Moje poszły na wakacje w Bułgarii, z których poza kilkoma wyrywkami pamiętam tylko 36-godzinny powrót autokarem, gdzie wszyscy rzygali i srali. Zamknąłem się wtedy w autokarowym kiblu, co tylko spotęgowało chaos.
@Krzyzak_Ball: Niech będzie, opowiem, co pamiętam. To było w 2006, miałem wówczas 7 lat (ponieważ poszedłem do szkoły dwa lata wcześniej, tj. mając 5 lat, to podczas komunii w trzeciej klasie miałem 7). Trasa autokarem to było Polska>Słowacja>Węgry>Serbia>Bułgaria. Na Słowacji pamiętam, że na postoju jadłem na stacji benzynowej najlepszego hotdoga w życiu. Potem Węgry, to pamiętam, jak chore wydawały mi się wtedy ceny (jakieś 1000 Ft [13.50 zł] za zestaw w McD), jako dziecko nie wyobrażałem sobie, że wartość hajsu może się tak różnić (znałem wówczas tylko euro, dolary, funty i korony czeskie), i wydawało mi się, że na Węgrzech za cokolwiek trzeba płacić całą pensję. Z Serbii pamiętam tylko zajebiście długie czekanie na przejściu granicznym Węgry-Serbia. Z Bułgarii z kolei pamiętam to, że:
- byłem w delfinarium w Warnie
- codziennie dostawałem od taty fioletowy papierek z dwa i jakimś popsutym alfabetem (2 lewy, rzecz jasna pisane cyrylicą) na bilard w hotelu
- znalazłem monetę jednolewową w basenie
- jakiś polski nastolatek chciał mnie utopić w basenie (potem mój tato chciał utopić jego)
- w zjeżdżalni rurowej kilku nastoletnich Bułgarów postanowiło zrobić zator, żeby nagromadziło się tyle wody, ile to możliwe, a ja próbowałem wyjść górą, co po kilku minutach się mi udało (wiecie jak zajebiście trudno iść w śliskiej, plastikowej rurze nachylonej od kątem jakichś 45 stopni?!)
- ktoś zaraził wszystkich w drodze powrotnej jelitówką, i wszyscy rzygali bądź srali na rzadko, prawdopodobnie łącznie z kierowcą, a ja postanowiłem uciec do autokarowego kibla przeczekać apokalipsę oraz się wypróżnić. Nie pamiętam, jak długo tam byłem ani co zastałem przy wyjściu, ale podobno serbska celniczka przy wejściu do autokaru sama się zrzygała na ten widok, co spowodowało lawinę następnych rzygań.
Sądzę, że te pieniądze z komunii mogły być lepiej spożytkowane.
Moje pieniądze z komunii, czyli jakieś 2.5k poszło na "meble" bo wtedy się przeprowadzaliśmy oraz "zwrot pieniędzy na wyprawienie komunii, bo kucharka swoje kosztowała"...
Moja siostra i jej koleżanka miały komunię w maju rok temu, je**ne razem dostały 9 tyś zł, a ja zegarek elektroniczny który nie działa, telefon (nokie z dotykowym), i tablet za 250 zł co mu nic nie działało... Oraz 700 zł - 200zł poszły na lalki dla mnie i siostry (a je**na 5 zł nie chce pożyczyć, a ja lalkę jej z ,,miłości" dałam),
100 zł poszło na paliwo, a jak zbierałam sobie pieniądze w zeszłym roku (z komunii zostało mi 200 zł bo "pożyczali") to uzbierałam ok. 820zł,
A mama miała kryzys i poszło na komunię siostry....
Teraz oddała mi tylko 100zł, ale w urodziny zawsze pożyczali 200zł, a w moje symboliczne 13 urodziny (jarałam się jak głupia, ponieważ urodziłam się 13, miałam 13 lat i numer w dzienniku 13) nie miałam tortu urodzinowe bo "niechciałam"....
Ogólnie patrząc na wszystkich co moją u mnie dług wychodzi ok.5000 zł....
Plus odsetki :D
Komentarze
Odśwież6 marca 2018, 17:14
Moje poszły na wakacje w Bułgarii, z których poza kilkoma wyrywkami pamiętam tylko 36-godzinny powrót autokarem, gdzie wszyscy rzygali i srali. Zamknąłem się wtedy w autokarowym kiblu, co tylko spotęgowało chaos.
10/10 Would recommend.
Odpisz
6 marca 2018, 17:20
@flamefrost20: Opowiedz więcej.
Odpisz
6 marca 2018, 17:22
@flamefrost20: I need more!
