Jesteście pewni, że mnie zrozumieliście?
Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.
Tak było, nie zmyślam (tylko bredzę)
Teraz byłoby inaczej panie Marku
Interesujący wynalazek
No witam, mam wiadomość
Nie ma to jak reklama słabego mobilniaka przed zamknięciem rytuału
Chemiczne śmieszki
Zobacz więcej popularnych memów
Komentarze
Odśwież9 grudnia 2019, 08:00
Tymczasem Bóg: *morduje masę niewinnych i bezbronnych chłopów i żołnierzy egipskich*
Odpisz
Edytowano - 11 grudnia 2019, 10:41
Najbardziej mnie rozbraja tłumaczenie "a bo to byly inne czasy i Bóg się musiał dostosowywać do ludzi"
Ch*ja tam prawda. Bóg nic nie musiał. Mógłby być miłosierny i dobry i nie mordować nikogo, a jedynie cudami pokazać swoją potęgę. Świat też automatycznie stałby się lepszym miejscem, bo swoją religią wyznaczyłby nowe standardy dla ludzkości.
Odpisz
11 grudnia 2019, 11:16
@Hartio: W ogóle bóg chrześcijański według ich doktryny jest wszechmocny, wszechwiedzący i jest nieskończoną dobrocią i miłosierdziem, ale jego czyny opisane w biblii żadnej z tych cech nie potwierdzają, co wyklucza istnienie takiego boga w jakiego wierzą chrześcijanie.
Odpisz
11 grudnia 2019, 11:21
@Broski: Nie... ile razy tłumaczyć, nadal będziecie sobie wmawiać bezsensowne argumenty...
Nasza doktryna zakłada również, że wszystko, co robi Bóg, jest dobre, nawet kiedy nam może się wydawać inaczej. I właśnie dzięki tej doktrynie wiara katolicka ma sens. Nieważne, co o tej doktrynie sądzisz.
Odpisz
11 grudnia 2019, 19:32
@Baturaj: Największy bezsens to właśnie ta wasza doktryna, wasze dogmaty. Kościół sobie ustalił, że coś jest dogmatem i dla was jest to prawda objawiona, nie wolno wam nawet myśleć inaczej. Wszystko co robi bóg jest niby dobre, zesłał na przykład trzęsienie ziemi, w którym setki osób zginęło, a wy musicie myśleć, że to było dobre, nie kwestionować tego. To jest chore. Gdzie jest ta wasza wolna wola, na którą się tak bardzo powołujecie? To ułuda, skoro nawet nie możecie myśleć, że coś co robi wasz bóg jest złe. To jest właśnie bezsens, a nie największy sens. To jest odrzucenie zdolności samodzielnego myślenia, tego właśnie zawsze chciał kościół, żeby wierni nie myśleli samodzielnie, tylko byli poddanymi woli hierarchów. To jest wasza tajemnica wiary.
Odpisz
Edytowano - 11 grudnia 2019, 22:55
@Baturaj: Pragnę tylko zauważyć, że jestem chrześcijaninem. Po prostu mnie boli zachowanie Boga w Starym Testamencie i uważam je za nieodpowiednie, a już szczególnie porównując je do działań Chrystusa, który to był Jego całkowitym przeciwieństwem.
Odpisz
12 grudnia 2019, 00:17
@Hartio: E... otóż nie był. On dopełnił wszystko. Już wielokrotnie udowadniałem, dlaczego zachowanie Boga w Starym Testamencie nie jest niezgodne z Nowym i wcale nie musiało być złe. Szkoda tylko, że tak mało osób słucha.
Odpisz
12 grudnia 2019, 00:24
@Broski: Tyle że wiara katolicka nie zabrania samodzielnego myślenia. Ani doktrynalnie, ani w domyśle. To jest kolejny raz, kiedy nie wiedząc bardzo wielu rzeczy o katolicyźmie, wyrażasz się o nim jakbyś był co najmniej profesorem religioznawstwa. To się nazywa myślenie życzeniowe
Więc spróbuję rozbić tę Twoją bańkę niewiedzy i ignorancji, choć pewnie zaraz zrobisz sobie nową.
