Ale jak mówię o moich ziomkach z którymi gram, to myśli, że coś mnie z którymś łączy (coś innego niż braterska przyjaźń) i robi takie coś oczami.
No sory bardzo, ja jestem fiktofilką, poza tym niektórzy z nich są ode mnie starsi o nawet 5 lat, a większość z nich ma dziewczyny lub chłopaków.
Wnerwia mnie to swatanie na siłę.
Raz zakazuje, raz wręcz namawia.
Oj tam oj tam. Ona po prostu chce abyś miała chłopaka, ALE nie chodziła z nim na randki, a najlepiej się z nim nie spotykała. Wiesz jesteście razem, on siedzi u siebie a ty u siebie. Brak szans na wpadkę a sąsiadkom może się pochwalić że córeczka "już se kawalera znalazła".
@tototer: Właśnie o to chodzi, że ona się nie może zdecydować, czy mam mieć chłopaka czy nie (jakby to była jej decyzja).
I raz mnie swata z każdym możliwym chłopakiem na ulicy i pyta się, czy "z takim bym chodziła czy nie mój typ", daje mi dodatkową kasę z jakimś przymrużeniem oka.
A raz krzyczy na mnie, że nie powinnam się zadawać, czy też rozmawiać z jakimkolwiek chłopakiem, że jestem niby za młoda na takowego (a moja cała klasa miała już swoje pierwsze związki i pierwsze całuski w 5 klasie, wiem, że według niektórych trochę za młodo, ale tak po prostu było i nikt nie miał z tym problemu).
Dobrze, że nie wie o moim zauroczeniu w stosunku do nieco starszego nieistniejącego ziomeczka z anime, bo wtedy, kiedy już wiedziałaby, że już czuję pociąg romantyczny, to jej swatanie sięgłoby na pewno zenitu.
nie proś jej o zgode tylko rób tak jak ja = "Mamo ide na dwór"
Potem mowi ze nagle coś odpalam a nic nie mówie ale jak ją przyzwyczaisz do niekontrolowania się to potem juz nawet nic nie bedzie mówiła
@Jupap: W sumie też tak robiłem. Np jak marudziłem że za krótko mam czas ja na początku się raz na jakiś czas spóźniałem zgarniałem opieprz. Raz dzwoniłem i tłumacze czm chce trochę dłużej. I tak robiłem coraz częściej. No i w sumie nawet sam się przyzwyczaiłem i nie zauważyłem że już nie mam jakiejś kontroli godzin.
@Lekki69: w większości sytuacji to mi sie wydaje ze najlepsza opcja to właśnie pokazanie rodzicom ze jak coś chcesz zrobić to to zrobisz i tyle, bo inaczej wejdą ci na głowę. Jak pokazesz ze się słuchasz doszczętnie albo sie boisz to masz przewalone bo ci na nic nie pozwolą.
Komentarze
Odśwież20 lipca 2020, 17:32
U mnie jest tak.
Mama: NIE RANDKUJ Z CHŁOPAKAMI, NIE CHĘDOŻ SIĘ Z NIMI!!1!
Ja: *nie randkuję i nie chędożę się z nimi*
Mama: Sh00k
Odpisz
20 lipca 2020, 17:35
Ale jak mówię o moich ziomkach z którymi gram, to myśli, że coś mnie z którymś łączy (coś innego niż braterska przyjaźń) i robi takie coś oczami.
No sory bardzo, ja jestem fiktofilką, poza tym niektórzy z nich są ode mnie starsi o nawet 5 lat, a większość z nich ma dziewczyny lub chłopaków.
Wnerwia mnie to swatanie na siłę.
Raz zakazuje, raz wręcz namawia.
Odpisz
20 lipca 2020, 18:12
Oj tam oj tam. Ona po prostu chce abyś miała chłopaka, ALE nie chodziła z nim na randki, a najlepiej się z nim nie spotykała. Wiesz jesteście razem, on siedzi u siebie a ty u siebie. Brak szans na wpadkę a sąsiadkom może się pochwalić że córeczka "już se kawalera znalazła".
