Powiem tak: wykaz lektur jest po to, żeby dbać o mięśnie brzucha poprzez śmiech, po podejrzewam, że nawet polonistów to nie interesuje, a grupą docelową są nastolatkowie, żyjący kilkaset lat po napisaniu książki opowiadającej o losach zupełnie beznamiętnego bohatera. To może być szok dla ministra edukacji, systemu edukacji i ogólnie oświaty, ale w naszych czasach powstaje mnóstwo wartościowych książek, które niosą za sobą przekaz i nauki, które każdy może odnieść do swojego życia, a przy tym fabuła jak i postacie są dobrze skonstruowane. Mam nadzieję, że za 200 lat system edukacji w Polsce, o ile będzie dalej istniała, nie będzie się pieprzył z omawianiem współczesnych dla nas obecnie lektur. Dlatego uczniowie czytają streszczenia - w ogóle ich to nie interesuje, a nie chcą mieć złych ocen z przedmiotu.
Ostatnio przeczytałam "Szewców" bo było dość krótkie no i postanowiłam przeczytać choć jedną lekturę w trzeciej klasie. Niczego tak bardzo nie żałowałam
Nie za każdym, ale za sporą częścią. I nie ma się co dziwić, czytanie lektur w całości zabiera cenny czas i energię, które można przeznaczyć na czytanie czegoś ciekawego. Albo robienie czegokolwiek bardziej rozwijającego niż odmóżdżające lektury szkolne.
@Mijak: U nas zadała Lalkę na dzień przed omawianiem i zaczeła od końa, a potem zaczęła narzekać. I to było tak, że ostatnia lekcja to polski, a kolejnego dnia pierwsza była polskim.
Akurat zapomniałam wypożyczyć Makbeta, którego nauczycielka zapowiedziała tuż przed feriami (bo na ostatniej lekcji) i od razu omawiamy.
Idę szukać streszczenia
Komentarze
Odśwież20 lutego 2020, 01:43
Powiem tak: wykaz lektur jest po to, żeby dbać o mięśnie brzucha poprzez śmiech, po podejrzewam, że nawet polonistów to nie interesuje, a grupą docelową są nastolatkowie, żyjący kilkaset lat po napisaniu książki opowiadającej o losach zupełnie beznamiętnego bohatera. To może być szok dla ministra edukacji, systemu edukacji i ogólnie oświaty, ale w naszych czasach powstaje mnóstwo wartościowych książek, które niosą za sobą przekaz i nauki, które każdy może odnieść do swojego życia, a przy tym fabuła jak i postacie są dobrze skonstruowane. Mam nadzieję, że za 200 lat system edukacji w Polsce, o ile będzie dalej istniała, nie będzie się pieprzył z omawianiem współczesnych dla nas obecnie lektur. Dlatego uczniowie czytają streszczenia - w ogóle ich to nie interesuje, a nie chcą mieć złych ocen z przedmiotu.
Odpisz
19 lutego 2020, 16:27
Czy tylko mnie zastanawia w tym szblonie czemu ten facet jest bardziej zainteresowany tą brzydszą
Odpisz
19 lutego 2020, 16:28
@walenin: jaki ona ma krzywy ryj
Odpisz
19 lutego 2020, 22:08
@walenin: nie widzi twarzy
Odpisz
19 lutego 2020, 21:30
To ja
Odpisz
19 lutego 2020, 21:22
Polonistka w technikum nie kazała nam czytać wszystkich lektur, do części właśnie mówiła, żeby ogarnąć tylko streszczenie.
Odpisz
19 lutego 2020, 17:41
Dziady i Pan Tadeusz
Wiem co się działo, znam szczegóły
A tylko na streszczeniach jadę
Odpisz
19 lutego 2020, 16:56
Ostatnio przeczytałam "Szewców" bo było dość krótkie no i postanowiłam przeczytać choć jedną lekturę w trzeciej klasie. Niczego tak bardzo nie żałowałam
Odpisz
19 lutego 2020, 15:09
Jest niewiele lektur, które warto przeczytać w całości
Odpisz
19 lutego 2020, 12:14
Nie za każdym, ale za sporą częścią. I nie ma się co dziwić, czytanie lektur w całości zabiera cenny czas i energię, które można przeznaczyć na czytanie czegoś ciekawego. Albo robienie czegokolwiek bardziej rozwijającego niż odmóżdżające lektury szkolne.
Odpisz
19 lutego 2020, 14:29
@Mijak: U nas zadała Lalkę na dzień przed omawianiem i zaczeła od końa, a potem zaczęła narzekać. I to było tak, że ostatnia lekcja to polski, a kolejnego dnia pierwsza była polskim.
Odpisz
19 lutego 2020, 14:29
Po co tracić parę godzin, skoro można tracić parę minut
Odpisz
19 lutego 2020, 12:32
Akurat zapomniałam wypożyczyć Makbeta, którego nauczycielka zapowiedziała tuż przed feriami (bo na ostatniej lekcji) i od razu omawiamy.
Idę szukać streszczenia
Odpisz
19 lutego 2020, 13:07
@BardzoOryginalnaNazwa: Zawsze można wypożyczyć w bibliotece miejskiej. Są one otwarte w ferie.
Odpisz
Edytowano - 19 lutego 2020, 13:19
@Usuniete_konto: Nie mam w okolicy biblioteki. A przynamniej nie mam jej tak blisko by iśc pieszo
Odpisz
19 lutego 2020, 13:48
@BardzoOryginalnaNazwa: polecam obejrzeć Makbeta u mietczyńskiego, sam żem zobaczył przed lekcjami i zrozumiałem niemalże wszystko.
Odpisz
19 lutego 2020, 13:55
@marianx12: Dzięki za radę
Odpisz
15 lutego 2020, 14:37
W sumie się nie dziwię, połowa lektur szkolnych to syf straszny
Odpisz
15 lutego 2020, 15:42
@Krzyniu: Tylko te z klasy 4-6 i 1 gimnazjum były ok
Odpisz
15 lutego 2020, 14:30
OPie, żebyś nie zapomniał na przyszłość, masz tu wierszyk o „y”
Odpisz
15 lutego 2020, 14:29
oryginalne
Odpisz
15 lutego 2020, 14:26
orginalne
opie...
Odpisz