Przecież jeja to miejsce, gdzie napisanie o swoim wyznaniu do darmowe łapki w górę, a powiedzenie w dyskusji, że nie wierzy się w bóstwa to zbierasz łapki w dół. Jednostronni hipokryci
Powinni być gimboateiści, których rodzice ochrzcili, kazali chodzić do kościoła, na religię, a potem taki burak nie ma gdzie wylać swojej złości. Typowe przykłady gimboateistów, które muszą wmawiać innym, że Boga nie ma, bo Bóg nie dał im ferrari, kiedy o nie poprosili.
To jest równie debilne, co próba wytłumaczenia nieistnienia Boga bez jakiejkolwiek głębszej wiedzy o nim np. skoro Bóg jest doskonały to czemu zło na świecie a bigos mi nie smakował? Skoro jest wszechmocny to nie może być dobry i jednocześnie zły. Podaj mi dowody na istnienie Boga, co mnie to, że wiara opiera się na wierzeniu? Ja chcę dowodów! Nie uwierzę w Boga, bo to jest sprzeczne z nauką. Co? To nie są dowody! To można wyjaśnić nauką oraz drażami z biedronki.
Moim zdaniem nie da się bezpośrednio stwierdzić że na 100% Boga nie ma, albo że jest. Nikt nie ma wiedzy absolutnej. Nie da się wykazać nieistnienie czegoś. Tutaj ciężar dowodu leży po stronie teistów aby wykazać że Bóg istnieje. Ale gadanie że nie ma i tyle jest po prostu błędem logicznym. Można prędzej wyjść z założenia, że istnienie Boga jest wielce nieprawdopodobne
@KiciaLucyfer:
Wiele bóstw przeczy bóstwom z innych religii.
Do prawdopodobieństwa liczymy zarówno Jahwe jak i jakiegoś bożka Tikitikatumba z jednej wioski.
Wiadomo, że te bóstwa sobie przeczą. Chrześcijaństwo/Islam/Judaizm to wiary monoteistyczne. Inni bogowie nie mają prawa istnieć poza Jahwe.
@Dardanelle: Nie da się stwierdzić, że żadnego Boga nie ma. Da się za to stwierdzić, że jakiegoś konkretnego Boga nie ma, gdy jego idea jest wewnętrznie sprzeczna logicznie.
@Mijak: Oczywiście niektórzy nawet takich wizji Boga bronią, mówiąc że "Bóg jest wszechpotężny, więc może łamać nawet prawa logiki", aleeee... To jest raczej po prostu niezrozumienie tego, czym prawa logiki w ogóle są.
@dustin2001: Prawdopodobnie nie mają prawa istnieć inni Kreatorzy, ale dlaczego istoty, które wymieniłeś, nie mogłyby istnieć jako pomniejsze siły, niezależnie od tego, jaki status im nadali wyznawcy?
(oczywiście przyjmując, że świat niematerialny i w nim jakieś istoty istnieją)
@KiciaLucyfer:
Mogłyby.
Np. dla chrześcijaństwa to byłoby traktowane jako złe duchy.
Ale jeżeli mamy przykład dwóch różnych religii, w których mamy 2 różnych twórców.
Jedna to monoteistyczna, druga politeistyczna.
W jednej jest ten jeden i tylko bóg, stwórca wszystkiego.
W drugiej jest banda bogów, która odpowiada za stworzenie poszczególnych rzeczy i razem tworzą całokształt.
I jak pogodzić te dwa? Niby ta banda bogów, to jeden bóg w wielu postaciach? Wolna myśl.
@dustin2001: Tak jak mówiłem, nie widzę potrzeby istnienia wielu Kreatorów, ale o wyznawanych bytach zawsze można ukuć najróżniejsze historie i przypisać im najwspanialsze czyny.
To, że powiem, że Edek ma długi nos i taka plotka pójdzie w świat, a tak na prawdę Edek ma krótki nos, nie sprawia, że Edzio nie istnieje.
