe to jest już nudne i trochę nierozsądne (czy jak to powiedzieć inaczej).
Dobrze widzieć osoby, które podzielają moje zdanie, miło, że ktoś to również zauważył. Po prostu przeglądając jeja (tak, to nie moje pierwsze konto) zauważyłem, że nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi, więc postanowiłem się trochę pożalić. Zawsze gdy ktoś przy mnie mówi coś w tym stylu to czuję się niezręcznie, a zdecydowanie wpływ na to mają tego pokroju memy. Zapewne kogoś to bawi, ale kurna, zdaję mi się, że do śmierci akurat powinniśmy podchodzić z szacunkiem.
@Hefajstos: Dokładnie tak! Pamiętam jak w podstawówce wielu moich kolegów mówiło "kozak w necie, cienias w świecie" i może być to śmieszne, ale coś w tym jest. Gdyby mieli już umierać, to raczej czuliby strach, a nie chęć do zabawy i opowiadania sobie takich typu memów. Bo kto chce niespodziewanie umrzeć?
A w końcu: jeżeli ludzkość przestanie bać się śmierci, to czego mamy się obawiać? Czegoś musimy, ponieważ nie można się niczego nie bać, każdy z nas ma swoją piętę Achillesową, a czasem trzeba podejść poważnie do niektórych rzeczy (śmierć jest tutaj świetnym przykładem).
Czasem trzeba podejść do rzeczy poważnie.
Już nie chodzi o sam strach przed śmiercią, bo z tym jest różnie, ale to jak ona jest po prostu podeptana i traktowana lekkolotnie (chyba nie ma takiego słowa, ale chodziło mi o podobne, cokolwiek). To trochę jak memy z Hitlerem, tyle, że te, jeśli popatrzymy na nie z dystansem, to może nas to w jakiś sposób (ale nadal bądź co bądź bardzo okrutny) rozbawi; zdaję mi się jednak, że memy o umieraniu wałkują tylko jeden i ten sam i nieśmieszny temat, i, by być szczerym, ani razu naprawdę mnie to nie rozbawiło.
Komentarze
Odśwież19 sierpnia 2018, 00:43
Ja mam do swojej śmierci podejście..całkiem ciekawe. Nie mówię że "kurde ale bym chciał se umrzeć" i nie twierdzę że mam depresję, ale bardziej czuję się że dla mnie moja śmierć nie byłaby niczym okropnym, umrę to umrę, i nie twierdzę że tak samo bym powiedział jak okazało by się że faktycznie umrę, ale jednak na ten moment jest to ok, jakoś nie obchodzi mnie kogo mogłem poznać podczas życia albo co mogłem zobaczyć, nie mam ulubionych zajęć, więc robie to co pierwsze przyjdzie mi do głowy, i nie obchodzi mnie czy zostawie po sobie jakiś ślad czy nie.
Odpisz
9 czerwca 2017, 23:39
Ciekawe, czy ktoś jest na tyle memiczny, żeby to powiedzieć mając raka i słuchając diagnozy lekarza.
Odpisz
9 czerwca 2017, 23:54
Szczerze to gdybym znalazł się w takiej sytuacji to może ._.
Odpisz
19 czerwca 2017, 13:40
Bycie "memicznym" w tych czasach to jak cieszenie się, że ma się raka.
Odpisz
Edytowano - 19 czerwca 2017, 14:36
Zostanę pewnie przez to bardzo zhejtowany, ale nienawidzę wszystkich memów związanych z samobójstwem lub depresją. Irytuje mnie, że śmierć jest tak przereklamowana i tak bagatelizowana, i to do aż takiego stopnia, że ludzie śmieją się z tych rzeczywiście potrzebujących pomocy i cały czas powtarzają - "zabiję się". Młodzież i ogólnie osoby, które nie skończyły dorastania (do których ja również oczywiście się zaliczam) mają to do siebie, że ich mózg jest niczym gąbka i przyswaja wszystko, co podane mu zostanie na talerzu; stąd popularność tego całego masowego umierania. To całkiem przybijające, że wiele ludzi z podstawówki mówi "mam depresję" zamiast "złapałem doła" z powodu gorszej oceny, nie wiedząc czym właściwie depresja jest. To samo z "byciem rakiem", chociaż to już jest po prostu okrutne, szczególnie dla osób które rzeczywiście spotkały się z taką chorobą.
(to chyba zły wątek by to tu pisać, ale jestem już po prostu tym całym umieraniem zmęczony, zapraszam do dyskusji i przepraszam za ból dupy)
Odpisz
19 czerwca 2017, 14:42
@Hefajstos: Luzik arbuzik.
Odpisz
19 czerwca 2017, 14:43
nie bawi mnie to, ale chyba po prostu jestem sztywniakiem.
