@Konkii_16: Produkcja koniny jest chyba gospodarczo średnio opłacalna, przynajmniej w Polsce, a stare konie których się już nie eksploatuje chyba już się nie nadają. Serio można gdzieś u nas kupić mięso z konia? Poważnie, nigdy nie widziałam tego w żadnym sklepie, a w takim Kauflandzie mieli nawet kangura.
@Demetrix: nie zjem kominy, nigdy, ale tak samo bity, zaniedbany koń może być chory. Polscy rzeźnicy badań nie robią. Koń umiera godnie że starości, ewentualnie na serce lub narządy których się nie je. Więc przy dobrym przebadaniu, czemu nie?
@Milordzina: ja mam, ale niestety jestem tak z nimi zżyty że nigdy nie oddał bym ich na kiełbasę. Szczególnie jeszcze żywych. Ale jak dla kogoś koń to tylko coś, co dźwiga za nie ciężar i nic dla niego nie znaczy to niech sobie go oddaje do rzeźni.
@Konkii_16: ale w jednym przyznaję ci rację.
Jakbym była jakoś związana z tym koniem, np. opiekowała się nim, to niedałabym rady jego zjeść.
Ale jak jakaś konina, załóżmy że od sąsiada ( godne warunki itp.) to dlaczego nie.
Zawsze jak patrzę na tę Gretę to mi się niedobrze robi. Mało to jest na świecie młodych aktywistów na rzecz klimatu? Nawet sam znam kilku takich. Ale nie, Pokojową Nagrodę Nobla dostało dziecko ludzi, którzy mają znajomości i którego rodziców stać na drogie wycieczki do Belgii albo Brazylii, żeby mogła sobie nakrzyczeć na miejscowego gubernatora. Najgorsze, że takiej nawet uwagi nie zwrócisz, bo przez kwestię tego Aspergera wyjdziesz na podwójnego chama.
@polak922: Tylko źe ta uwaga nie jest zbyt pozytywna. Pokojowy nobel to właściwie w ogóle żart, ale mogliby wybrać kogoś kto jest chociaż szanowany przez większość ludzi, która o nim słyszała.
@JakePies: Pewnie, reszta świata to np. Chiny, które temat środowiska mało interesuje oraz kraje o wysokim stopniu biedy, które mają własne problemy, jak np. Afryka środkowa. Masa ludzi w USA (i nie tylko) narzeka na jej metody działania, ona obiektywnie na ten tytuł nie zasługuje, no bo w końcu co dla uświadomienia ludzi o ochronie środowiska może zrobić nastolatka która zamiast polecieć zwykłym samolotem pasażerskim płynie statkiem, bo niby bardziej "eko", tylko nie wzięła pod uwagę że gdyby wybrała samolot to statek nie zanieczyściłby środowiska po prostu nie wypływając.
@Krowochochla: Tu nie chodzi o to czy komuś podobają się metody, jedyne co jest ważne to to, że zwraca uwagę na problem. Powiedzmy sobie szczerze, czy myślisz że ktoś zacznie palić śmieciami w piecu bo nie lubi sposobu w jaki greta zwraca uwagę? Nie, celem nie jest dotarcie w sposób w taki jaki lubi pan z reddita noszący fedorę, celem jest dotarcie do jak największej liczby osób
Chin nie obchodzi czysta energia? xddd, są największym globalnym inwestorem energii odnawialnej, prawie 40% ich energii pochodzi z tego źródła.
A jacht co prawda był źle zapracowany bo ludzie którzy w nim pomagali dolecieli już samolotami, ale sama greta zmniejszyła liczbę zanieczyszczeń bo jacht nie leciał na benzynie, tylko na energii odnawialnej
@polak922: Osobiście znam nie jednego (!) prostaka który na złość Grecie, kiedy była najbardziej popularna, celowo kupował/używał produkty w celu zanieczyszczenia środowiska (tak, akurat zgadłeś z tym paleniem śmieci). Weź pod uwagę że z racji na zapotrzebowanie energetyczne Chin i tak trują jak jasna cholera i jestem pewna że norweskie dziecko bardziej ich wku*wia niż się z nim zgadzają (Chiny z zasadny nie lubią słuchać opinii ludzi z innych kontynentów). A zuźywanie energii odnawialnej, mimo źe nie jest tak zabójcze dla planety jak zużywanie tej nieodnawialnej, to zawsze jest niepotrzebnym zużyciem energii, bo ciężar samej dziewczynki jak i bagaży raczej nie wpłynąłby na zużycie energii z której korzystał samolot.
