To kwestia wiary

@okrutnik: Mała szansa, zważywszy na to ile masz religii na świecie. Za to jeśli to ateiści mają rację, to znaczy, że zmarnowałeś całe doczesne życie i nigdy się o tym nie dowiesz.

@okrutnik: Jeśli Bóg nagradza bardziej za to, że wierzy się w niego nie z miłości a ze strachu przed piekłem, niż za to, że całe życie poszukuje się prawdy (nawet jeśli przy okazji poszukiwań nie znalazło się Boga)
to jeśli o mnie chodzi taki Bóg nie jest warty mojej wiary

@darcus: ''zmarnowałeś całe doczesne życie''- No to raczej w przypadku osób duchownych, które na wiarę przeznaczają dużą część swojego życia a ja mam na myśli ''zwykłych'' wierzących, ludzi mniejszej wiary, która w pewnym sensie może być ''zabezpieczeniem'' przed piekłem. I ogólnie wierzyć nie znaczy wiedzieć o istnieniu Boga a raczej mieć dużą nadzieję na to, by się okazało, że On istnieje :)

@okrutnik: Takie rozumowanie nazywa się "Zakładem Pascala". Możesz przeczytać sobie artykuł na przykład na wikipedi, powinny być wypisane wady, zalety itp.

@okrutnik: Wiara z powodu strachu czy w formie pewnego zabezpieczenia faktycznie ma sens /s

@okrutnik: Załóźmy możliwości:
Bóg istnieje - nie istnieje
Jesteś dobry - Jesteś zły
Wierzysz - Nie wierzysz

Jeżeli jesteś dobry, to nieważne, czy wierzysz, trafisz do nieba, lub przynajmniej będziesz spoko gościu
LECZ wierząc "tracisz czas".
Jeżeli jesteś zły, to nieważne, czy wierzysz, trafisz do piekła, lub przynajmniej jesteś po prostu, tak to ujmując "ku*wą".
Jeżeli też wierzysz to i tak dobrze, że skończyłeś żywot.

Elo. Kościółkuj se dalej, a ja tam sobie porobię to co lubię.

@okrutnik: Czyli nie wierzysz bo kochasz swojego Boga, tylko dlatego że sie boisz kary za niewiarę? To jest jeszcze większy poziom podczłowieka, bo nie dość że tak naprawde sam nie wierzy w to co mówi, to jeszcze okazuje że jest zwykłym przydupasem zadającym się z silniejszymi od niego, bez względu tego co oni robią. A jeśli już idąc tropem Twojej wiary, Bóg jest wszechwiedzący, serio myślisz że zabierze Cb do nieba, gdy bd wiedział, że po prostu całe życie zadawałeś sie z nim aby mu sie podlizać? Ty na jego miejscu ocaliłbyś kogoś takiego? Za kogo umarłeś na krzyżu a on cb traktuje jak karte przetargową i jeszcze chce z cb zrobić idiote oszukując cb? Szach mat chrześcijaninie

@MrocznyMag: Ja nigdzie nie napisałem, że wierzę nie z miłości a ze strachu ;) Podałem jedynie przykład.

@okrutnik: A właściwie w jakie niebo i piekło wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?

@okrutnik: Wiara "na wszelki wypadek" to nie wiara a idiotyzm.
Sam wiesz czy wierzysz czy nie.

@okrutnik: Nie to żeby coś, ale skoro stosujesz taką logikę "Bóg jako zabezpieczenie przed piekłem" to już oznacza że nie wierzysz w niego z miłości, i coś jest nie tak. Nie chce cb pogrążać i wyśmiewać, ale w takim razie zastanów się nad swoją wiarą ;)

@MrocznyMag: ehhh...wciąż nic nie rozumiesz: przecież wyraźnie napisałem ''czasem mam takie rozumowanie'', więc nie mówiłem o sobie, podawałem ogólne przykłady ;)

@okrutnik: To ty nie rozumiesz. Skoro czasem rozumiesz to w ten sposób i tak siebie motywujesz do wiary, to raczej nie jest to szczera miłość. To tak jakbyś żenił się z jakąś dziewczyną bo ją "kochasz" a co chwile jednym z argumentów za, że jest bogata to niczego wam nie zabraknie. Jakbyś ją kochał nie patrzyłbyś na takie rzeczy, i to samo jest w stosunku do Boga, a patrzysz na to, że dzięki temu nie wylądujesz w piekle i tak większość katolików traktują wiare, i twierdzą że kochają Boga, często wśród starych ludzi to widać, całe życie mieli go gdzieś a jak robią sie starsi nawet codziennie do kościoła latają, bo boją się śmierci po prostu

@MrocznyMag: Znaczy jeśli tylko czasami sobie tak myśli to myślę, że trochę bez sensu mu insynuować, że tak naprawdę nie kocha Boga.

