@Piket: Szczerze mówiąc to jak patrzę na historię II WŚ to polska niespecjalnie została zdradzona. (No chyba, że przez samych Niemców, bo mieliśmy traktat pokojowy)
Po prostu nie było żadnych szans, by Francuzi i Anglicy osiągnęli cokolwiek w starciu z Niemcami. Francja upadłaby jeszcze szybciej i możliwe, że straty angielskie byłyby na tyle duże, by wyspiarze musieli ogłosić kapitulacje, bo amerykanie by nawet nie dołączyli do wojny.
Przypominam, że w 39 ZSSR zaopatrzał rzesze, co było jedną z najważniejszych przyczyn dlaczego francja upadła (a nie słaba obronna Belgii jak powszechnie się uważa. Tak naprawdę ten obszar miał najbardziej elitarne jednostki które niemcy po prostu wymanewrowały przez Ardeny wykorzystując przewagę technologiczną panzerów). Pierwotny plan Francji polegał na tym, by wykorzystać słabe zaopatrzenie Niemców i ich przeczekać aż się wykrawią , ale Sowieci ich tak udupili, że ich cała doktryna wojenna poszła się je**ć i nie mieli marne szanse na wygranie walki w defensywie, a co dopiero ofensywie.
Tak naprawdę Niemcy mogliby przegrać 39, tylko jeśli by skupili główne siły na Francji zamiast osobno podbijać Polskę i Franzuci mieli jakieś magiczne zdolności przewidywania przyszłości dając swoim wojskom w Ardenach PPance
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: skąd wyssałeś informację, że Francja i WB niwiele mogły zrobić niemcom? Na serio myślisz, że III Rzesza miała na tyle liczną armię, by atakować Polskę i obronić się sąsiedniemu mocarstwu jednocześnie? No to cię uświadomię. Nie. Nie miała. Przeciwko Polsce rzucona została większość sił niemieckich, a zachód niemiec został jedynie z 23 dywizjami (przeciwko Polsce rzucono 48 dywizji) w momencie gdy Francja i Wielka Brytania mogły zmobilizować przeciwko niemcom mogły zmobilizować 110 dywizji
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Analiza Jana Karskiego:
Z zobowiązaniami czy bez Brytyjczycy i Francuzi nie przewidywali ani też nie uważali, że zdołają zapewnić Polsce skuteczną pomoc militarną w razie niemieckiego ataku. Ich gwarancje zmierzały do tego, aby zapobiec wojnie, a nie zaś do tego, aby popierać Polskę militarnie, w razie gdyby wojna naprawdę wybuchła. Łudzili się, że ich oficjalne zobowiązania wobec Polski zawrócą Hitlera z drogi podboju i skłonią do racjonalnych negocjacji. Udzielając Polsce jawnego poparcia i podejmując tajne zobowiązania, chcieli także powstrzymać Polskę od zupełnego poddania się presji Hitlera, od stania się mimowolnym satelitą Niemiec.
Ale – czy to przyjmując możliwość zachowania pokoju, czy nieuchronność wojny – uważali Rosję za czynnik rozstrzygający. I Francuzom, i Brytyjczykom sojusz z Rosją wydawał się sprawą kluczową. Sądzili, że taki sojusz z pewnością zapobiegnie wojnie, a jeśli nawet nie – byli przekonani, że z pomocą takiego sojuszu wojna na pewno będzie wygrana. Aby taki sojusz stał się możliwy, niezbędna będzie współpraca Polski z Rosją, Polsce zatem należało schlebiać, ponieważ Polska dzieliła Rosję od Niemiec.
Ani Brytyjczycy, ani Francuzi nigdy nie myśleli kategoriami angielsko-francusko-polskiego sojuszu na wypadek, gdyby wojna stała się nieuchronna. Dążyli natomiast do sojuszu angielsko-francusko-sowieckiego. Bez Rosji, twierdzili, wojna będzie długotrwała, a jej ciężar będą ponosić Wielka Brytania i Francja. Co zaś do Polaków, będą musieli wytrzymać pierwszy cios, bronić się tak długo, jak zdołają i możliwie jak najbardziej osłabić niemiecką machinę wojenną, co da sojusznikom zachodnim czas na przygotowanie się. Ale wcześniej czy później Polska będzie musiała ulec. Oczywiście, z chwilą gdy demokracje zachodnie odniosą zwycięstwo, Polska zostanie wskrzeszona.
