Kiedy swoje przekonania i system wartości znalazłeś w chipsach
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Okropne
Trzeba sobie radzić
Będzie z tego niezły dowcip
Tak naprawdę linieje, ale wygląda jakby nosił gekonową piżamkę
Spryciarz
Synu, to interwencja
Rel
Taka prawda
Tak było, nie zmyślam
Ferdkowi podobał się tegoroczny sylwester
Widać, że załapał
Spodziewałeś się tytułu, ale to byłem ja, DIO!
I kurs ukraińskiego gratis
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież26 listopada 2020, 01:20
Odpisz
Edytowano - 10 lipca 2020, 14:14
szczerze to popieram po czesci tych pierwszych. zarty na poziomie "a CzY JaK PoWiEm Ze JesTEm HelIkOptErEm tO nIm BedE?" to imo dno. jak bardzo trzeba mjec nudne zycie zeby wpi***alac sie w to czy ktos ma ku*asa, czy nie?
Odpisz
2 czerwca 2020, 21:21
"Trzeba zabić dzieci, by nie dorastały w biedzie."
Ludzie wychowani w biedzie, którzy mają teraz własne rodziny i szczęśliwe życie.
Odpisz
29 listopada 2019, 12:17
Kobieta powinna mieć prawo do aborcji, jeśli zajście w ciąże nie było bezpośrednim rezultatem jej działan np. zostanie zgw*łconą
Jeżeli uprawiała seks bez zabezpieczeń i przypadkowo zaszła w ciąże itd. nie powinna mieć prawa do aborcji. Nienarodzone dziecko nie powinno ponosić odpowiedzialności za błędy rodziców
Zapraszam do dyskusji
Odpisz
29 listopada 2019, 12:39
@ares24: kobieta powinna mieć też prawo do aborcji, kiedy płód może doprowadzić do jej śmierci
Odpisz
29 listopada 2019, 12:48
@Wilqu11: Tak, ale to są pojedyncze przypadki a aborcji jest setki tysięcy razy więcej niż zaszło takich przypadków(chodzi o gw**** jak coś nie o zagrożenie życia pomyliłam komy).
Odpisz
29 listopada 2019, 12:50
@ares24: Wg mnie przypadki kiedy aborcja powinna być legalna to:
-gw****
-zagrożenie życia matki
-ciężkie deformacje płodu
Aborcja jako forma antykoncepcji nie powinna mieć miejsca.
Odpisz
29 listopada 2019, 12:57
@nata127: Mam to samo zdanie, kiedyś rozważałem też czy niepełnoletnia matka powinna mieć do tego prawo, ale potem uświadomiłem sobie, że powinna znać konsekwencje stosunku jeśli już się za niego zabiera
Odpisz
29 listopada 2019, 13:01
@ares24: Nienarodzone dziecko nie powinno ponosić odpowiedzialności za błędy rodziców, ale za to, że jakiś bydlak kogoś zgw*łcił już tak?
Czy ono miało z tym coś wspólnego?
Nie.
Powinno się skupić na pomocy psychologicznej i na otaczaniu takich kobiet opieką i czułością, ale nie można iść na łatwiznę i zabić dziecko.
Odpisz
29 listopada 2019, 14:02
@Baturaj: Właśnie o to chodzi, że wy się zastanawiacie nad przypadkami które praktycznie w ogóle nie występują (~0) a nie to co zachodzi kilkaset tysięcy więcej razy. Co jest złe. Nie skupiacie się na problemie tylko na jakiejś "anomalii" która prawie nigdy nie występuje i nie jest to coś z czym w dokładnym przybliżeniu nikt się nie spotka.
Odpisz
29 listopada 2019, 14:04
@Baturaj: Czy ty myślisz, że pomoc psychologiczna pomoże w jakikolwiek sposób? Zwróci komfort i bezpieczeństwo od tamtego dnia w której kobieta (mówię kobieta bo tylko kobiet dotyczy ciąża) została zgw*łcona? Zwróci te 9 miesięcy w której musiała donosić ciąże bo przecież ,,dziecko,, (tak dla mnie płód to zlepek komórek) musi się narodzić? Czy pomoc psychologiczna pomoże w jakikolwiek sposób przyspieszyć lub całkowicie wyzerować problemy, które pojawiają się po porodzie? A gdzie tu jest wybór kobiety, która nie chce dziecka? Dlaczego to ona ma to przeżywać skoro została zmuszona do tego? Wszystkie kobiety należy wspierać i otaczać opieką, które przeżyły to piekło. Jeżeli na 100 kobiet znajdzie się 1, która chce dokonać aborcji, ona powinna mieć takie prawo. Dla mnie tylko kobieta ma prawo dokonać tego wyboru. Wiem, że polecą się minusy, ale skoro tak bardzo mówi się o tych różnicach biologicznych to nie bądźcie hipokrytami. Tylko kobiety donoszą ciąże (w przypadku ludzi) nie mężczyzna, a kobieta, więc dlaczego to mężczyźni zmuszają by kobiety rodziły? Pomoc psychiczna nic tu nie da, jak by działała to nie byłoby depresji, ale nie... przecież dziecko musi żyć, ale jak kobieta po tym przeżyciu popełni samobójstwo to już wszyscy mają to w dupie. Cała prawda o ,,ratowaniu,, życia.
Odpisz
29 listopada 2019, 14:14
@Hiholatek: Ale zaraz, to jest też MOJE dziecko! Jakim prawem odmawiasz ojcu głosu o losach własnego dziecka?
"Jestem przeciwnikiem aborcji, bo historia pokazuje że wyskrobano nie tych co trzeba"
~JKM
Odpisz
29 listopada 2019, 14:25
@chupacabra001: co ty bredzisz gościu? Czy ty myślisz, że gw**ciciel podejdzie do takiej kobiety i będzie oczekiwać, że urodzi mu dziecko? Czy ty dokładnie przeczytałeś mój komentarz do jakiego przypadku się odnosił? Co ma to do rzeczy, że gw**ciciel jest biologicznym ojcem? On dosłownie jest gw**cicielem, czyli osobą która stwarza zagrożenie dla innych i taka osoba powinna siedzieć w więzieniu (jak nie na krześle elektrycznym) Mówienie, że nawet gw**ciciel ma prawo zadecydować czy kobieta ma dokonać aborcji czy nie to jak ciche przyznawanie, że można gw**cić. Mam na dzieję, że po prostu jesteś słabym trollem lub po prostu źle przeczytałeś mój komentarz.
Odpisz
29 listopada 2019, 14:31
@baarts: O czym konkretnie mówisz, bo niezbyt rozumiem?
Odpisz
29 listopada 2019, 14:32
@Hiholatek: Nie powiedziałem nic o przywróceniu komfortu sprzed gwa*tu. Dopowiadasz sobie. Powiedziałem, że nie wolno zabijać jednego człowieka, bo inny ma traumę. To niewspółmierne.
Ten zlepek komórek to człowiek i tego nie zmienisz.
Odpisz
Edytowano - 29 listopada 2019, 14:45
@Baturaj: No tak, to było moje pytanie czy taka pomoc psychiczna faktycznie w jakikolwiek sposób pomoże, nic tu nie dopowiadam bo to było pytanie. ,,Nie wolno zabijać, bo ktoś ma traume,, ok powiedz to jeszcze raz jak kobieta popełni samobójstwo, bo ją zgw*łcono i zmuszono do urodzenia. Dlaczego zlepek komórek jest ważniejszy od człowieka, który już się urodził?
Odpisz
29 listopada 2019, 14:52
@Hiholatek: Stary. W ogóle co to za pytanie? Jeśli ktoś przeżył ogromną traumę to powinno się mu pomóc jak najlepiej się da. Pytanie "czy to coś pomoże" jest tutaj nie tylko bez sensu, ale jest okrutne. Żeby kobieta nie popełniła samobójstwa, trzeba zapewnić jej pomoc psychologiczną i otoczyć ją czułością.
Nikt nie mówił, że dziecko nienarodzone jest ważniejsze od matki. Ale też jest człowiekiem. Nie wolno zabijać jednego człowieka, by drugi poczuł się odrobinkę lepiej (bo to jest tylko odrobinka, a często w niczym to nie pomaga jeśli chodzi o samopoczucie kobiety).
Odpisz
29 listopada 2019, 15:21
@Baturaj: Nie stary, bo jestem kobietą, więc wypowiadam się na temat, który dosłownie może mnie dotyczyć. Na co kobiecie czułość i komfort kiedy będzie musiała przez prawie rok nosić ,,dziecko,, którym ojcem jest gw**ciciel. Obojętnie, kolega z pracy, szkoły, mąż, czy jakiś menel, a potem jeszcze zmagać się z porodem, który trwa z parę godzin, z laktacją, czy też zmagać się z problemami, które występują już po porodzie takie jak nie trzymanie moczu, wyniszczone ciało, blizna z przypadku cesarki, rozerwanie w kroczu. Myślisz, że każda kobieta chce to przechodzić? Komfort pojawi się wtedy, gdy kobieta będzie miała prawo wykonać wyboru: aborcja, czy nie. Jak wcześniej wspomniałam, nawet jeśli na 100 kobiet znajdzie się jedna, która będzie chciała dokonać aborcji, powinna mieć do tego prawo. Co w przypadku kobiet, którym nikt nie zapewni czułości? Bo nie mają nikogo. Co w przypadku 12 letniej dziewczynki, która sama jest dzieckiem i której też odmówi się aborcji? Ja podziękuję, ale nie chciałabym się rodzić jeżeli byłabym owocem gw*****. Więc jeżeli ty nie nazywasz ,,zlepek komórek" to ja nie nazywam aborcji zabijaniem, proste.
Odpisz
29 listopada 2019, 15:38
@Hiholatek: Szkoda, że nikt ci nie powiedział o istnieniu traumy poaborcyjnej. A zlepek komórek jest już człowiekiem i nie można go zabić bo jego ojciec był potworem.
Odpisz
29 listopada 2019, 15:54
@LScorpp: Kto powiedział, że nie wiem o takim istnieniu? Też jest trauma w wyniku bycia w ciąży, trauma spowodowana wypadkiem, gw******. To już kwestia kobiety czy zdecyduje się na aborcje, albo będzie mieć traumę, albo nie. Tak, nie można zabić już urodzonej osoby tylko dlatego, że jego ojciec jest potworem. Zlepek komórek dla ciebie jest człowiekiem, nie dla mnie, taki zlepek komórek nie jest w stanie funkcjonować poza macicą.