Jeśli ktoś w KK ma wątpliwości co do ustaleń Stolicy Apostolskiej, ma PEŁNE PRAWO do wejścia w dialog. Do spytania dlaczego i do ewentualnego wyrażenia sprzeciwu.
Ale Ty nie mówisz o zwykłych wątpliwościach. Ty mówisz o zupełnie INNYM Bogu. Bóg, w którego MY wierzymy, NASZ Bóg, jest WSZECHDOBRY. ZAWSZE. To jest Bóg, w którego wierzymy. Gdyby to, że kazał wymordować Kananejczyków było złe, to nie byłby Bóg katolicki. Nasz Bóg jest ZAWSZE dobry. To jest Bóg katolicki. I ma to sens, jeśli spojrzeć na całe Pismo Święte jako całość, nie urywkami. Ludzie, którzy poświęcili całe swoje życia na studiowanie Pisma Świętego, by móc je interpretować we WŁAŚCIWY sposób, czyli każdy fragment jako część całości, doszli do pewnych wniosków. Śmiem twierdzić, że prawdopodobieństwo, iż są one logicznie spójne i mądre jest większe, niż to, że chłopski rozum Broskiego je niszczy pojedynczymi zdaniami.
Odpisz
12 grudnia 2019, 11:23
@Baturaj: I co z tego, że można wejść w dialog jak i tak przedstawiciele kościoła powiedzą, że to nie tak jak się myśli, tylko tak jak mówi kościół. Przykład: Maryja zawsze dziewica. Według kościoła była nią nawet po urodzeniu Jezusa, co jest biologicznie niemożliwe (nie ma wzmianki, że go urodziła przez cesarkę), poza tym są wzmianki o rodzeństwie Jezusa, ale kościół i tak mówi, że Maryja to dziewica.
Mówię o waszym bogu. Tylko wasz bóg jest opisany w biblii i to on mordował ludzi przez różne katastrofy, to on dla rozrywki zakładał się o duszę Hioba, to on ustalał zasady, których sam nie przestrzegał. Taki bóg jest w biblii, a skoro masz się za chrześcijanina to w takiego boga wierzysz. A jeśli uważasz że mordowanie ludzi bo się ma taki kaprys jest dobre, to coś z tą religią jest zdecydowanie nie tak.
A mówiąc o właściwym interpretowaniu biblii sam obaliłeś swoją teorię o wolnym umyśle. Jeśli coś trzeba interpretować właściwie to nie ma tu miejsca na dowolne myślenie.
Odpisz
12 grudnia 2019, 12:56
@Broski: Od kiedy to trzeba przestrzegać zasad, które ustalasz dla swoich dzieci?
Odpisz
12 grudnia 2019, 15:14
@Baturaj: No to jeżeli twój bóg wyznaje zasadę "co wolno wojewodzie...", to tym bardziej nie ma w nim nic dobrego. Może sobie zabijać ile wlezie, a ty i tak uznasz, że dobrze robi.
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:00
Ziomeczki
Zastanówcie się co jest waszym symbolem
Krzyż
Rozumiecie?
Narzędzie tortur i śmierci
Która część historii Jezusa przekonała was, że lubi krzyże?
Chrześcijaństwo (a przynajmniej katolicyzm - na innych odłamach dostatecznie się nie znam) jest źle urządzone, bo oparte na śmierci Jezusa. Nie na jego życiu, nie na zmartwychwstaniu, na śmierci.
W kościołach, domach, szkołach i urzędach wiszą krzyże, nie rybki, ani tym bardziej jakieś symbole pustego grobu.
Za tym idzie też praktyka: umartwianie się (choćby post czy celibat, ale też inne rzeczy jak na przykład antagonizowanie samych myśli) i to dziwne przekonanie, że cierpienie uszlachetnia.
Moim zdaniem Jezus to świetny przykład do podążania, jeśli weźmie się pod uwagę to, czego uczył o miłości.
Nie jego cierpienie, nie to całe gadanie o zbawiennej wierze (które, dam głowę, zostało dopisane na przestrzeni dziejów, by zapewnić lojalność Kościołowi), tylko miłość.
To jest istota nauk Jezusa.