@polak922: Gdzieś na jakiejś stronie było opublikowane ile CO2 zostało wyprodukowane i uwolnione do atmosfery, podczas produkowania tego "zajebistego" eko-statku (oraz ile znowu zostanie wyprodukowane, podczas jego utylizacji). Greta to pionek wypromowany przez ludzi, którzy posiadają w kieszeni patenty związane z elektromobilnością i wykupili największe złoża metali ziem rzadkich, takich jak lit, czy kobalt, a teraz prowadzą agresywny lobbing by wypchać sobie kieszenie na produkcji bateryjek, tak jak do tej pory robiły to "trurbany z zatoki perskiej" na wydobyciu i sprzedaży ropy . Tatuś i mamusia naszej "matki boskiej klimatycznej od widzenia co2" również się do niej zaliczają. Samochody są be, ale masowe wycinki lasów deszczowych pod nowe plantacje kauczuku już jej nie przeszkadzają, podobnie jak tym wszystkim pseudo-ekologom z latte ze Starbunia, w końcu bez tworzyw sztucznych produkowanych z kauczuku, nie mogli by sobie kupić najnowszego "Szajsunga", "Srajfonka", czy uj go wie co tam jeszcze i wrzucać słitfocie na spłecznościówki pokazujące, jacy to oni są wszyscy "ECO" i jak bardzo "lofciają" zwierzątka i roślinki, zupełnie jak ta pie.dolona szwedzka hipokrytka, która ze swiomi starym pozowała do fotek, siedząc w swoim domu na meblach, obitych prawdziwą zwierzęcą skórą.
@Krowochochla: No dobrze, podałem akurat zły przykład.
Jednak tacy ludzie to promile, a greta dotarła do milionów którzy faktycznie mogą pomyśleć o takich drobnych rzeczach jak chociażby selekcja śmieci
Tak, chiny trują.
Co proponujesz, zadzwonić po thanosa? Mam wrażenie że pomijamy tu fakt że jakaś 1/5 ludności ziemi to chiny. Zresztą, ludzie myślą że można po prostu zatrzymać produkcję w chinach. Jednak potrzebne są kraje produkujące, więc jeśli zatrzymamy eksport chin, zajmą się tym indie. Do czego zresztą dojdzie i tak bo kraje tracą rolę taniego producenta wraz ze wzrostem poziomu życia i bogactwa.
Jednak z zanieczyszczeniami które generują radzą sobie dobrze, ludzie pokazują smog w chinach zapominając że w takich miastach żyje populacja wielkości polski.
Porównaj sobie to do usa, którzy generują ponad połowę tego co chiny z populacją prawie pięciokrotnie mniejszą.
zacznijmy od tego że używanie energii w pełni odnawialnej jest zwyczajnie nieszkodliwe.
Po tym jak wyprodukujesz panel słoneczny, masz dostęp do energii przez kilka-kilkanaście następnych lat. Tego samego nie można powiedzieć o paliwie.
No i fakt że żeby prztransportować człowieka z bagażem ważącego razem powiedzmy 80 kilogramów, z szwecji do usa, potrzeba potrzeba ~15 litrów paliwa
@Propergol: A więc może nie powinniśmy używać paneli słonecznych albo gigantycznych wiatraków, bo do produkcji ich potrzeba dużo co2? a może w ogóle nie promujmy ekologii bo sam fakt promocji wymaga wygenerowania dwutlenku węgla w ten czy inny sposób? Tylko że powód dla którego robimy te rzeczy to takie, że mówimy o mniejszych koztach zużycia przez całe użytkowanie. Tak, może być bardziej szkodliwe dla środowiska produkowanie 1kg baterii niż 1kg paliwa. Ale przez cały okres użytkowania samochód elektryczny szkodzi mniej niż samochód spalinowy. To jak kupno przedmiotu ale zamiast ty płacić, ziemia płaci: Masz do wyboru albo kupić przedmiot raz, wygenerować tonę zanieczyszczeń, albo wziąć dług i generować 5 ton zanieczyszczeń przez 10 lat.
Z tym że w samochodach tak czy siak wygenerujesz tą pierwszą tonę zanieczyszczeń, bo i samochód spalinowy i samochód elektryczny trzeba zrobić więc równie dobrze możesz zrobić samochód elektryczny.
A krzesło jakie ma znaczenie?
W sensie nawet pomijając że greta raczej nie dekoruje domu swoich rodziców, więc nazywanie jej hipokrytką za decyzje jej rodziców jest głupie, dochodzi do tego fakt że skóry rzadko kiedy są szkodliwe?
Bo skóra pochodzi przeważnie ze zwierząt które zabija się z innych powodów. Na przykład nikt nie hoduje krów ani koni dla ich skóry, to produkt uboczny który inaczej byłby po prostu wyrzucony.
Nie trzeba być weganem aby twierdzić że produkcja zwierząt powinna pójść w dół, bo jest to wyjątkowo szkodliwe dla środowiska, a i tak ogromna część zwyczajnie się marnuje.
