Najgorzej

@Konto usunięte: tak

A gdy wracasz do domu to widzisz jak grają na innym boisku bez ciebie

Czemu zawsze jak chce się przedstawić dziecko to one musi mieć ta czapkę, mieliście kiedyś taką w ogóle?

Czy tylko mi się smutno zrobiło

😭😭😭

Tak naprawdę to tylko jak wyjadę na wieś do przyjaciółki, gdzie internet jest słaby, to czuję że żyję. Wtedy wychodzimy późnymi wieczorami na rolki albo zwykłe spacery, bawimy się w chowanego po wsi z innymi dzieciakami, szukamy kotów, hasamy po polach i serio spędzamy czas poza Discordem i komputerami. Nawet telefonów wtedy nie bierzemy, mówimy że wychodzimy i nas nie ma do Bóg wie której. Nawet w uno na balkonie grałyśmy w nocy, bo nie było nic do oglądania. Meh, chciałabym z nią zamieszkać...

HA HA! ja nigdy nie miałem kolegów, jestem odporny na wasze smutne memesy!

przypomniało mi się jak braliśmy z kumplami piłkę kupowaliśmy paluszki i siedzieliśmy do wieczora na dworzu

Kiedyś na ulicy chcieliśmy zrobić najdłuższe klasy (gra w klasy) Było fajnie, nawet poznaliśmy przez to ludzi z liceum, którzy dołączyli do skakania przez kwadraty. Do nr. 200 szło dobrze, ale potem pojawił się problem w postaci 2 sąsiadów, którym przeszkadzały klasy bo (cytuję) ,,to zaśmieca ulicę" (przyp. rysowanie zwykłą kredą) no i ogółem bo tak, bo ktoś tu ma nudne życie. Oczywiście było straszenie, że wszystko powiedzą naszym rodzicom (bo to wcale nie jest tak, że sami chwaliliśmy się rodzicom co planujemy zrobić, a początek klas zaczynał się od początku ulicy, więc rodzice doskonale wiedzieli co rysujemy) i chyba straszenie policją. Gdy zapadła noc, światła były ugaszone, parę śmiałków postanowiło rysować dalej, pokonując domy wrogów i wygrywając wojnę. Zrobiliśmy chyba do nr. 800 nie pamiętam, to nie jest ważne bo po 4 dniach spadł deszcz. Gdyby ktoś teraz zaproponował zrobienie klas to z chęcią bym dołączyła.

STOP smutne memy z piesełem ! kurde te memy naprawde są przykre

obudźcie mnie kiedy pieseł umerze po raz kolejny

Te czasy nie wrócą Dx

Ten czas, gdy powoli przestajecie wychodzić na dwór. Dochodzi obowiązków, nie chce Wam się, część przestaje tracić sens przez dojrzewanie. Ten pmaietny dzień, gdy raz powiedzieliście "nie wyjdę" i już na zaqwsze tak zostało. Oczywiście, potem porzadkujecie wszystko, poznajecie nowych ludzi i znowu jesteście społeczni. Ale to już stracone

nigdy nic nie przynosiłem poza 1 złotówką za którą kupywałem jakąś dziwną cole

Ku*wa ostatni raz gdy byłem z ziomkami kilka godzin na dworze było jak miałem 7 lat