@ares24 może w końcu odniosę się do twojego komentarza. Jeżeli chodzi o pkt 2, nie do końca uważam tak, gdyż nie wszyscy nadają się na rodziców + nie wszystkich stać na utrzymanie dziecka, oraz tu wchodzi, że prawie cały ciężar schodzi na kobietę (zależy jakiego ma partnera) Jednak głównym argumentem za nie, jest to, że kobieta może nie chcieć dziecka, partner mówi że też nie chce, a jednak podstępem (podmiana tabletek antykoncepcyjnych, przebicie kondomu, kłamstwo w sprawie bezpłodności t.d) sprawia, że kobieta zachodzi w ciąże. Taka czynność też jest nazywana gw******, więc tu pojawia się problem jak udowodnić, że taka czynność miała miejsce? Tu właśnie jest dziura w tym pkt. Jednak powiem, że kiedyś myślałam tak samo jak ty.
Odpisz
29 listopada 2019, 16:22
@Hiholatek: O tym właśnie jest ten film. To, że nie nazwiesz płodu człowiekiem nie sprawi, że on tym człowiekiem nie będzie. Zgodnie z nauką płód w momencie utworzenia uzyskuje pełny kod genetyczny, dalej się tylko rozwija czyli dorasta. Swoją definicję człowieka opierasz na własnych założeniach ignorując przy tym naukę.
Odpisz
Edytowano - 29 listopada 2019, 16:36
@Hiholatek: hiholatek ja Cię popieram w 100% uwielbiam jak faceci wypowiadają się na tematy ciąży kiedy sami jej nie przechodzą
Odpisz
29 listopada 2019, 16:40
@LScorpp: Ale ja wiem to, że płód jest ,,płodem człowieczym,, (o ile mogę to tak nazwać) ma wpisany kod genetycznym, jednak oprócz paru rzeczy czy taki płód cokolwiek czuje? On jeszcze się nie urodził, nie ma żadnych wspomnień, nawet nie wie czym jest bo nie potrafi myśleć po za schematami embrionalnymi. Dla mnie ważniejszy jest życie człowieka, który już żyje, niż zlepek komórek. Dlaczego mi przypisujesz rzeczy, których niby nie wiem? To, że o czymś nie piszę nie oznacza, że czegoś nie wiem. Z tym płodem to kwestia sporna, płód jest płodem, nie funkcjonuje jak człowiek. To, że jest ,,człowiekiem,, według nauki, nie oznacza, że on będzie w stanie funkcjonować jak człowiek. Dla ciebie jest to normalny człowiek, dla innych jest to zlepek komórek.
Odpisz
29 listopada 2019, 18:27
@Mimikkyu: Nie trzeba być potencjalnym mordercą, by nie zgadzać się na morderstwo.
Odpisz
29 listopada 2019, 18:31
@Hiholatek: Nie wiedziałem, że jesteś kobietą, wybacz.
Ale dziecko nienarodzone nie jest winne temu, że jest z gw*****. A to, że Ty byś nie chciała się urodzić, to nie za wiele znaczy, poza tym przydałaby Ci się rozmowa z osobą która przeżyła aborcję. I jest wdzięczna za to, że żyje.
Odpisz
29 listopada 2019, 18:33
@Baturaj: Chodzi o to że baaaardzo skrajne i baaaaaardzoo rzadkie przypadki przykuwają więcej uwagi i bezsensownej dyskusji niż ważna część tematu która jest powszechna i rzeczywiście krzywdząca.
A to jest złe.
Odpisz
29 listopada 2019, 19:56
@Baturaj: No to trochę hipokryzją zaleciało. Cóż na nieszczęście, nigdy nie spotkałam osoby która przeżyła aborcje i jest szczęśliwa, ale spotkałam osoby które mówią jawnie, że chcą umrzeć, bądź rozmawiałam z osobą która popełniła samobójstwo. To, że jest jakiś przypadek, gdzie ktoś jest szczęśliwy nie oznacza, że wszyscy tacy są. Ja jestem ciekawa, czy za X lat jak by było tylko możliwe by to faceci donosili ciąże, zobaczymy moment w której kobieta dostanie zakaz wykonania aborcji od ,,ojca dziecka", lecz w takim razie, ciąże będzie można przenieść na właśnie tego ,,ojca,, wraz z wszystkim co kobiety muszą przechodzić przez ciąże i poród, to jestem ciekawa czy wtedy mężczyźni co tak głośno krzyczeli będą się grzecznie ustawiać w kolejkach by przechodzić ciąże, czy jednak zrezygnują i wymyślą coś nowego typu ,,aaaa bo to baby muszą rodzić >:C" I gwarantuję, że tak właśnie będzie, może jakiś procent pójdzie na to, ale większość ucieknie. Najwygodniej krzyczeć, gdy nigdy nie będzie się w takiej sytuacji, czego nie rozumiecie w tym że kobieta TO CZŁOWEK? Nie inkubator! Nie jest żadnym mordercą, to samo byście powiedzieli osobie, której dziecko urodziłoby się jako warzywo? Które nie jest w stanie obrócić głowy, a rodzice muszą z nim być 24 godziny na dobę. Nie mówcie mi, że to co innego, to też jest człowiek z tej samej zlepki komórek co tak wiernie broniliście, chyba, że lepiej, żeby przyszło na świat i się męczyło, bo przecież aborcja taka zła. I Kto tu jest zły? Kobieta, która chce normalnie żyć i w przyszłości założyć kiedyś normalną rodzinę, bez problemów wynikających z porodu bo została zgw*łcona. Czy głośno krzyczący krzykacze, których sprawa nie dotyczy i uważających, że zlepek komórek jest cenniejsze niż zdrowie kobiety zgw*łconej? Walczycie o życie? To pomóżcie w Afryce, może zróbcie coś co by spowodowało, że więcej kobiet odważy się na ciąże niż na aborcje. Cała ta dyskusja ma tylko z waszej strony wydźwięk ,,to też człowiek" a z mojej strony ,,kobieta to też człowiek" .
Parę miesięcy temu na jeja, był film jak feministki się obraziły o to, że powiedziano głośno, że są różnice w płci. Mężczyźni są silniejsi, kobiety mają szersze biodra t.d. Największą różnicą jest to, że tylko kobiet dotyczy ciąża(w przypadku ludzi), nie obrażajcie się, że tak działa natura, zrozumcie to. Ciąża Was NIE dotyczy.
Odpisz
29 listopada 2019, 20:06
@ares24: Prawo do aborcji do 12 tygodnia w każdym przypadku i jednoczesna porządna edukacja seksualna, żeby nie traktować aborcji jako awaryjnego zabezpieczenia.
Odpisz
29 listopada 2019, 21:50
@Hiholatek: Cała ta dyskusja nie ma sensu, bo wciąż nie potrafisz zrozumieć, że nie można zabijać jednego człowieka (i to najbardziej bezbronnego), nieważne kiedy.
I nie wiem, gdzie widzisz hipokryzję, chyba że masz jakąś swoją definicję tego terminu. To nie jest tak że tylko mężczyźni są przeciwko aborcji. Osobiście znam wiele kobiet które rozumieją, co to znaczy życie ludzkie i jak jest cenne.
"Cała ta dyskusja ma tylko z waszej strony wydźwięk ,,to też człowiek" a z mojej strony ,,kobieta to też człowiek" ."
Ani razu nie powiedziałem że kobieta to nie człowiek, ani że jest mniej ważna od płodu. Ale płód to TEŻ człowiek i to z tej perspektywy powinniśmy patrzeć, nie odwrotnie. Dlaczego? Bo to on tu jest najbardziej bezbronny i zdany na łaskę innych ludzi, nie ta kobieta. Ty wyznajesz filozofię "cel uświęca środki", czyli że no skoro dziecko miałoby się urodzić warzywem albo kobieta została zgw*łcona to jak najbardziej, to wybór kobiety, czy chce zabić dziecko, czy nie, jak chce pójść na łatwiznę i zabić nienarodzone dziecko to niech zabija.
Ja i wiele innych ludzi na tej Ziemi mamy inną filozofię. Taką, że każde życie ludzkie jest cenne i potrzeba naprawdę solidnego powodu, by je komuś zabrać. A takim powodem nie jest zły stan psychiczny kobiety trwający długi czas, bo ma dziecko z gw*łtu.
To, że nigdy nie będę w ciąży nie zabiera mi prawa do wypowiadania się na takie tematy. Mały przykład, nie dopatruj się analogii: to, że jesteś zdrowa psychicznie nie odbiera Ci prawa do powstrzymania kogoś niezdrowego psychicznie, żeby zrobił krzywdę sobie lub komuś innemu. Bo nie rozumiesz, jak to jest. Owszem, nie rozumiesz, ale nie znaczy to, że masz go zostawić sobie samego.
A co do chęci śmierci... Każdy psychiatra Ci powie, że stan, w którym chcesz umrzeć i wręcz pragniesz śmierci nie jest stanem naturalnym dla ludzkiej psychiki. Wywołuje go coś zewnętrznego (jeśli jest się zdrowym psychicznie) i zazwyczaj jeśli taka osoba dostanie odpowiednią pomoc, w końcu ten stan się kończy. Ogromna ilość osób z tak wielką depresją kliniczną, że chciała się zabić, w końcu zdrowieje.
Jeszcze raz: powinniśmy się skupić na pomocy matce, żeby przetrwała trudne chwile. Potem, jak urodzi, dziecko może pójść do adopcji (mówimy o przypadku z gw*łtem). A jeśli gw**ciciel zostanie złapany, powinien do końca życia płacić owej kobiecie alimenty za zniszczenie zdrowia psychicznego oraz na owe dziecko na utrzymanie go, w jakiejkolwiek rodzinie się teraz znajduje. Pierwsze dziesięć lat powinien przepracować na to w kamieniołomie bądź innym dogodnym miejscu dla takich jak on.
Jednak jeśli nadal zamierzasz mówić, jak to kobieta nie jest inkubatorem i że zlepek komórek należy zabić, myślę że lepiej jeśli zakończymy rozmowę. Widzę, że masz inne zdanie, z którym totalnie się nie zgadzam, ale szanuję Ciebie jako człowieka i nie chcę, żebyśmy się bezsensownie przekrzykiwali.
Pozdrawiam.