No i model krzesła o którym mowa miał odmiany ze sztucznych materiałów a nie skóry
@polak922: tak, oczywiście wszak wiadomo, że "bateryjki" rosną na drzewach i ładuje się je powietrzem za pomocą pompki do roweru a nie energią z elektrowni węglowych, a kiedy się zużyją, przychodzi czarodziej, machnie różdżką i znikną bez śladu. Otóż nie. Fotowoltaika ma swoje wymagania, przez co nie wszędzie może być wykorzystana. Elektrownie wiatrowe nie szkodzą? A co z tymi hektarami lasu wyciętymi w Niemczech, bo "przeszkadzały" w przepływie mas powietrza w kierunku budowanej elektrowni wiatrowej? Brak wpływu na środowisko? Słyszałeś o setkach ptaków które giną od łopat turbin wiartowych? To się nie liczy prawda? Co z rosnącym zapotrzebowaniem na wspomniane wcześniej metale ziem rzadkich i metale kolorowe, wiesz jak się je wydobywa? Rozumiem, że wycięcie połaci lasu i wy.ebanie kilometrowej średnicy dziury w ziemi (czytaj kopalni odkrywkowej) też nie ma najmniejszego wpływu na środowisko naturalne. Konieczność zwiększenia flot transportu drogą morską, powietrzną i lądową, spowodowana produkcją szybko zużywających się bubli, będących efektem niedorzecznych norm, ustanowionych przez tępych biurokratów, to też pikuś i nie generuje zwiększonej emisji CO2 i tlenków azotu? Wiesz ile syfu produkuje jeden "kontenerowiec" w czasie rejsu (wiesz, statki nie mają filtrów DPF)? To wszystko jest daleko ukryte za kurtyną i niewidoczne dla ludzi którym pajace na scenie wciskają pseudoekologiczny bełkot, bradzlując się przy tym, że "nowoczesny eko-bubel" zużyje pół litra paliwa mniej na 100 kilometrów, mając zarazem trzykrotnie krótszą żywotność niż wcześniejszy pojazd, do którego był porównywany. To jest to o czym piszę w odniesieniu do marionetek typu Greta T, a nie o segregacji śmieci. Z energooszczędnymi świetlówkami kompaktowymi też miało być "cudownie eco", a teraz przez koszty utylizacji tego badziewia, większoś z nich "gnije" na wysypiskach śmieci, uwalniając powoli trujące opary rtęci i inne toksyczne związki zanieczyszczające powietrze, glebę i wody gruntowe. Z bateryjkami w przyszłości będzie to samo. Problem współczesnej ekologii polega na tym, że więcej ma wspólnego z nabijaniem kieszeni forsą, niż z rzeczywistym ratowaniem środowiska. Gdyby było inaczej, już dawno mielibyśmy silniki zasilane wodorem, a nie pitolenie o cudownych "samochodzikach na baterie".
@Propergol: tak, oczywiście wszak wiadomo, że "bateryjki" rosną na drzewach i ładuje się je powietrzem za pomocą pompki do roweru a nie energią z elektrowni węglowych, a kiedy się zużyją, przychodzi czarodziej, machnie różdżką i znikną bez śladu. Otóż nie."
Nigdy nie twierdziłem że wiatraki nie szkodzą, powiedziałem jedynie że nie generują zanieczyszczeń przez cały czas produkcji.
A o bateriach wspominałem, że generują zanieczyszczenia. Ale teraz szok: I zużyte baterie, i zużyte samochody spalinowe trzeba wyrzucić.
"Fotowoltaika ma swoje wymagania, przez co nie wszędzie może być wykorzystana. Elektrownie wiatrowe nie szkodzą? A co z tymi hektarami lasu wyciętymi w Niemczech, bo "przeszkadzały" w przepływie mas powietrza w kierunku budowanej elektrowni wiatrowej?"
założę się e jakby zamiast wiatrówek postawić tam elektrownie tradycyjne to wszystkie lasy by ocalały. Ponownie, nie mówiłem o wycince lasu, mówiłem o zanieczyszczeniach podczas produkcji.
"Brak wpływu na środowisko? Słyszałeś o setkach ptaków które giną od łopat turbin wiartowych?"
Tak.
"Co z rosnącym zapotrzebowaniem na wspomniane wcześniej metale ziem rzadkich i metale kolorowe, wiesz jak się je wydobywa? Rozumiem, że wycięcie połaci lasu i wy.ebanie kilometrowej średnicy dziury w ziemi (czytaj kopalni odkrywkowej) też nie ma najmniejszego wpływu na środowisko naturalne. "
Bo jak wiadomo kopalnie węgla i metalów zwykłych nie robi dokładnie tego samego. Ponownie, mówiłem o użytkowaniu nie tworzeniu.
