Wszystkie wyobrażenia na temat struktur budujących wszechświat są trafne, gdyż nie mają żadnego bezpośredniego praktycznego znaczenia dla życia codziennego. Samo pojęcie wszechświata jest jednym z licznych wymysłów umysłu ludzkiego, a dokładniej: umysłu Homo filosoficus - człowieka skłonnego do filozofii. W praktyce wszechświat, bogowie, absolut, jaźń, sfery, umysł i wiele innych pojęć nie istnieje, ponieważ nie wpływa bezpośrednio na świat. Faktem jest to, co ogarniamy swoimi zmysłami i minimum analizy tego, co dzięki zmysłom pojmujemy. Każde dodatkowe pojęcie, które nie ma dla nas żadnego bezpośredniego praktycznego znaczenia (albowiem nie wpływa na nasze zmysły ani na nasze ciała) jest w momencie jego kontemplacji zbędnym wymysłem naszej filozoficznej strony. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy odrzucić filozofię. Jesteśmy ludźmi i wyróżnia nas ponad innymi zwierzętami cywilizacja, która nie powstałaby gdyby nie filozofia. Gdy człowiek pierwotny ujrzał drzewo palące się od uderzenia pioruna, zaczął filozofować i w ten sposób doszedł do wniosków dzięki którym "ujarzmił" ogień. Równie dobrze mógłby po prostu uciec od pożaru nie zastanawiając się nad nim i ograniczając się tylko do powierzchownej analizy rzeczy pojmowanych przez zmysły, aby podjąć jedynie decyzję która kieruje go wyłącznie ku przetrwaniu i prokreacji. W tym momencie jeszcze całkiem nasiąknięte filozofią pojęcia dawanych przez ogień ciepła, ochrony przed drapieżnikami czy sposobu na przetworzenie żywności wpłynęły na życie codzienne człowieka, lecz za pośrednictwem człowieka, który dzięki swym przemyśleniom dokonał działania które tak wpłynęło na świat - zapanował nad żywiołem i dodał kolejne elementy pojmowane zmysłami nie tylko przez człowieka, ale też inne organizmy. Przecież takie zwierzę zdaje sobie sprawę z istnienia budynku, choć zapewne nie jest świadome czym on właściwie jest i jak powstał. Zapewne nie widzi też żadnej praktycznej różnicy między budynkiem a, przykładowo, jaskinią.
Właśnie dlatego filozofia jest głównym czynnikiem cywilizacjotwórczym. Nawet jeśli jednak okaże się że są jakieś bezdyskusyjnie jednakowo pojmowane przez nasze zmysły granice cywilizacji, nie powinniśmy odrzucać filozofii. Bo to przecież może być przyjemna rozrywka. Inną sprawą jest granica ludzkiego rozumu (w którą nie chce mi się osobiście wierzyć). Jeśli zakładamy że takowa rzeczywiście gdzieś istnieje, w pewnym momencie po prostu nasza zdolność do filozofii zniknie. Wszystkie możliwe pojęcia zostaną przez nas poznane, każdemu z nich zostanie nadany sens, staniemy się pośrednikami między wszystkimi pojęciami a światem realnym, przez co i te pojęcia utracą charakter filozoficzny i staną się pojmowaną przez zmysły i pobieżnie analizowaną oczywistością. A człowiek stanie się tym samym, co tasiemiec czy pantofelek - pustym, pozbawionym duszy organizmem który dąży tylko do przetrwania i przedłużania gatunku. Pytanie brzmi: Czy człowieka nadal będzie można nazywać człowiekiem?
Z tym, że razem z czasami zmienia się to, co bezpośrednio wpływa na nasze życie. Dawniej dla ludzi nie miało znaczenia, czy Ziemia jest kulą, bo i tak zwykle nie oddalali się od domu na więcej niż kilka kilometrów. Dziś ma to ogromne znaczenie m. in. dla transportu (proszę płaskoziemców o uszanowanie mojej opinii i nie spamienie swoimi argumentami na płaskość Ziemi). Tak samo to, co dziś nie ma dużego wpływu na nasze życie, w przyszłości może je odmieniać. O ile dziś dla przeciętnego człowieka nie ma znaczenia, czy składamy się z atomów, czy jednolitej substancji, o tyle szybko rozwijająca się nanotechnologia może to łatwo zmienić.
@WielkiSpod: Oczywiście masz rację. Ale to nie tak że czas i filozofia idą osobnymi drogami. Czas zmienił człowiek. Bo gdyby ten człowiek pierwotny postanowił że lepiej będzie trzymać się od ognia z dala i w ogóle nim nie myśleć, nigdy nie pojawiłaby się u jego potomków myśl o kulistości ziemi. A gdyby ci potomkowie nie pomyśleli o kulistości ziemi, ich potomkowie tej kulistości nie dowiedli ani nie zaczęliby się zastanawiać nad kolejnymi rzeczami. To człowiek jako gatunek się zmienia, nie czas. Człowiek jest pośrednikiem między filozoficznymi wymysłami a światem realnym. Świat realny jest zmieniany przez człowieka, a człowieka motywują do tego filozoficzne wymysły które same stworzył. Filozoficzne wymysły wpływają bezpośrednio tylko na człowieka, ale człowiek nimi zainspirowany wpływa na świat.
