To ich ostatnie znalezisko

@flamefrost20: tak
pamiętaj żeby obejrzeć ultimate bo ten z 2001 jest według mnie nudny i tylko połowa jest na podstawie mangi

@flamefrost20: Potwierdzam słowa dziwnego pana, Hellsing (zwykły) był średnim anime akcji, schematem podobny do Ultimate. Za to Ultimate miał pełno godnych zapamiętania bohaterów, akcja była znacznie ciekawsza i krwawsza, i co prawda główny wątek został ten sam, to wątki poboczne były interesujące.

@flamefrost20: Hellsing Ultimate to dowód na to, że krwawa sieczka może mieć dobrą fabułę. Co ma do zaoferowania: wampiry, naziści, nazistowskie wampiry, grzechy Watykanu, tajne organizacje, świetne postacie pierwszo i drugoplanowe oraz wręcz hektolitry krwi i flaków.
I Alucard, który jest ucieleśnieniem zniszczenia. I pewnie, ktoś powie ,,E, kolejny wampir-skurczybyk". Dobra, rozwalanie głów zombiakom to jedno, ale rozsmarowywanie swojego przeciwnika po ścianie, tak aby nie stracił do końca przytomności, lub powolne przebijanie na wylot to coś kompletnie innego... Kocham to animu.

@Figarus: ja tam oglądałem oba i szczerze polecam, bo o ile w ultimate animacja faktycznie o wiele lepsze tak soundtrack pierwszej wersji pozostanie na zawsze w mojej pamięci, a poza tym pierwsza połowa tego z 2001 inaczej pokazuje pierwsze trzy odcinki ultimate.

@Mation2003: A potwierdzam, choć zamysł jest ten sam, wiele wątków się różni. Moim zdaniem oba są warte uwagi, jednak jeśli miałbym wybrać, Ultimate wygrywa.

@rolewicz3: Różni się dla tego iż manga została ukończona dopiero w 2008 - a pierwsze anime w 2002 gdy zakończenie kanoniczne było daleko w raz z Majorem

@PridSanisi: Czyli jak rozumiem zwykłe Hellsing to swobodna "interpretacja" tej historii, a Ultimate to ekranizacja mangi?

@rolewicz3: Hellsing Ultimate idzie w ślady mangi, a Hellsing rozdziela się po 3 tomie mangi w własnym kierunku