". Konieczność zwiększenia flot transportu drogą morską, powietrzną i lądową, spowodowana produkcją szybko zużywających się bubli, będących efektem niedorzecznych norm, ustanowionych przez tępych biurokratów, to też pikuś i nie generuje zwiększonej emisji CO2 i tlenków azotu?"
To to już totalnie wyciągnąłeś z dupy xddd, produkty schodzą z żywotności bo bardziej opłaca się wyprodukować dobry produkt który przetrwa rok, bo klient najpewniej kupi go ponownie. To znany efekt i nic nie ma do rzeczy z "tępymi biurokratami", tak działa wolny rynek i tak to było od dekad.
Jeśli chcesz wiedzieć jak wyglądają produkty bez regulacji to zapraszam do chin albo indii, założę się że ich produkty przeżyją 70 lat bo w końcu po co nam takie głupoty jak standardy jakości i bezpieczeństwa
"Z bateryjkami w przyszłości będzie to samo. Problem współczesnej ekologii polega na tym, że więcej ma wspólnego z nabijaniem kieszeni forsą, niż z rzeczywistym ratowaniem środowiska. Gdyby było inaczej, już dawno mielibyśmy silniki zasilane wodorem, a nie pitolenie o cudownych "samochodzikach na baterie"."
samochody na wodór to świetne rozwiązanie, w końcu wodór zostawia mniej zanieczyszczeń i głównie zamienia się w wodę.. Ale jest drogi i ma mało energii.
@polak922: nie widzę potrzeby kupowania co rok nowego telewizora. U mnie w pokoju mam stary kineskopowy telewizor, nieistniejącej już polskiej firmy Trilux, podpinam do niego pierwsze PlayStation, albo Atari, gdy mnie najdzie potrzeba zagrania w relikty z epoki "berka kucanego". Nie ma na obudowie "A+++++....", za to działa nieprzerwanie od 25 lat. Wiec nie pisz mi tutaj o jakości w odniesienu do współczesnych bubli, które rozkraczą się, miesiąc po upływie okresu gwarancyjnego (wiesz to nie jest jedyny telewizor jaki mam w domu i nie pierwszy). Serio, za stary jestem i dlatego już dawno przestałem wierzyć w marketingowe bajki peudo-ekologów. Masz swój pogląd na ten temat, ja mam swój. A bzdury z "brakiem energi" silnika zasilanego wodorem, nawet nie mam zamiaru komentować.
@Propergol: MIłoby było jakbyś chociaż udawał że mnie słuchasz, nie napisałem że silnik napędzony wodorem jest słaby, tylko że wodór jest słabym paliwem bo ma mało energii
Japie**oleeeere kopytka ten zajebisty smak i aromat zostaje w kubkach smakowych na zawsze, jak kto woli ale ja lubię sobie rozpuścić masełko na patelni i polać nim kopytka a następnie posypać cukrem
Mniam
Komentarze
Odśwież17 czerwca 2020, 14:15
Powrót Króla
Odpisz
17 czerwca 2020, 13:54
Stop zabijania czarnych na blacki
Odpisz
17 czerwca 2020, 13:38
a ja myślałem że kopytka robi się z racic myszojeleni
Odpisz
Edytowano - 16 czerwca 2020, 20:40
Mimo że jestem koniarzem to toleruję koninę , pod warunkiem że koń zdechł godnie, a nie że ktoś go zabił. ( Tak wiem że chodzi o kluseczki)
Odpisz
16 czerwca 2020, 20:56
@Konkii_16: czyli co? Jeśli koń był chory i prawdopodobnie mięso nie nadaje się do spożycia to zjesz?
Odpisz
16 czerwca 2020, 21:21
@Konkii_16: Produkcja koniny jest chyba gospodarczo średnio opłacalna, przynajmniej w Polsce, a stare konie których się już nie eksploatuje chyba już się nie nadają. Serio można gdzieś u nas kupić mięso z konia? Poważnie, nigdy nie widziałam tego w żadnym sklepie, a w takim Kauflandzie mieli nawet kangura.
Odpisz
16 czerwca 2020, 21:39
@Demetrix: nie zjem kominy, nigdy, ale tak samo bity, zaniedbany koń może być chory. Polscy rzeźnicy badań nie robią. Koń umiera godnie że starości, ewentualnie na serce lub narządy których się nie je. Więc przy dobrym przebadaniu, czemu nie?
Odpisz
16 czerwca 2020, 21:40
@Krowochochla: wystarczy że pójdziesz do handlarza lub jakiegoś większego sklepu mięsnego.