Żydzi, katolicy, muzułmanie, jeśli ich Kreator istnieje, jego wyznawcy dołożyli masę przesądów i mitów do jego kultu, przez co potem, gdyby człowiek zawziął się i chciał znaleźć Kreatora, licząc, że ten nie zignoruje jego starań i jakoś da o sobie wyraźnie znać (jeśli oczywiście istnieje), to szukający ma cholernie utrudnione zadanie przez warstwę mitów właśnie
@KiciaLucyfer:
To jest pięknie powiedziane.
Moim zdaniem opisywanego przez ludzi boga nie ma.
Może jakiś jest, raczej nie aż tak potężny.
Bardziej zwróciłbym się w stronę matki natury.
To ona nas stworzyła.
Każdy kolejny byt jest lepszy.
Matka Natura ---> Ludzie ---> Maszyny(?)
Maszyna szybciej liczy od człowieka. Do czego zmierzam?
Otóż każdy kolejny byt będzie inteligentniejszy od poprzedniego.
Może maszyny stworzą boga? Kto wie...
@dustin2001: chodziło mi o to że łatwiejsze wykazać że jakiś bóg konkretnej religii może mieć sprzeczne cechy i być nielogiczny sam w sobie. (np. Bóg katolicki, wszechdobry ale zabijający ludzi w starym testamencie i nie tylko)
@AurelionSol: Zapominasz o tym, że przyjął też rolę sędziego, a nawet najmilszy sędzia, jeśli chce być przede wszystkim sprawiedliwy, musi skazywać i na dożywotnie więzienie, i na karę śmierci
@Igorqoo: Pisząc szybko w pośpiechu komentując pisanymi komentarzami w dziale komentarzy nietrudno jest łatwo popełnić napisanie brzydkich stylistycznie nieprzyjemnych maseł maślanych o smaku masła w swoich komentarzach.
@KiciaLucyfer: 1. Nie da się wierzyć na wszelki wypadek. Wiara musi być szczera, bo inaczej to jest oszukiwanie samego siebie i kombinatorstwo (w chrześcijaństwie jest to grzech chyba) Jak ateista wyrażenie widzi sprzeczności i brak logiki w jakiejś religii to nie da rady żeby w nią uwierzył. Wiara to nie jest kwestia wolnej woli.
2. Zakładając że każda religia jest sobie równa i nie faworyzujemy żadnej, lepiej być ateistą gdyż każda święta księga bardziej karze innowierców niż ateistów. A szansa że trafimy na odpowiedniego Boga to ułamek procenta (przy założeniu że każda religia jest sobie równa) i lepiej oberwac mniej jako ateista niż innowierca.
3. Nie wiadomo w jakiego Boga warto na wszelki wypadek wierzyć. Jak będziemy wyznawać jednego to jest to 99,999% szans że wylądujemy w piekle jekiejs religii, (bo święte księgi bardzo surowo karzą innowierców) a nie da się wyznawać każdego Boga bo ich koncepcje, dogmaty są sprzeczne ze sobą. Z tego wynika że lepiej być ateistą niż teistą (uznając religie za prawdę)
Zobaczyłem 132 komentarze i już wiedziałem, co mnie czeka :D Swoją drogą uważam, że każdy powinien wierzyć w to, co sam uważa za słuszne i nie powinniśmy się mieszać w poglądy innych ludzi, nawet jeśli uważamy je za niesłuszne - bez względu na to, czy jesteśmy wierzący, czy nie.
Ja stety albo niestety przejrzałem na oczy. Boga nie ma, to całe chrześcijaństwo, islam, judaizm itd...
Żadna z tych religii nie ma ani jednego prawdziwego dowodu na to że ich bóg kiedykolwiek istaniał i/lub jest teraz w jakimś innych świecie i patrzy na innych z góry jako stwórca. Z kolei nauka ma niepodwarzalne dowody takie jak ewolucja albo to że świat nie powstał kilka tysięcy lat temu a kilkanaście miliardów lat temu. Mimo że wiem, że to prawda, to i tak bardzo nad tym ubolewam bo wiem, że po śmierci nic nie ma. Koniec uczuć, smaku, zapachu, po prostu wszystkiego co nas otacza. Już nie mówiąc o moich atakach depresii...