Odpisz
6 marca 2018, 17:42
@Krzyzak_Ball: Niech będzie, opowiem, co pamiętam. To było w 2006, miałem wówczas 7 lat (ponieważ poszedłem do szkoły dwa lata wcześniej, tj. mając 5 lat, to podczas komunii w trzeciej klasie miałem 7). Trasa autokarem to było Polska>Słowacja>Węgry>Serbia>Bułgaria. Na Słowacji pamiętam, że na postoju jadłem na stacji benzynowej najlepszego hotdoga w życiu. Potem Węgry, to pamiętam, jak chore wydawały mi się wtedy ceny (jakieś 1000 Ft [13.50 zł] za zestaw w McD), jako dziecko nie wyobrażałem sobie, że wartość hajsu może się tak różnić (znałem wówczas tylko euro, dolary, funty i korony czeskie), i wydawało mi się, że na Węgrzech za cokolwiek trzeba płacić całą pensję. Z Serbii pamiętam tylko zajebiście długie czekanie na przejściu granicznym Węgry-Serbia. Z Bułgarii z kolei pamiętam to, że:
- byłem w delfinarium w Warnie
- codziennie dostawałem od taty fioletowy papierek z dwa i jakimś popsutym alfabetem (2 lewy, rzecz jasna pisane cyrylicą) na bilard w hotelu
- znalazłem monetę jednolewową w basenie
- jakiś polski nastolatek chciał mnie utopić w basenie (potem mój tato chciał utopić jego)
- w zjeżdżalni rurowej kilku nastoletnich Bułgarów postanowiło zrobić zator, żeby nagromadziło się tyle wody, ile to możliwe, a ja próbowałem wyjść górą, co po kilku minutach się mi udało (wiecie jak zajebiście trudno iść w śliskiej, plastikowej rurze nachylonej od kątem jakichś 45 stopni?!)
- ktoś zaraził wszystkich w drodze powrotnej jelitówką, i wszyscy rzygali bądź srali na rzadko, prawdopodobnie łącznie z kierowcą, a ja postanowiłem uciec do autokarowego kibla przeczekać apokalipsę oraz się wypróżnić. Nie pamiętam, jak długo tam byłem ani co zastałem przy wyjściu, ale podobno serbska celniczka przy wejściu do autokaru sama się zrzygała na ten widok, co spowodowało lawinę następnych rzygań.
Sądzę, że te pieniądze z komunii mogły być lepiej spożytkowane.
Odpisz
6 marca 2018, 18:31
@flamefrost20: Kisnę, ale szczerze współczuję ._.
Odpisz
6 marca 2018, 21:57
@flamefrost20: kisne
Odpisz
Edytowano - 7 marca 2018, 14:04
@venomman: Słoik 1.:
Odpisz
Edytowano - 7 marca 2018, 14:04
@CoolSceleton95: Słoik 2.:
Odpisz
7 marca 2018, 14:05
I coś dla mnie:
Odpisz
7 marca 2018, 15:16
danke
Odpisz
7 marca 2018, 16:24
@CoolSceleton95: Proszsz
Odpisz
6 marca 2018, 21:55
nosacz odżywa
Odpisz
6 marca 2018, 21:13
Ja swoje dałam rodzicom ale mieli mi dać jak będą potrzebne więc 5k wiem na co poszło (dali mi już na prawko, resztę na samochód jak zdam)
Odpisz
6 marca 2018, 19:21
coś około 1k zł, "na komputer"
Odpisz
6 marca 2018, 18:33
Moje pieniądze z komunii, czyli jakieś 2.5k poszło na "meble" bo wtedy się przeprowadzaliśmy oraz "zwrot pieniędzy na wyprawienie komunii, bo kucharka swoje kosztowała"...
Odpisz
6 marca 2018, 18:21
Moja siostra i jej koleżanka miały komunię w maju rok temu, je**ne razem dostały 9 tyś zł, a ja zegarek elektroniczny który nie działa, telefon (nokie z dotykowym), i tablet za 250 zł co mu nic nie działało... Oraz 700 zł - 200zł poszły na lalki dla mnie i siostry (a je**na 5 zł nie chce pożyczyć, a ja lalkę jej z ,,miłości" dałam),
100 zł poszło na paliwo, a jak zbierałam sobie pieniądze w zeszłym roku (z komunii zostało mi 200 zł bo "pożyczali") to uzbierałam ok. 820zł,
A mama miała kryzys i poszło na komunię siostry....
Teraz oddała mi tylko 100zł, ale w urodziny zawsze pożyczali 200zł, a w moje symboliczne 13 urodziny (jarałam się jak głupia, ponieważ urodziłam się 13, miałam 13 lat i numer w dzienniku 13) nie miałam tortu urodzinowe bo "niechciałam"....
Ogólnie patrząc na wszystkich co moją u mnie dług wychodzi ok.5000 zł....
Plus odsetki :D
Odpisz
6 marca 2018, 18:05
moje na samochód zje**ny
dziwne ze ten samochód jeszcze żyje
(działa na 2 cylindry uszczelka pod głowica je**ieta pewnie)
Odpisz
6 marca 2018, 17:55
Ja mam na koncie bankowym bitches
Odpisz
6 marca 2018, 17:52
Moja mama kiedyś wydała moje na laptopa, ale oddała.
Odpisz
6 marca 2018, 17:30
Czy tylko ja wiem jak było u mnie?
Odpisz
6 marca 2018, 17:41
@Krzyniu: Nie, a może...
Odpisz
6 marca 2018, 17:28
czy tylko ja wiem na co poszły moje pieniazki z komuni?
Odpisz
6 marca 2018, 17:58
@PimpekLord: ty no nie wiem, może na nową pralkę?
Odpisz
2 marca 2018, 17:56
Pierwsza technikum, dalej nie wiem
Odpisz