Moi znajomi są zdania, że każdy normalny człowiek powinien mieć wiecznie banana na twarzy. Jeśli się nie uśmiecham (czyli prawie zawsze, bo jestem introwertykiem i nie przebywam wśród nich z własnej woli) myślą, że mam depresję. Rozmowa zarówno z ziomeczkami jak i z ludźmi których ledwo znam wygląda tak:
-Ej co się stało?
-Nic. Wszystko gra, o co ci chodzi?
-Ale ja widze że coś się dzieje, bo masz ponurą minę. Możesz mi powiedzieć.
-Taką mam twarz! Muszę się wiecznie szczerzyć?
*Rozmówca patrzy się na mnie z szokiem jakbym go zabić próbowała*
-Ej no nie krzycz ja się martwię a ty się na mnie wyżywasz... Masz jakieś problemy to powiedz zamiast krzyczeć. Nie ufasz mi?
Raz by mi się coś takiego zdarzyło-spoko, ale część osób zagaduje do mnie w ten sposób po kilka razy dziennie.
Komuś poza mną zdarzają się takie sytuacje? ._.
@krzysztofina_z_sosnowca: Mi tak babcia ciągle mówi.
-Czy ty mnie nie lubisz? Ciągle przy mnie taka smutna chodzisz.
-Babciu, ale ja mam tak po prostu mam.
-Nie da się mieć ciągle takiej ponurej twarzy!
-...
-Jak byłam w szpitalu to też była taka pielęgniarka, która ciągle smutna chodziła [...]
A na końcu przychodzi tata i mnie ratuje :/ No i co mam odpowiedzieć babci, by się na mnie nie obraziła.
Jak raz siedziałam sama na przerwie szkolnej, gdyż nikt z moich przyjaciół nie raczył przyjść do szkoły, nauczyciel do mnie podszedł, stał przez jakieś 5 minut (po minie widać było, że nie wie co powiedzieć), a kiedy w końcu się przełamał to zapytał jakiej muzyki słucham :-: A tak się złożyło, że akurat wróciłam do dziwnej piosenki "Rasputin" czy jakoś tak. No i co w takiej sytuacji zrobić? Wątpie, by reakcja nauczyciela na odpowiedź "a to taka piosenka, w której animowamy rusek zakłada tańczące buty i rozwala Ziemie", była normalna.
Pana od fizyki zapamiętałam jako troskliwego, zawsze stałam na korytarzu i myślałam o czymś a on zagadywał spod drzwi sali naprzeciwko "wszystko ok?". Jak ja go wielbię, to jeden z nielicznych zajebistych nauczycieli.
Komentarze
Odśwież3 sierpnia 2019, 09:31
Ja tak mam
Odpisz
2 sierpnia 2019, 19:47
Moi znajomi są zdania, że każdy normalny człowiek powinien mieć wiecznie banana na twarzy. Jeśli się nie uśmiecham (czyli prawie zawsze, bo jestem introwertykiem i nie przebywam wśród nich z własnej woli) myślą, że mam depresję. Rozmowa zarówno z ziomeczkami jak i z ludźmi których ledwo znam wygląda tak:
-Ej co się stało?
-Nic. Wszystko gra, o co ci chodzi?
-Ale ja widze że coś się dzieje, bo masz ponurą minę. Możesz mi powiedzieć.
-Taką mam twarz! Muszę się wiecznie szczerzyć?
*Rozmówca patrzy się na mnie z szokiem jakbym go zabić próbowała*
-Ej no nie krzycz ja się martwię a ty się na mnie wyżywasz... Masz jakieś problemy to powiedz zamiast krzyczeć. Nie ufasz mi?
Raz by mi się coś takiego zdarzyło-spoko, ale część osób zagaduje do mnie w ten sposób po kilka razy dziennie.
Komuś poza mną zdarzają się takie sytuacje? ._.
Odpisz
2 sierpnia 2019, 23:33
@krzysztofina_z_sosnowca: Mi tak babcia ciągle mówi.
-Czy ty mnie nie lubisz? Ciągle przy mnie taka smutna chodzisz.
-Babciu, ale ja mam tak po prostu mam.
-Nie da się mieć ciągle takiej ponurej twarzy!
-...
-Jak byłam w szpitalu to też była taka pielęgniarka, która ciągle smutna chodziła [...]
A na końcu przychodzi tata i mnie ratuje :/ No i co mam odpowiedzieć babci, by się na mnie nie obraziła.
Odpisz
2 sierpnia 2019, 23:19
Jak raz siedziałam sama na przerwie szkolnej, gdyż nikt z moich przyjaciół nie raczył przyjść do szkoły, nauczyciel do mnie podszedł, stał przez jakieś 5 minut (po minie widać było, że nie wie co powiedzieć), a kiedy w końcu się przełamał to zapytał jakiej muzyki słucham :-: A tak się złożyło, że akurat wróciłam do dziwnej piosenki "Rasputin" czy jakoś tak. No i co w takiej sytuacji zrobić? Wątpie, by reakcja nauczyciela na odpowiedź "a to taka piosenka, w której animowamy rusek zakłada tańczące buty i rozwala Ziemie", była normalna.
Odpisz
2 sierpnia 2019, 19:57
Pana od fizyki zapamiętałam jako troskliwego, zawsze stałam na korytarzu i myślałam o czymś a on zagadywał spod drzwi sali naprzeciwko "wszystko ok?". Jak ja go wielbię, to jeden z nielicznych zajebistych nauczycieli.
Odpisz
2 sierpnia 2019, 19:42
Mi znajomi mówią że wyglądam jakbym się miała rozpłakać i pytają się co się stało. Otóż nic się nie stało, moja twarz po prostu tak wygląda ;-;;
Odpisz
2 sierpnia 2019, 19:22
bardzo ja
Odpisz
20 lipca 2019, 22:04
Moja twarz wygląda jakbym wiecznie chciała komuś wpie**olić, pewnie dlatego ludzie trzymają się ode mnie z daleka.
Odpisz
21 lipca 2019, 08:41
@Ravin: Absolute win.
Odpisz
20 lipca 2019, 23:59
Mam w klasie koleżankę, która wygląda jakby chciała kogoś zabić.
Odpisz
20 lipca 2019, 23:25
Mój wzrok wygląda jakbym chciała kogoś zamordować
Odpisz
20 lipca 2019, 22:48
Ale fajny ptah
Odpisz