@twojkaloryfer:
Częściej spotyka się odwrotną sytuację... Moim zdaniem, większe prawdopodobieństwo jest na to, że osoba, która wierzy w istotę, na której dowodów istnienia nie ma, będzie bardziej zamknięta na zmianę myślenia niż osoba, która po prostu nie wierzy.
@dustin2001: dowody znajdziesz w internecie (mógłbym ci wydrukować 60 linijek z wikipedii, ale po co) poza tym wiara opiera się na wierzeniu (kto by się tego spodziewał)
@Kangurur28: "Dowody znajdziesz w Internecie."
Ohh dziękuję ci, za podanie konkretnego dowodu, ahh jaśnie panie, co ja bym bez ciebie uczynił...
To jest chyba najgorsza rzecz jaką można uczynić. W Internecie mogę znaleźć dowody na istnienie Latającego Potwora Spaghetti.
Człowiek, który miał inne podejście do życia niekoniecznie musi być dowodem na istnienie boga...
@Kangurur28:
I znowu wracamy do atakowania rozmówcy, zamiast jego zdania.
I wychodzi na to, że zamiast mieć normalną, cywilizowaną dyskusję, to wolisz palnąć jakieś rzeczy, żebym sam sobie szukał argumentów.
Albo przy podawaniu dowodów, dajesz takie, przy których obie strony nie są niczego pewne.
Wiara opiera się na wierzeniu, ale moim zdaniem trzeba mieć ku temu jakieś podstawy...
Jezus Chrystus istniał, ale czy był bogiem? Tego nie wiemy. Dla mnie to osoba, która zmieniła świat, ale w żadnym wypadku bóg.
@dustin2001: jak dla mnie Jezus był najprawdopodobniej po prostu kolejnym prorokiem których w tych czasach było na pęczki. A jego boskość została zerżnięta np od Horusa
@Kangurur28:
Istnienie Jezusa - wątpliwe,
Życie prześladowanych chrześcijan - no tak to "potwierdzisz" każdą religię,
Całun turyński - datowanie węglem-14 wskazuje na to, że to falsyfikat. Ostatnimi czasy było też coś o tym, że coś jest nie tak.
Juan Diego i jego poncho - pareidolia
@twojkaloryfer: Podobnie jest z płaskoziemcami. Według nich ich dowody są dowodami bo Ziemia jest płaska, a tak na prawdę to nie dowody. Mają mniej-więcej taki tok myślenia: Ziemia jest płaska, więc zdania że Ziemia jest płaską to dowody bo sa prawdą. Kiedy ktoś udowodni że nie mają racji to zaczynają atakować rozmówcę zamiast jego argumentów. Niektórzy chrześcijanie też tak robią, tylko że z religią. W biblii jest napisane że Jezus był synem Boga, więc jeśli Jezus istniał to znaczy że byl synem Boga to znaczy że Bóg istnieje. Nie widzicie podobieństwa tego toku myślenia chrześcijan do toku myślenia płaskoziemców? Nie chcę nikogo urazić, dlatego napisałem że niektórzy chrześcijanie tak myslą
@dustin2001: Dużo się mówi o badaniu na calunie, ale mało o tym że wykonano pozniej drugie.
Calun przechowywany był w klasztorze, w którym wybuchł pożar. Spalił się fragment całunu, więc zakonnicy go doszyli.
Gdy wykonywano pierwsze badanie, KK zastrzegł, że może być wykonane tylko przy użyciu fragmentu bez odbicia, zgadnij którego użyto. Użyto doszytego fragmentu. Naukowcy potem zorientowali się że tak było i zrobili następne badanie, badanie na innym fragmencie i okazało się że calun jednak pochodził z czasów Jezusa.
