Gorzej jest jak coś się stanie, idziesz spać żeby zapomnieć o tym, śnią Ci się podobne rzeczy wiec myślisz, że to sen ale ch*jnia bo tak naprawdę Twoje życie zje**ło się poprzedniego dnia
Dobrze jest w ogóle pamiętać co się śniło. W moim przypadku to samo to byłoby sukcesem, zawsze pamiętam tylko, że w teorii nic mi się nie śniło, ale w praktyce wiem, że jest to niemożliwe.
Taki piękny sen jest gorszy. Śnisz, jest super, wszystko jest pięknie i w ogóle to najlepszy świat jak istniał, a tu nagle się budzisz i znowu jesteś w smutnej rzeczywistości
Piękny sen, który się kończy i wiem, że nigdy się nie spełni jest dla mnie gorszy. Daje posmakować marzeń, po czym brutalnie Cię budzi i uświadamia, że nigdy coś tak pięknego Ci się nie przydarzy.
Dla mnie zły sen jest gorszy.
Co z tego, że to tylko sen - i tak może wywołać długotrwałą traumę.
Podczas snu uczucie strachu potrafi być wielokrotnie silniejsze niż na jawie.
I wcale nie musi być związane z samą treścią snu.
A później się budzisz i zastanawiasz się, co takiego może być w tej tajemniczej, otoczonej mgłą postaci w białej sukni, że perspektywa wyjątkowo bolesnej śmierci po długich torturach przy niej wydaje się głupią błahostką.
@Mijak: ja dzisiejszej nocy znalazłem sposób na koszmary
miałem jakąś poku*wioną apokalipsę zombie, nic ciekawego, i ogarnąłem, że to sen. Naszły mnie potem refleksje, dlaczego niby nie ogarnąłem, że to sen gdy tylko zobaczyłem, że nie jestem w łóżku w piżamie, tylko jakiejś odje**nej skórzanej kurtce, w ręku trzymam Winchestera, którego nawet bym nie uniósł w prawdziwym życiu i siedzę na krześle w zapyziałej szopie z zabitymi oknami i drzwiami. Dobra, mniejsza o to. Gdy ogarnąłem, że to sen, wyszedłem z tej szopy i skierowałem się do mojego domu, który z jakiegoś powodu był z całym osiedlem obok tej szopy. Nie potrzebowałem nawet klucza, po prostu otwierałem drzwi, znalazłem mój pokój i wpadłem na pomysł. To przecież świadome śnienie, tak? W świadomym śnie lepiej posługiwać się symbolami, tak? Więc otworzyłem okno, na dole wyobraziłem sobie, że jest doniczka, i jeśli w nią trafię, obudzę się. Po prostu powiedziałem to na głos i tak było. Wyskoczyłem przez okno, wskoczyłem głową do doniczki i zanim się obejrzałem, sapałem głośno obudzony na łóżku
Miałem jeszcze jeden sposób. Śniło mi się, że grałem w Resident Evil: Revelations. To już wystarczyło, bym miał ochotę się wydostać. Gdy ogarnąłem, że przecież to jest gra do ch*ja wafla, a ja śpię, wyobraziłem sobie, że klikam przycisk start na klawiaturze i na "ekranie" pojawił się pasek z Windowsa. Klikam zamknij komputer i jeb! Obudzony
Ja zwykle mając naprawdę straszny sen budzę się automatycznie prawie od razu.
Ale wspomnienie przeszywającego strachu, który spowodował nagłe wybudzenie, zostaje na długo.
@Mijak: przypomniałeś mi o jeszcze jednym. Paraliż senny. Jeszcze gdy masz zatkany nos. Dusisz się. Nie możesz oddychać. Ani ruszać. Ni ch*ja nie skoczysz nigdzie. Ani nie wciśniesz przycisku start
Gorzej jak śni Ci się koszmar w którym jesteś totalnym przegrywem, nic Ci się nie udaję, nikt Cię nie lubi poza kilkoma osobami, o dziewczynie nie wspominając, budzisz się, a tu niespodziewanka, to nie był sen
Komentarze
Odśwież18 stycznia 2018, 16:24
ten piękny, zdecydowanie...
Odpisz
18 stycznia 2018, 15:51
Gorzej jest jak coś się stanie, idziesz spać żeby zapomnieć o tym, śnią Ci się podobne rzeczy wiec myślisz, że to sen ale ch*jnia bo tak naprawdę Twoje życie zje**ło się poprzedniego dnia
Odpisz
14 stycznia 2018, 08:41
Dobrze jest w ogóle pamiętać co się śniło. W moim przypadku to samo to byłoby sukcesem, zawsze pamiętam tylko, że w teorii nic mi się nie śniło, ale w praktyce wiem, że jest to niemożliwe.
