Takie życie szkolne

Locha od plastyki stwierdzila, ze mi da wzorowe zachowanie pod jednym warunkiem, a jest nim zrobienie przeze mnie pracy reprezentujacej nasza szkole w konkursie plastycznym. Szkoda tylko, ze nie mialam tego wzorowego ze wzgledu na to, ze wkurzalam sie na brak swoich umiejetnosci i rzucalam rzeczami, a na koncu ryczalam. Ja jej mowie, ze nie, niech mi juz zanizy, a ona mi wyskakuje z tekstem, ze juz swiadectwa wydrukowane i zapomniala mi to powiedziec szybciej. Dobrze, ze zapomniala, ze w tym roku nie mamy plastyki i bedzie uczyla inne klasy.

W podstawówce moja mama postanowiła narysować mojej starszej siostrze super pracę na ocenę dodatkową. Nauczycielka się skapnęła i uczciwie postawiła 1 za oszukiwanie. Ale przez to kilka lat później, jak narysowałam pracę na konkurs (osobiście) i się starałam (kilka dni ją robiłam) to jury stwierdziło, że to też nie ja rysowałam i dostałam jedynie wyróżnienie za wzięcie udziału :(

Moja mama uczy plastyki w szkole, chodzę na jej lekcje i wie że to narysowałem. Ale miejąc mame nauczycielkę jest trochę głupio bo karze robić wszystko

w 1 klasie pani prawie się nie posrała, jak zobaczyła, że nie wychodzę za linię.

Zabić
To
Za
Mało

Co nie??? W podstawówce, "Hur dur, to nie ty tylko twoi rodzice, Hur dur" a teraz idę na ASP, i co teraz łyso?