Wiara opiera się na wierze. Brak dowodu nie jest żadną preszkodą, i byłoby w tym coś złego gdyby była to na przykład wiara w płaskość ziemi. Ale nie jest. Idea jest według mnie piękna, i choć wiele przykazań Bożych jest ładnych, nawet przez wierzących, to przecież wiemy że nikt nie jest idealny. Wrzeszczenie że Boga nie ma jest równe próbom nawrócenia ateisty. Nie każdy wierzący to fanatyk, nie każdy ateista to pozbawiony duszy diabeł. Ale kiedy zaczynamy dyskutować po jakimś czasie ateiści zaczną obiektywnie wygrywać, ponieważ niewiele religii (o ile nie żadna) ma wystarczającą ilość niepodważalnych dowodów na istnienie swojego bóstwa.
Dlatego wiarę można uznać za synonim religii. Bo chodzi tutaj o zapewnienie sobie dobrego życia po śmierci, miłości drugiego człowieka, i wielu innych wspaniałych ideologicznie rzeczach i czynach.
Komentarze
Odśwież23 września 2020, 18:55
Wychodzi na to że jest
Odpisz
Edytowano - 27 sierpnia 2018, 17:03
Jak mnie irytują gimby, które włażą wszędzie i piszą, że boga nie ma. Oczywistym jest, że bóg istnieje i ma na imię Swaróg.
Odpisz
9 września 2018, 20:33
A nie Perun?
Odpisz
13 września 2018, 06:53
@MoNka455: *Pieróg
Odpisz
28 sierpnia 2018, 13:27
Przecież jeja to miejsce, gdzie napisanie o swoim wyznaniu do darmowe łapki w górę, a powiedzenie w dyskusji, że nie wierzy się w bóstwa to zbierasz łapki w dół. Jednostronni hipokryci
Odpisz
3 września 2018, 13:19
@Wezyr: A na youtube jest odwrotnie...
Odpisz
3 września 2018, 11:42
Powinni być gimboateiści, których rodzice ochrzcili, kazali chodzić do kościoła, na religię, a potem taki burak nie ma gdzie wylać swojej złości. Typowe przykłady gimboateistów, które muszą wmawiać innym, że Boga nie ma, bo Bóg nie dał im ferrari, kiedy o nie poprosili.
To jest równie debilne, co próba wytłumaczenia nieistnienia Boga bez jakiejkolwiek głębszej wiedzy o nim np. skoro Bóg jest doskonały to czemu zło na świecie a bigos mi nie smakował? Skoro jest wszechmocny to nie może być dobry i jednocześnie zły. Podaj mi dowody na istnienie Boga, co mnie to, że wiara opiera się na wierzeniu? Ja chcę dowodów! Nie uwierzę w Boga, bo to jest sprzeczne z nauką. Co? To nie są dowody! To można wyjaśnić nauką oraz drażami z biedronki.
Odpisz
31 sierpnia 2018, 21:32
Poproszę czysty obrazek jeśli można
Odpisz
Edytowano - 27 sierpnia 2018, 23:56
Moim zdaniem nie da się bezpośrednio stwierdzić że na 100% Boga nie ma, albo że jest. Nikt nie ma wiedzy absolutnej. Nie da się wykazać nieistnienie czegoś. Tutaj ciężar dowodu leży po stronie teistów aby wykazać że Bóg istnieje. Ale gadanie że nie ma i tyle jest po prostu błędem logicznym. Można prędzej wyjść z założenia, że istnienie Boga jest wielce nieprawdopodobne
Odpisz
27 sierpnia 2018, 23:59
@AurelionSol: wykazanie że jakiś bóg konkretnej religii nie istnieje jest jak najbardziej możliwe i ludzie to robią
Odpisz
28 sierpnia 2018, 08:08
@AurelionSol: Jak?
Odpisz
28 sierpnia 2018, 08:52
@KiciaLucyfer:
Wiele bóstw przeczy bóstwom z innych religii.
Do prawdopodobieństwa liczymy zarówno Jahwe jak i jakiegoś bożka Tikitikatumba z jednej wioski.
