Definicja wolności

A dla tych którzy wolą krócej:

Nieposłuszeństwo słusznej sprawie może prowadzić do grzechu.
Grzech uzależnia, ponieważ Szatan jest księciem kłamstwa i ukazuje nam grzech jako coś dobrego, przyjemnego, satysfakcjonującego.
Jeśli grzech uzależnia, to zniewala.
Więc:
nieposłuszeństwo = zniewolenie
A zatem:
posłuszeństwo = wolność

co ty pie**olisz człowieku

A jeśli będę posłuszny diabłowi? Przecież posłuszeństwo = wolność więc będe wolny

To idę połapać ludzi i powiedzieć, że to nie niewolnicy, tylko posłuszni ludzie.

Sens jest tylko że tak to kotłują że nie dziwne że ludzie pierdzielą i nie słuchają

Ale wystarczy rozum a nie żadne posłuszeństwo żeby było dobrze

Rhobar, przestań bo tracę wiarę w katolików

@Pawlito9090: Omawiam zagadnienie z perspektywy Kościoła.

Pierwszy w kolejności był Bóg, więc posłuszeństwo wszystkiemu co jest sprzeczne z wolą bożą jest więcej nieposłuszeństwem niż posłuszeństwem.

Nikt ci nie każe w katolików wierzyć. W Boga wierz i w Kościół.

Bóg jest martwy i to my go zabiliśmy

Typowe katolickie pieprzenie, a Ty oczywiście myślisz, że Twoja wiara ma monopol na ustalanie zasad co jest moralne a co nie. Mam prostsze wytłumaczenie słów z mema: "Możecie być wolni tak długo jak jesteście posłuszni kościołowi, jak długo dajecie nam na tacę i jak długo przestrzegacie naszych zasad. Tak było w średniowieczu i nikt nie narzekał (bo jak narzekał to mu się ciepło na stosie robiło), #kurłakiedyśtobyło"
A kościół to mafia i powinien upaść, a nie powinno się w niego wierzyć.

@Broski: wreszcie ktoś z sensem napisał jak jest... Myślę tak samo

Jak ty jakiś poje**ny jesteś.

@Broski: To samo chciałem napisać. Kościół miał pomagać ludziom, przekazywać nauki Pana, a to czym teraz jest, nie powinien się tym stać. Kościół chce by traktowano go tak samo jak Boga, czczono go i słuchano. A że Bóg nie narzeka, to rozrasta się ta firma. Ludzie coraz bardziej zatracają granice między Bogiem a kościołem oraz częściej stawiają Ich na równi. Sam wierze w Boga, i żadna instytucja nie jest mi do tego potrzebna.

@Broski: Palenie na stosach to akurat robota świeckich sądów i samosądów, a nie Kościoła.

w tej twojej świętej cegle jest napisane "nie dasz żyć czarownicy"

Tylko nie mów że to kwestia interpretacji bo wyjdę z siebie

@AurelionSol: Ale palić jej nie trzeba.

Nie łap za słówka. Wiadomo że chodziło o zabijanie.

@AurelionSol: Przecież w tej książce jest napisane, żeby zabijać wszystkich pracujących w dzień szabatu.

@ProfesorKalas: Ale nie o palenie. A on próbuje wmówić że za stosy był odpowiedzialny Kościół.

A ty próbujesz wmówić że masz rację i co.
Poza tym co za znaczenie w jaki sposób zabijali. Zabijali i już.

@ProfesorKalas: A co w tym złego żeby ubić pomiot szatana?

Skąd wiemy że ty nim nie jesteś lub księża takowymi nie są?
Może ich zabijmy.

@ProfesorKalas: Bo człowiek nie może być pomiotem szatana.

Nie masz dowodu że księża są ludźmi.

@ProfesorKalas: Co ty pieprzysz?

No chyba co TY pieprzysz xD

Daj mi dowód na istnienie czegoś takiego jak pomiot szatana. Ja nigdy nie spotkałem. I nie uważam że ci zabijani przez kościółek byli xD byli zwykłymi ludźmi którzy nie słuchali kościoła. Dlatego zginęli.

@ProfesorKalas: Ja nie mówię przecież że ludzie których uznawano za czarowników czy czarownice byli pomiotami szatana. Ale prawdziwy czarownik czy czarownica w znaczeniu bibilijnym - to byłby klasyczny przykład pomiotu szatana.