@Davido: Rodzima wiara słowiańska, zapraszam do poczytania na ten temat. Wszystkie święta chrześcijańskie które są obecnie to tak naprawde obchody słowiańskie tylko pod zmienioną nazwą, nawet chrześcijanom sie dat nie chciało zmieniać. Ps je*ać Mieszka I, że sie sprzedał.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 11 września 2017, 18:18
Wszystkie wyobrażenia na temat struktur budujących wszechświat są trafne, gdyż nie mają żadnego bezpośredniego praktycznego znaczenia dla życia codziennego. Samo pojęcie wszechświata jest jednym z licznych wymysłów umysłu ludzkiego, a dokładniej: umysłu Homo filosoficus - człowieka skłonnego do filozofii. W praktyce wszechświat, bogowie, absolut, jaźń, sfery, umysł i wiele innych pojęć nie istnieje, ponieważ nie wpływa bezpośrednio na świat. Faktem jest to, co ogarniamy swoimi zmysłami i minimum analizy tego, co dzięki zmysłom pojmujemy. Każde dodatkowe pojęcie, które nie ma dla nas żadnego bezpośredniego praktycznego znaczenia (albowiem nie wpływa na nasze zmysły ani na nasze ciała) jest w momencie jego kontemplacji zbędnym wymysłem naszej filozoficznej strony. Nie znaczy to jednak, że powinniśmy odrzucić filozofię. Jesteśmy ludźmi i wyróżnia nas ponad innymi zwierzętami cywilizacja, która nie powstałaby gdyby nie filozofia. Gdy człowiek pierwotny ujrzał drzewo palące się od uderzenia pioruna, zaczął filozofować i w ten sposób doszedł do wniosków dzięki którym "ujarzmił" ogień. Równie dobrze mógłby po prostu uciec od pożaru nie zastanawiając się nad nim i ograniczając się tylko do powierzchownej analizy rzeczy pojmowanych przez zmysły, aby podjąć jedynie decyzję która kieruje go wyłącznie ku przetrwaniu i prokreacji. W tym momencie jeszcze całkiem nasiąknięte filozofią pojęcia dawanych przez ogień ciepła, ochrony przed drapieżnikami czy sposobu na przetworzenie żywności wpłynęły na życie codzienne człowieka, lecz za pośrednictwem człowieka, który dzięki swym przemyśleniom dokonał działania które tak wpłynęło na świat - zapanował nad żywiołem i dodał kolejne elementy pojmowane zmysłami nie tylko przez człowieka, ale też inne organizmy. Przecież takie zwierzę zdaje sobie sprawę z istnienia budynku, choć zapewne nie jest świadome czym on właściwie jest i jak powstał. Zapewne nie widzi też żadnej praktycznej różnicy między budynkiem a, przykładowo, jaskinią.
Właśnie dlatego filozofia jest głównym czynnikiem cywilizacjotwórczym. Nawet jeśli jednak okaże się że są jakieś bezdyskusyjnie jednakowo pojmowane przez nasze zmysły granice cywilizacji, nie powinniśmy odrzucać filozofii. Bo to przecież może być przyjemna rozrywka. Inną sprawą jest granica ludzkiego rozumu (w którą nie chce mi się osobiście wierzyć). Jeśli zakładamy że takowa rzeczywiście gdzieś istnieje, w pewnym momencie po prostu nasza zdolność do filozofii zniknie. Wszystkie możliwe pojęcia zostaną przez nas poznane, każdemu z nich zostanie nadany sens, staniemy się pośrednikami między wszystkimi pojęciami a światem realnym, przez co i te pojęcia utracą charakter filozoficzny i staną się pojmowaną przez zmysły i pobieżnie analizowaną oczywistością. A człowiek stanie się tym samym, co tasiemiec czy pantofelek - pustym, pozbawionym duszy organizmem który dąży tylko do przetrwania i przedłużania gatunku. Pytanie brzmi: Czy człowieka nadal będzie można nazywać człowiekiem?
Odpisz
12 września 2017, 14:49
Z tym, że razem z czasami zmienia się to, co bezpośrednio wpływa na nasze życie. Dawniej dla ludzi nie miało znaczenia, czy Ziemia jest kulą, bo i tak zwykle nie oddalali się od domu na więcej niż kilka kilometrów. Dziś ma to ogromne znaczenie m. in. dla transportu (proszę płaskoziemców o uszanowanie mojej opinii i nie spamienie swoimi argumentami na płaskość Ziemi). Tak samo to, co dziś nie ma dużego wpływu na nasze życie, w przyszłości może je odmieniać. O ile dziś dla przeciętnego człowieka nie ma znaczenia, czy składamy się z atomów, czy jednolitej substancji, o tyle szybko rozwijająca się nanotechnologia może to łatwo zmienić.
