My kiedyś z kolegami byliśmy na rowerach, jesteśmy w wypi**owie dolnym, robimy sobie postój, otwieramy plecaki PUSTO, obok był ogródek i kawałek jabłonki wystawal za ogrodzenie to sobie kilka zerwaliśmy, wychodzi właściciel i puścił wilczura ze smyczy, my zesrani to na rowery i spi***alamy ale ten nas nadal goni, rzucamy w niego tymi jabłkami co zebraliśmy i dalej nas goni. W końcu kiedy uciekliśmy na ok. 20m (nadal nas gonił) to ja podniosłem rower na którym jechałem i w niego rzuciłem. Koleś miał potem problem "bo pieskowi się coś stało"
Komentarze
Odśwież16 marca 2018, 22:38
Boże true...
Odpisz
21 listopada 2017, 13:01
Baranek szon
Odpisz
20 listopada 2017, 18:52
My kiedyś z kolegami byliśmy na rowerach, jesteśmy w wypi**owie dolnym, robimy sobie postój, otwieramy plecaki PUSTO, obok był ogródek i kawałek jabłonki wystawal za ogrodzenie to sobie kilka zerwaliśmy, wychodzi właściciel i puścił wilczura ze smyczy, my zesrani to na rowery i spi***alamy ale ten nas nadal goni, rzucamy w niego tymi jabłkami co zebraliśmy i dalej nas goni. W końcu kiedy uciekliśmy na ok. 20m (nadal nas gonił) to ja podniosłem rower na którym jechałem i w niego rzuciłem. Koleś miał potem problem "bo pieskowi się coś stało"
Odpisz
20 listopada 2017, 22:34
@CoolSceleton95: ...co
Odpisz
20 listopada 2017, 22:39
@CoolSceleton95:
>spi***alamy
>20m dalej
Odpisz
21 listopada 2017, 06:43
@Pendrag: ok 20m od psa
Odpisz
20 listopada 2017, 19:03
znam to :c
Odpisz
20 listopada 2017, 18:45
I bardzo dobrze (__) dziwne pudło na hejty
Odpisz