Polacy mieli odmienny pogląd na sytuację. Nie zrozumiawszy śmiertelnej powagi i znaczenia żądań Hitlera, przecenili własną siłę militarną i nie docenili siły Niemiec. Ale nie zrozumieli także strategii i motywów Wielkiej Brytanii i Francji. Wzięli dosłownie brytyjskie i francuskie zobowiązania. Myśleli kategoriami sojuszu angielsko-francusko-polskiego. Łudzili się, że wystarczy taki sojusz, aby przelicytować bluff Hitlera i zapobiec wojnie. A jeśli Hitler ją rozpocznie, równoczesna riposta Wielkiej Brytanii, Francji i Polski, riposta na lądzie, morzu i w powietrzu rzuci Niemcy na kolana. Pomimo swoich obaw i podejrzeń wobec Moskwy, nie uważali współpracy militarnej i politycznej z Rosją za konieczną. Wbrew intencjom Londynu i Paryża zachodnie gwarancje i zobowiązania tylko umacniały ich w tych założeniach
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Bezczynność zachodnich sojuszników podczas kampanii wrześniowej zaskoczyła Polaków i stała się później przedmiotem kontrowersji i wzajemnych oskarżeń. Z chwilą gdy wojna się skończyła, stało się oczywiste, że wstępna francusko-brytyjska strategia wojenna została źle zaplanowana. Przy zaangażowaniu głównych sił niemieckich w Polsce, Francja i Wielka Brytania miały ogromną przewagę nad tymi wojskami, które Hitler pozostawił na froncie zachodnim. (…) ponieważ większość niemieckich dywizji walczyła w Polsce, armia francuska miała kolosalną przewagę liczebną. Marszałek polny Wilhelm Keitel i generał Alfred Jodl autorytatywnie oświadczyli na procesie norymberskim, że Wehrmacht odnoszący takie sukcesy w osobnych kampaniach przeciwko Polsce, a później przeciwko Francji mógłby nie sprostać wojnie na dwa fronty w roku 1939. Według świadectwa Jodla: „Do roku 1939 byliśmy oczywiście w stanie sami rozbić Polskę. Ale nigdy – ani w roku 1938, ani w 1939 – nie zdołalibyśmy naprawdę sprostać skoncentrowanemu wspólnemu atakowi tych państw [Wielkiej Brytanii, Francji, Polski]. I jeśli nie doznaliśmy klęski już w roku 1939, należy to przypisać jedynie faktowi, że podczas kampanii polskiej około 110 dywizji francuskich i brytyjskich pozostało kompletnie biernych wobec 23 dywizji niemieckich.” Keitel poświadczył, że dowództwo niemieckie widziało w brytyjskiej i francuskiej bierności militarnej podczas kampanii polskiej wskazówkę, że Wielka Brytania i Francja pogodziły się z podbojem Polski przez nazistów i nie mają poważnego zamiaru udzielenia Polsce pomocy
@Piket: Mi się to bardziej kojarzy z sojusznikami Rzeszy. Rumuni, Węgrzy i Bułgarzy byli słabi, Włosi bardziej zaszkodzili Niemcom niż pomogli, a Japonia była daleko.
Komentarze
Odśwież5 sierpnia 2018, 08:17
Czy to nawiązanie do Polski?...
Odpisz
Edytowano - 5 sierpnia 2018, 08:21
@Piket: nie
bardziej o to że sam musisz zadbać o siebie i sojuszników dlatego musisz być silny
polska nie ma słabych sojuszników
Odpisz
5 sierpnia 2018, 08:39
@XiHan: ale miała nielojalnych
Odpisz
5 sierpnia 2018, 09:09
@Mroczny_Pan: Słaby lojalny =/= Mocny nie lojalny
Odpisz
5 sierpnia 2018, 09:10
@Legutko: czy ja mówiłem że słabych?