Odpisz
30 listopada 2019, 02:19
@Baturaj: Hipokryzja była w momencie którym napisałeś ,,A to, że Ty byś nie chciała się urodzić, to nie za wiele znaczy, poza tym przydałaby Ci się rozmowa z osobą która przeżyła aborcję... " Nie widzisz tego? Dajesz mi przykład rozmowy z osobą, która przeżyła aborcję i jest wdzięczna, że żyje. Tymczasem mówisz, że to nie ma znaczenia,gdybym to ja była owocem gw*****, podczas gdy takich ludzi z moją opinią też jest wiele. Dlaczego w takim razie zamykasz się na swoje argumenty, które mogą podeprzeć twój światopogląd, a mi mówisz, że to co ja bym wolała już nie ma znaczenia. Tak ja wiem, że są kobiety, które nie popierają aborcji i zaskoczę cię, ale do tych osób należy moja przyjaciółka, ale wiesz kto ją jeszcze popiera? Mężczyźni. Argument równie bezsensowny co twój, są ludzie i ludzie. Ty natomiast nie jesteś w stanie zrozumieć, że nie wszyscy uważają płód za coś co trzeba bronić i nie jesteś w stanie zrozumieć, że kobieta powinna sama zdecydować, czy usunąć dziecko czy nie. Kolejny raz, o ile nauka nie pójdzie w przód TY nigdy nie będziesz w ciąży, w przeciwieństwie do chorób psychicznych, przy których KAŻDY może już zachorować. Ile razy mam powtarzać, że w trakcie ciąży ciało kobiety zmienia się i to nie na ładniejsze, ale na gorsze i tego nie da się powstrzymać, nikt inny ci nie pomoże bo to kobieta musi donosić.Różnica między ciążą a chorobą umysłową jest kolosalna przecież. Przy ciąży jest się świadomym, przy chorobie psychicznej już nie, ale można (w zależności na co jest się chorym) w jakimś stopniu czy to osoby3 czy lekarz pomóc. Nie zabieram ci wolności słowa, każdy może się wypowiedzieć, ale dokonać wyboru w tej kwestii ma mieć tylko KOBIETA. W dalszym ciągu nie wiem, co w kwestii dziewczynek co zostały zgw*łcone, dalej nie wiem co z dzieckiem które urodzi się tak upośledzone, że jest w stanie tylko ślinić się,a co w kwestii w której to facet miałby zająć się całą ciążą? Bo tak jak przypuszczałam nie dostałam odpowiedzi na nie. Napisałeś, że aborcja to pójście na łatwiznę. Tak, i co w tym złego? O ile można to nazwać pójściem na łatwiznę, bo dla wielu kobiet to jest ostateczna deska ratunku. Co jest złego w pójściu na łatwiznę w momencie, którym przeżyło się gw****? Czy ty myślisz, że kobieta w takim momencie będzie myśleć ,,iść na łatwiznę, czy zj***ć sobie życie" Ty myślisz, że to dla kobiet łatwa decyzja? Napisałeś to tak jak by dla kobiety dokonujące aborcji było coś zwyczajnego i normalnego. Gwarantuję ci, że dla wielu to będzie bardzo trudna decyzja.
Ostanie, mam na dzieję, że po prostu byłeś zmęczony pisząc ,,Jednak jeśli nadal zamierzasz mówić, jak to kobieta nie jest inkubatorem[...] "i miałeś co innego na myśli. Jeśli nie, to nie wiem, gdzie tu twoje szanowanie do drugiego człowieka, bo ja właśnie walczę o to by moje ciało nie było inkubatorem. Nie specjalnie już chce mi się tu pisać więc najważniejsze. Chcesz ratować płody? Zamień się z kobietą rolą i donoś ciąże. Nie jesteś w stanie? ups….i tego nic nie zmieni.
Odpisz
30 listopada 2019, 11:10
@Hiholatek: Czyli jednak nie potrafisz z szacunkiem zakończyć dyskusji. Fajnie.
Tylko powiem, że:
1) nie było hipokryzji, bo miałem na myśli to, że powiedziałaś, że "nie chciałabym się urodzić". Samo takie myślenie jest po pierwsze nienaturalne dla ludzkiej psychiki, a po drugie nawet nie wiesz, czy śmierć jest lepsza od życia, jakiegokolwiek.
2) to Ty pierwsza użyłaś bezsensownego argumentu, mówiąc, że to mężczyźni są przeciwko aborcji. Podczas gdy jest wiele takich kobiet
3) płody-warzywa: proste: eutanazja jest oczywiście zła, ale jest takie coś jak zaprzestanie uporczywej terapii. Czyli kiedy widać, że dalsze utrzymywanie człowieka przy życiu przynosi więcej bólu niż sensu, to zaprzestaje się terapii i pozwala mu spokojnie odejść, oczywiście nadal podając środki przeciwbólowe. I jest to coś INNEGO niż zabójstwo. Ale jeśli jest po prostu człowiek, który się ślini i nic nie robi, tylko siedzi - to oczywiście byś go zabiła, tak? Po co on ma żyć, przecież jest dla mnie uprzykrzeniem, problemem, pozbądźmy się go. A wytłumaczmy to sobie tak, że przecież nikt by nie chciał takiego życia, więc pewnie wyświadczamy mu przysługę. Mhm. Na pewno. Tak się sklada, że tego nie wiesz, a medycyna stale idzie do przodu i zdaje się że nawet były już przypadki wyleczenia osób z takiego trwałego stanu niemocy.
4) zgw*łcone dziewczynki? To proste, już to pisałem pod tym obrazkiem: jeśli ciąża sprawia zagrożenie, że zabije obie osoby, czyli zarówno matkę, jak i dziecko, to należy uratować przynajmniej jedno życie, czyli matkę. Ale nie należy zabijać dziecka tylko dlatego, że nastoletnia mama będzie miała olbrzymią traumę. Przy dzisiejszym poziomie pomocy psychologicznej i psychiatrycznej traumę łagodzi się na tyle, że takie osoby potrafią przynajmniej znów odczuwać radość z życia.
Generalnie całe Twoje pisanie opiera się również na tym, że tylko kobieta może nosić ciążę. Starasz się pokazać, jak wy to macie źle w porównaniu do nas. Tylko że to niewiele zmienia. Mógłbym Ci dać wiele przypadków, w którym to mężczyźni mają gorzej. Chociażby odporność psychiczna. Wśród samobójców jest znacznie, znacznie więcej mężczyzn niż kobiet. Ale nikt jakoś nie powstrzymuje kobiet od zostawania psychiatrami i psychologami, by leczyć takich mężczyzn. Więc Twoje ciągłe gadanie o tym, że tylko kobiety noszą ciążę niewiele udowadnia.
Poza tym w swoich słowach często używasz skrajności. Taka tendencja pojawia się, kiedy nie jest się do końca ugruntowanym w swoim stanowisku, albo kiedy uznaje się, że swoje argumenty nie przemawiają do współdyskutanta. "Jak chcesz ratować płody to lepiej jedź ratować dzieci" - to zupełnie inny problem, skrajność w inną stronę. "Piszesz tak, jakby to była łatwa decyzja" - nigdzie tak nie napisałem. Napisałem, że aborcja to pójście na łatwiznę, ale ani razu nie stwierdziłem, że będzie to łatwa decyzja.
Odpisz
30 listopada 2019, 11:10
@Baturaj: Wyobrażasz mnie sobie jako jakiegoś skrajnego prawicowca, który stara się mówić o ciąży i aborcji, podczas gdy nawet nie próbuje wczuć się w sytuację kobiet i nic o tym nie wie. Tyle że ja taki nie jestem. Jestem empatą, potrafię wczuwać się w czyjąś okropną nawet sytuację oraz mam w sobie dużo współczucia. Jedyna różnica między moim myśleniem a takim, jakie chciałabyś, żebym miał to to, że to współczucie kieruję nie tylko na matki, ale i na nienarodzone dzieci. Nie faworyzując niepotrzebnie nikogo i patrząc na okoliczności. Więc przestań mnie traktować jak ignoranta, który nawet nie próbuje zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi, a zrozum, że cała nasza niezgoda polega na tym, że traktujemy płód inaczej:
Ty jako kogoś/coś w pełni uzależnionego od matki i poddanego jej woli (oczywiście odpowiednio do okoliczności)
Ja jako pełnoprawnego człowieka z przyszłością i przyszłym życiem, które jest tak samo cenne, jak moje czy kogoś innego.
Miło by było, gdybyś to zrozumiała i nie stawiała się na miejscu człowieka, który "wie o tym lepiej", a mnie na miejscu tego głupszego/ignoranckiego, który nie ma prawa nic o tym mówić.
Odpisz
30 listopada 2019, 15:02
@Baturaj: 1) Tu nie chodzi o myślenie! Tylko o przykład, który ty podałeś, a który ja podałam który brzmiał, że co człowiek to inny wybór. Przecież i po jednej i po drugiej stronie znajdzie się osoba co będzie, albo się cieszyć, że żyje, albo nie.
2) Co to ma do rzeczy? Pierwsza zmianka dotyczyła ,,Tylko kobiety donoszą ciąże (...) nie mężczyzna, a kobieta, więc dlaczego to mężczyźni zmuszają by kobiety rodziły?" Dalej ty nic nie wznosisz, w tym punkcie. Tak są takie kobiety i co w związku z tym? Piszę tu o tym, że mężczyźni nie mają prawa decydować za kobietę, jeżeli sprawa by chodziła już o kobiety, to bym używała argumentu przeciwko tym kobietom.
3)Problem polega na tym, że większość nie wie kiedy powiedzieć DOŚĆ i przez swój egoizm dalej będzie chciał utrzymywać przy życiu. Jeżeli odkryją sposób na wyleczenie z takich chorób to spoko, jak najbardziej jestem za, jednak na tę chwilę nic takiego nie ma, a ludzie szukają alternatywnych sposobów takich jak eutanazja. , Ale jeśli jest po prostu człowiek, który się ślini i nic nie robi, tylko siedzi - to oczywiście byś go zabiła, tak?" Jak bym była w ciąży i lekarz w porę by mnie uświadomił jakim uszkodzony jest płód to bym dokonała aborcji. Dla ciebie to ja wtedy jestem egoistką, dla mnie to pozwalanie na życie w takim stanie to egoizm, czyli dla mnie to ty będziesz egoistą. (Wiesz, że w naturze pozbycie się najsłabszego osobnika jest naturalne?) Medycyna idzie do przodu, ale dalej nie da się uzdrowić takich ludzi, zrozum to w końcu.