Odpisz
12 września 2017, 17:06
@WielkiSpod: Oczywiście masz rację. Ale to nie tak że czas i filozofia idą osobnymi drogami. Czas zmienił człowiek. Bo gdyby ten człowiek pierwotny postanowił że lepiej będzie trzymać się od ognia z dala i w ogóle nim nie myśleć, nigdy nie pojawiłaby się u jego potomków myśl o kulistości ziemi. A gdyby ci potomkowie nie pomyśleli o kulistości ziemi, ich potomkowie tej kulistości nie dowiedli ani nie zaczęliby się zastanawiać nad kolejnymi rzeczami. To człowiek jako gatunek się zmienia, nie czas. Człowiek jest pośrednikiem między filozoficznymi wymysłami a światem realnym. Świat realny jest zmieniany przez człowieka, a człowieka motywują do tego filozoficzne wymysły które same stworzył. Filozoficzne wymysły wpływają bezpośrednio tylko na człowieka, ale człowiek nimi zainspirowany wpływa na świat.
Odpisz
29 października 2018, 07:27
Proszę mu polać
Odpisz
5 czerwca 2020, 08:32
kurde, mądre z was npc
Odpisz
12 września 2017, 15:20
to portwierdzenie mojej teori świat to wielka gra i jestesmy jakimiś kosmitami w jakiś h*jowych simsach
Odpisz
12 września 2017, 07:53
Jeżeli tak, to beznadziejnie nas zaprojektowali
Odpisz
12 września 2017, 05:51
Ciekawostka: Każdego kiedyś naszła myśl że jest głównym bohaterem gry/filmu a reszta to NPC/Statyści
Odpisz
11 września 2017, 21:57
gdyby tak było to sami pomyślćcie co robicie botom w Simsach albo garrys modzie.
Odpisz
11 września 2017, 19:35
A więc moje sny o tym, że cały świat to tak naprawdę tylko gra, mogą być prawdziwe, tak? No to nieźle
Odpisz
11 września 2017, 17:30
a jeśli ludzie więżą w różnych bogów to dla tego że Bóg używa inny nick w zależności do kraju?
Odpisz
11 września 2017, 17:36
@esterin: Uwięzieni bogowie, mówisz...
Odpisz
11 września 2017, 17:11
też tak czasami myśle że to wszystko to gra
Odpisz
11 września 2017, 15:00
It's a simulation Morty!
Odpisz
26 sierpnia 2017, 15:52
>"jednej"
>pierdylion religii
Odpisz
26 sierpnia 2017, 15:57
@Davido: Obecnie utrzymują się przy życiu raczej monoteistyczne
Acz "jedna" to faktycznie pewne nadużycie
Odpisz
26 sierpnia 2017, 16:00
@CzarnyGoniec: Trzy największe religie monoteistyczne czczą tego samego Boga, po prostu w różnych aspektach.
Odpisz
26 sierpnia 2017, 16:00
@WielkiSpod: Co jest oprócz islamu i chrześcijaństwa?
Odpisz
26 sierpnia 2017, 16:01
@WielkiSpod: To, co przedstawiłeś to jedna z hipotez na ten temat.
Z całą pewnością wielu wyznawców by się z Tobą nie zgodziło
Odpisz
Edytowano - 26 sierpnia 2017, 16:05
@Davido: Judaizm (Żydzi) - Odpowiadając użytkownikowi Davido
Odpisz
26 sierpnia 2017, 16:34
@WielkiSpod: Nie prawda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpisz
26 sierpnia 2017, 16:59
xD
Odpisz
26 sierpnia 2017, 23:36
Wincyj wykrzykników, wincyj !
Odpisz
11 września 2017, 12:43
@Davido: Rodzima wiara słowiańska, zapraszam do poczytania na ten temat. Wszystkie święta chrześcijańskie które są obecnie to tak naprawde obchody słowiańskie tylko pod zmienioną nazwą, nawet chrześcijanom sie dat nie chciało zmieniać. Ps je*ać Mieszka I, że sie sprzedał.
Odpisz
11 września 2017, 13:09
@Pbt931: Chciałeś napisać "to zaadaptowane i zmienione święta słowiańskie" zamiast "to tak naprawdę święta słowiańskie"
prawda?
Odpisz
11 września 2017, 13:50
@CzarnyGoniec: Fakt, mój błąd, źle sformuowałem zdanie i może zmieniło to troche sens wypowiedzi ale ogólnie chyba wiadomo o co chodzi.
Odpisz
11 września 2017, 12:51
Przynajmniej dajemy questy...
Odpisz
11 września 2017, 12:06
Jeśli tak to Jezus ma słaby internet bo nie respi sie od przeszło dwóch tysięcy lat. Kiedyś chyba miał lepszy bo zajęło mu to trzy dni.
Odpisz
26 sierpnia 2017, 16:30
Bardziej mnie zastanawia kto zrobił grę.
Odpisz
26 sierpnia 2017, 17:22
@matiExtreme: Ubisoft, bo się ciągle buguje
Odpisz
26 sierpnia 2017, 17:05
Ch***wo być NPCem.
Odpisz
26 sierpnia 2017, 15:55
Matrix jest prawdą...
Odpisz