Odpisz
5 sierpnia 2018, 10:32
@Mroczny_Pan: nie, ale mem tak
Odpisz
5 sierpnia 2018, 10:38
@Piket: Szczerze mówiąc to jak patrzę na historię II WŚ to polska niespecjalnie została zdradzona. (No chyba, że przez samych Niemców, bo mieliśmy traktat pokojowy)
Po prostu nie było żadnych szans, by Francuzi i Anglicy osiągnęli cokolwiek w starciu z Niemcami. Francja upadłaby jeszcze szybciej i możliwe, że straty angielskie byłyby na tyle duże, by wyspiarze musieli ogłosić kapitulacje, bo amerykanie by nawet nie dołączyli do wojny.
Przypominam, że w 39 ZSSR zaopatrzał rzesze, co było jedną z najważniejszych przyczyn dlaczego francja upadła (a nie słaba obronna Belgii jak powszechnie się uważa. Tak naprawdę ten obszar miał najbardziej elitarne jednostki które niemcy po prostu wymanewrowały przez Ardeny wykorzystując przewagę technologiczną panzerów). Pierwotny plan Francji polegał na tym, by wykorzystać słabe zaopatrzenie Niemców i ich przeczekać aż się wykrawią , ale Sowieci ich tak udupili, że ich cała doktryna wojenna poszła się je**ć i nie mieli marne szanse na wygranie walki w defensywie, a co dopiero ofensywie.
Tak naprawdę Niemcy mogliby przegrać 39, tylko jeśli by skupili główne siły na Francji zamiast osobno podbijać Polskę i Franzuci mieli jakieś magiczne zdolności przewidywania przyszłości dając swoim wojskom w Ardenach PPance
Odpisz
Edytowano - 5 sierpnia 2018, 11:08
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: skąd wyssałeś informację, że Francja i WB niwiele mogły zrobić niemcom? Na serio myślisz, że III Rzesza miała na tyle liczną armię, by atakować Polskę i obronić się sąsiedniemu mocarstwu jednocześnie? No to cię uświadomię. Nie. Nie miała. Przeciwko Polsce rzucona została większość sił niemieckich, a zachód niemiec został jedynie z 23 dywizjami (przeciwko Polsce rzucono 48 dywizji) w momencie gdy Francja i Wielka Brytania mogły zmobilizować przeciwko niemcom mogły zmobilizować 110 dywizji
Odpisz
Edytowano - 5 sierpnia 2018, 11:11
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Analiza Jana Karskiego:
Z zobowiązaniami czy bez Brytyjczycy i Francuzi nie przewidywali ani też nie uważali, że zdołają zapewnić Polsce skuteczną pomoc militarną w razie niemieckiego ataku. Ich gwarancje zmierzały do tego, aby zapobiec wojnie, a nie zaś do tego, aby popierać Polskę militarnie, w razie gdyby wojna naprawdę wybuchła. Łudzili się, że ich oficjalne zobowiązania wobec Polski zawrócą Hitlera z drogi podboju i skłonią do racjonalnych negocjacji. Udzielając Polsce jawnego poparcia i podejmując tajne zobowiązania, chcieli także powstrzymać Polskę od zupełnego poddania się presji Hitlera, od stania się mimowolnym satelitą Niemiec.
Ale – czy to przyjmując możliwość zachowania pokoju, czy nieuchronność wojny – uważali Rosję za czynnik rozstrzygający. I Francuzom, i Brytyjczykom sojusz z Rosją wydawał się sprawą kluczową. Sądzili, że taki sojusz z pewnością zapobiegnie wojnie, a jeśli nawet nie – byli przekonani, że z pomocą takiego sojuszu wojna na pewno będzie wygrana. Aby taki sojusz stał się możliwy, niezbędna będzie współpraca Polski z Rosją, Polsce zatem należało schlebiać, ponieważ Polska dzieliła Rosję od Niemiec.
Ani Brytyjczycy, ani Francuzi nigdy nie myśleli kategoriami angielsko-francusko-polskiego sojuszu na wypadek, gdyby wojna stała się nieuchronna. Dążyli natomiast do sojuszu angielsko-francusko-sowieckiego. Bez Rosji, twierdzili, wojna będzie długotrwała, a jej ciężar będą ponosić Wielka Brytania i Francja. Co zaś do Polaków, będą musieli wytrzymać pierwszy cios, bronić się tak długo, jak zdołają i możliwie jak najbardziej osłabić niemiecką machinę wojenną, co da sojusznikom zachodnim czas na przygotowanie się. Ale wcześniej czy później Polska będzie musiała ulec. Oczywiście, z chwilą gdy demokracje zachodnie odniosą zwycięstwo, Polska zostanie wskrzeszona.