4) Czy ty masz pojęcie co mówisz? Mówisz o dzieciach, nie nastolatkach a o dzieciach, które mają przed sobą całe życie, a które niedawno były zlepkiem komórki. I właśnie tu widać tę twoją chorą ideologię, dziecko MUSI SIE URODZIĆ, a to co z nim będzie dalej to masz to już w d*pie. To jest dokładnie ten twój ,,zlepek komórek" które zostało zgw*łcone, które będzie miało wyniszczone ciało, dzieciństwo, zdrowie, psychikę. Bo nie, terapie nigdy nie są w 100% skuteczne i żadnej takiej nie ma, która wszystkim pomoże. Na cholerę ratować płód, skoro potem ma się to w d*pie co z nim dalej będzie?I ty tu mówisz o wsparciu? Jakim wsparciu? Nawijasz ciągle o tym, że płód to człowiek, a zapominasz o tym że każdy z nas był płodem.
Odpisz
30 listopada 2019, 15:04
@Baturaj: 5) Najzwyczajniej w świecie tu obracasz moją wypowiedź w kłamstwo. Gdzie ja tu próbuję pisać, że tylko kobiety mają źle? Jesteś kolejną osobą, która mi przypisuję, że czegoś nie wiem. To, że o czymś nie napisałam nie znaczy, że tego nie wiem! Na cholerę mam pisać, że faceci mają problemy skoro moja wypowiedź odnosi się do aborcji? To co napisałeś to po prostu próba skłamania mojej wypowiedzi.
.. Generalnie całe Twoje pisanie opiera się również na tym, że tylko kobieta może nosić ciążę" Widocznie muszę to dalej pisać, skoro nie rozumiesz tego i kolejne twoje kłamstwo, bo moje pisanie nie opiera się tylko na tym. Zaczęło się od, że pomoc psychiczna niewiele da. Starasz jeszcze mi wmówić, że nie jestem pewna w swoim stanowisku. Na chol*rę z tobą pisze, skoro wmawiasz sobie, że nie jestem ,,ugruntowana,, w swoim stanowisku. I gdzie tu jest twoje szanowanie mojej wypowiedzi? Bo ja widzę to tak jak byś przeistaczał moje słowa na własną korzyść. Piszę długie wypowiedzi, dlaczego kobieta powinna mieć główny głos w tej sprawie, podaję przykłady, a ty mi mówisz, że nie jestem pewna? Z resztą z kim ja piszę, przecież nawet nie odniosłeś się do zdania, które mnie tak oburzyło(czyli co? to nie był błąd? po prostu ty tak myślisz?) I w dalszym ciągu nie odniosłeś się o ciąży u mężczyzn. Skoro ty potraktowałeś moją wypowiedź w ten sposób, to ja zrobię to samo. Nie wypowiedziałeś się, więc bo po prostu nie poszedłbyś na ten układ, nie chciałbyś być w ciąży, ani tego przeżywać. Jeżeli nie jesteś w stanie przyjąć tego faktu, że nie dasz rady, to kim ty jesteś, by mówić, że kobiety muszą dać sobie radę z tym? Dajesz bezsensowne argumenty, wciskasz mi coś co dla mnie jest wiadome, piszesz o chorobach psychicznych, których kobiet też dotyczą, twierdzisz, że uważam ciebie za ignoranta. Gdzie ty tu widzisz szacunek do mnie? Jeżeli tak bardzo jesteś za medycyną, która wszystko załatwi to poczekaj, aż sam będziesz mógł być w ciąży i urodź tyle dzieci ile będziesz chciał. Jednak nie masz prawa teraz twierdzić czy kobieta da radę urodzić, więc po prostu zostaw jej tę normalną drogę do normalnego życia. Jeżeli chcesz dalej pisać, to proszę cię nie przeistaczaj mojej wypowiedzi i nie dopowiadaj sobie co wiem, a jak kogo traktuję. W pewnych momentach nawet śmierdzi manipulacją. Ostatnie zdanie i znowu kłamstwo. Sama pisałam, że nie zamierzam odbierać wam wolności słowa, bo każdy może się wypowiedzieć, chodzi o to kto ma decydować. I ty masz czelność mówić mi, że nie potrafię z szacunkiem zakończyć dyskusji?
(Swoją drogą, dlaczego miałabym ją kończyć, skoro chcę odpisać? Chamskie by było jak bym cię wyzywała i powtarzała ,,nie masz racji, g*wno się znasz, jeżeli wszystkie moje komentarze dla ciebie są brakiem szacunku, to nie mamy już chyba o czym pisać)
Odpisz
30 listopada 2019, 19:30
@Hiholatek: Bardzo ciekawe jest to, że wiele ze słów, które właśnie napisałaś świadczy o tym, że to Ty nie czytasz ze zrozumieniem tego, co ja piszę. To bardzo fajne.
Przykłady? Proszę:
"Zapominasz, że każdy z nas był płodem" SŁUCHAM? Przecież to właśnie JA pamiętam o tym, że każdy z nas był płodem. Że każdy z nas najpierw był zarodkiem, potem płodem a potem dzieckiem a potem nastolatkiem a potem dorosłym. Na jakiej w ogóle podstawie wmawiasz mi, że nie interesuje mnie, co się potem dzieje z dzieckiem? Kiedy już się urodzi? Przecież cały czas próbuję Ci przekazać, że uważam, iż należy się troszczyć zarówno o matkę jak i o dziecko, zarówno przed urodzeniem jak i po. Wobec tego bardzo ciekawi mnie, jakim magicznym sposobem doszłaś do stwierdzenia, że nie interesuje mnie, co stanie się z płodem po urodzeniu.
"(...)bo moje pisanie nie opiera się tylko na tym. Zaczęło się od, że pomoc psychiczna niewiele da"
I to jest właśnie nieprawda. Dziwnie pominęłaś moje zwrócenie uwagi na FAKT, jakim jest to, że obecna pomoc psychologiczna i psychiatryczna pozwala takim osobom na powrotne odczuwanie szczęścia i radości z życia. Oczywiście, że wymaga to czasu i wysiłku, ale daje olbrzymie rezultaty.
"piszesz o chorobach psychicznych, których kobiet też dotyczą"
Jeśli chodzi Ci o mój przykład o samobójstwach, to nie mówię o samym fakcie posiadania depresji zdolnej popchnąć do samobójstwa, ale o to, że mężczyźni mają niższy poziom odporności na czynniki popychające do samobójstwa, niż kobiety. Co już jest czymś, czego kobieta raczej nigdy nie zazna, bo zawsze będzie miała ten poziom wyżej niż większość mężczyzn. A mimo tego to kobiety najczęściej odwodzą od samobójstw, pracując na infoliniach ratujących życie.
O, a teraz moje ulubione:
"Starasz jeszcze mi wmówić, że nie jestem pewna w swoim stanowisku", podczas gdy ja napisałem:
"taka tendencja pojawia się, kiedy nie jest się do końca ugruntowanym w swoim stanowisku, ALBO KIEDY UZNAJE SIĘ, ŻE SWOJE ARGUMENTY NIE PRZEMAWIAJĄ DO WSPÓŁDYSKUTANTA"
Wiesz, co to znaczy "albo"? Napisałem, kiedy objawia się taka tendencja, używania skrajności. Również skłaniałbym się w TWOIM przypadku do tej drugiej sytuacji, ale nie wmawiaj mi, że powiedziałem coś, czego nie powiedziałem.
Cały czas próbuję Ci pokazać, że jedyne, co nas różni to to różnica w patrzeniu na płód. Wszystko pozostałe to albo brak zrozumienia słów jednej strony przez drugą, albo mówienie cały czas tego samego.
Więc skoro cały czas mówimy to samo, to powiem swoje zdanie jeszcze raz, ostatni:
Kobieta nie ma prawa zdecydować o tym, czy zabić swój płód, czy nie, bo płód to człowiek, który ma swoją przyszłość.
I tego mojego zdania nie zmienisz, tak jak ja nie zmienię Twojego. Tylko naprawdę fajnie by było, gdybyś nie traktowała moich słów jako wyraz braku szacunku, tylko najpierw je dokładniej prześledziła. Bo, jak widzisz wyżej, nie do końca ze zrozumieniem je przeczytałaś.
Odpisz
30 listopada 2019, 20:35
@ares24: też tak sądze z dodatkiem, że aborcja powinna być w pewnych sytuacjach nawet przymusowa. Choćby fakt, że ciąża zagraża matce lub dziecko urodzi się z pewnym błędem zakłocającym jego i życie otoczenia.
Odpisz
30 listopada 2019, 21:49
@Baturaj: 6) ,,Kobieta nie ma prawa zdecydować o tym, czy zabić swój płód, czy nie" Cóż.. na szczęście ma takie prawo :^) Siłą ją nie możesz zmusić bo to jest nie legalne. Tak jak pisałam wcześniej (lecz ty znowu zarzuciłeś mi coś innego) nigdy nie pisałam, że nie macie prawa odezwać się w tej kwestii, ja pisałam, że nie macie prawa decydować za ciało kobiety, za ciało które nie jest wasze. Proszę mi tu nie wpieprzać argumentu, że dziecko to nie ciało kobiety, bo dziecko znajduje się w ciele w którym chcąc, nie chcąc uszkadza. Zgodzę się, że jesteśmy po dwóch stronach konfliktu i zgadzam się, że dla innych płód jest człowiekiem, ale dla innych nie (nie jestem jedyną osobą, która tak twierdzi) Zgadzam się, że nie jestem w stanie cię przekonać, jednak w przeciwieństwie do ciebie nie uważam, że to moja racja jest tą właściwą ,.cała ta dyskusja nie ma sensu, bo wciąż nie potrafisz zrozumieć, że nie można zabijać jednego człowieka" w czym ty nie rozumiesz, że nie dla wszystkich zlepek komórek to człowiek? Pogódź się z prawdą w końcu, że nie każda kobieta marzy by przechodzić przez ciążę, przeżywać poród, zmagać się z komentarzami, zmagać się z zdrowiem po porodzie. Jeżeli myślisz, że każda kobieta ma wsparcie, jeśli myślisz, że kobieta radośnie przeżyje 9 miesięcy, dziecko po prostu wypełznie i kobieta poczuje matczyną miłość, jeżeli myślisz, że 14 letnia dziewczynka nie usłyszy od osób 3 ,,puszczalska dz*wka", to zazdroszczę, też bym chciała myśleć tak pozytywnie. Zmieńmy społeczeństwo to może kobiety zdecydują się na ciąże? Nie tobie o tym decydować.
Odpisz
1 grudnia 2019, 14:20
@Hiholatek: Poruszę już jedynie te Twoje "niewygodne" pytania. Przecież jest oczywiste, że sądzę, że jeśli mężczyźni też by rodzili, to również aborcja jest niedopuszczalna, nie do końca wiem po co w ogóle o to pytasz.
