#nikogo_nie_obchodzi
Zrobiłem kiedyś coś podobnego - wziąłem nieprzygotowanie za brak zeszytu i przekonalem polonistkę że napisałem wypracowanie, tylko nie mam jak go pokazać.
Wiąże się to z pewnym etapem mojego życia (gimbazjum hehe, ale teraz nie jest lepiej) kiedy to prace domowe kończyłem na ostatnią chwilę - dosłownie, raz dostałem 5 za rozprawkę którą skończyłem na lekcji po wywołaniu mnie do odpowiedzi XD.
Wracając, mam takiego kumpla perfekcjonistę - wszystko dopiętę i takie tam. Często wkurzało go to że zadania robię tak późno, a jeszcze bardziej - że dostawałem za to dobre oceny. Tego dnia co na początku pisałem wiedział dobrze że mam zeszyt i próbuję napisać coś na przerwach - ale mi się odechciało i skorzystałem z dość chamskiej, kłamliwej furtki. Miarka w przyjacielu przebrała się i postanowił "nakablować". No to polonistka stojąc przy mnie patrzyła jak wyciągam wszystko z plecaka. I tego zeszytu tam nie było! *szok i niedowierzanie*
Schowałem go w kieszeni którą ledwo widać. Po lekcji kumpel jest dość zniesmaczony, bo nie wie czy ma jakieś zwidy czy ja umiem oszukiwać. Zeszyt migrował dłuższy czas między środkami grubych książek a szafkami, aż postanowiłem mu go pokazać. Wtedy wściekł się na mnie totalnie, że kłamca jestem i manipulant, a jutro mam przyznać się pani. Na szczęście odpuścił. Więc do dziś dobrze wspominamy jak przy wystawianiu ocen facetka mówiła jaki to ze mnie "pliny uczeń" XDDDDDDD
chodziło mi o plecak
Jest szeroka na cały plecak i ma jeden suwak (świetny pomysł), a że czarny zamek jest niewidoczny na czarnym tle to nikt się nie skapnął, że jednej nie otworzyłem
pamiętam jak u mnie na matematyce pani pytała na początku lekcji kto bierze np. Mój kolega chciał zgłosić ale pani powiedziała, że już nie ma np i dostał 1! za to że zgłosił nieprzygotowanie i wykorzystał wszystkie np. A mógł nie zgłaszać i może pani by go ominęła do odpowiedzi....
Ja kiedyś miałem taką nauczycielkę, że otworzyłem zeszyt na przypadkowej zapisanej stronie, dopisałem tam czerwonym długopisem "znaczek nike", że niby mi sprawdzała, a kiedy powiedziałem " Pani mi już sprawdzała" to odpowiedziała "a faktycznie, widzę" xD
Komentarze
Odśwież15 października 2018, 23:17
Moi nauczyciele uznawają, że brak zeszytu, to to samo, co brak pracy domowej 😑😐
Odpisz
22 grudnia 2019, 10:09
@pawlikok: moi też
Odpisz
11 października 2018, 11:33
ja i obejrzenie filmu na polski, udawałam, że oglądałam
Odpisz
15 października 2018, 18:36
@Windows_10: Wow, a to przypadkiem nie jest nielegalne?
Odpisz
15 października 2018, 21:10
@Nazwy_nie_znaleziono_: życie na krawędzi
Odpisz
15 października 2018, 20:50
Za każdym razem. Mój ulubiony sposób to że wziąłem zeszyt z poprzedniej klasy.
Odpisz
15 października 2018, 20:21
Też parę razy tak robiłem
Odpisz
11 października 2018, 00:01
#nikogo_nie_obchodzi
Zrobiłem kiedyś coś podobnego - wziąłem nieprzygotowanie za brak zeszytu i przekonalem polonistkę że napisałem wypracowanie, tylko nie mam jak go pokazać.
Wiąże się to z pewnym etapem mojego życia (gimbazjum hehe, ale teraz nie jest lepiej) kiedy to prace domowe kończyłem na ostatnią chwilę - dosłownie, raz dostałem 5 za rozprawkę którą skończyłem na lekcji po wywołaniu mnie do odpowiedzi XD.
