Star Trek przerabia to od dawna

@gohher: Nie, to jedna klatka z serialu z lat 60-tych.

Też kompletnie tego nie rozumiem. Co za różnica kto jaką rolę gra. Człowiek to człowiek, nie ma na co drążyć tematu.

Na ogół się zgadzam, ale wpychanie czarnych i kobiet na siłę np.: w filmach pseudo-historycznych to już przesada.

Mam gdzieś kto kogo gra. Nie miałabym najmniejszego problemu gdyby osoba czarnoskóra zagrała kogoś kto oryginalnie jest białoskóry i vice versa.
Nie interesuje mnie także płeć aktora, o ile dobrze gra.
Bo to tylko film, nie prawdziwe życie.
Ale rozumiem, że niektórym to przeszkadza i nawet się nie dziwię. Jeśli mówimy o filmach historycznych oczywiście. Jest to pewien rodzaj zakłamywania historycznego.

Tym tokiem myślenia charakteryzacja nie powinna istnieć i film o Hanie Solo może być równiedobrze zagrany przez grubą czarnoskórą osobę bo umie udawać latanie samolotem.

Ludziom (przynajmniej większości) nie przeszkadza to że w ogóle istnieją czarne, kobiece lud jakiekolwiek inne postacie. Przeszkadza im kiedy te postacie są murzynami albo kobietami tylko po to, by pokazać jacy to reżyser i scenarzyści są postępowi, że zajmują się tą głupią "reprezentacją mniejszości"

@trampkowiczka: Co ma charakteryzacja do koloru skóry, płci?
Przecież charakteryzator tego nie zmieni, a jedynie doda postaciom cech szczególnych wyglądu.
A jeśli chodzi o Hana Solo... Być może urażę wielką ilość fanów (nie żeby mnie to interesowało), ale hej, to postać całkowicie wymyślona. Naprawdę niezbyt MNIE obchodzi kto ją będzie grał.

ale sie gryziecie o jakies głupie filmy sci fi, a co do historycznych to niestety racja, to tak jakby Joanne D'Arc zagrał czarnoskory mężczyzna. Nowy Herkules od netflixa bodajże, też jest czarny, co jest totalną bzdurą, bo ludzie żyjący w tamtejszej Grecji nie mieli prawa posiadać czarnej skóry, no niby film, ale wku*wia trochę takie niedopatrzenie i szukanie na siłę poparcia wśród tłumów za poprawność rasową, polityczną.

@Max_the_Paladin: O takich przypadkach dużo się mówi, a prawie nigdy nie występują. Jedyny przypadek, o którym sobie przypominam to ten pomysł na czarnoskórego Achillesa. A przypominam, że bardzo często w przeszłości to biali zastępowali mniejszości.

"prawie nigdy nie występują" - No, tu bym się nie zgodził, pod różnymi formami coś takiego się jak najbardziej pojawia. Kilka szybkich przykładów: ekranizacja Hobbita, obecne komiksy Marvela, Syn Boży, trochę najnowsza trylogia SW (ludzie oskarżają Rey o bycie przesadnie zdolną), nawet prawdziwe życie, kiedy lewacy się oburzają że żaden czarny nie dostał oscara w danym rozdaniu. Zgodzę się, że chyba mówi się o tym więcej niż to naprawdę się pojawia, ale to zjawisko zdecydowanie istnieje

Kiedyś w starych slasherach zawsze był ten motyw że czarny ginie pierwszy, a ostatnim na polu walki jest zawsze kobieta i nikt nie miał z tym problemu, ponieważ stało się to naturalnie - jeden z wielu rzeczy które są adaptowane z filmów które odniosły sukces. Co do tego kto gra Hana solo - wymyślona postać, ale jak już się go wymyśliło to powinno się trzymać jak wygląda, a nie w połowie sagi zmieniać mu kolor skóry. Niedługo dojdziemy do czasów, gdzie jeśli w połowie filmu aktor zostanie zmieniony nikt nawet nie będzie powtarzał starych scen, więc na żywo będziemy mogli oglądać zmianę figury, masy, koloru skóry, włosów itp. Jeśli w filmie postać jest czarna bo tak wymyślił ją reżyser, to nikomu to nie będzie przeszkadzało. Jeśli w filmie postać jest czarna bo PoStĘp, to myślącej większości będzie to przeszkadzać. Takie rzeczy widać w filmach.

Tak btw białych jest miej niż czarnych czyli to oni są mniejszością

@chudy2: nie wiem jak tam na świecie, ale mówiąc o sytuacji filmowej używa się struktury społecznej Stanów Zjednoczonych, bo tam powstają praktycznie wszystkie światowe produkcje.

netflixowy Achilles ma być grany przez czarnoskórego aktora

@MiarkowyBanan: mp4 fuuuu

@Krzyniu: a sorry to nie google

@Kejdzej: a to nie jest to samo? /s

@Kejdzej:

@Kejdzej: Jak dla mnie to w ogóle: Star Trek>Star Gate>>>Star Wars

@Kejdzej: A jak dla mnie Star Trek = Star Wars obydwa filmy mają świetną fabułę(patrzę na starą trylogię, chociaż nawet prequele były lepsze od Przebudzenia Mocy, a Ostatniego Jedi jeszcze nie widziałem) i głównych bohaterów, mógłbym jeszcze powymieniać.