Czy tylko u mnie wszędzie widać matki z małymi z dziećmi?

Dzieci są akurat bezpieczne. Nie wiem po kiego ch*ja zrobili ten zakaz. Za to staruchy które mogą umrzeć chodzą namiętnie, bo promocja na wołoszczyznę w Lidlu. Je**ć PiS.

Pamiętam jak w sąsiedniej wiosce, kilka lat temu, jakieś dziecko sikało i robiło kupę na elementy placu zabaw, i było samo bez rodziców

Raz jak byłam w parku, to jakaś baba darła się na biednego faceta z psem, że napaskudzi na trawnik, a chwilę później jej gówniak zesrał się na zjeżdżalnię.
Dowód, że niektóre dzieciaki są gorsze od zwierząt.

widać widać, i to sporo, to samo stare baby i nagle coś tak więcej ludzi z psami chodzi, nagle sobie przypomnieli o nich

Te małe gnoje stanowią zagrożenie dla siebie i otoczenia, a ich matki mają to w dupach.

Dziś widziałam z 2 rodziny, które wyszły sobie na spacerek (nie mniej niż 4 osób) Serio to denerwuje, rozumiem, że można się nudzić w domu, ale wystarczy by jedna osoba poszła na spacer, by potem kolejne osoby wyszły no bo po co mają być gorsze. Wkurza mnie to jak ludzie myślą ,,a to mnie nie dotyczy, nie jestem chory" tylko, że sedno problemu leży gdzie indziej.

im się należy

Szkoda że wirus nie ma klasycznego rozkładu śmiertelności to by chociaż kraj odciążyło z przyszłej patologi

U mnie patola z piętra niżej dalej chodzi jak im się podoba i cały czas słychać tylko wołanie "Karina obiad" lub te je**ne brzęczące zabawki i śmiechy tych gówniarzy

W mojej wsi jedyny plac zabaw zrównano z ziemią więc nie mam tego problemu