Wracając, mam takiego kumpla perfekcjonistę - wszystko dopiętę i takie tam. Często wkurzało go to że zadania robię tak późno, a jeszcze bardziej - że dostawałem za to dobre oceny. Tego dnia co na początku pisałem wiedział dobrze że mam zeszyt i próbuję napisać coś na przerwach - ale mi się odechciało i skorzystałem z dość chamskiej, kłamliwej furtki. Miarka w przyjacielu przebrała się i postanowił "nakablować". No to polonistka stojąc przy mnie patrzyła jak wyciągam wszystko z plecaka. I tego zeszytu tam nie było! *szok i niedowierzanie*
Schowałem go w kieszeni którą ledwo widać. Po lekcji kumpel jest dość zniesmaczony, bo nie wie czy ma jakieś zwidy czy ja umiem oszukiwać. Zeszyt migrował dłuższy czas między środkami grubych książek a szafkami, aż postanowiłem mu go pokazać. Wtedy wściekł się na mnie totalnie, że kłamca jestem i manipulant, a jutro mam przyznać się pani. Na szczęście odpuścił. Więc do dziś dobrze wspominamy jak przy wystawianiu ocen facetka mówiła jaki to ze mnie "pliny uczeń" XDDDDDDD
Odpisz
15 października 2018, 19:02
@Tamron: kurła też chce miec taka kieszen wielka...chyba ze ci chodzi o kieszen w plecaku
Odpisz
Edytowano - 15 października 2018, 19:52
chodziło mi o plecak
Jest szeroka na cały plecak i ma jeden suwak (świetny pomysł), a że czarny zamek jest niewidoczny na czarnym tle to nikt się nie skapnął, że jednej nie otworzyłem
Odpisz
15 października 2018, 18:58
pamiętam jak u mnie na matematyce pani pytała na początku lekcji kto bierze np. Mój kolega chciał zgłosić ale pani powiedziała, że już nie ma np i dostał 1! za to że zgłosił nieprzygotowanie i wykorzystał wszystkie np. A mógł nie zgłaszać i może pani by go ominęła do odpowiedzi....
Odpisz
15 października 2018, 18:53
Ale okazało się, że już wykorzystałeś ostatnie nieprzygotowanie
Odpisz
15 października 2018, 18:38
-1
Odpisz
15 października 2018, 18:09
Ja nie miałem minusów jeśli chciałeś zgłosić nieprzygotowanie i dostałeś 1
Odpisz
11 października 2018, 16:05
Ja i tak lacza dostaje bo "jak nie masz zeszytu to nie masz zadania"
No się nie dziwię
Odpisz
11 października 2018, 12:19
Kurła, jaki minus?!? Kurła u mnie to za wszystko 1 było smarkacze
Odpisz
10 października 2018, 22:04
To u nas za coś takiego jest i minus i jedynka
Odpisz
10 października 2018, 22:30
@Henzej: ten minus sensu nie ma wtedy.
Odpisz
10 października 2018, 23:04
Ma bo ileś minusów = jedynka
Odpisz
Edytowano - 10 października 2018, 23:05
Za 2 minusy dostaje się jedynke
Odpisz
10 października 2018, 23:46
@Henzej: zrozumiałem że dostajesz w tym samym czasie i minusa i jedynkę :p
Odpisz
11 października 2018, 06:57
Najwidoczniej nadal nie rozumiesz
Odpisz
10 października 2018, 23:34
Mam o tyle fajnie że jedyne zadania jakie dostaje to prezentacje i referaty
I to nie często
Odpisz
10 października 2018, 23:09
U mnie jest minus za brak zadania i 1 za.brak zeszytu (jeżeli tego nie zgłosiłeś wcześniej)
Odpisz
10 października 2018, 22:33
Ja kiedyś miałem taką nauczycielkę, że otworzyłem zeszyt na przypadkowej zapisanej stronie, dopisałem tam czerwonym długopisem "znaczek nike", że niby mi sprawdzała, a kiedy powiedziałem " Pani mi już sprawdzała" to odpowiedziała "a faktycznie, widzę" xD
Odpisz