A, i wciąż nie czytasz ze zrozumieniem. Nie napisałem, że pomoc psychologiczna i psychiatryczna działa w 100%. To oczywiste, że nie. Ale zgadnij co - aborcja też nie pomoże psychice kobiety w 100% przypadków. Więc to żaden argument.
Odpisz
1 grudnia 2019, 14:38
@Baturaj: wolę dokonać aborcji i sama męczyć się z moją poaborcyjną traumą, niż wysłać na świat dziecko którego nie będę kochać, i które samo nie będzie chciało żyć bo gdy oddam je do adopcji będzie do końca życia miało traumę, że własna matka go nie chciała
Tak podsumuję całą Waszą dyskusję, bo jeśli matka nie chce dziecka, to sorry, ale nawet ta magiczna siła "instynkt macierzyński" go nie uratuje :)
Odpisz
1 grudnia 2019, 17:16
@Mimikkyu: Czy ty właśnie powiedziałaś, że większość adoptowanych dzieci na świecie jest nieszczęśliwa albo coś?
Większość adoptowanych dzieci jest właśnie szczęśliwa i cieszy się życiem. Także...
Odpisz
1 grudnia 2019, 23:11
@Baturaj: Baturaj>Nawijaj ciągle o tym jak to pomoc psychiczna pomoże, nic nie wspominaj o tym, że nie jest w 100% skuteczna, napisz jeszcze zdanie ,, Każdy psychiatra Ci powie, że stan, […] i zazwyczaj jeśli taka osoba dostanie odpowiednią pomoc, w końcu ten stan się kończy. Ogromna ilość osób z tak wielką depresją kliniczną, że chciała się zabić, w końcu zdrowieje."(twój 7 komentarz, akapit 5)
Ja> Nie wierzę ci, więc wyślij mi jakieś badania
Baturaj> CZY TY UMIESZ CZYTAĆ? NIGDZIE NIE PISAŁEM, ŻE DZIAŁA W 100%
aha XDDDDDDDD jesteś hipokrytą, wiesz o tym? Nie jesteś w stanie mi już podawać normalnych argumentów więc zarzucasz cały czas mi (hipokryto) braku czytania ze zrozumieniem? Do tego jednego przypadku przyznałam się i przeprosiłam, a ty dalej to wypominasz i sam nie czytasz ze zrozumieniem. Co do kwestii skutków po aborcji ( już odpisywałam na inny komentarz o tym, lecz zaś ty nie potrafisz go przeczytać) doskonale wiem, że mogą być problemy. Cóż to są skutki naszych wyborów. Jeżeli kobieta ma słabą psychikę i wie, że może sobie nie poradzić no to wybierze opcję porodu, ale jeżeli jest kobieta, która wie, że aborcja pomoże, to wybierze tę opcję. Czy będzie mieć traumę, czy nie? To przecież od tego mamy te wspaniałe ,,pomoce psychologiczne" czyż nie? :)
Tak już to widzę jak chętnie ustawiasz się w kolejce do donoszenia ciąży, zwłaszcza że musiałam czekać z odpowiedzią. Czyżbyś jednak nie przemyślał tego? Jak na razie spokojnie nie musisz się o to martwić, ale póki co to kobiety mają w dalszym ciągu prawo wyboru. A i nie ignoruj znowu, że nic nie pisałeś o tym jakoby nie uważasz kobiet za inkubatory. Jeszcze raz wkleję co ty dosłownie zrobiłeś ,,Jednak jeśli nadal zamierzasz mówić, jak to kobieta nie jest inkubatorem" To już kolejna szansa jaką ci daję byś się przyznał, że źle napisałeś to zdanie. Przyznaj się jak ja, że popełniłeś teraz błąd, nie chcę ci narzucać twojego zdania, tylko nie wierzę, że przez ten cały czas jak pisałeś o szanowaniu kobiet, napisałeś to... i w żaden sposób nie chcesz się do tego odnieść. I ty mi wypominasz brak czytania ze zrozumieniem? Jeżeli twoje następne komentarze będą brzmieć ,,znowu nie potrafisz czytać, nic takiego nie pisałem" To nie zamierzam odpowiadać na to w sensowny sposób, bo tylko czas marnuję. Tak jak dla mnie była fajna wymiana zdań i brałam to na poważnie, to teraz coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że powinnam cię zignorować od początku, bo co z tego jak podawałeś mi niby jakieś tam argumenty jak zarzucasz cały czas jakie błędy popełniam, bądź próbowałeś mnie uciszyć, a gdy jednak ja odpisałam to wielkie oburzenie ,,Czyli jednak nie potrafisz z szacunkiem zakończyć dyskusji." Tak? To ja odbieram wolność słowa? Brak słów...
Odpisz
15 lutego 2020, 07:46
@ares24: a co jak zostanie zgw*łcona a mimo to nie ma zagrożenia dla życia?
Odpisz
17 stycznia 2020, 20:41
Dla mnie powinno być tak: jeśli poród może cię zabić aborcja ale jeśli nie masz żadnego zagrożenia życia to rodzisz bo inaczej jest to morderstwo gw**** albo szybki seks na wakacjach jeden pies dziecko to dziecko jak nie chcesz to do domu dziecka a nie zabić
Odpisz
28 listopada 2019, 18:24
Po tym fragmencie "wszyscy sądzili, że ziemia jest płaska (...)"
pomyślałam sobie, że jeśli teraz wszyscy uwierzymy w istnienie pokemonów to możemy je stworzyć!
dawać ludzie, myślcie, że pokemony istnieją! szybko!
Odpisz
28 listopada 2019, 18:28
nie jest to naukowo nie możliwe, przecież Elon tworzy koto-dziewczynki
Odpisz
Edytowano - 28 listopada 2019, 18:30
@emilian02: jest jakiś artykuł o tym? chętnie poczytam, jeżeli to prawda.
Odpisz
28 listopada 2019, 18:53
niestety to tylko Twitterowy żart
Odpisz
28 listopada 2019, 18:57
@emilian02: Jaka szkoda... chciałabym poczytać o jakiś mutacjach na ludziach :(
Odpisz
28 listopada 2019, 20:58
@emilian02: To dobrze, że tylko żart.
Odpisz
29 listopada 2019, 12:59
Czyli można wrócić do pokemonów
Odpisz
29 listopada 2019, 13:13
*myśli o pokemonach*
Odpisz
29 listopada 2019, 22:48
Poleciłbym Ci pewien legendarny fanfik, ale to chyba będzie zbyt złe...
Odpisz
1 grudnia 2019, 16:54
@Baturaj: wszystko co jest uznawane za fanfik z góry jest przeze mnie odrzucane, a więc nie trzeba
Odpisz
Edytowano - 1 grudnia 2019, 17:17
To dobrze. Jedna trauma w Twoim życiu mniej.
Chociaż nie wiem, skąd brak sympatii do wszelkich fanfików. Niektóre są naprawdę dobre.
Odpisz
Edytowano - 1 grudnia 2019, 17:19
@Baturaj: właśnie z powodu traumy wywołanej przez fanfiki nie chcę mieć już z nimi więcej do czynienia.
..
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
czytałeś kiedyś fanfik o meduzie? taki 18+? nie? możesz sobie tylko wyobrazić co się odpierdzielało, a to był tylko jeden rozdział.
Odpisz
1 grudnia 2019, 17:25
Rozumiem. Ale fanfiki dzielą się na: pisane przez pokręcone nastolatki na Wattpadzie oraz na pisane przez ludzi lubiących pisać i rozwijających się w tym w dobrą stronę (w przeciwieństwie do tych pierwszych).
Szczególnie fanfiki osadzone w różnych uniwersach.
Jestem w tej drugiej grupie, więc wiesz ;) opowiadania są czasem naprawdę dobre.
Wszyscy wielcy pisarze jakoś zaczynali.
Odpisz
1 grudnia 2019, 17:32
@Baturaj: właśnie wattpad... sama tam kiedyś zaglądałam, a nawet pisałam, ale po pewnym czasie nie byłam wstanie znaleźć nic normalnego, tylko pisane przez 8latki "Hilter x Stalin" albo inne dziwaczne połączenia. a w każdym rozdziale 18+
przypominam : o ś m i o l a t k i
więc pozostawiłam tamto dziwne społeczeństwo i wróciłam do klasycznych książek.
oczywiście, wiem, że są osoby, które w ten sposób się rozwijają, ale zwykle najwięcej gwiazdek mają "SHREK X READER 18+ SHREX" więc sam rozumiesz...
aczkolwiek szanuję cię, jeżeli jesteś w tej nielicznej grupie dobrych pisarzy.
Odpisz
30 listopada 2019, 20:37
5:18 co
Odpisz
28 listopada 2019, 17:46
Pie**olenie obu stron.
Nie pozdrawiam, ani jedni ani drudzy nie cechują się mądrością
Jednym się poje**lo w głowach od dobrobytu i braku faktycznych problemów, na które sami mają wpływ
A drudzy udają mądrych i popierają kościół...
Ludzie macie globalne ocieplenie do pokonania, do dzieła, a nie jakieś aborcje i to kto czym się identyfikuje
Odpisz
28 listopada 2019, 18:34
@Yoda_MLG: Kościół może być ok, ale zależy jaki kościół (W sensie np. protestancki, katolicki, prawosławny itp. )
Odpisz
28 listopada 2019, 19:00
@Memeforteca: jak dla mnie żaden nie jest ok
Odpisz
28 listopada 2019, 19:03
@Yoda_MLG: jesteś antyteistą?
Odpisz
28 listopada 2019, 19:07
@seba27113: jestem sobą, który nie widzi sensu w nakładaniu na siebie reguł i zasad bez widocznych zysków
Odpisz
29 listopada 2019, 16:30
@Yoda_MLG: osoby wierzące są statystycznie szczęśliwsze, bardziej zadowolone z życia i żadziej się rozwodzą.
Chciałeś "widocznych zysków" to proszę.
Odpisz
29 listopada 2019, 16:58
@Yoda_MLG: hurr durr kościół zly więc ludzie wierzący to tacy debile jak prawdziwi debile
Super gościu bądź gimbusem dalej bo świetnie ci to wychodzi
Odpisz
29 listopada 2019, 17:01
@Dardanelle: oh boy
Mogę prosić o źródło?
Szczęśliwsze. No więc jestem jednym wielkim chodzącym nieszczęściem i nigdy nie byłem w pełni szczęśliwy więc to się może trzymać założenia (pomijając osoby wierzace jakie znam).