Wiadomo, że te bóstwa sobie przeczą. Chrześcijaństwo/Islam/Judaizm to wiary monoteistyczne. Inni bogowie nie mają prawa istnieć poza Jahwe.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:31
@AurelionSol: sam sobie zaprzeczasz. najpierw mówisz że nie da się w 100% stwierdzić czy Boga nie ma a potem mówisz że można i ludzie to robią.
zdecyduj się.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:49
@Dardanelle: Nie da się stwierdzić, że żadnego Boga nie ma. Da się za to stwierdzić, że jakiegoś konkretnego Boga nie ma, gdy jego idea jest wewnętrznie sprzeczna logicznie.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:51
@Mijak: Oczywiście niektórzy nawet takich wizji Boga bronią, mówiąc że "Bóg jest wszechpotężny, więc może łamać nawet prawa logiki", aleeee... To jest raczej po prostu niezrozumienie tego, czym prawa logiki w ogóle są.
Odpisz
Edytowano - 28 sierpnia 2018, 10:01
@dustin2001: Prawdopodobnie nie mają prawa istnieć inni Kreatorzy, ale dlaczego istoty, które wymieniłeś, nie mogłyby istnieć jako pomniejsze siły, niezależnie od tego, jaki status im nadali wyznawcy?
(oczywiście przyjmując, że świat niematerialny i w nim jakieś istoty istnieją)
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:07
@KiciaLucyfer: Nie mogą istnieć w formie, w jaką wierzą ich wyznawcy.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:11
@KiciaLucyfer:
Mogłyby.
Np. dla chrześcijaństwa to byłoby traktowane jako złe duchy.
Ale jeżeli mamy przykład dwóch różnych religii, w których mamy 2 różnych twórców.
Jedna to monoteistyczna, druga politeistyczna.
W jednej jest ten jeden i tylko bóg, stwórca wszystkiego.
W drugiej jest banda bogów, która odpowiada za stworzenie poszczególnych rzeczy i razem tworzą całokształt.
I jak pogodzić te dwa? Niby ta banda bogów, to jeden bóg w wielu postaciach? Wolna myśl.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:20
@dustin2001: Tak jak mówiłem, nie widzę potrzeby istnienia wielu Kreatorów, ale o wyznawanych bytach zawsze można ukuć najróżniejsze historie i przypisać im najwspanialsze czyny.
To, że powiem, że Edek ma długi nos i taka plotka pójdzie w świat, a tak na prawdę Edek ma krótki nos, nie sprawia, że Edzio nie istnieje.
Żydzi, katolicy, muzułmanie, jeśli ich Kreator istnieje, jego wyznawcy dołożyli masę przesądów i mitów do jego kultu, przez co potem, gdyby człowiek zawziął się i chciał znaleźć Kreatora, licząc, że ten nie zignoruje jego starań i jakoś da o sobie wyraźnie znać (jeśli oczywiście istnieje), to szukający ma cholernie utrudnione zadanie przez warstwę mitów właśnie
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:27
@KiciaLucyfer:
To jest pięknie powiedziane.
Moim zdaniem opisywanego przez ludzi boga nie ma.
Może jakiś jest, raczej nie aż tak potężny.
Bardziej zwróciłbym się w stronę matki natury.
To ona nas stworzyła.
Każdy kolejny byt jest lepszy.
Matka Natura ---> Ludzie ---> Maszyny(?)
Maszyna szybciej liczy od człowieka. Do czego zmierzam?
Otóż każdy kolejny byt będzie inteligentniejszy od poprzedniego.
Może maszyny stworzą boga? Kto wie...
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:29
@AurelionSol: Nauka to dążenie do poznania rzeczy najbardziej prawdopodobnej.
Idąc dalej, tak można stwierdzić, że Boga nie ma.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:32
@dustin2001: chodziło mi o to że łatwiejsze wykazać że jakiś bóg konkretnej religii może mieć sprzeczne cechy i być nielogiczny sam w sobie. (np. Bóg katolicki, wszechdobry ale zabijający ludzi w starym testamencie i nie tylko)
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:38
@AurelionSol: Zapominasz o tym, że przyjął też rolę sędziego, a nawet najmilszy sędzia, jeśli chce być przede wszystkim sprawiedliwy, musi skazywać i na dożywotnie więzienie, i na karę śmierci
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:52
@KiciaLucyfer:
Sędzia, który kara osoby, które nic złego nie uczyniły.