Odpisz
Edytowano - 16 czerwca 2020, 21:41
@Krowochochla: podejrzewam, że jak ktoś ma konie, to później może go do rzeźni zawieźć
Odpisz
16 czerwca 2020, 21:44
@Milordzina: ja mam, ale niestety jestem tak z nimi zżyty że nigdy nie oddał bym ich na kiełbasę. Szczególnie jeszcze żywych. Ale jak dla kogoś koń to tylko coś, co dźwiga za nie ciężar i nic dla niego nie znaczy to niech sobie go oddaje do rzeźni.
Odpisz
16 czerwca 2020, 22:32
@Konkii_16: czasem śmierć może być aktem łaski i dobroci
Odpisz
16 czerwca 2020, 22:38
@Milordzina: ale nie w tym przypadku niestety...
Odpisz
17 czerwca 2020, 07:02
@Konkii_16: ale w jednym przyznaję ci rację.
Jakbym była jakoś związana z tym koniem, np. opiekowała się nim, to niedałabym rady jego zjeść.
Ale jak jakaś konina, załóżmy że od sąsiada ( godne warunki itp.) to dlaczego nie.
Odpisz
17 czerwca 2020, 08:06
@Konkii_16: mi się smutno robi jak muszę zabić mącznika aby go dać dojedzenja mrówkom... Nie pytajcie.
Odpisz
12 czerwca 2020, 18:20
Zawsze jak patrzę na tę Gretę to mi się niedobrze robi. Mało to jest na świecie młodych aktywistów na rzecz klimatu? Nawet sam znam kilku takich. Ale nie, Pokojową Nagrodę Nobla dostało dziecko ludzi, którzy mają znajomości i którego rodziców stać na drogie wycieczki do Belgii albo Brazylii, żeby mogła sobie nakrzyczeć na miejscowego gubernatora. Najgorsze, że takiej nawet uwagi nie zwrócisz, bo przez kwestię tego Aspergera wyjdziesz na podwójnego chama.
Odpisz
12 czerwca 2020, 18:30
@Holandia: No iście szokujące że w kwestii czysto społecznej dostaje nagrodę nobla osoba która zwróciła uwagę największej liczby społeczeństwa
Odpisz
16 czerwca 2020, 21:23
@polak922: Tylko źe ta uwaga nie jest zbyt pozytywna. Pokojowy nobel to właściwie w ogóle żart, ale mogliby wybrać kogoś kto jest chociaż szanowany przez większość ludzi, która o nim słyszała.
Odpisz
16 czerwca 2020, 22:16
@Krowochochla: Reddit i Polska to nie cały świat lol
Odpisz
Edytowano - 16 czerwca 2020, 22:30
@JakePies: Pewnie, reszta świata to np. Chiny, które temat środowiska mało interesuje oraz kraje o wysokim stopniu biedy, które mają własne problemy, jak np. Afryka środkowa. Masa ludzi w USA (i nie tylko) narzeka na jej metody działania, ona obiektywnie na ten tytuł nie zasługuje, no bo w końcu co dla uświadomienia ludzi o ochronie środowiska może zrobić nastolatka która zamiast polecieć zwykłym samolotem pasażerskim płynie statkiem, bo niby bardziej "eko", tylko nie wzięła pod uwagę że gdyby wybrała samolot to statek nie zanieczyściłby środowiska po prostu nie wypływając.
Odpisz
16 czerwca 2020, 22:39
@Krowochochla: Tu nie chodzi o to czy komuś podobają się metody, jedyne co jest ważne to to, że zwraca uwagę na problem. Powiedzmy sobie szczerze, czy myślisz że ktoś zacznie palić śmieciami w piecu bo nie lubi sposobu w jaki greta zwraca uwagę? Nie, celem nie jest dotarcie w sposób w taki jaki lubi pan z reddita noszący fedorę, celem jest dotarcie do jak największej liczby osób
Chin nie obchodzi czysta energia? xddd, są największym globalnym inwestorem energii odnawialnej, prawie 40% ich energii pochodzi z tego źródła.
A jacht co prawda był źle zapracowany bo ludzie którzy w nim pomagali dolecieli już samolotami, ale sama greta zmniejszyła liczbę zanieczyszczeń bo jacht nie leciał na benzynie, tylko na energii odnawialnej
Odpisz
Edytowano - 16 czerwca 2020, 22:46
@polak922: Osobiście znam nie jednego (!) prostaka który na złość Grecie, kiedy była najbardziej popularna, celowo kupował/używał produkty w celu zanieczyszczenia środowiska (tak, akurat zgadłeś z tym paleniem śmieci). Weź pod uwagę że z racji na zapotrzebowanie energetyczne Chin i tak trują jak jasna cholera i jestem pewna że norweskie dziecko bardziej ich wku*wia niż się z nim zgadzają (Chiny z zasadny nie lubią słuchać opinii ludzi z innych kontynentów). A zuźywanie energii odnawialnej, mimo źe nie jest tak zabójcze dla planety jak zużywanie tej nieodnawialnej, to zawsze jest niepotrzebnym zużyciem energii, bo ciężar samej dziewczynki jak i bagaży raczej nie wpłynąłby na zużycie energii z której korzystał samolot.
