dzisiaj wróciłem z krótkich wakacji, na plaży zbudowałem z piasku wielkiego żółwia któremu kilka osób robiło zdjęcia itp, obok żółwia kręcił się też bachor 4-5 lat który wyglądał jakby chciał go zniszczyć, gdy większość osób odeszła matka bachora powiedziała do niego "już poszli, teraz możesz iść" i bachor wbiegł w tego żółwia i kilkoma kopnięciami zniszczył go
@NesquikBoi: ale sie trzeba napracować, a taki se zje**ny sku*wiel z polską madką ,,nO iDz zNiSZ cHoDŽ zNiSZcZ HaHA" wgl, co za spie**oleni debile nie doceniają kogoś pracy, po np ja byl zrobił zdjęcie i tylko tylke no i nic zapisałbym w albumie ,,najpiękniejsze budowle z piasku" a jakiś zje**ny bahor ma w dupie staranność i se rozwala, jak ja ku*wa nienawidzę takich ludzi
Raz widziałam maciorę z nimi, WSZYSTKIE, a było ich aż piątka były bez strojów kąpielowych.
A były w przedziale 3-7 lat, no ja nie wiem, ale ja w wieku 3 latek wiedziałam, żeby zakrywać swoje miejsca intymne jakimś strojem.
A maciorka ich nawet nie pilnowała, tylko położyła się w bikini na brzuchu i miała dosłownie w dupie cokolwiek.
Jedna starsza pani zwróciła jej delikatnie uwagę, że "jej dzieci są troszkę za głośno, a plaża to miejse, w którym ludzie chcieliby raczej odpoczywać, a do tego powinny być raczej w strojach", na co ta wydarła się, że to jej dzieci i będą robić co chcą.
Ja w tamtym czasie miałam 10 lat i w spokoju budowałam sobie zamek z piasku, daleko od budowli innych, żeby nie przeszkadzać i nie zachęcać do kradnięcia moich muszelek i kamyczków, które wdzięcznie powtykałam w moją budowlę.
I co się stało?
Dzieciaki słychać było z daleka, bo przylazły z darciem pyska i wyrywaniem różnych części innych budowli innych dzieci.
Ja, jako oczywiście 10 letnie dziecko, chciałam, żeby mnie to samo nie spotkało, więc stanęłam tak, żeby zasłonić moja budowaną przez 3 godziny budowlę.
Kiedy przybrały mnie na cel, przybiegły i zaczęły mnie zaczepiać, po czym udawałam, że ich nie widzę i nie słyszę.
Ale wtedy jeden dzieciak wymknął się spod mojego kontaktu wzrokowego i wbiegł w moją budowlę kopiąc i histerycznie się śmiejąc.
A reszta gnoju blokowiskowego do niego dołączyła.
A ja tylko patrzyłam się smutno jak to zrobiły i śmiały się w moją twarz.
Starałam się je zignorować, wzięłam moją zabawkę-krokodyla i odeszłam w inne miejsce.
Ale niestety kaszojady za mną polazły.
Udawałam, że mnie nie obchodzą i bawiłam się moim krokodylkiem nie przeszkadzając nikomu przy falach.
I wtedy nagle jeden bachor przyleciał koło mnie i wyrwał mi go i wrzucił do morza.
Byłam w szoku, a oni znowu śmiali się tym histerycznym śmiechem.
Z irytacji popchnęłam nieco gówniaka i krzyknęłam, żeby zostawił mnie w spokoju, że jest głupim idiotą (miałam 10 lat, nie oceniajcie) i psuje innym zabawę.
Upadł na piasek, napewno nic mu się nie stało, bo upadek na niego nie boli, po czym okropnie się wydarł, a jego twarz przybrała czerwony odcień.
Wtedy nagle maciora wkroczyła do akcji i przyleciała na miejsce zdarzenia, bo czym mnie okropnie zwyzywała i powiedziała, że powinnam ustapić młodszym, a ja chciałam się wytłumaczyć, jednak ona nie słuchała.