Egipt i śmierć pierworodnych.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:54
@KiciaLucyfer: wszechmocny który potrzebuje aniołów do pomocy
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:51
@AurelionSol: Można wykazać stuprocentowe nieistnienie czegoś, na przykład płaskiej Ziemi
Odpisz
28 sierpnia 2018, 12:22
@W_Goracej_Wodzie_Company: to wynika z udowodnienie tezy odwrotnej
Odpisz
28 sierpnia 2018, 16:21
@Mijak: Wewnętrznie sprzeczna logicznie? Nie lepiej nielogiczna albo sprzeczna wewnętrznie?
Odpisz
28 sierpnia 2018, 16:24
@AurelionSol: bóg jest w superpozycji
Odpisz
28 sierpnia 2018, 16:36
@Igorqoo: Pisząc szybko w pośpiechu komentując pisanymi komentarzami w dziale komentarzy nietrudno jest łatwo popełnić napisanie brzydkich stylistycznie nieprzyjemnych maseł maślanych o smaku masła w swoich komentarzach.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 19:10
@Mijak: Ok, postaraj się aby twoje komentarze tworzyły piękne miejsce dyskusji do której chciałbyś powrócić.
Podoba mi się idea Zakładu Pascala.
Odpisz
Edytowano - 28 sierpnia 2018, 20:13
@Igorqoo: zakład Pascala ma w sobie błędy jak chcesz mogę je przedstawić
Odpisz
30 sierpnia 2018, 06:19
@AurelionSol: Ja chcę, zawsze fajnie poznać zdanie innej osoby na ten temat
Odpisz
30 sierpnia 2018, 09:46
@KiciaLucyfer: 1. Nie da się wierzyć na wszelki wypadek. Wiara musi być szczera, bo inaczej to jest oszukiwanie samego siebie i kombinatorstwo (w chrześcijaństwie jest to grzech chyba) Jak ateista wyrażenie widzi sprzeczności i brak logiki w jakiejś religii to nie da rady żeby w nią uwierzył. Wiara to nie jest kwestia wolnej woli.
2. Zakładając że każda religia jest sobie równa i nie faworyzujemy żadnej, lepiej być ateistą gdyż każda święta księga bardziej karze innowierców niż ateistów. A szansa że trafimy na odpowiedniego Boga to ułamek procenta (przy założeniu że każda religia jest sobie równa) i lepiej oberwac mniej jako ateista niż innowierca.
3. Nie wiadomo w jakiego Boga warto na wszelki wypadek wierzyć. Jak będziemy wyznawać jednego to jest to 99,999% szans że wylądujemy w piekle jekiejs religii, (bo święte księgi bardzo surowo karzą innowierców) a nie da się wyznawać każdego Boga bo ich koncepcje, dogmaty są sprzeczne ze sobą. Z tego wynika że lepiej być ateistą niż teistą (uznając religie za prawdę)
Odpisz
28 sierpnia 2018, 14:40
Zobaczyłem 132 komentarze i już wiedziałem, co mnie czeka :D Swoją drogą uważam, że każdy powinien wierzyć w to, co sam uważa za słuszne i nie powinniśmy się mieszać w poglądy innych ludzi, nawet jeśli uważamy je za niesłuszne - bez względu na to, czy jesteśmy wierzący, czy nie.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 13:31
Ja stety albo niestety przejrzałem na oczy. Boga nie ma, to całe chrześcijaństwo, islam, judaizm itd...
Żadna z tych religii nie ma ani jednego prawdziwego dowodu na to że ich bóg kiedykolwiek istaniał i/lub jest teraz w jakimś innych świecie i patrzy na innych z góry jako stwórca. Z kolei nauka ma niepodwarzalne dowody takie jak ewolucja albo to że świat nie powstał kilka tysięcy lat temu a kilkanaście miliardów lat temu. Mimo że wiem, że to prawda, to i tak bardzo nad tym ubolewam bo wiem, że po śmierci nic nie ma. Koniec uczuć, smaku, zapachu, po prostu wszystkiego co nas otacza. Już nie mówiąc o moich atakach depresii...