Odpisz
18 stycznia 2018, 13:23
@jacek1s: mam tak samo
Odpisz
18 stycznia 2018, 15:21
@lorax12: tez
Odpisz
18 stycznia 2018, 13:20
I tak nie pamiętam moich snów
Odpisz
18 stycznia 2018, 13:01
Taki piękny sen jest gorszy. Śnisz, jest super, wszystko jest pięknie i w ogóle to najlepszy świat jak istniał, a tu nagle się budzisz i znowu jesteś w smutnej rzeczywistości
Odpisz
18 stycznia 2018, 12:18
Piękny sen, który się kończy i wiem, że nigdy się nie spełni jest dla mnie gorszy. Daje posmakować marzeń, po czym brutalnie Cię budzi i uświadamia, że nigdy coś tak pięknego Ci się nie przydarzy.
Odpisz
14 stycznia 2018, 07:48
Dla mnie zły sen jest gorszy.
Co z tego, że to tylko sen - i tak może wywołać długotrwałą traumę.
Podczas snu uczucie strachu potrafi być wielokrotnie silniejsze niż na jawie.
I wcale nie musi być związane z samą treścią snu.
A później się budzisz i zastanawiasz się, co takiego może być w tej tajemniczej, otoczonej mgłą postaci w białej sukni, że perspektywa wyjątkowo bolesnej śmierci po długich torturach przy niej wydaje się głupią błahostką.
Odpisz
14 stycznia 2018, 10:53
@Mijak: ja dzisiejszej nocy znalazłem sposób na koszmary
miałem jakąś poku*wioną apokalipsę zombie, nic ciekawego, i ogarnąłem, że to sen. Naszły mnie potem refleksje, dlaczego niby nie ogarnąłem, że to sen gdy tylko zobaczyłem, że nie jestem w łóżku w piżamie, tylko jakiejś odje**nej skórzanej kurtce, w ręku trzymam Winchestera, którego nawet bym nie uniósł w prawdziwym życiu i siedzę na krześle w zapyziałej szopie z zabitymi oknami i drzwiami. Dobra, mniejsza o to. Gdy ogarnąłem, że to sen, wyszedłem z tej szopy i skierowałem się do mojego domu, który z jakiegoś powodu był z całym osiedlem obok tej szopy. Nie potrzebowałem nawet klucza, po prostu otwierałem drzwi, znalazłem mój pokój i wpadłem na pomysł. To przecież świadome śnienie, tak? W świadomym śnie lepiej posługiwać się symbolami, tak? Więc otworzyłem okno, na dole wyobraziłem sobie, że jest doniczka, i jeśli w nią trafię, obudzę się. Po prostu powiedziałem to na głos i tak było. Wyskoczyłem przez okno, wskoczyłem głową do doniczki i zanim się obejrzałem, sapałem głośno obudzony na łóżku
Miałem jeszcze jeden sposób. Śniło mi się, że grałem w Resident Evil: Revelations. To już wystarczyło, bym miał ochotę się wydostać. Gdy ogarnąłem, że przecież to jest gra do ch*ja wafla, a ja śpię, wyobraziłem sobie, że klikam przycisk start na klawiaturze i na "ekranie" pojawił się pasek z Windowsa. Klikam zamknij komputer i jeb! Obudzony
>??codo??
>profit
Odpisz
14 stycznia 2018, 11:00
Ja zwykle mając naprawdę straszny sen budzę się automatycznie prawie od razu.
Ale wspomnienie przeszywającego strachu, który spowodował nagłe wybudzenie, zostaje na długo.
Odpisz
14 stycznia 2018, 11:02
@Mijak: przypomniałeś mi o jeszcze jednym. Paraliż senny. Jeszcze gdy masz zatkany nos. Dusisz się. Nie możesz oddychać. Ani ruszać. Ni ch*ja nie skoczysz nigdzie. Ani nie wciśniesz przycisku start
no i co zrobisz
nic nie zrobisz
Odpisz
14 stycznia 2018, 14:09
Skupiasz się na poruszeniu małym palcem i odzyskujesz kontrolę nad ciałem. Chyba mi się to przytrafiło.
Odpisz
14 stycznia 2018, 05:14
Gorzej jak śni Ci się koszmar w którym jesteś totalnym przegrywem, nic Ci się nie udaję, nikt Cię nie lubi poza kilkoma osobami, o dziewczynie nie wspominając, budzisz się, a tu niespodziewanka, to nie był sen
Odpisz
14 stycznia 2018, 01:28
To drugie jest dla człowieka smutną myślą, ale to pierwsze jest pocieszające bo wiemy że to tylko sen i nic nam się nie stało.
Odpisz
14 stycznia 2018, 01:10
zdecydowanie to pierwsze, dobrze wiedziec, że życie nie jest jeszcze tak zle jak mogloby być
Odpisz
14 stycznia 2018, 01:05
To drugie.
Odpisz
14 stycznia 2018, 01:08
@darcus: No właśnie....
Odpisz
Edytowano - 14 stycznia 2018, 01:04
LD. Koniec tematu.
editełę. W sensie że lepszy.
Odpisz