Jestem nie zadowolony z siebie bo wiem jak dużo lepsi ludzie istnieją i jak bardzo ja jestem nikim ale to kwestia ego, a nie wiary. Zobacz, że był etap czasu w religii chrześcijańskiej gdzie umartwianie się było na porządku dziennym.
Nie ożenie się bo uważam to za zbędne. No chyba, że coś będzie odemnie tego wymagało.
To nie są widoczne zyski bo są zależne od każdej jednej jednostki. Niestety u mnie to nic nie zmieni bo:
1. Nie umiem wierzyć, nawet gdy próbowałem to nie potrafiłem w to uwierzyć ani nic poczuć, możliwe, że to kwestia jakichś zaburzeń.
2. Mam charakter autodestrukcyjny co sprawia, że nigdy nie postrzegam siebie za szczęśliwego ani dobrego wystarczająco.
Nie przekonałeś mnie
Odpisz
29 listopada 2019, 17:13
@Youtuber: czy ja coś powiedziałem o wierzących? Napisałem, że popierają kościół, a widząc co robi kościół nie zgadzam się z nim.
Pozdrawiam z gimnazjum :-)
Odpisz
29 listopada 2019, 17:21
@Yoda_MLG: Jeśli chodzi o szczęście i zadowolenie z życia to przeprowadzono kilka badań na ten temat, chociażby badania prof. Andrew Clarka. Natomiast jeśli chodzi o rozwody, to dorzucam taką fajną grafikę, która jest jak najbardziej legitna.
Jeśli cię nie przekonałem, to spoko, bo i tak nie miałem tego na myśli. Nie próbowałem cię nawrócić, po prostu wspomniałeś, że nie wierzysz ze względu na brak widocznych zysków, więc podałem statystyki, które można uznać za widoczne zyski.
Odpisz
Edytowano - 29 listopada 2019, 17:25
@Dardanelle: może i byłbym za tym ale co jak co religia chrześcijańska propaguje styl życia z jedną osobą aż do śmierci więc trochę te statystyki to jak badanie czy ludzie, którzy więcej pracują są bardziej zmęczeni
Ale szanuje za źródło
Odpisz
29 listopada 2019, 18:05
@Dardanelle:
To jak mówić, że weganie żyją dłużej od osób jedzących mięso, co jest prawdą...
Ale ile jest wegan, a ile jest ludzi wszystkożernych.
Odpisz
29 listopada 2019, 19:20
@dustin2001: nie do końca rozumiem co masz na myśli. Jak proporcja wegan do "wszystkożernych" ma się do tego, czy weganizm przedłuża życie?
Odpisz
29 listopada 2019, 21:59
@Dardanelle:
Bo jest mniej wegan przez co, jak badamy tę grupę to jest mniejsza szansa na to, że umrze młodo.
Odpisz
Edytowano - 29 listopada 2019, 22:36
@dustin2001: Nie? Jeśli mówimy o procentach, prawdopodobieństwie, to rozmiar grupy nie ma na to wpływu. Poza tym, jak to się ma do tematu wiary?
Odpisz
29 listopada 2019, 23:42
@Dardanelle:
Ma ogromne znaczenie.
Jest różnica, jeżeli badasz grupę 100 osób, a 1000 osób.
Jak to się do tego ma?
Otóż tak samo jest z twoimi danymi statystycznymi. Mało jest takich chrześcijan, więc jest niska szansa na rozwód.
Odpisz
30 listopada 2019, 08:06
@dustin2001: Ale to i tak będzie kilka tysięcy par, a to już dużo, jak na grupę badawczą.
Odpisz
30 listopada 2019, 09:27
@Dardanelle:
No, ale obie grupy badawcze muszą być w miarę równe, jeżeli chodzi o takie wnioski...
Odpisz
30 listopada 2019, 06:27
Boże ale mnie wku*wiają Ci ludzie, tak to jest jak idioci biorą się za manifesty
Od dzisiaj jestem psem, będę tylko spać, bawić się i jeść
Odpisz
Edytowano - 28 listopada 2019, 20:05
Głupie jest sądzenie, że aborcja jest dobra bądź zła. Jest wiele argumentów uzasadniających oba stanowiska, które tylko utwierdzają trud bliższego rozpatrzenia tego zjawiska. Dlatego nie widzę jakiegokolwiek sensu w ukazywaniu wycinków dotyczących aborcji i udawania tego, że ktoś jest mądry, gdyż się za nią opowiada bądź jej sprzeciwia. Nawet mi trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Takie sprzeciwianie się niektórym argumentom też uważam za niestosowne i w żadnym stopniu nie decyduje o przechyleniu się szali na konkretną stronę. Aborcję trzeba rozpatrzyć w całości, nie zaś w jej fragmentach.
Przykładowo, takie stwierdzenie, że: "jakość życia determinuje, kto powinien żyć" to niby jest jakiś kontrargument, jednak jest on niedostateczny do stwierdzenia, że aborcja jest nielegalna. To jest tylko rzucanie błotem w siebie nawzajem i patrzenie na to, kto dłużej utrzyma się w tym gównie.
Biorąc pod uwagę, że moje opinie są zazwyczaj głupie to trzymajcie pudło:
[__________]
Odpisz
28 listopada 2019, 23:37
@sucharek1203: ja jestem zdania, że aborcja to prywatna sprawa potencjalnie przyszłej matki. Może ma karierę do zrobienia i wie, że to dziecko będzie zaniedbane. Może nie chce tego dziecka od danego partnera bo nie ma on potencjalnych cech jakie by chciała. Może to dziecko urodzi się ale będzie żyło zawsze w biedzie i cierpieniu czy patologii ? Podjęcie decyzji o aborcji to nie wybranie obiadu w restauracji. To nie jest tak, że ta matka stwierdzi, że jednak aborcja tylko będzie rozważać za i przeciw. Już nawet w starożytności można było pozbyć się dzieci, które mogły komuś po prostu nie pasować. Więc myślę, że ta decyzja powinna należeć tylko do matki i tylko do niej bo kościół jak zakazuje zabijania tak o wojnie w Syrii od kościoła nic nie słyszałem. Gdy słyszałem, że to nie etyczne od inteligencji, czy etyczne jest świadome skazywanie tego dziecka na ból psychiczny czy fizyczny przez potencjalnie resztę życia?
To nie jest dla nikogo łatwe ale powinno być dostępne bo co te matki to też ludzie i żywe istoty, które myślą.
Odpisz
29 listopada 2019, 12:17
@Yoda_MLG: W takim razie dlaczego kiedy matka podejmie decyzję o zabiciu swojego półrocznego dziecka, wiedząc, że będzie zaniedbane i udusi go poduszką, to jest sądzona za morderstwo?
Odpisz
29 listopada 2019, 12:39
@Baturaj: co innego zlepek komórek a co innego odczuwający wszystko człowiek
Odpisz
29 listopada 2019, 12:58
@Kasiuula: Oczywiście. Wciąż ta sama śpiewka. "Zlepek komórek". Mhm. Tyle że nieważne jak to nazwiecie, to wciąż jest człowiek.
Nie będę się z Wami spierał o sprawy elementarne, więc możecie porzucić próby przekonywania, jak to płód do pewnej chwili nie jest człowiekiem.
Skupiam się na tym, dlaczego niby można zabić dziecko, jak jest jeszcze w brzuchu, jest najbardziej bezbronne, ale kiedy już wyjdzie z brzucha to nagle nie można?
I nie chodzi tu o kwestię braku bólu, bo takie morderstwa, gdzie ofiara nie czuje bólu, też są zabronione. Chodzi tu o samo odebranie życia.
Dziecko nie jest winne temu, że jest z wpadki, czy nawet z gw*****. Ono zmierza do tego, by urosnąć, najpierw w brzuchu, potem już poza, potem dorosnąć, żyć, a potem w spokoju umrzeć. Przerwanie mu tego łańcucha w którymkolwiek momencie jest zabójstwem, bo odebraniem życia.
Nie można usprawiedliwiać zabójstwa niczym, nawet traumą matki, bo została zgw*łcona. Ona ma traumę. Ale to dziecko może zginąć. Stracić życie.
Jedyny sensowny powód aborcji jest wtedy, gdy dalszy rozwój płodu na pewno spowoduje śmierć obojga, zarówno dziecka jak i matki. Wtedy logicznym jest, że należy uratować choć jedno życie.
Wszystko inne to niewspółmierne do okoliczności zabójstwo człowieka i tyle.
Odpisz
29 listopada 2019, 13:01
@Kasiuula:
Dokładnie tak jest.
Zarodek jak i płód to tak naprawdę pasożyt na ciele matki przez 9 miesięcy.
Skomplikowania pojawiają się dopiero po trzecim trymestrze.
W pierwszych tygodniach to tylko zlepek komórek, nie różniącym się zbytnio od zarodka świni, psa, owcy, jaszczurki, ryby... Pozbycie się takiego zarodka, to nie jest w żaden sposób morderstwo.
Problemem dla wielu ludzi jest to, że z tego będzie człowiek.
Tak, będzie POTENCJALNIE żywy człowiek.
Tak samo jak ze spermy może być potencjalnie żywy człowiek, albo z komórek jajowych.
Te umierają i te umierają.
To oznacza, że jest to zabijanie przyszłego, nienarodzonego dziecka? Nie.
Ale oczywiście ta sprawa jest silnie dualna. Po pewnym czasie płód już rozwija w sobie wiele tkanek, narządów, niektóre zaczynają działać...
I jakby nie patrzeć. Zarówno zarodek jak i płód żyją. To jest życie.
Ale bakteria czy wirus to też życie.
Łodyga, to też życie.
Liść, to też życie.
Grzyb? To też życie...
To, że nie mamy problemu zerwać sobie liścia tak z dupy, z drzewa to nie oznacza, że nie dokonujemy "morderstwa" tego liścia. Ale co nas to obchodzi? Nic się nie dzieje, drzewo nic nie czuje. No właśnie.
Oczywiście nie uważam, że życie zwierząt, grzybów, roślin jest ważniejsze od życia człowieka. Nie można pozwalać na aborcję w każdym przypadku i o każdej porze. Są przepisy, by to regulować.
A najlepiej się zabezpieczać, a jak antykoncepcja nie wyjdzie?
Właśnie. Co w wypadku, gdy zawiedzie antykoncepcja? Czyja to wina? Nieodpowiedzialności rodziców? Oni się zabezpieczali. Firma? Błędy się zdarzają.