Odpisz
16 czerwca 2020, 23:12
@polak922: Gdzieś na jakiejś stronie było opublikowane ile CO2 zostało wyprodukowane i uwolnione do atmosfery, podczas produkowania tego "zajebistego" eko-statku (oraz ile znowu zostanie wyprodukowane, podczas jego utylizacji). Greta to pionek wypromowany przez ludzi, którzy posiadają w kieszeni patenty związane z elektromobilnością i wykupili największe złoża metali ziem rzadkich, takich jak lit, czy kobalt, a teraz prowadzą agresywny lobbing by wypchać sobie kieszenie na produkcji bateryjek, tak jak do tej pory robiły to "trurbany z zatoki perskiej" na wydobyciu i sprzedaży ropy . Tatuś i mamusia naszej "matki boskiej klimatycznej od widzenia co2" również się do niej zaliczają. Samochody są be, ale masowe wycinki lasów deszczowych pod nowe plantacje kauczuku już jej nie przeszkadzają, podobnie jak tym wszystkim pseudo-ekologom z latte ze Starbunia, w końcu bez tworzyw sztucznych produkowanych z kauczuku, nie mogli by sobie kupić najnowszego "Szajsunga", "Srajfonka", czy uj go wie co tam jeszcze i wrzucać słitfocie na spłecznościówki pokazujące, jacy to oni są wszyscy "ECO" i jak bardzo "lofciają" zwierzątka i roślinki, zupełnie jak ta pie.dolona szwedzka hipokrytka, która ze swiomi starym pozowała do fotek, siedząc w swoim domu na meblach, obitych prawdziwą zwierzęcą skórą.
Odpisz
16 czerwca 2020, 23:20
@Krowochochla: No dobrze, podałem akurat zły przykład.
Jednak tacy ludzie to promile, a greta dotarła do milionów którzy faktycznie mogą pomyśleć o takich drobnych rzeczach jak chociażby selekcja śmieci
Tak, chiny trują.
Co proponujesz, zadzwonić po thanosa? Mam wrażenie że pomijamy tu fakt że jakaś 1/5 ludności ziemi to chiny. Zresztą, ludzie myślą że można po prostu zatrzymać produkcję w chinach. Jednak potrzebne są kraje produkujące, więc jeśli zatrzymamy eksport chin, zajmą się tym indie. Do czego zresztą dojdzie i tak bo kraje tracą rolę taniego producenta wraz ze wzrostem poziomu życia i bogactwa.
Jednak z zanieczyszczeniami które generują radzą sobie dobrze, ludzie pokazują smog w chinach zapominając że w takich miastach żyje populacja wielkości polski.
Porównaj sobie to do usa, którzy generują ponad połowę tego co chiny z populacją prawie pięciokrotnie mniejszą.
zacznijmy od tego że używanie energii w pełni odnawialnej jest zwyczajnie nieszkodliwe.
Po tym jak wyprodukujesz panel słoneczny, masz dostęp do energii przez kilka-kilkanaście następnych lat. Tego samego nie można powiedzieć o paliwie.
No i fakt że żeby prztransportować człowieka z bagażem ważącego razem powiedzmy 80 kilogramów, z szwecji do usa, potrzeba potrzeba ~15 litrów paliwa
Odpisz
16 czerwca 2020, 23:37
@Propergol: A więc może nie powinniśmy używać paneli słonecznych albo gigantycznych wiatraków, bo do produkcji ich potrzeba dużo co2? a może w ogóle nie promujmy ekologii bo sam fakt promocji wymaga wygenerowania dwutlenku węgla w ten czy inny sposób? Tylko że powód dla którego robimy te rzeczy to takie, że mówimy o mniejszych koztach zużycia przez całe użytkowanie. Tak, może być bardziej szkodliwe dla środowiska produkowanie 1kg baterii niż 1kg paliwa. Ale przez cały okres użytkowania samochód elektryczny szkodzi mniej niż samochód spalinowy. To jak kupno przedmiotu ale zamiast ty płacić, ziemia płaci: Masz do wyboru albo kupić przedmiot raz, wygenerować tonę zanieczyszczeń, albo wziąć dług i generować 5 ton zanieczyszczeń przez 10 lat.
Z tym że w samochodach tak czy siak wygenerujesz tą pierwszą tonę zanieczyszczeń, bo i samochód spalinowy i samochód elektryczny trzeba zrobić więc równie dobrze możesz zrobić samochód elektryczny.
A krzesło jakie ma znaczenie?