Odpisz
19 czerwca 2017, 16:11
@Hefajstos: sztywniakiem byś był jakbyś się stosował do "zab*ij się"
gwiazdka bo moderator
Odpisz
19 czerwca 2017, 17:02
@Miguelp: Na pewno w jakiś sposób mnie to rusza, bo nie pisałbym tego pseudointeligentnego wywodu. Staram się mieć to gdzieś, jednak należy posiadać świadomość, że istnieją osoby które mogą wziąć to do siebie. I jestem trochę sztywniakiem, serio.
Odpisz
19 czerwca 2017, 17:06
@Hefajstos: Myślę, że masz rację.
Jeszcze chciałbym dodać, że nie powinniśmy przejmować się śmiercią- to w końcu nastąpi więc należy się z tym pogodzić.
Jeśli można, to trzeba korzystać z życia!
Odpisz
Edytowano - 19 czerwca 2017, 17:11
@Dead_Bload321: Cieszę się, że ktoś mnie zrozumiał. I tak, zdecydowanie masz rację, śmierć to również jeden z nieodwracalnych etapów naszego życia. Od naszego pierwszego oddechu już są wykopane nasze groby, jest zwyczajnie nieunikniona. Jednak pomimo jej powszechności chyba nie powinniśmy jej tak bagatelizować, tak sądzę.
Odpisz
19 czerwca 2017, 17:52
@Hefajstos: pssst ja tylko chciałem z gry słów pośmieszkować
Odpisz
Edytowano - 19 czerwca 2017, 18:07
@Miguelp: chyba muszę być sztywniakiem absolutnym, skoro dopiero teraz to zauważyłem.
Odpisz
19 czerwca 2017, 18:23
@Hefajstos: chyba tak
Odpisz
19 czerwca 2017, 18:31
@Hefajstos: jeb sie
Odpisz
19 czerwca 2017, 18:54
ta
Odpisz
19 czerwca 2017, 19:02
@Hefajstos: Tak bardzo się cieszę, że zajrzałem do komentarzy!
Brakuje ludzi, którzy potrafią pomyśleć rozsądnie i moim zdaniem nie jesteś sztywniakiem, tylko tak jak np. ja, jesteś zmęczony powtarzaniem sobie "jestem martwy w środku".
To zaczyna być nudne... A właściwe to jest już nudne i trochę nierozsądne (czy jak to powiedzieć inaczej).
Odpisz
19 czerwca 2017, 19:11
Dobrze widzieć osoby, które podzielają moje zdanie, miło, że ktoś to również zauważył. Po prostu przeglądając jeja (tak, to nie moje pierwsze konto) zauważyłem, że nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi, więc postanowiłem się trochę pożalić. Zawsze gdy ktoś przy mnie mówi coś w tym stylu to czuję się niezręcznie, a zdecydowanie wpływ na to mają tego pokroju memy. Zapewne kogoś to bawi, ale kurna, zdaję mi się, że do śmierci akurat powinniśmy podchodzić z szacunkiem.
Odpisz
20 czerwca 2017, 00:30
@Hefajstos: Dokładnie tak! Pamiętam jak w podstawówce wielu moich kolegów mówiło "kozak w necie, cienias w świecie" i może być to śmieszne, ale coś w tym jest. Gdyby mieli już umierać, to raczej czuliby strach, a nie chęć do zabawy i opowiadania sobie takich typu memów. Bo kto chce niespodziewanie umrzeć?
A w końcu: jeżeli ludzkość przestanie bać się śmierci, to czego mamy się obawiać? Czegoś musimy, ponieważ nie można się niczego nie bać, każdy z nas ma swoją piętę Achillesową, a czasem trzeba podejść poważnie do niektórych rzeczy (śmierć jest tutaj świetnym przykładem).
Czasem trzeba podejść do rzeczy poważnie.
Odpisz
20 czerwca 2017, 07:25
Już nie chodzi o sam strach przed śmiercią, bo z tym jest różnie, ale to jak ona jest po prostu podeptana i traktowana lekkolotnie (chyba nie ma takiego słowa, ale chodziło mi o podobne, cokolwiek). To trochę jak memy z Hitlerem, tyle, że te, jeśli popatrzymy na nie z dystansem, to może nas to w jakiś sposób (ale nadal bądź co bądź bardzo okrutny) rozbawi; zdaję mi się jednak, że memy o umieraniu wałkują tylko jeden i ten sam i nieśmieszny temat, i, by być szczerym, ani razu naprawdę mnie to nie rozbawiło.
Odpisz
19 czerwca 2017, 14:19
Ciekawe jaka jest ta dobra.
Odpisz
10 czerwca 2017, 09:49
Dobra to teraz ta zła:
Kłamaliśmy
Odpisz
10 czerwca 2017, 04:22
-A jaka ta dobra?
-Prawdopodobnie pan nie dożyje
Odpisz