Później taka znerwicowana, kiedy mnie już zostawiła samą, poszłam szukać krokodylka.
Na szczęście ubarwiony był nieco jaskrawo, więc ułatwiło to sprawę.
Okazało się, że osiadł na lini mielizny dosłownie kilka metrów przed tymi głębszymi wodami.
Kiedy już go odzyskałam, poszłam do mamy, która nie widziała tej całej akcji i to wytłumaczyłam, a ona poparła moje zdanie i zasugerowała, żebyśmy następnym razem przyjechali o 4 rano, kiedy nie będzie takich karyn i brajanków.
I tak się zaczęła moja niechęć do jeżdżenia nad morze-
@gracjan_pl: Niestety na jeja jest limit 3000 znaków
Na wattpadzie jak miałam 9 lat napisałam własne opowiadanie z własnymi postaciami, miejscem zdarzeń, które miało 11-12 tyś. Słów w 1 rozdziale, so-
Ale i tak nie sądzę, żeby przyjęli film, w którym dzieciaki latają z fajkami i duperkami na wierzchu-
Przez zdjęcie bachora przypomniało mi się jak kiedyś na plaży chodził jakiś dzieciak, co miał tak opuszczone majtki, że mu dupe było widać. I jacyś ludzie zwracali uwagę, że dziecko chodzi z tyłkiem na wierzchu, a matka nic z tego nie robiła.
Ogólnie jak już jesteśmy w temacie gotowanej kukurydzy to się podzielę taką historią z dzieciństwa (6 - 7 lat miałem wtedy). Jak raz byłem na plaży to był natłok tych krzyczących sprzedawców mimo że nikt nie chciał nic kupić. Jakoś spodobały mi się te okrzyki i zacząłem ich naśladować i po chwili przyszły do mnie jakieś 2 mohery i autentycznie chciały kupić odemnie kukurydzę.
Powinni stać na plaży i nie wpuszczać dzieci do jakiegoś wieku bo człowiek chce sobie odpocząć na plaży wypocząć ale nieeee bo dookoła pełno gówniaków drących pi**ę na pół plaży bo mi matka nie dała czekolady czy innego gówna.
A ja przez obrazek numer 3 mam dość plaży tak do dożywocia. Ciągle chodzić codziennie na tą zwaloną plażę żeby odparzeń dostać, co to mają być za wakacje.
Poza tym jedna maszyna z nagrodami zagrała mi na uczuciach bo nie pozwoliła mi wygrać Nintendo switcha w trakcie mojej fazy na pokemony >:(
A park linowy mnie przeraził.
Czyli w skrócie morze to nie dla mnie.
Komentarze
Odśwież28 lipca 2020, 16:33
Jeszcze śmieci i ludzie z wykrywaczami
Odpisz
26 lipca 2020, 17:28
dzisiaj wróciłem z krótkich wakacji, na plaży zbudowałem z piasku wielkiego żółwia któremu kilka osób robiło zdjęcia itp, obok żółwia kręcił się też bachor 4-5 lat który wyglądał jakby chciał go zniszczyć, gdy większość osób odeszła matka bachora powiedziała do niego "już poszli, teraz możesz iść" i bachor wbiegł w tego żółwia i kilkoma kopnięciami zniszczył go
budowałem 3 godziny
Odpisz
27 lipca 2020, 11:49
@NesquikBoi: ale sie trzeba napracować, a taki se zje**ny sku*wiel z polską madką ,,nO iDz zNiSZ cHoDŽ zNiSZcZ HaHA" wgl, co za spie**oleni debile nie doceniają kogoś pracy, po np ja byl zrobił zdjęcie i tylko tylke no i nic zapisałbym w albumie ,,najpiękniejsze budowle z piasku" a jakiś zje**ny bahor ma w dupie staranność i se rozwala, jak ja ku*wa nienawidzę takich ludzi
Odpisz
27 lipca 2020, 13:32
@Nokia_701: +1
Odpisz
26 lipca 2020, 16:53
To ostatnie rzadko spotykane
Odpisz
26 lipca 2020, 12:24
Jak mnie wnerwiają takie kaszojady.
