Jestem w technikum, i muszę przyznać, że w gimnazjum miałam o wiele lepszych nauczycieli.
np. Pani z matematyki.
Tutaj ona nie potrafi nic wytłumaczyć, miałam wzory skróconego mnożenia już w gimnazjum, bo trochę wyszliśmy dalej, Pani nam umiała to bardzo fajnie wytłumaczyć i każdy rozumiał, krótko i zwięźle.
A tutaj? Je**ie ci całą tablicę jednego przykładu skróconego mnożenia, rozpisowując każdy je**ny szczegół bo "tak łatwiej". Nie, nie łatwiej.
@wiki9595: Moja się gubi w funkcji logarytmicznej. Ostatnio dziewczyna zaczęła robić przykład na tablicy, coś nie wyszło i nauczycielka zaczęła go rozwiązywać sama, po 15 minutach zwątpiła i sprawdziła w necie.
@Royalny: Za to moja ma wprost na odwrót. Często sama w głowie liczy sobie przykłady i wymyśla zadania. Zna większość cyferek trygonometrii i oblicza pierwiastki bardzo dużych liczb. Nie mówiąc właśnie o takich trudniejszych zadaniach, tez na spokojnie
Trochę ciekawa sytuacja. Moja nauczycielka od WOSu nie przeprowadziła z nami ani jednej lekcji od początku roku. Na każdą lekcję musimy sami, po kolei przygotowywać prezentację na dany temat i przedstawiać ją klasie. Za to sprawdziany są ściśle zgodne z podręcznikiem, są nawet pytania o te małe informacyjki w ramkach. Nauczycielka nie bierze w lekcji praktycznie żadnego udziału, tylko ogląda i wystawia ocenę.
@jacek1s: Skoro jesteśmy w temacie, kiedy skończy nam już prowadzić lekcję (czyli czytać rozdział) włącza nam film biologiczny. Z kasety. Z kasety.
I to jeszcze zawsze ten sam i za każdym razem od początku. Znam dialogi na pamięć, ale do 30 minuty, bo dalej nigdy nie zaszliśmy.
Kruci... Przypomniało mi się, że mam jedną taką w klasie co podczas tego roku 3 razy była na fizyce i dostaje same jedynki. Najlepsze jest to, że o wszystko obwinia nauczyciela, że nie umie uczyć i aż wywalczyła szkolną ankietę kto co uważa i czy powinna być wywalona (nauczycielka fizyki). Pragnę przypomnieć, że pojawia się czasem na lekcjach ale tylko po to, by napisać sprawdzian który i tak na 1 napisze.
Trochę jak moja sorka na fizyce... 3 razy nam tłumaczyła zadanie, dalej nie umiemy... ale to pewnie dlatego, że mamy wyje**ne... no ale przecież na kogoś zwalić trzeba.
Komentarze
Odśwież16 grudnia 2017, 20:15
Jestem w technikum, i muszę przyznać, że w gimnazjum miałam o wiele lepszych nauczycieli.
np. Pani z matematyki.
Tutaj ona nie potrafi nic wytłumaczyć, miałam wzory skróconego mnożenia już w gimnazjum, bo trochę wyszliśmy dalej, Pani nam umiała to bardzo fajnie wytłumaczyć i każdy rozumiał, krótko i zwięźle.
A tutaj? Je**ie ci całą tablicę jednego przykładu skróconego mnożenia, rozpisowując każdy je**ny szczegół bo "tak łatwiej". Nie, nie łatwiej.
Odpisz
16 grudnia 2017, 22:51
@wiki9595: Moja się gubi w funkcji logarytmicznej. Ostatnio dziewczyna zaczęła robić przykład na tablicy, coś nie wyszło i nauczycielka zaczęła go rozwiązywać sama, po 15 minutach zwątpiła i sprawdziła w necie.