Odpisz
28 sierpnia 2018, 13:45
@Mr_Quicky: DEPRESII
Odpisz
28 sierpnia 2018, 14:29
@VizmoPL: DYSLEKSJA
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:25
- Boga nie ma!!!
- ok ale chcesz może wysłu...
- BÓG NIE ISTNIEJE
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:36
@twojkaloryfer:
Częściej spotyka się odwrotną sytuację... Moim zdaniem, większe prawdopodobieństwo jest na to, że osoba, która wierzy w istotę, na której dowodów istnienia nie ma, będzie bardziej zamknięta na zmianę myślenia niż osoba, która po prostu nie wierzy.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:38
@dustin2001: Jeśli sądzisz, że nie ma dowodów to znaczy, że sam jesteś zamknięty na nowe myślenie
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:40
@Kangurur28:
No to słucham. Dowody. Czekam.
Może zamiast atakować rozmówcę...
...to zaatakuj moje twierdzenie?
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:42
@Kangurur28: gdyby były dowody to by nie było ateistów i byłaby tylko jedna religia
Odpisz
Edytowano - 28 sierpnia 2018, 09:46
@dustin2001: dowody znajdziesz w internecie (mógłbym ci wydrukować 60 linijek z wikipedii, ale po co) poza tym wiara opiera się na wierzeniu (kto by się tego spodziewał)
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:52
@Frutti56: całun turyński. Juan Diego i jego poncho.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:54
@dustin2001: Tak samo dowodem może być Jezus, który faktycznie istniał
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:55
@Kangurur28: Oraz całe jego życie, potem życie prześladowanych chrześcijan.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:55
@Grzechoooo: dokładnie
Odpisz
28 sierpnia 2018, 09:59
@Kangurur28: bo kto umierałby na arenie za wiarę, której nie jest pewien?
Odpisz
Edytowano - 28 sierpnia 2018, 09:59
@Kangurur28: "Dowody znajdziesz w Internecie."
Ohh dziękuję ci, za podanie konkretnego dowodu, ahh jaśnie panie, co ja bym bez ciebie uczynił...
To jest chyba najgorsza rzecz jaką można uczynić. W Internecie mogę znaleźć dowody na istnienie Latającego Potwora Spaghetti.
Człowiek, który miał inne podejście do życia niekoniecznie musi być dowodem na istnienie boga...
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:07
@Grzechoooo:
Całun turyński... No cóż...
Węgiel nie kłamie. XIV wiek!
A Juan Diego... Hmmm... Kocham, że tyle cudów działo się w okresie, kiedy nie było aparatów, kamer...
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:09
@dustin2001: nie ma za co
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:12
@dustin2001: takim jak ty nie idzie dać sensownego powodu
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:14
@dustin2001: pomodlę się za ciebie (;
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:17
@Kangurur28:
I znowu wracamy do atakowania rozmówcy, zamiast jego zdania.
I wychodzi na to, że zamiast mieć normalną, cywilizowaną dyskusję, to wolisz palnąć jakieś rzeczy, żebym sam sobie szukał argumentów.
Albo przy podawaniu dowodów, dajesz takie, przy których obie strony nie są niczego pewne.
Wiara opiera się na wierzeniu, ale moim zdaniem trzeba mieć ku temu jakieś podstawy...
Jezus Chrystus istniał, ale czy był bogiem? Tego nie wiemy. Dla mnie to osoba, która zmieniła świat, ale w żadnym wypadku bóg.
Odpisz
Edytowano - 28 sierpnia 2018, 10:35
@dustin2001: jak dla mnie Jezus był najprawdopodobniej po prostu kolejnym prorokiem których w tych czasach było na pęczki. A jego boskość została zerżnięta np od Horusa
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:39
@Kangurur28:
Istnienie Jezusa - wątpliwe,
Życie prześladowanych chrześcijan - no tak to "potwierdzisz" każdą religię,
Całun turyński - datowanie węglem-14 wskazuje na to, że to falsyfikat. Ostatnimi czasy było też coś o tym, że coś jest nie tak.
