Gracze zrozumieją ten dylemat

pierwsza gra jaką ukończyłem to Call Of Juarez
#NobodyCares

Pfff, śmiem się nie zgodzić. Połowa gry, a ja się dopiero rozkręcam. Zawsze kończę każdą rozgrywkę w EU4, chyba, że nagle przyjdzie aktualizacja i rozwali wszystkie save'y tak jak miałem w przypadku Cherokee (zabrakło mi tylko 50 lat do achievementu, żeby zebrać wszystkie instytucje) i Niderlandami akurat jak zaczynałem ekspansję na dalekim wschodzie.

Pierwsza gra jaką ukończyłem to hl2 :c

S.T.A.L.K.E.R tak bardzo

Nigdy nie ukończyłem Painta

Ja tak mam z książkami na Watt xd

pierwszą grą którą ukończyłem był
Crash Bandicot 2

(nobody cares)

Pierwsza gra którą ukończyłem to była Pekka Kana 2

Mam tak z wieśkiem czy. Jak znam kurdełe zakończenie, bo przez 3 lata od premiery nie uniknąłem spoilerów, no i tak kurde pograłem z 50 h i tak nie siadam od pół roku, bo ja sobie tłumaczę to: "To gra fabularna. Żeby fajnie się w nią grało, trzeba odkrywać fabułę wraz z głównym bohaterem. No, a jak ja wiem jak wszystkie moje próby znalezienia Ciri się kończą, to na ki luj w to grać". No i tak już kupiłem 3 inne gry i jakoś to idzie.

Ja przechodzę gry które mam tylko na Xbox One, a na PC to zwykle cheaty kuszą i tyle mi po grze.
Do tej pory na XONE przeszedłem
GTA V (Swoją drogą w parę dni)
Battlefield 1 (granie w tą grę multiplayer na XONE to porażka)
Forza Horizon 3
Forza motorsport 7

U mnie to zależy od gry. Np. Darksiders'a nie przeszłam, bo mnie męczył, a Gothic'a zamierzam

Ja tak nie mam, w sensie przeszedłem tylko kilka gier i za gry na grę coraz mniej mi się chce grać cokolwiek
W pewnym momencie było tak, że przeszedłem 50% skyrima, i uświadomiłem sobie jak bardzo nie chce mi się grać w nic przez najbliższe....stulecie, skyrim był ostatnią grą w jakiej miałem minimalne chęci grania
#nobodycares

moja pierwsza ukończona gra to Rayman origins

Chyba tylko rpg to nie dotyczy. Tam zazwyczaj początki są żmudne i staramy się własnie przejść dalej.

Właśnie przed chwilą ukończyłem Castlevenie circle of moon

#Nobodycares