Introwertycy tacy są

I walk a lonely road the only one that I have ever known...

Nie rozumiem, po prostu przykładny obywatel unika kontaktu z ludźmi w imię bezpieczeństwa

Wybrałbym podobnie, w takim "super mieście" pełnym cukierków to można się zrzygać

Źle myślicie. Na komiksie przedstawione jest zachowanie osoby aspołecznej, a nie introwertyka. W wykonaniu prawdziwego introwertyka, cała sytuacja wyglądałaby mniej więcej tak:
1. Introwertyk idzie do miasta cukierków i nawiązuje rozmowę z nieznajomym (niech owy nieznajomy nazywa się "Osoba X").
2. Rozmowa nawet się klei, a introwertyk cieszy się, że udało mu się poznać nową osobę i pokonać własną nieśmiałość.
3. Do tych dwóch osób dołącza osoba trzecia. Rozmowa nadal się toczy.
4. Dla introwertyka, dołączenie trzeciej osoby jest sytuacją niekorzystną, bo owa trzecia osoba podświadomie odwraca uwagę Osoby X od introwertyka.
5. Do tych trzech osób dołącza czwarta. Udział introwertyka w rozmowie drastycznie się zmniejsza.
6. Kolejne osoby dołączają do owej rozmawiającej grupki. Introwertyk chciałby wziąć udział w rozmowie, ale ciągle ktoś mu przerywa albo go przekrzykuje.
7. Grupa liczy już około 20 osób. Po wielu nieudanych próbach włączenia się do rozmowy, introwertyk poddaje się.
8. Introwertyk odłącza się od grupy. Grupa nie odczuwa braku introwertyka.
9. Introwertyk z wielkim smutkiem i tęsknotą wspomina chwile, kiedy był sam na sam z Osobą X. Rozmowa z Osobą X w cztery oczy była bowiem bardzo przyjemna dla introwertyka. "Dlaczego ci wszyscy ludzie musieli do nas dołączyć? Samemu z Osobą X było mi bardzo dobrze, a to towarzystwo wszystko zniszczyło" - myśli

On poprostu grał w Demon Soul's.

Miejsce na prawo wygląda na nudne w ch*j więc też bym poszedł na lewo

*inhales*

NAUCZCIE SIE ODROZNIAC INTROWERTYKA OD OSOBY ASPOLECZNEJ!

Eee nikt o zdrowych zmysłach by czegoś takiego nie zrobił. Nawet największy introwertyk