Rozumiem przesłanie obrazka i w ogóle, ale ubrania nie identyfikują tego, jaką jesteśmy osobą. Średnio inteligentna instagram'owiczka jak i szanowana pani profesor (nie mówię, że wykształcenie=inteligencja, to tylko szybko wymyślony losowy antagonizm) mogą mieć tę samą na przykład bluzkę, ponieważ mają podobny gust i nie oznacza to, że są do siebie jakkolwiek podobne z charakteru, a jedynie to samo ubranie wpadło im w oko.
To tak samo, jakby odrzucać ludzi tylko z tego powodu, że mają podobny styl do osoby, za którą nie koniecznie przepadamy.
A tak zwane "trendy" czy "moda" w takim razie szufladkują ludzi, bo przecież skoro większość kobiet ma w swojej szafie choćby niebieskie jeansowe rurki, to na pewno każda jest taka sama.
Dobra, dobra, wiem, obrazek miał bawić, z resztą całkiem niezły pomysł z tą sukienką, nawet autorowi pewnie nie przeszła przez głowę myśl, że jego dzieło miałoby sugerować coś, czemu zaprzeczyłam w mojej jakże "wyczerpującej" wypowiedzi. Co do wyczerpywania to napisałam dosyć mało, raczej zbędna jest tu dokładna analiza, tak tylko mnie naszło, żeby się trochę rozpisać. Wybaczcie za ewentualne błędy, starałam się napisać to w miarę przyjemnym językiem i bez niejasności (też nie przesadzajmy, to nie referat), ale jak widzicie po godzinie dodania komentarza brakuje około dwudziestu minut do następnego dnia, a ja miałam dość wyczerpujący w pozytywnym znaczeniu dzień, więc gdybyście zauważyli błąd to mnie poprawcie.
Komentarze
Odśwież25 sierpnia 2017, 23:42
Rozumiem przesłanie obrazka i w ogóle, ale ubrania nie identyfikują tego, jaką jesteśmy osobą. Średnio inteligentna instagram'owiczka jak i szanowana pani profesor (nie mówię, że wykształcenie=inteligencja, to tylko szybko wymyślony losowy antagonizm) mogą mieć tę samą na przykład bluzkę, ponieważ mają podobny gust i nie oznacza to, że są do siebie jakkolwiek podobne z charakteru, a jedynie to samo ubranie wpadło im w oko.
To tak samo, jakby odrzucać ludzi tylko z tego powodu, że mają podobny styl do osoby, za którą nie koniecznie przepadamy.
A tak zwane "trendy" czy "moda" w takim razie szufladkują ludzi, bo przecież skoro większość kobiet ma w swojej szafie choćby niebieskie jeansowe rurki, to na pewno każda jest taka sama.
Dobra, dobra, wiem, obrazek miał bawić, z resztą całkiem niezły pomysł z tą sukienką, nawet autorowi pewnie nie przeszła przez głowę myśl, że jego dzieło miałoby sugerować coś, czemu zaprzeczyłam w mojej jakże "wyczerpującej" wypowiedzi. Co do wyczerpywania to napisałam dosyć mało, raczej zbędna jest tu dokładna analiza, tak tylko mnie naszło, żeby się trochę rozpisać. Wybaczcie za ewentualne błędy, starałam się napisać to w miarę przyjemnym językiem i bez niejasności (też nie przesadzajmy, to nie referat), ale jak widzicie po godzinie dodania komentarza brakuje około dwudziestu minut do następnego dnia, a ja miałam dość wyczerpujący w pozytywnym znaczeniu dzień, więc gdybyście zauważyli błąd to mnie poprawcie.
Odpisz
24 sierpnia 2017, 10:48
Skądś to znam.
Odpisz
24 sierpnia 2017, 11:19
@Akairchan: Chyba na ciebie leci
NIE WIĄŻ SIĘ Z NIĄ
Odpisz
22 sierpnia 2017, 16:32
Jak to!? A ja głupi myślałem że nazywasz się Wszyscy Każdowa!
Odpisz
24 sierpnia 2017, 10:43
@romanow: Aż mi się przypomniała taka pani, Ku*asowa.
Odpisz
24 sierpnia 2017, 10:36
I dlatego, moi drodzy, nienawidzę sukienek
Odpisz
24 sierpnia 2017, 23:04
@Swapfell_bikos_aj_ken: Nienawidzisz sukienek ponieważ niektóre są dość popularne i kupuje je wiele osób?
Odpisz
26 sierpnia 2017, 11:17
Między innymi
Fsumie to głównie dlatego, że czuję się w nich niekomfortowo
Odpisz
24 sierpnia 2017, 10:23
Boli w oczy
Odpisz