Odpisz
20 lipca 2020, 18:33
@tototer: Właśnie o to chodzi, że ona się nie może zdecydować, czy mam mieć chłopaka czy nie (jakby to była jej decyzja).
I raz mnie swata z każdym możliwym chłopakiem na ulicy i pyta się, czy "z takim bym chodziła czy nie mój typ", daje mi dodatkową kasę z jakimś przymrużeniem oka.
A raz krzyczy na mnie, że nie powinnam się zadawać, czy też rozmawiać z jakimkolwiek chłopakiem, że jestem niby za młoda na takowego (a moja cała klasa miała już swoje pierwsze związki i pierwsze całuski w 5 klasie, wiem, że według niektórych trochę za młodo, ale tak po prostu było i nikt nie miał z tym problemu).
Dobrze, że nie wie o moim zauroczeniu w stosunku do nieco starszego nieistniejącego ziomeczka z anime, bo wtedy, kiedy już wiedziałaby, że już czuję pociąg romantyczny, to jej swatanie sięgłoby na pewno zenitu.
Odpisz
20 lipca 2020, 18:52
W takim razie jedynie mogę ci życzyć powodzenia z wytrzymywaniem tego. I liczyć że jej się nie pogorszy.
Odpisz
23 lipca 2020, 16:39
po prostu jej powiedz co odpi***ala np. kiedy będziesz wyjeżdżać gdzieś
będzie wku*wiona ale poza zasięgiem niewiele ci zrobi
Odpisz
23 lipca 2020, 16:47
@Murarzowa: Jeśli chodzi o to, co myślę, że chodzi, to odpada niestety-
Bo nigdzie mnie samej nie puszcza, chyba że do szkoły.
Odpisz
23 lipca 2020, 17:15
Nawet do dziadków?
Odpisz
23 lipca 2020, 17:35
@Murarzowa: U dziadków jestem w weekendy, razem z nią.
Aktualnie spędzam też u nich wakacje. TEŻ Z NIĄ-
Odpisz
23 lipca 2020, 17:37
nie proś jej o zgode tylko rób tak jak ja = "Mamo ide na dwór"
Potem mowi ze nagle coś odpalam a nic nie mówie ale jak ją przyzwyczaisz do niekontrolowania się to potem juz nawet nic nie bedzie mówiła
Odpisz
23 lipca 2020, 17:38
@Jupap: dzięki za lajfhak ziomuś
Odpisz
23 lipca 2020, 21:14
@Jupap: W sumie też tak robiłem. Np jak marudziłem że za krótko mam czas ja na początku się raz na jakiś czas spóźniałem zgarniałem opieprz. Raz dzwoniłem i tłumacze czm chce trochę dłużej. I tak robiłem coraz częściej. No i w sumie nawet sam się przyzwyczaiłem i nie zauważyłem że już nie mam jakiejś kontroli godzin.
Odpisz
23 lipca 2020, 21:38
@Lekki69: w większości sytuacji to mi sie wydaje ze najlepsza opcja to właśnie pokazanie rodzicom ze jak coś chcesz zrobić to to zrobisz i tyle, bo inaczej wejdą ci na głowę. Jak pokazesz ze się słuchasz doszczętnie albo sie boisz to masz przewalone bo ci na nic nie pozwolą.
Odpisz
20 lipca 2020, 17:21
Odpisz
20 lipca 2020, 17:07
Dawno tego nie było.
Odpisz
20 lipca 2020, 17:16
ojj tak tak byczq +100
Odpisz
20 lipca 2020, 17:11
o nie
Odpisz
20 lipca 2020, 17:08
Odpisz
20 lipca 2020, 17:10
Odpisz
20 lipca 2020, 17:06
Odpisz