Juan Diego i jego poncho - pareidolia
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:41
@Kangurur28: Jezus istniał ale to nie jest żaden dowód
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:42
@twojkaloryfer: U nas na rekolekcjach to ksiądz tak na mnie reagował
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:55
@dustin2001: XIV wiek, bo wtedy prawdziwy Całun Turyński był bardzo zniszczony, i dali komuś by zrobił nowy ( lub poprawił)
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:57
nawet jeśli to nie powinien być obiektem kultu
Odpisz
28 sierpnia 2018, 10:58
Nie sądzę, bo wahania są między latami 1290-1360 ok.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:30
@twojkaloryfer: Podobnie jest z płaskoziemcami. Według nich ich dowody są dowodami bo Ziemia jest płaska, a tak na prawdę to nie dowody. Mają mniej-więcej taki tok myślenia: Ziemia jest płaska, więc zdania że Ziemia jest płaską to dowody bo sa prawdą. Kiedy ktoś udowodni że nie mają racji to zaczynają atakować rozmówcę zamiast jego argumentów. Niektórzy chrześcijanie też tak robią, tylko że z religią. W biblii jest napisane że Jezus był synem Boga, więc jeśli Jezus istniał to znaczy że byl synem Boga to znaczy że Bóg istnieje. Nie widzicie podobieństwa tego toku myślenia chrześcijan do toku myślenia płaskoziemców? Nie chcę nikogo urazić, dlatego napisałem że niektórzy chrześcijanie tak myslą
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:52
@dustin2001: Dużo się mówi o badaniu na calunie, ale mało o tym że wykonano pozniej drugie.
Calun przechowywany był w klasztorze, w którym wybuchł pożar. Spalił się fragment całunu, więc zakonnicy go doszyli.
Gdy wykonywano pierwsze badanie, KK zastrzegł, że może być wykonane tylko przy użyciu fragmentu bez odbicia, zgadnij którego użyto. Użyto doszytego fragmentu. Naukowcy potem zorientowali się że tak było i zrobili następne badanie, badanie na innym fragmencie i okazało się że calun jednak pochodził z czasów Jezusa.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 12:36
@xGokios3k: nawet jeślibyś pochodziła z czas Jezusa to nie mówi to nic więcej
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:47
ogl nie wiem dlaczego na jeja trzeba być ateistą żeby być fajny
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:41
I vice versa...
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:24
Wiara opiera się na wierze. Brak dowodu nie jest żadną preszkodą, i byłoby w tym coś złego gdyby była to na przykład wiara w płaskość ziemi. Ale nie jest. Idea jest według mnie piękna, i choć wiele przykazań Bożych jest ładnych, nawet przez wierzących, to przecież wiemy że nikt nie jest idealny. Wrzeszczenie że Boga nie ma jest równe próbom nawrócenia ateisty. Nie każdy wierzący to fanatyk, nie każdy ateista to pozbawiony duszy diabeł. Ale kiedy zaczynamy dyskutować po jakimś czasie ateiści zaczną obiektywnie wygrywać, ponieważ niewiele religii (o ile nie żadna) ma wystarczającą ilość niepodważalnych dowodów na istnienie swojego bóstwa.
Dlatego wiarę można uznać za synonim religii. Bo chodzi tutaj o zapewnienie sobie dobrego życia po śmierci, miłości drugiego człowieka, i wielu innych wspaniałych ideologicznie rzeczach i czynach.
Dziękuję.
Bezobrazkowy Ateista
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:21
Nie da sie udowodnić ze boga nie ma, tak samo jak nie da sie udowodnić że jest, dlatego "hu*, ku*wa, zostaje agnostykiem"
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:11
Porównałbym to bardziej do szczeniaka szarpiącego kogoś za podnie by ten zwrócił na niego uwage.
Odpisz
28 sierpnia 2018, 11:11
b o g a n i e m a \_/
Odpisz