To przykre, że jest najbardziej wpływowym człowiekiem w historii świata, a tak wielu ludzi błędnie interpretuje jego przekaz...
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:21
@darcus: Krzyż symbolizuje jego poświęcenie dla całego świata. Ukrzyżowanie to jedna z najgorszych kar tamtego okresu, więc śmierć na krzyżu za ludzi, którzy grzeszą, którzy nie wierzą, którzy mordują, którzy wykorzystują swoją pozycję do nadużyć, jest czymś, co potwierdza miłość Boga do nas jak do swoich własnych dzieci. Bo nimi właśnie jesteśmy.
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:31
@Grzechoooo: Może zamiast skupiać się na tym że ON nas kochał zaczniemy brać z niego przykład i sami kochać? Bo wielu chrześcijan których spotkałem samemu zaszlachtowałoby Jezusa tylko po to żeby wziął na siebie odpowiedzialność za ich grzechy i mogli iść do nieba, bo tak to rozumieją.
Jezus umarł straszną śmiercią, okej?
Nie kultywujmy śmierci. Kultywujmy życie - i to nie byle jakie, tylko pełne miłości.
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:35
@darcus: Jezus na krzyżu to przykład. "Patrzcie, jak on zrobił, i czyńcie podobnie". Ryba nie ma symboliki religijnej. Po prostu w hebrajskim pierwsze litery w zdaniu "Jezus Chrystus Pan Zbawiciel" (czy jakoś tak) układają się w słowo "ryba". Kiedy chrześcijaństwo stało się legalne, nie było już potrzeby używania tego symbolu.
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:39
@Grzechoooo: W rybie chodziło o coś więcej. O karmienie ludzi. Za darmo. Tyle ile potrzebowali. Nie oczekując niczego w zamian. Podobnie jak wszystkie inne dobre uczynki i cuda których podobno dokonał.
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:41
@darcus: Według mnie śmierć za wszystkie grzechy innych i umożliwienie im wejścia do Nieba jest *nieco* ważniejsze niż inne cuda, zwłaszcza że jedzenie za darmo rozdaje wielu ludzi, ale żaden z nich nie dał się ukrzyżować mimo możliwości obrony, ucieczki itp.
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:46
@Grzechoooo: Według mnie miłość do ludzi jest trochę ważniejsza niż sama śmierć
Odpisz
11 grudnia 2019, 13:18
@darcus: Ale śmierć jest największym, ostatecznym dowodem tej miłości. Ludzie będą rozumieć symbol oznaczający "kocham was, dlatego to zrobiłem" niż "jestem Jezus, kocham was".
Odpisz
11 grudnia 2019, 13:40
@Grzechoooo: No właśnie nie. Widząc krzyż ludzie widzą zawyżone standardy. Czy prosty człowiek wiedząc że miłość oznacza śmierć na krzyżu będzie chciał kochać? Miłość to nie tylko wielkie poświęcenia, to też małe, zwyczajne rzeczy.
Odpisz
11 grudnia 2019, 15:38
@darcus:
Widzę, że nie rozumiesz Kościoła Katolickiego ani jego nauki. Wyjaśnię więc kilka rzeczy.
1. Katolicyzm oparty jest nie na śmierci Chrystusa, ale na jego zmartwychwstaniu. Gdyby nie jego zmartwychwstanie, chrześcijaństwo by nie istniało. Krzyż jest tylko symbolem poświęcenia Jezusa za ludzi, na krzyżu dał się zabić dla ludzi. Jest to ważny symbol w dziele zbawienia, ale to nie na nim, ale na zmartwychwstaniu Chrystusa jest oparty Katolicyzm.
2. Miłość wobec bliźniego jest bardzo ważną częścią nauki Jezusa. Ale bez wiary sama miłość nie da zbawienia.Uzdrawiani byli Ci, którzy wierzyli, że tylko Chrystus może ich uzdrowić i tylko wiara w Chrystusa uzdrawia naszą duszę. Tak więc bez wiary nie ma zbawienia.