Polacy mieli odmienny pogląd na sytuację. Nie zrozumiawszy śmiertelnej powagi i znaczenia żądań Hitlera, przecenili własną siłę militarną i nie docenili siły Niemiec. Ale nie zrozumieli także strategii i motywów Wielkiej Brytanii i Francji. Wzięli dosłownie brytyjskie i francuskie zobowiązania. Myśleli kategoriami sojuszu angielsko-francusko-polskiego. Łudzili się, że wystarczy taki sojusz, aby przelicytować bluff Hitlera i zapobiec wojnie. A jeśli Hitler ją rozpocznie, równoczesna riposta Wielkiej Brytanii, Francji i Polski, riposta na lądzie, morzu i w powietrzu rzuci Niemcy na kolana. Pomimo swoich obaw i podejrzeń wobec Moskwy, nie uważali współpracy militarnej i politycznej z Rosją za konieczną. Wbrew intencjom Londynu i Paryża zachodnie gwarancje i zobowiązania tylko umacniały ich w tych założeniach
Odpisz
5 sierpnia 2018, 11:15
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: Bezczynność zachodnich sojuszników podczas kampanii wrześniowej zaskoczyła Polaków i stała się później przedmiotem kontrowersji i wzajemnych oskarżeń. Z chwilą gdy wojna się skończyła, stało się oczywiste, że wstępna francusko-brytyjska strategia wojenna została źle zaplanowana. Przy zaangażowaniu głównych sił niemieckich w Polsce, Francja i Wielka Brytania miały ogromną przewagę nad tymi wojskami, które Hitler pozostawił na froncie zachodnim. (…) ponieważ większość niemieckich dywizji walczyła w Polsce, armia francuska miała kolosalną przewagę liczebną. Marszałek polny Wilhelm Keitel i generał Alfred Jodl autorytatywnie oświadczyli na procesie norymberskim, że Wehrmacht odnoszący takie sukcesy w osobnych kampaniach przeciwko Polsce, a później przeciwko Francji mógłby nie sprostać wojnie na dwa fronty w roku 1939. Według świadectwa Jodla: „Do roku 1939 byliśmy oczywiście w stanie sami rozbić Polskę. Ale nigdy – ani w roku 1938, ani w 1939 – nie zdołalibyśmy naprawdę sprostać skoncentrowanemu wspólnemu atakowi tych państw [Wielkiej Brytanii, Francji, Polski]. I jeśli nie doznaliśmy klęski już w roku 1939, należy to przypisać jedynie faktowi, że podczas kampanii polskiej około 110 dywizji francuskich i brytyjskich pozostało kompletnie biernych wobec 23 dywizji niemieckich.” Keitel poświadczył, że dowództwo niemieckie widziało w brytyjskiej i francuskiej bierności militarnej podczas kampanii polskiej wskazówkę, że Wielka Brytania i Francja pogodziły się z podbojem Polski przez nazistów i nie mają poważnego zamiaru udzielenia Polsce pomocy
Odpisz
5 sierpnia 2018, 11:16
@ZnawcaLiteraturyPolskiej: francuzi i brytyjczycy byli, są i będą zdrajcami. Nic już tego nie zmieni.
Odpisz
13 sierpnia 2018, 17:03
@Piket: Mi się to bardziej kojarzy z sojusznikami Rzeszy. Rumuni, Węgrzy i Bułgarzy byli słabi, Włosi bardziej zaszkodzili Niemcom niż pomogli, a Japonia była daleko.
Odpisz
13 sierpnia 2018, 17:49
@HansPiccolo: Nie wolno zapominać o zrzucaniu ulotek na Niemców żeby przestali atakować inne kraje!
Odpisz
5 sierpnia 2018, 07:56
Ktoś tu pamięta o dniu nóg
Odpisz