W sensie nawet pomijając że greta raczej nie dekoruje domu swoich rodziców, więc nazywanie jej hipokrytką za decyzje jej rodziców jest głupie, dochodzi do tego fakt że skóry rzadko kiedy są szkodliwe?
Bo skóra pochodzi przeważnie ze zwierząt które zabija się z innych powodów. Na przykład nikt nie hoduje krów ani koni dla ich skóry, to produkt uboczny który inaczej byłby po prostu wyrzucony.
Nie trzeba być weganem aby twierdzić że produkcja zwierząt powinna pójść w dół, bo jest to wyjątkowo szkodliwe dla środowiska, a i tak ogromna część zwyczajnie się marnuje.
No i model krzesła o którym mowa miał odmiany ze sztucznych materiałów a nie skóry
Odpisz
17 czerwca 2020, 00:15
@polak922: tak, oczywiście wszak wiadomo, że "bateryjki" rosną na drzewach i ładuje się je powietrzem za pomocą pompki do roweru a nie energią z elektrowni węglowych, a kiedy się zużyją, przychodzi czarodziej, machnie różdżką i znikną bez śladu. Otóż nie. Fotowoltaika ma swoje wymagania, przez co nie wszędzie może być wykorzystana. Elektrownie wiatrowe nie szkodzą? A co z tymi hektarami lasu wyciętymi w Niemczech, bo "przeszkadzały" w przepływie mas powietrza w kierunku budowanej elektrowni wiatrowej? Brak wpływu na środowisko? Słyszałeś o setkach ptaków które giną od łopat turbin wiartowych? To się nie liczy prawda? Co z rosnącym zapotrzebowaniem na wspomniane wcześniej metale ziem rzadkich i metale kolorowe, wiesz jak się je wydobywa? Rozumiem, że wycięcie połaci lasu i wy.ebanie kilometrowej średnicy dziury w ziemi (czytaj kopalni odkrywkowej) też nie ma najmniejszego wpływu na środowisko naturalne. Konieczność zwiększenia flot transportu drogą morską, powietrzną i lądową, spowodowana produkcją szybko zużywających się bubli, będących efektem niedorzecznych norm, ustanowionych przez tępych biurokratów, to też pikuś i nie generuje zwiększonej emisji CO2 i tlenków azotu? Wiesz ile syfu produkuje jeden "kontenerowiec" w czasie rejsu (wiesz, statki nie mają filtrów DPF)? To wszystko jest daleko ukryte za kurtyną i niewidoczne dla ludzi którym pajace na scenie wciskają pseudoekologiczny bełkot, bradzlując się przy tym, że "nowoczesny eko-bubel" zużyje pół litra paliwa mniej na 100 kilometrów, mając zarazem trzykrotnie krótszą żywotność niż wcześniejszy pojazd, do którego był porównywany. To jest to o czym piszę w odniesieniu do marionetek typu Greta T, a nie o segregacji śmieci. Z energooszczędnymi świetlówkami kompaktowymi też miało być "cudownie eco", a teraz przez koszty utylizacji tego badziewia, większoś z nich "gnije" na wysypiskach śmieci, uwalniając powoli trujące opary rtęci i inne toksyczne związki zanieczyszczające powietrze, glebę i wody gruntowe. Z bateryjkami w przyszłości będzie to samo. Problem współczesnej ekologii polega na tym, że więcej ma wspólnego z nabijaniem kieszeni forsą, niż z rzeczywistym ratowaniem środowiska. Gdyby było inaczej, już dawno mielibyśmy silniki zasilane wodorem, a nie pitolenie o cudownych "samochodzikach na baterie".
Odpisz
17 czerwca 2020, 00:46
@Propergol: tak, oczywiście wszak wiadomo, że "bateryjki" rosną na drzewach i ładuje się je powietrzem za pomocą pompki do roweru a nie energią z elektrowni węglowych, a kiedy się zużyją, przychodzi czarodziej, machnie różdżką i znikną bez śladu. Otóż nie."
Nigdy nie twierdziłem że wiatraki nie szkodzą, powiedziałem jedynie że nie generują zanieczyszczeń przez cały czas produkcji.
A o bateriach wspominałem, że generują zanieczyszczenia. Ale teraz szok: I zużyte baterie, i zużyte samochody spalinowe trzeba wyrzucić.
"Fotowoltaika ma swoje wymagania, przez co nie wszędzie może być wykorzystana. Elektrownie wiatrowe nie szkodzą? A co z tymi hektarami lasu wyciętymi w Niemczech, bo "przeszkadzały" w przepływie mas powietrza w kierunku budowanej elektrowni wiatrowej?"
założę się e jakby zamiast wiatrówek postawić tam elektrownie tradycyjne to wszystkie lasy by ocalały. Ponownie, nie mówiłem o wycince lasu, mówiłem o zanieczyszczeniach podczas produkcji.