Ale jak to udowodnić?
I ten temat można wałkować i wałkować... Jest ogrom przypadków i ogrom zdań...
Odpisz
Edytowano - 29 listopada 2019, 13:28
@dustin2001: Czy ty jesteś świadom, jaką bzdurę właśnie powiedziałeś? Z plemnika NIGDY nie będzie człowieka, jeśli nie połączy się z komórką jajową. A kiedy już się połączy, tworzą razem jedną, nową całość - zarodek, czyli człowieka. I z tego NA PEWNO będzie człowiek (jeśli nic mu po drodze nie przeszkodzi, na przykład KOMPLIKACJE, takie jak choroba płodu lub matki) pod względem medycznym.
Gadanie, że to na razie jest zlepek komórek to tylko uspokajanie sumienia, bo ten zlepek komórek JEST człowiekiem pod względem faktycznym, nawet jeśli JESZCZE nim nie jest pod względem medycznym. On cały czas rośnie i za 5 miesięcy będzie miał już kończyny i głowę. To JUŻ NA PEWNO za 10 miesięcy będzie człowiek pod względem medycznym, bo tak działa rozwój płodowy.
Więc naprawdę moglibyście przestać uspokajać swoje sumienia i udawać, że nie widzicie różnicy między plemnikiem a już płodem, tylko skupić się na pomocy zarówno tym najbardziej bezbronnym ludziom, jacy żyją, jak i ich matkom.
Odpisz
29 listopada 2019, 13:50
@Baturaj:
"Czy ty jesteś świadom, jaką bzdurę właśnie powiedziałeś? Z plemnika NIGDY nie będzie człowieka, jeśli nie połączy się z komórką jajową. A kiedy już się połączy, tworzą razem jedną, nową całość - zarodek, czyli człowieka. I z tego NA PEWNO będzie człowiek (jeśli nic mu po drodze nie przeszkodzi, na przykład KOMPLIKACJE, takie jak choroba płodu lub matki) pod względem medycznym."
Nie powiedziałem bzdury.
Powiedziałem, że zarówno plemnik jak i komórka jajowa to potencjalny człowiek, ponieważ kiedy się połączą, to powstanie zarodek. Muszą wystąpić oba elementy. O komplikacjach też wspomniałem.
"Gadanie, że to na razie jest zlepek komórek to tylko uspokajanie sumienia, bo ten zlepek komórek JEST człowiekiem pod względem faktycznym, nawet jeśli JESZCZE nim nie jest pod względem medycznym. On cały czas rośnie i za 5 miesięcy będzie miał już kończyny i głowę. To JUŻ NA PEWNO za 10 miesięcy będzie człowiek pod względem medycznym, bo tak działa rozwój płodowy."
Uspokajanie sumienia? Ja się przyznam. Nie mam zbytnio rozwiniętego sumienia do takich rzeczy.
Ale czy jak patrzysz na deskę, która jest przeznaczona do zrobienia ławki, to nazwiesz ją ławką? Będziesz mówił, że ta oto deska to faktycznie ŁAWKA? Mimo, że nie wygląda jak ławka, nie pełni funkcji jak ławka, nie ma wszystkich elementów, co ławka... Zarówno pod względem faktycznym jak i stolarskim, to nie jest ławka. Tak samo ten zlepek komórek to nie jest człowiek. To tylko komóreczki, podlegającym ścisłym procesom, zapisanym w kodzie genetycznym, które dążą do rozmnażania się najbardziej jak mogą. I ten proces nie różni się w żaden sposób niezależnie czy jesteś rybą, czy jednak człowiekiem.
Później dopiero to wszystko nabiera kształtu i wtedy, faktycznie mogę powiedzieć. Tak. To będzie człowiek. Przeszedł pierwszy trymestr, przetrwał okres najbardziej możliwego poronienia, wygląda już jak żyjątko, rozwijają się organy. Z tego będzie człowiek, a póki co, to jest płód.
"Więc naprawdę moglibyście przestać uspokajać swoje sumienia i udawać, że nie widzicie różnicy między plemnikiem a już płodem, tylko skupić się na pomocy zarówno tym najbardziej bezbronnym ludziom, jacy żyją, jak i ich matkom."
Jak już mówiłem. Nie mam czego uspokajać. Nikt nie mówi, że nie ma różnicy między płodem, a plemnikiem. Nie wiem skąd to wziąłeś.
A po co ja mam pomagać tym bezbronnym ludziom jak ich matkom? To nie jest moja funkcja. Byłoby miłe z mojej strony, ale to żaden mój obowiązek. Równie dobrze mógłbym zabić i matkę, i dziecko. Wtedy zrobiłbym coś złego, ale te osoby nie miałyby już problemów i nie byłyby biedne. To jak? Jak ingerować?
Odpisz
29 listopada 2019, 14:09
@dustin2001: Ty, stary. Nie wiem czy wiesz, ale sam jesteś zlepkiem komórek.
To stara sztuczka semantyczna by pozbyć się wyrzutów przy morderstwach. "Żydzi i Słowianie to nie ludzie" - mawiali hitlerowcy, dzięki czemu łatwiej im było znieść katowanie ludzi w obozach. Analogicznie jest tutaj.
Mamy zjawisko, które w logice nazywamy implikacją. Jeśli pozbawimy życia płodu (niezależnie od tego jak go nie nazwiemy) to efektem będzie pozbawienie życia człowieka. Ergo aborcja zawsze jest zabójstwem. Bo skutek jest ten sam - brak ludzkiego życia, które mogłoby istnieć.
Resztę w sumie ładnie Baturaj wytłumaczył. Dzieciak nie ma (obowiązku ani prawnego ani moralnego) płacić życiem za to, że jego okciec jest sku*wysynem, ani za egoizm jego matki, która jest chędożonym degeneratem zdolnym zabić własne dziecko dla własnej wygody.
PS: Sam jesteś pasożytem. I to dłużej niż 9 miesięcy. Wiesz gdzie możesz sobie wsadzić takie stwierdzenia. Ten "pasożyt" to przyszłość, która będzie na Ciebie zapi***alać gdy będziesz stary i niedołężny. I Ty się lepiej módl by nie miał takiego podejścia jak Ty, bo uzna takiego emeryta za pasożyta i poderżnie mu gardło.
Odpisz
29 listopada 2019, 14:25
@chupacabra001: i właśnie dla tego to powinna być decyzja matki. To nie twoje dziecko, i nie twoje ciało. Możesz obrażać wszystkich wokoło, że to bezduszni mordercy ale to nie ty idziesz urodzić to dziecko i to nie twoje dziecko.
Jak widząc to bardzo personalna sprawa. Każdy widzi to inaczej. Więc każdy powinien móc zrobić inaczej. Nie możesz mi zabronić zjeść moich własnych zarobionych pieniędzy, więc czemu chcesz mi zabronić usunąć moje własne stworzone dziecko ?
Odpisz
29 listopada 2019, 14:35
@Yoda_MLG: Bo to dziecko to człowiek. Nie twoja rzecz, z którą sobie możesz zrobić co chcesz.
Jeśli matka zabije swojego 3miesięcznego niemowlaka, to idzie siedzieć za morderstwo. To to samo.
Odpisz
29 listopada 2019, 14:58
@Baturaj: to nie to samo. Dziecko się jeszcze nie urodziło, nie ma wszystkich organów. Nie ma odruchów. Nie jest autonomiczne pod względem życia. Jeśli je wyciagniesz to umrze. Gdy już się urodzi to tak, wtedy jest to morderstwo.
Nie pamiętam jak to tam działa ale jakiś czas przed porodem dziecko jeśli zdrowe też jest gotowe już do życia i wtedy też jest to morderstwo.
Odpisz
29 listopada 2019, 15:02
@Baturaj: i jednak to moja "rzecz". Jak sobie Państwo zabierze to dziecko i je wychowa i urodzi to jest ono ich. Jednak dziecko jest czyjeś zawsze. Do uzyskania pewnego wieku prawnie należy do tej osoby. Nie może jej zabić ale może ją kontrolować i nią zarządzać. Natomiast jeśli nie umiemy stwierdzić kiedy w tym "zlepku komórek" pojawia się życie to nie możemy stwierdzić czy ono umiera. Podczas gdy dziecko już zostanie wyjęte i będzie żyło to jesteśmy w 100% że żyje.
Odpisz
29 listopada 2019, 15:12
@Yoda_MLG: Wciąż pomijasz jeden fakt. Ten zlepek komórek cały czas dąży do urodzenia się. Do narodzin. Do zostania dzieckiem, potem nastolatkiem, potem dorosłym. To jednoznacznie definiuje to jako człowieka. Zabijając go - zabierasz mu przyszłość, czyli de facto życie.
Nie jest on jedynie Twoją własnością, tak samo jak Twoje trzymiesięczne dziecko leżące w kołysce nie jest jedynie Twoją własnością. Bo jest też SWOJE. I ma swoje życie. Swoją przyłość. Których nie wolno mu odbierać.
Odpisz
29 listopada 2019, 15:36
@Baturaj: dąży do urodzenia się. A czarna dziura dąży do wchłonięcia ile się da aby później tym wszystkim wystrzelić. Hitler też do czegoś dążył. To nie ma znaczenia. Co ciekawe, ten coś nie ma wyboru czy chce dążyć do urodzenia się czy nie.
No i urodzi się to dziecko i później będzie w patologii w domu do 6roku życia. Później do szkoły gdzie rówieśnicy będą takiego dzieciaka gnoić i wychodzi taki gościu z systemu edukacji i wchodzi na drogę przestępczą, a najlagodniej to żyje z socjala w swojej patologii.
Czy warto było? Czy nie lepiej było już nie krzywdzić go ?
Nie zabijam też go bo nie wiem czy żyje. Od kiedy zaczyna się życie? Bo jestem pewny, że bez matki nie udało by mu się nawet stworzyć życia.
Dla tego sprecyzowalem że dziecko urodzone i jeszcze nie, różni się jako własność i stan czy jest to morderstwo czy nie.
Odpisz
29 listopada 2019, 16:32
@chupacabra001:
Od końca leciałem, dlatego tak.
Ulala. Jaki agresor.
Słowa. Uwaga, słowa! Nikt nie pytał mnie czy chcę być na tym świecie.
Po drugie. Mówiłem o pasożycie fizycznym. On dosłownie rozwija się, pobierając pokarm od organizmu matki. I jakby nie patrzeć, każde dziecko jest pasożytem, chcianym bądź nie.