Raz widziałam maciorę z nimi, WSZYSTKIE, a było ich aż piątka były bez strojów kąpielowych.
A były w przedziale 3-7 lat, no ja nie wiem, ale ja w wieku 3 latek wiedziałam, żeby zakrywać swoje miejsca intymne jakimś strojem.
A maciorka ich nawet nie pilnowała, tylko położyła się w bikini na brzuchu i miała dosłownie w dupie cokolwiek.
Jedna starsza pani zwróciła jej delikatnie uwagę, że "jej dzieci są troszkę za głośno, a plaża to miejse, w którym ludzie chcieliby raczej odpoczywać, a do tego powinny być raczej w strojach", na co ta wydarła się, że to jej dzieci i będą robić co chcą.
Ja w tamtym czasie miałam 10 lat i w spokoju budowałam sobie zamek z piasku, daleko od budowli innych, żeby nie przeszkadzać i nie zachęcać do kradnięcia moich muszelek i kamyczków, które wdzięcznie powtykałam w moją budowlę.
I co się stało?
Dzieciaki słychać było z daleka, bo przylazły z darciem pyska i wyrywaniem różnych części innych budowli innych dzieci.
Ja, jako oczywiście 10 letnie dziecko, chciałam, żeby mnie to samo nie spotkało, więc stanęłam tak, żeby zasłonić moja budowaną przez 3 godziny budowlę.
Kiedy przybrały mnie na cel, przybiegły i zaczęły mnie zaczepiać, po czym udawałam, że ich nie widzę i nie słyszę.
Ale wtedy jeden dzieciak wymknął się spod mojego kontaktu wzrokowego i wbiegł w moją budowlę kopiąc i histerycznie się śmiejąc.
A reszta gnoju blokowiskowego do niego dołączyła.
A ja tylko patrzyłam się smutno jak to zrobiły i śmiały się w moją twarz.
Starałam się je zignorować, wzięłam moją zabawkę-krokodyla i odeszłam w inne miejsce.
Ale niestety kaszojady za mną polazły.
Udawałam, że mnie nie obchodzą i bawiłam się moim krokodylkiem nie przeszkadzając nikomu przy falach.
I wtedy nagle jeden bachor przyleciał koło mnie i wyrwał mi go i wrzucił do morza.
Byłam w szoku, a oni znowu śmiali się tym histerycznym śmiechem.
Z irytacji popchnęłam nieco gówniaka i krzyknęłam, żeby zostawił mnie w spokoju, że jest głupim idiotą (miałam 10 lat, nie oceniajcie) i psuje innym zabawę.
Upadł na piasek, napewno nic mu się nie stało, bo upadek na niego nie boli, po czym okropnie się wydarł, a jego twarz przybrała czerwony odcień.
Wtedy nagle maciora wkroczyła do akcji i przyleciała na miejsce zdarzenia, bo czym mnie okropnie zwyzywała i powiedziała, że powinnam ustapić młodszym, a ja chciałam się wytłumaczyć, jednak ona nie słuchała.
Później taka znerwicowana, kiedy mnie już zostawiła samą, poszłam szukać krokodylka.
Na szczęście ubarwiony był nieco jaskrawo, więc ułatwiło to sprawę.
Okazało się, że osiadł na lini mielizny dosłownie kilka metrów przed tymi głębszymi wodami.
Kiedy już go odzyskałam, poszłam do mamy, która nie widziała tej całej akcji i to wytłumaczyłam, a ona poparła moje zdanie i zasugerowała, żebyśmy następnym razem przyjechali o 4 rano, kiedy nie będzie takich karyn i brajanków.
I tak się zaczęła moja niechęć do jeżdżenia nad morze-
Sory, że aż 2971 znaków.
Odpisz
26 lipca 2020, 12:36
słuchaj, mam kolegę reżysera. Chcesz mieć udział w filmie na podstawie tej historii?