"Brak wpływu na środowisko? Słyszałeś o setkach ptaków które giną od łopat turbin wiartowych?"
Tak.
"Co z rosnącym zapotrzebowaniem na wspomniane wcześniej metale ziem rzadkich i metale kolorowe, wiesz jak się je wydobywa? Rozumiem, że wycięcie połaci lasu i wy.ebanie kilometrowej średnicy dziury w ziemi (czytaj kopalni odkrywkowej) też nie ma najmniejszego wpływu na środowisko naturalne. "
Bo jak wiadomo kopalnie węgla i metalów zwykłych nie robi dokładnie tego samego. Ponownie, mówiłem o użytkowaniu nie tworzeniu.
". Konieczność zwiększenia flot transportu drogą morską, powietrzną i lądową, spowodowana produkcją szybko zużywających się bubli, będących efektem niedorzecznych norm, ustanowionych przez tępych biurokratów, to też pikuś i nie generuje zwiększonej emisji CO2 i tlenków azotu?"
To to już totalnie wyciągnąłeś z dupy xddd, produkty schodzą z żywotności bo bardziej opłaca się wyprodukować dobry produkt który przetrwa rok, bo klient najpewniej kupi go ponownie. To znany efekt i nic nie ma do rzeczy z "tępymi biurokratami", tak działa wolny rynek i tak to było od dekad.
Jeśli chcesz wiedzieć jak wyglądają produkty bez regulacji to zapraszam do chin albo indii, założę się że ich produkty przeżyją 70 lat bo w końcu po co nam takie głupoty jak standardy jakości i bezpieczeństwa
"Z bateryjkami w przyszłości będzie to samo. Problem współczesnej ekologii polega na tym, że więcej ma wspólnego z nabijaniem kieszeni forsą, niż z rzeczywistym ratowaniem środowiska. Gdyby było inaczej, już dawno mielibyśmy silniki zasilane wodorem, a nie pitolenie o cudownych "samochodzikach na baterie"."
samochody na wodór to świetne rozwiązanie, w końcu wodór zostawia mniej zanieczyszczeń i głównie zamienia się w wodę.. Ale jest drogi i ma mało energii.
Odpisz
Edytowano - 17 czerwca 2020, 01:05
@polak922: nie widzę potrzeby kupowania co rok nowego telewizora. U mnie w pokoju mam stary kineskopowy telewizor, nieistniejącej już polskiej firmy Trilux, podpinam do niego pierwsze PlayStation, albo Atari, gdy mnie najdzie potrzeba zagrania w relikty z epoki "berka kucanego". Nie ma na obudowie "A+++++....", za to działa nieprzerwanie od 25 lat. Wiec nie pisz mi tutaj o jakości w odniesienu do współczesnych bubli, które rozkraczą się, miesiąc po upływie okresu gwarancyjnego (wiesz to nie jest jedyny telewizor jaki mam w domu i nie pierwszy). Serio, za stary jestem i dlatego już dawno przestałem wierzyć w marketingowe bajki peudo-ekologów. Masz swój pogląd na ten temat, ja mam swój. A bzdury z "brakiem energi" silnika zasilanego wodorem, nawet nie mam zamiaru komentować.
Odpisz
17 czerwca 2020, 01:58
@Propergol: MIłoby było jakbyś chociaż udawał że mnie słuchasz, nie napisałem że silnik napędzony wodorem jest słaby, tylko że wodór jest słabym paliwem bo ma mało energii
Odpisz
17 czerwca 2020, 01:26
Lubię kopytka, ale bardzo nie lubię jak podkowy stają w gardle.
Odpisz
16 czerwca 2020, 22:25
To u mnie tradycja.
Odpisz
16 czerwca 2020, 21:21
A kozy to co? Kopyt nie mają?
Odpisz
16 czerwca 2020, 21:12
Odpisz
16 czerwca 2020, 20:39
Mmm Kocham kopytka.
Odpisz
12 czerwca 2020, 18:35
Japie**oleeeere kopytka ten zajebisty smak i aromat zostaje w kubkach smakowych na zawsze, jak kto woli ale ja lubię sobie rozpuścić masełko na patelni i polać nim kopytka a następnie posypać cukrem
Mniam
Odpisz
12 czerwca 2020, 18:52
@rysiu311: z cukrem?! Ty chory człowieku!
Odpisz
12 czerwca 2020, 18:53
@Milordzina: nie jadłeś/aś kopytek na słodko?
Spróbuj sobie
Odpisz
12 czerwca 2020, 21:22
@rysiu311: ja pie**ole kopytkarz xDDD
Odpisz
12 czerwca 2020, 18:13
This post was made by Koniara Gang
Odpisz
12 czerwca 2020, 18:14
yes
Odpisz