Nie każdy taki pasożyt to przyszłość. Przyszłość zależy od nas. Od ciebie i ode mnie. Ja uważam, że nie można kierować się aż tak emocjami czy uczuciami, tak jak nacechowana jest twoja wypowiedź. Jednakże nadal to my kreujemy przyszłość. To my kreujemy jakie będzie następne pokolenie. A jakie będzie? Nie jesteśmy w stanie, póki co, przewidzieć.
Modlić się? Do kogo? Do boga? Którego? Istnieje jakiś? Może. Do człowieka? Jest jakiś człowiek wyższy (patrząc pod kątem metafizycznym) ode mnie? Nie. Do zwierząt? Nie. Do duchów lasu? Do boga wróć! Nie mam zamiaru się do nikogo modlić. Wybacz.
Uzna emeryta, który odpracował swoje w życiu, nikomu nie chce wadzić i przeżył swoje podejmując realne decyzje? Człowieka, który ma historię? Który przeżył swoje życie, nie tracąc go, zanim zaczęło się naprawdę? Czymże taki zarodek różni się od drzewa? Drzewo już przeżyło trochę, włożyło coś do natury. Wolisz uratować jedno nasionko czy już dojrzałe, młode drzewo?
Degeneratem? Kobieta, która może umrzeć, bo płód, który nie ma jeszcze myślenia abstrakcyjnego, nie ma wspomnień, MUSI żyć? Kobieta, która została zgw*łcona i to dziecko może spowodować u niej chorobę psychiczną, a nawet samobójstwo, MUSI żyć? Nie zabija się dzieci, zabija się płody. Nie, to nie jest żadna zmiana nazwy, żeby ludziom było lżej to przełknąć. Płód to przyszłe dziecko. Nie nazwiesz splotem kabli i płytek, komputerem. Nie nazwiesz nasionka drzewem. Są sytuacje, gdzie matka powinna mieć prawo, do takiej decyzji i to zależeć powinno jedynie od jej moralności.
Dzieciak nic nie płaci, bo jeszcze nie zaistniał. Pamiętasz coś sprzed narodzin? Pamiętasz coś po śmierci? Nie.
Ja jestem zlepkiem komórek, które wytworzyły tkanki, te tkanki z kolei narządy, a narządy stworzyły całe układy, które współdziałają, aby utrzymać mnie jako byt. "Myślę, więc jestem." Żyję, mam na to dowody, mam myślenie abstrakcyjne, mam wspomnienia, moje decyzje miały realne wpływy, na to, co się dzieje w moim małym i dużym świecie.
Nigdy nie negowałem, że te komórki nie są żywe, proszę mi nie wpychać do ust tego. Płód jest jak najbardziej żywy. Ale tak samo żywe są bakterie, protisty, rośliny czy grzyby. To może brzmi jakbym stawiał gatunek ludzki na równo z bakterią... Mimo wszystko uważam nas za najwyższy rozwojowo organizm na tej planecie, ze względu na to, że możemy myśleć i funkcjonować. Założyliśmy różne społeczności, każdy z nas ma własne poglądy, istnieje zaawansowana technologia... Dlatego w porównaniu do innych gatunków jesteśmy bogami.
Odpisz
29 listopada 2019, 16:33
@chupacabra001:
Powiedz mi jeszcze... Czy bierzesz antybiotyki? Jeżeli tak, to popełniasz masowe zabójstwo. Zabijasz i negatywne, i pozytywne bakterie w swoim organizmie. Masa bakterii w twoim organizmie jest cięższa niż masa takiego zarodka bądź nawet płodu. Jakbyś pozbył się wszystkich bakterii to technicznie wyrządzasz większą krzywdę niż takiemu przyszłemu dziecku. Jak już przyznaliśmy sobie rację, że aborcja jest zabójstwem, to bawmy się tak ze wszystkim. Nie ma wyjątków.
Odpisz
29 listopada 2019, 16:41
@Kasiuula: "zlepek komórek" nielgdy nie rozumiem jak ludzie chwytają takie pełne ignorancji haselka. Już nie mówiąc o tym, że gadanie o zygocie (czyli żywym organizmie) w taki sposób jest omijaniem niewygodnych tematów.
Odpisz
29 listopada 2019, 16:54
@dustin2001: 1) płód nie jest żadnym pasożytem typie
2) liść nie jest żywym organizmem
3) na życie bakterii i wirusów nie mamy wpływu
W normalnym przypadku kobieta nie powinna mieć pełnej swobody w podjęciu aborcji. Ojciec powinnien również mieć możliwość decydowania o swoim dziecku.
Odpisz
29 listopada 2019, 17:12
@Youtuber: nie nie. Nie.
Gościu kurde. Zlepek komórek to potocznie użyte określenie wytwarzanego organizmu bo nie bawimy się w bycie poważnymi naukowcami panie biologu.
Jakim omijaniem niewygodnych tematów? Przecież dyskusja się toczy.
Organizm jeszcze nie jest samodzielny czyli teoretycznie mogliśmy ciągle rozmawiać o matce.
Płód jest pasożytem. Zabiera pokarm i witaminy i tworzy z tego siebie i rośnie.
Przypomnieć ci jak działa tasiemiec?
Liść jest elementem żywego organizmu UWAGA! Rośliny
Mamy. Możemy je zabijać i kontrolować ilość rozmnażania. Mamy od tego środki bakteriobójcze i możemy je karmić. Robią to w laboratoriach od dawien dawna.
Ojciec jest ch*ja ważny, bo jeśli związek jest na serio to porozmawiają o tym i się albo rozstaną albo urodzi to dziecko.
To nie ojciec musi je urodzić. To nie ojciec musi je nosić. Zapytaj się mamy czy twój tatuś ją błagał o urodzenie ciebie i jak musiał się poświęcać aby do tego doszło :-)
Nie pozdrawiam
Odpisz
29 listopada 2019, 17:18
@Youtuber:
1) Słownik PWN podaje nam jedną z definicji pasożyta:
1. «organizm zwierzęcy albo roślinny żyjący kosztem innego organizmu»
Czyżby płód nie żył kosztem organizmu matki?
2) Liść to nie organizm. Masz rację, to miliony komórek, więcej niż zarodek. Haha.
3) Na wirusy i bakterie nie mamy wpływu? W jakim stuleciu żyjesz! Mamy i to spory.
I tak, też uważam, że ojciec powinien móc w jakimś stopniu decydować, co się dzieje z przyszłym dzieckiem, bo to też jego fragment, tyle, że pasożytuje na matce, a nie na ojcu, stąd cały problem.
Odpisz
29 listopada 2019, 17:28
@dustin2001: A słyszałeś kiedyś o doborze naturalnym? Różnica między hubą pasożytującą na drzewie a dzieckiem "pasożytującym" na matce jest taka, że organizm matki robi to celowo, dla przetrwania genów. Drzewo natomiast nie ma interesu w utrzymywaniu grzyba.
Odpisz
Edytowano - 29 listopada 2019, 17:42
@Dardanelle: A co to ma do rzeczy? Mówiłem, że matka robi to celowo, bądź nie.
Nie mówię, że to jest złe pasożytnictwo. Mówię, że jest pasożytem i tyle. Tak zaprojektowała nas natura.
Odpisz
29 listopada 2019, 18:35
@Yoda_MLG: "Nie zabijam go bo nie wiem czy żyje" - tak jakby czyn nie jes5 uzależniony od świadomości. Hitler dążył do czegoś swoimi działaniami, opartymi na swoich decyzjach. A urodzenie dziecka to jego biologiczne przeznaczenie. Jego późniejsze życie jest jego własnością. Jego przyszłość jest jego własnością.
NIEISTOTNYM jest więc, czy żyje. Istotne jest, że ma przyszłość. I życie.
Odpisz
29 listopada 2019, 18:58
@Baturaj: istotnym jest czy żyje bo jeśli jeszcze nie żyje, a jedynie pobiera pokarm to nie da się go zabić
Odpisz
29 listopada 2019, 21:51
@Yoda_MLG: Nie zabijasz czegoś żywego, ale de facto zabijasz człowieka, który JUŻ POSIADA życie i przyszłość. Bo zabierasz mu je. Zabierasz mu całe przyszłe życie. Bo jeśli nie rozerwałbyś tego "zbitka komórek", ten człowiek by je miał.
Odpisz
29 listopada 2019, 21:56
@Baturaj: definicje życia mi podaj bo chyba mamy inne
Odpisz
29 listopada 2019, 22:03
@Yoda_MLG: Wytłumaczyłem Ci, że chodzi o jego przyszłość, to całe +- 70 lat, jakie ma przed sobą. Ty mu je odbierasz. To, czy w OBECNEJ CHWILI żyje, czy też nie - nie ma większego znaczenia w tej sytuacji.
Gdybyś zabił zwykły pojedynczy plemnik - zabijasz tylko pojedynczą komórkę, pojedynczą gametę. Bo jego życie polega na byciu plemnikiem i nic więcej z niego nie będzie. Czyli zabierasz mu przyszłość polegającą na byciu plemnikiem. Nic więcej.
Ale jak niszczysz zarodek - niszczysz całe ludzkie życie, jakie ma się odbyć. Całe +- 70 lat, jakie ta osoba ma przed sobą. Dlatego właśnie to, czy w danej chwili zarodek jest żywy, czy nie, nie ma większego znaczenia. To już jest człowiek, który ma przed sobą 70 lat życia.
Odpisz
29 listopada 2019, 22:09
@Baturaj: nie ma jeszcze życia ludzkiego
Odpisz
29 listopada 2019, 22:44
@Yoda_MLG: Jak grochem o ścianę... Masz takie klapki na oczach że nie widzisz oczywistości, które Ci pokazuję.
Odpisz
29 listopada 2019, 22:47
@Baturaj: ok
Odpisz
29 listopada 2019, 22:14
Głupie pojeby
Odpisz
29 listopada 2019, 21:35
Jeszcze nie widziałem tak długiego filmiku na jeja, ale warto było całe obejrzeć
Odpisz
29 listopada 2019, 21:29
Cała logika LGBT, ludzi za aborcją oraz płaskoziemców kompletnie roztrzaskana, cieszy mnie że są na tym świecie jeszcze inteligentni ludzie którzy nie wierzą w takie pierdoły i nie podążają ślepo za czymś takim.
Odpisz
29 listopada 2019, 19:45
Umysłowe bombowanie lewackigo burgerlandzkiego dna
Odpisz
29 listopada 2019, 19:31
Uwielbiam patrzeć jak to tępe lewactwo i inny plebs zostaje zrównany logiką z ziemią.
Odpisz