Odpisz
26 lipca 2020, 12:56
@gracjan_pl: Niestety na jeja jest limit 3000 znaków
Na wattpadzie jak miałam 9 lat napisałam własne opowiadanie z własnymi postaciami, miejscem zdarzeń, które miało 11-12 tyś. Słów w 1 rozdziale, so-
Ale i tak nie sądzę, żeby przyjęli film, w którym dzieciaki latają z fajkami i duperkami na wierzchu-
Odpisz
26 lipca 2020, 13:16
Dlatego ja zawsze zaczynałam zamki od dużego kamienia ukrytego wewnątrz
Odpisz
26 lipca 2020, 13:17
Na takich ludzi idą pieniądze z podatków
Odpisz
26 lipca 2020, 11:39
Jak wejdziecie an YT i wpiszecie "koleś z kukurydzą rozwala system", to wyjdzie mój filmik.
Odpisz
26 lipca 2020, 11:35
Fajne się ogląda tego mema na plaży
Odpisz
26 lipca 2020, 11:07
Wczoraj byłem nad Bałtykiem (jeziorem) i było świetnie
Odpisz
26 lipca 2020, 11:04
Przez zdjęcie bachora przypomniało mi się jak kiedyś na plaży chodził jakiś dzieciak, co miał tak opuszczone majtki, że mu dupe było widać. I jacyś ludzie zwracali uwagę, że dziecko chodzi z tyłkiem na wierzchu, a matka nic z tego nie robiła.
Odpisz
22 lipca 2020, 13:54
Ogólnie jak już jesteśmy w temacie gotowanej kukurydzy to się podzielę taką historią z dzieciństwa (6 - 7 lat miałem wtedy). Jak raz byłem na plaży to był natłok tych krzyczących sprzedawców mimo że nikt nie chciał nic kupić. Jakoś spodobały mi się te okrzyki i zacząłem ich naśladować i po chwili przyszły do mnie jakieś 2 mohery i autentycznie chciały kupić odemnie kukurydzę.
Odpisz
22 lipca 2020, 13:58
@mikinibi: mogłeś wzkazać na sprzedawczę i powiedzieć:
Do tego pana obok
Odpisz
26 lipca 2020, 10:59
@mikinibi: illusion 100
Odpisz
Edytowano - 26 lipca 2020, 10:59
i puszczanie kaczek a mój rekord to 3 razy się odbiła od wody
Odpisz
26 lipca 2020, 10:54
ostatnio na plaży okradli moją babcie ale udało mi się dogonić złodzieja i odzyskać wszystko
Odpisz
26 lipca 2020, 10:27
Powinni stać na plaży i nie wpuszczać dzieci do jakiegoś wieku bo człowiek chce sobie odpocząć na plaży wypocząć ale nieeee bo dookoła pełno gówniaków drących pi**ę na pół plaży bo mi matka nie dała czekolady czy innego gówna.
Odpisz
26 lipca 2020, 10:42
@kanapka9: albo zrobić strefy dla dzieci
Odpisz
Edytowano - 26 lipca 2020, 10:32
A ja przez obrazek numer 3 mam dość plaży tak do dożywocia. Ciągle chodzić codziennie na tą zwaloną plażę żeby odparzeń dostać, co to mają być za wakacje.
Poza tym jedna maszyna z nagrodami zagrała mi na uczuciach bo nie pozwoliła mi wygrać Nintendo switcha w trakcie mojej fazy na pokemony >:(
A park linowy mnie przeraził.
Czyli w skrócie morze to nie dla mnie.
Odpisz
26 lipca 2020, 10:37
@Filiposki: Następnym razem użyj kremów przeciwsłonecznych o mocnym filtrze, to nie będziesz miał oparzeń.
Odpisz
26 lipca 2020, 10:33
MOJABABCIABYAHORAZJADLALODAWYZDROWIAŁA
Odpisz
26 lipca 2020, 10:29
Brakuje tu automatów i podróbek LEGO ;|
Odpisz