Przecież pieniądze piechotą nie chodzą

@Broski: +1

@MeliPL: dlaczego

Cały syf, który jest w powietrzu (spaliny, pyłki różnych roślin, bakterie i inne pierdoły) osadzają się na takich maskach (szczególnie na tych materiałowych, wielokrotnego użytku). Gdy to wszystko jest na powierzchni naszej maseczki wdychamy to do swojego organizmu, przez co wszystko osadza się na płucach, prowadzi to najczęściej do zapalenia płuc. Kolejną sprawą jest fakt, że w maseczkach zazwyczaj nie mamy odpowiedniej cyrkulacji powietrza przez co przychodzą takie problemy jak suchość w ustach, kaszel, ból w gardle, możliwości braku złapania oddechu, a w najbardziej skrajnych przypadkach prowadzą do śmierci przez uduszenie lub inne czynniki. Zresztą maseczki praktycznie nie chronią przed wirusem, tylko niektóre modele podobno dają nam jakąś gwarancję bezpieczeństwa, ale w większości przypadków cały ten wirus może sobie przez nie przejść jak przez drzwi otwarte na oścież.

@BaDinGa_Boy: A jak noszę kilka razy maseczki jednorazowe?

To efekty są podobne albo gorsze, ja też tak robię, bo nie zamierzam wydawać pieniędzy na maseczki tylko po to, żeby czuć przez nie później dolegliwości, bo występuje u mnie straszna suchość w ustach, kaszel i czasem ból gardła. Ja zazwyczaj i tak mam maseczkę na szyi, ewentualnie jak jadą pały albo przechodzę przez jakiś teren gdzie jest bardzo dużo osób to zakładam, żeby nie było żadnych bezsensownych sprut o to.

@BaDinGa_Boy: Akurat maseczki nie mają na celu byście wy się nie zarazili(bo małą dają ochronę, a nawet w cale), tylko byście sami nie zarażali np. jak kichasz, to dzięki maseczce, wydzielina którą usuwasz nie rozprzestrzenia się w powietrzu, tylko część z nich zatrzymuje się, a to jednak wspomaga w ograniczeniu rozprzestrzeniania się wirusa. Ale to tylko moje uzupełnienie dot. ostatniego twojego zdania bo brzmi jak by to one właśnie miały chronić ,,przed" zarażeniem. Zgadzam się z twoim całym komentarzem, maseczki to nie jest aż tak łatwa sprawa, jednak uważam że i tak to lepsza opcja niż bez nich. Większość ludzi z czego zauważyłam (i z resztą sam to robisz) chodzi w nich tylko, tam gdzie jest skupisko ludzi (centrum miasta, sklepy t.d) a tak to zdejmują, przez co nie muszą chodzić non stop w nich. Uważam, że bez względu na to jak jesteśmy przekonani tym, że nie jesteśmy zarażeni, powinniśmy chodzić w maseczkach wszyscy.

@Hiholatek: Ale wiesz, że jak sobie nakaszlesz lub nakichasz w maseczkę to zaraz te bakterie z powrotem wchłoniesz i będziesz jeszcze bardziej chory.

@Broski: Tak, wiem o tym, ale czy ty wiesz, że napisałam zdanie ,, Akurat maseczki nie mają na celu byście wy się nie zarazili(...), tylko byście sami nie zarażali" ? Chyba, że piszesz w takim znaczeniu jako z perspektywy osób dla których to może być bardziej ,,niebezpieczne" Po prostu nie pisałam o zachowaniu środków bezpieczeństwa i higienicznych. Chciałam tylko zaznaczyć to, że maseczki są po to byśmy nie zarażali, jednak wciąż dużo osób myśli, że one właśnie są by to nas ochronić przed wirusem.

@ddawdad: Dziękuję i pozdrawiam. Tutaj masz też szablon odemnie, może kiedyś się przyda.

Ja również dziękuję i pozdrawiam.

@ddawdad: Mimo że jeja ma bardzo toksyczną społeczność, widzę że są wyjątki. Dziękuje i Pozdrawiam