A co do związku - oczywiście, że trzeba czasem patrzeć na takie rzeczy przed ślubem. I nie uwłacza to miłości.

@CzarnyGoniec: Ja sądze, że jak sie kogoś kocha, to sie nie patrzy na to żeby dzięki miłości być ustawionym do końca życia, a żeby samemu postanowić zrobić wszystko, by ta druga osoba była ustawiona do końca życia. Dla mnie poleganie na majątku żony byłoby poniżające i wstyd to by był, no ale nwm jak inni mają

@MrocznyMag: Ale żeby żona na tobie polegała to już w porządku, co?

@darcus: No chyba to ty bd facetem w tej rodzinie? Chciałbyś leżeć z dupą do góry i patrzeć jak ona zapi***ala? I ja napisałem co facet myśli, ale do że facet chce zapewnić jak najlepsze życie żonie, nie oznacza, że żona nie myśli o pomaganiu mu i angażowaniu sie tak samo jak on. No chyba że to ku*wa xdd

@MrocznyMag: Trzeba sprawdzić, czy przyszła żona jest osobą odpowiedzialną, można sprawdzić czy ma ona jakieś dobre perspektywy zawodowe. I nie uwłacza to miłości, bo związek nie może opierać się tylko na emocjach
więc
Chciałbyś leżeć z dupą do góry i patrzeć jak ona zapi***ala?

Podziwiam Twój tok rozumowania.

Zresztą obie strony muszą nawzajem same siebie ogarnąć przed ślubem! Bo zauroczenie trwa max kilka lat, a później to co zostaje to intymna przyjaźń. Bądź jej brak. I dzieci na utrzymaniu, i życie do przeżycia, i mieszkanie do opłacenia i tak dalej

@MrocznyMag: Jesteś więc patriarchą? To do widzenia.

Talerzem kręci mały krasnal ukryty w mikrofalówce, tak samo jest z światłem w lodówce.

Po makale karta stop.

jak to kto gosku kręci talerzem w mikrofali

@Zakapturzony13579: krasnale wolą czekać na ofiary w piwnicy by potem je zgw*łcić,A nie kręcić talerzem

@ZSRRBall: A jak myślisz, co na tym talerzu jest gdy nie patrzymy? Ciała ich ofiar.

@Zakapturzony13579: O cholera tego się nie spodziewałem

@Zakapturzony13579: a kto kręci krasnalem?

@Wspanialy_ia: Talerz.

@PolskiKacper123: Historyczną .-.

@PolskiKacper123: Powiem tak zdania są podzielone i wiele osób zaprzecza historyczności Jezusa i wiele potwierdza. Tak ogólnie nie ma to najmniejszego znaczenia.

@PolskiKacper123: Historyczną, trwają dyskusje co do jego natury, ale wiemy napewno, że żył.

@Deprecha: Niezupełnie. Znaleźli ponoć dowody archeologiczne na istnienie Pontiusa Pilatusa, ale Jezus pozostaje niewiadomą. Za to ostatnio ktoś przeprowadził bardzo ciekawą analizę osobowości Jezusa na podstawie zapisków z Biblii. Intrygujące.

@darcus: Mnie uczyli, że jest historyczny. Cóż, nie zgłębiałam tego tematu, więc nie będę się upierała. W każdym razie Jezus wywarł tak duży wpływ na historię ludzkości, że jakby nie było zasługuje na specjalnie miejsce w niej, choćby był zwykłym pomylonym hipisem opiewanym w legendach.

@PolskiKacper123: pierwsze zapiski o nim lojawiają się paredziesiąt lat po jego "śmierci"

@daglasio: wspomniany został jeszcze przez przynajmniej 2 kronikarzy: Rzymskiego, i żydowskiego

@Deprecha: Nie da się ukryć, Jezus był na szczycie listy najbardziej wpływowych ludzi historii. Inna sprawa, że w pierwszej dziesiątce znalazł się również Adolf Hitler...

@darcus: To lista najbardziej wpływowych, a nie najbardziej miłosiernych