3.Mówisz że miłość do ludzi była ważniejsza niż śmierć. No i tu znów mylisz się. Gdyby nie śmierć chrystusa za nas wszystkich, nie byłoby życia wiecznego. Więc to śmierć Chrystusa jest ważniejsza niż miłość do ludzi. A poza tym oddanie za kogoś życia jest NAJWIĘKSZĄ formą miłości do drugiego człowieka.
J 15,13
"Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich."
4. Krzyż oznacza poświęcenie się dla wszystkich ludzi, bezgraniczną miłość do ludzi.
5. Krzyż i zawyżone standardy ? Zdecydowanie nie. Krzyż to cierpienie, poniżenie.
Więc najpierw proszę zapoznać się z religią Katolicką, a dopiero potem błysnąć wiedzą.
Odpisz
11 grudnia 2019, 16:54
@Franek111111: Koleś
Dlaczego zarzucasz mi wypowiadanie się na temat religii katolickiej kiedy ja ją krytykuję?
Odpisz
11 grudnia 2019, 17:42
@darcus: No krytykujesz. Podając argumenty niezgodne z tym, jak jest naprawdę.
Odpisz
12 grudnia 2019, 00:13
@Franek111111: Czy ja wiem, czy Darkus ją krytykuje. Bardziej pokazuje, że Jezus chciał nauczyć ludzi kochać się wzajemnie, zamiast nienawidzić i dążyć do podziałów. Podobnie jak on uważam, że nauki Chrystusa zostały poniekąd wypaczone przez Kościół, tylko że to zjawisko występowało głównie w dawnych wiekach. Obecne duchowieństwo (przynajmniej to wokół papieża) stara się właśnie pokazywać, że to miłość jest najwyższa wartością jaką daje nam Bóg, zaraz obok przebaczania. To drugie co ciekawe, także jest często błędnie interpretowane, gdyż nie chodzi o to by dawać sobą pomiatać i nie zwracać uwagi na krzywdy, które zadają nam inni, ale by po prostu, tak jak w przypowieści ze Synem Marnotrawnym - przebaczyć jeżeli druga osoba zrozumie swój błąd.
Generalnie to bardzo długi temat i można by o tym pisać i pisać.
Odpisz
12 grudnia 2019, 07:10
@Hartio: Dziękuję za tę uwagę <3
Odpisz
9 grudnia 2019, 08:59
Krucjaty były pewną próbą obrony przed najazdem Islamu na Europę
Odpisz
11 grudnia 2019, 13:48
@Loczny: Krucjaty były zbrodniczym atakiem na ziemie Bliskiego Wschodu. Wyżynano w pień całe miasta pełne cywili, zabijano kobiety, dzieci i niewalczących mężczyzn, niewinni i bezbronni ludzie ginęli w bezlitosnych rzeziach tak drastycznych, że świadkowie opisywali konieczność brodzenia w krwi i wnętrznościach po kolana. Przy tym aż szkoda wspomnieć że rabowano dobra i wywożono do Europy, a konkretnej do skarbca Papieża. To nie była obrona - to była cholerna zbrodnia. Nie da się tego ująć inaczej.
Odpisz
11 grudnia 2019, 15:37
@darcus: a najazd Islamu nie był zbrodnią? Krwi nie do kolan - do kostek.
Odpisz
11 grudnia 2019, 15:45
@darcus: Przypomnę tylko, że krucjaty byly odpowiedzią na zdobycie Jerozolimy przez muzułmanów w 638 i ponownie przez Turków seldżuckich w 1072 roku. Wskutek tego wiele cennych relikwii chrześcijańskich trafiło w ręce innowierców.
Celem wypraw krzyżowych było odbicie Jerozolimy, w której znajdowały się ważne dla chrześcijan miejsca kultu.
Odpisz
11 grudnia 2019, 12:18
I wszystkie okazały się porażką.
Odpisz
11 grudnia 2019, 11:11
Kościół katolicki przecież nigdy się nie przejmował zasadami wiary, którą kierują.
Odpisz
9 grudnia 2019, 08:42
PAPAJAK
Odpisz
9 grudnia 2019, 07:56
Noah
Get the boat
Odpisz
9 grudnia 2019, 08:00
@bandit_the_drug_lord:
Odpisz