Odpisz
17 grudnia 2017, 08:34
@Royalny: Za to moja ma wprost na odwrót. Często sama w głowie liczy sobie przykłady i wymyśla zadania. Zna większość cyferek trygonometrii i oblicza pierwiastki bardzo dużych liczb. Nie mówiąc właśnie o takich trudniejszych zadaniach, tez na spokojnie
Odpisz
17 grudnia 2017, 15:28
@Lekki69: Moja pokłóciła się z jakąś klasą, bo 14osób nie zdało matury próbnej, obwinili ją, że nie umie uczyć, a nauczycielka poszła na chorobowe. XD
Odpisz
17 grudnia 2017, 00:40
Trochę ciekawa sytuacja. Moja nauczycielka od WOSu nie przeprowadziła z nami ani jednej lekcji od początku roku. Na każdą lekcję musimy sami, po kolei przygotowywać prezentację na dany temat i przedstawiać ją klasie. Za to sprawdziany są ściśle zgodne z podręcznikiem, są nawet pytania o te małe informacyjki w ramkach. Nauczycielka nie bierze w lekcji praktycznie żadnego udziału, tylko ogląda i wystawia ocenę.
Odpisz
17 grudnia 2017, 00:42
@BencV: W sumie spoko sposób, kiedy nie chcesz/nie umiesz prowadzić lekcji każesz robić to uczniom. Niech sami siebie nauczają.
Odpisz
17 grudnia 2017, 01:38
@BencV: no to do kuratorium i nara
Odpisz
15 grudnia 2017, 17:38
No czasem uczeń ma rację. Na przykład nasza cna - niech ją walec zapie**oli - nauczycielka biologii od dwóch lat naucza poprzez czytanie książki.
Odpisz
15 grudnia 2017, 17:41
@Krzyniu: Masz rację, powinna brać informacje z internetu. Kto w tych czasach czyta książki?
Odpisz
15 grudnia 2017, 17:44
@jacek1s: Skoro jesteśmy w temacie, kiedy skończy nam już prowadzić lekcję (czyli czytać rozdział) włącza nam film biologiczny. Z kasety. Z kasety.
I to jeszcze zawsze ten sam i za każdym razem od początku. Znam dialogi na pamięć, ale do 30 minuty, bo dalej nigdy nie zaszliśmy.
Odpisz
15 grudnia 2017, 17:46
@Krzyniu:
Odpisz
16 grudnia 2017, 21:19
@Krzyniu: Krzyniu, za Twoje anegdotki i co niektóre teksty uwielbiam Cię
Odpisz
16 grudnia 2017, 21:23
@venomman: Cieszę się, że komukolwiek się to podoba.
Hm, z tego co po strzałeczkach patrzę to Jejowicze nie rozumieją najprostszego sarkazmu.
Odpisz
16 grudnia 2017, 21:25
@Krzyniu: Skoro go nie rozumieją, to albo nie jest najprostszy, albo to Ty jesteś na wyższym poziomie rzucania sarkazmami
Odpisz
16 grudnia 2017, 21:26
@venomman: Mówiłem tu o Jacku akurat. I przecież jest prostu, nawet bardzo ;-;
Odpisz
16 grudnia 2017, 22:01
@Krzyniu: Nie oceniaj innych swoją miarą; to, że dla Ciebie ten sarkazm jest wręcz banalny nie znaczy, że dla każdego ;d
Odpisz
16 grudnia 2017, 20:07
Kruci... Przypomniało mi się, że mam jedną taką w klasie co podczas tego roku 3 razy była na fizyce i dostaje same jedynki. Najlepsze jest to, że o wszystko obwinia nauczyciela, że nie umie uczyć i aż wywalczyła szkolną ankietę kto co uważa i czy powinna być wywalona (nauczycielka fizyki). Pragnę przypomnieć, że pojawia się czasem na lekcjach ale tylko po to, by napisać sprawdzian który i tak na 1 napisze.
Odpisz
15 grudnia 2017, 18:42
TO WINA NAUCZYCIELA AAAA
Odpisz
15 grudnia 2017, 17:44
Trochę jak moja sorka na fizyce... 3 razy nam tłumaczyła zadanie, dalej nie umiemy... ale to pewnie dlatego, że mamy wyje**ne... no ale przecież na kogoś zwalić trzeba.
Odpisz