Pies próbował mnie zr*chać. A i raz poszłam do ogrodu, siedze se i NAGE NADLATUJE SZERSZEŃ. Ja tak zaczęłam sp****alać, że zgubiłam czapkę i tenisówki. Znalazłam kamienia i w sk***iela rzuciłam.
Nie trafiłam i dalej uciekałam. Przeskoczyłam przez płot. Pobiegłam przez tory a on za mną. Ledwo przeskoczyłam przez tory, a pociąg przejechał. I już szerszenia nie było.
U mojej sąsiadki były kury i jeden sku*wesyn kogut. Był tak je**ięty, że nawet właścicielkę atakował bez powodu. Raz gdy idziemy do stodoły z ojcem po deski, to atakuje. Jak mu ojciec przypie**olił to wywinął fikołka i wstać nie mógł (w sensie kogut, nie ojciec), a jeszcze na dokładkę to wracała sąsiadka ze sklepu (właścicielka koguta i kur) i prawdopodobnie nas widziała. Jak zaczęliśmy spi***alać do domu, to aż krowy za nami muczały kek.
Perliczka mnie goniła jak miałam cztery latka. Suka szybko zapi***alała. A kaczki... ku*wa, jedyna atrakcja u cioci jeśli chodzi o ptaszynę. Pamiętam jak tego samego dnia jak mnie perliczka chciała zabić to karmiłam kaczki krzycząc: "Jedzcie kaczki kulwa, jedzcie". A tata jeszcze to nagrywał i się śmiał. Do dziś jest tego nagranie :')
#nbc
Pamiętam jak kiedyś u mnie były kury i koguty. Był taki jeden sku*wysyn, który atakował każdego. Raz udało mu się spie**olił przez ogrodzenie i ganiał mnie przez pół podwórka. Na szczęście był blisko dom i się schowałam.
Komentarze
Odśwież15 lutego 2022, 12:06
Moją babcię gonił kiedyś kogut
A potem ten kogut został rosołkiem. Koniec.
Odpisz
31 lipca 2018, 23:44
Aż przypomniało mi się jak mnie gęś za dzieciaka w palec ugryzła
Odpisz
14 października 2020, 23:43
@Ppirat: przynajmniej gęś a nie sęp
Odpisz
15 lipca 2018, 23:44
Przede mną kogut spi***ala jak mnie widzi a nic mu nie zrobiłem.
Odpisz
30 maja 2018, 21:07
kiedyś kogut mnie gonił... przypie**oliłam patelnią tak mocno że zdechł na miejscu ;-;
Odpisz
30 maja 2018, 22:17
Typowa kobieta!! Zabiera ze sobą patelnie nawet na dwór!!
Odpisz
30 maja 2018, 22:27
@wicios: nie poprostu dawałam żreć temu ch*jowi i innym
Odpisz
Edytowano - 2 czerwca 2018, 09:30
ale patelnie nosilas
Odpisz
2 czerwca 2018, 20:40
co prawda to prawda
Odpisz
2 czerwca 2018, 16:02
Kiedyś kogut mnie pogonił, miał pecha, że była to sobota. Rosół i kotlety były świetne.
Odpisz
2 czerwca 2018, 12:47
Jan't
Odpisz
2 czerwca 2018, 11:36
Pies próbował mnie zr*chać. A i raz poszłam do ogrodu, siedze se i NAGE NADLATUJE SZERSZEŃ. Ja tak zaczęłam sp****alać, że zgubiłam czapkę i tenisówki. Znalazłam kamienia i w sk***iela rzuciłam.
Nie trafiłam i dalej uciekałam. Przeskoczyłam przez płot. Pobiegłam przez tory a on za mną. Ledwo przeskoczyłam przez tory, a pociąg przejechał. I już szerszenia nie było.
Odpisz
2 czerwca 2018, 01:56
Mojego kuzyna zaatakował POTĘŻNY KOGUT, jak moja mame to zobaczyła to zaje**ła go cegłą
Odpisz
2 czerwca 2018, 07:39
@Maly_modelarz15: Rosół z koguta? Ciekawe
Odpisz
2 czerwca 2018, 09:17
@Maly_modelarz15: kuzyna?
Odpisz
Edytowano - 1 czerwca 2018, 23:44
U mojej sąsiadki były kury i jeden sku*wesyn kogut. Był tak je**ięty, że nawet właścicielkę atakował bez powodu. Raz gdy idziemy do stodoły z ojcem po deski, to atakuje. Jak mu ojciec przypie**olił to wywinął fikołka i wstać nie mógł (w sensie kogut, nie ojciec), a jeszcze na dokładkę to wracała sąsiadka ze sklepu (właścicielka koguta i kur) i prawdopodobnie nas widziała. Jak zaczęliśmy spi***alać do domu, to aż krowy za nami muczały kek.
Odpisz
2 czerwca 2018, 00:19
@Ashley12c: Można prosić o pełną wersję avka?
Odpisz
2 czerwca 2018, 00:27
Jezu.
Ósma osoba się pyta o pełną wersję do tego awatara.
Nie mam, ponieważ mi to przesłał koleżka z messengerowej konfy jejowej.
Odpisz
2 czerwca 2018, 01:27
@Ashley12c: Messengerowa konfa jejowa? Wut?
Odpisz
2 czerwca 2018, 01:41
Również jestem ciekaw cóż to za konwersacja
Odpisz
2 czerwca 2018, 09:03
@CeeKay: kasjan zrobił ją prawie rok temu.
Odpisz
Edytowano - 30 maja 2018, 17:58
Kogut mnie podrapał po klacie jak miałem 6 lat...
Odpisz
1 czerwca 2018, 21:26
@rozwalgo: wtedy nie miałeś klaty
Odpisz
2 czerwca 2018, 08:45
@BetonowyMur: Po klacie brzmi lepiej niż po piersiach
lol
Odpisz
1 czerwca 2018, 23:26
Perliczka mnie goniła jak miałam cztery latka. Suka szybko zapi***alała. A kaczki... ku*wa, jedyna atrakcja u cioci jeśli chodzi o ptaszynę. Pamiętam jak tego samego dnia jak mnie perliczka chciała zabić to karmiłam kaczki krzycząc: "Jedzcie kaczki kulwa, jedzcie". A tata jeszcze to nagrywał i się śmiał. Do dziś jest tego nagranie :')
#nbc
Odpisz
1 czerwca 2018, 23:33
I dodam tylko, że nasionami napi**dalałam w te kaczki jakby grad srał.
Odpisz
1 czerwca 2018, 23:30
Mnie ugryzła koza
Odpisz
Edytowano - 1 czerwca 2018, 23:14
Pamiętam jak kiedyś u mnie były kury i koguty. Był taki jeden sku*wysyn, który atakował każdego. Raz udało mu się spie**olił przez ogrodzenie i ganiał mnie przez pół podwórka. Na szczęście był blisko dom i się schowałam.
Odpisz
1 czerwca 2018, 23:06
Mnie kogut ganiał. A potem gęsi.
Odpisz
1 czerwca 2018, 22:36
U mnie to na odwrót było
Odpisz
1 czerwca 2018, 23:03
@Mid_Or_Feed: *Vegans crying*
Odpisz