To ja kiedyś chciałam otworzyć okno, ale szarpnęłam za mocno i okno otworzyło się, mimo że klamka była ustawiona w pozycji ,,zamknięte". Przypadkowo też wyrwałam tę klamkę.
U mnie w łazience najpierw wyważyli drzwi które się zacieły, przekręcili z buta kibel o 90° i wyrwali deskę a potem drzwi wstawili z powrotem. Pełna kultura...
Przypomniało mi się jak typy z mojej klasy wyrzucili grzejnik za okno, wyjęli drzwi z zawiasów, a drzwi które łączą przebieralnię męską i damską (tak, moja szkoła miała takie) wykręcili obie klamki i zrobili w nich dziurę przez którą już palec można było włożyć, a jak pojawiła się tam zakręcona na śruby nakładka to ją próbowali odkręcić a następnie zrobić dziurę
W moim przypadku to "Wrzuciłem Michała (taki koleżka co wygląda jak Hari Pota) do kosza, pojedynkowałem się z Karłem (koleżka z humana), zrobiłem miotacz ognia, nazwałem wuefistę fuhrerem, wyje**łem bułę do wody w zlewie, opróżniłem alko, umyłem lustro łapą, zrobiłem koszowi na śmieci chrzest i śpiewałem "Miłosiernych" na całą pi**e, że aż laski w szatni obok się wku*wiły."
raz na wf jeden ziomek chciał zrobić bottle flipa na parapet stojąc przy drzwiach od szatni, ale zamiast w parapet to je**ął butelką w lampę i kawałek się odłamał, kolejny też raz wyje**ł drzwi z zawiasów bo zamknęli szatnie
Pamiętam jak grałam w podstawówce w nogę i pierdopnełam wuefiscie z całej siły piłką prosto w twarz.
Był mega wku*wiony i chciał mi nawet ocenę z zachowania obniżyć, ale interweniował wychowawca i matematyczka (żona wuefisty). Nie dość, że dostał ode mnie w mordę to jeszcze dostał potem 2 razy opie**ol, za to że na mnie nakrzyczał. Zaraz po wypadku było mi żal tego gościa, ale potem zaczął się na mnie drzeć i poważnie z tym przesadził (poza tym jego pomysł "kary" z obniżeniem tego zachowania i bodaj oceny z wuefu był niezgodny ze statutem szkoły) i jakoś już mi go juz było żal.
Na wf w technikum był bilard w małej sali, dwójka gości zaczęła się napi**dalać i jeden wrzucił drugiego o stół robiąc dziurę, nauczyciel w sumie nie dziwił się bo widział gorsze rzeczy
@UZMAjejownik: U mnie w zawodówce jedyne co robili śmiesznego to rzucali parówką po klasie na religii i mówili takiemu cichemu dzieciakowi, że mu obiad wypadł xD
Nie wiem dlaczego ale opisując to miałem bekę, bo mi się to przypomniało, irl mnie to tak bardzo nie śmieszyło jak teraz wspominając to xd
W 2 gimnazjum bawiłem się plasteliną na sali gimnastycznej, i była już taka miękka i ciepła że się kleiła. Uznałem że to dobry pomysł aby rzucić ją do góry. Przykleiła się do sufitu i tak została do momentu w którym skończyłem szkołę. Jestem ciekaw czy nadal tam jest, to już 2 lata jak skończyłem gimnazjum.
Komentarze
Odśwież27 lipca 2020, 22:10
To ja kiedyś chciałam otworzyć okno, ale szarpnęłam za mocno i okno otworzyło się, mimo że klamka była ustawiona w pozycji ,,zamknięte". Przypadkowo też wyrwałam tę klamkę.
Odpisz
24 lipca 2020, 22:32
Dajcie szablon
Odpisz
27 lipca 2020, 18:20
memy.jeja.pl/655927,norma.html#template
Odpisz
27 lipca 2020, 16:00
U nas to rzucają plastelinę na sufit, wspinają się po kaloryferach, wybijają okna... Raz nawet rozbili drzwi szklane i lampę
Ale przynajmniej nie jest nudno
Odpisz
27 lipca 2020, 11:28
Nie znam zadnej takiej dziewczyny, za to znam jedna ktora przykleja mokry papier to scian i zalewa lazienke, bo warto znac siebie.
Odpisz
Edytowano - 26 lipca 2020, 23:56
U mnie w łazience najpierw wyważyli drzwi które się zacieły, przekręcili z buta kibel o 90° i wyrwali deskę a potem drzwi wstawili z powrotem. Pełna kultura...
Odpisz
24 lipca 2020, 22:17
Przypomniało mi się jak typy z mojej klasy wyrzucili grzejnik za okno, wyjęli drzwi z zawiasów, a drzwi które łączą przebieralnię męską i damską (tak, moja szkoła miała takie) wykręcili obie klamki i zrobili w nich dziurę przez którą już palec można było włożyć, a jak pojawiła się tam zakręcona na śruby nakładka to ją próbowali odkręcić a następnie zrobić dziurę
A to tylko mowa o jednej sali w całej szkole
Odpisz
26 lipca 2020, 23:04
@Damond: Jaki typ szkoły?
Odpisz
26 lipca 2020, 23:12
@Stulej4: podobno najlepsza podstawówka w mieście
Odpisz
26 lipca 2020, 23:13
@Damond: Ku*wa myślałem że to szkoła średnia będzie
Odpisz
26 lipca 2020, 23:17
@Stulej4: ja dopiero idę do szkoły średniej, zobaczymy co tam będzie się działo
Odpisz
26 lipca 2020, 23:02
W moim przypadku to "Wrzuciłem Michała (taki koleżka co wygląda jak Hari Pota) do kosza, pojedynkowałem się z Karłem (koleżka z humana), zrobiłem miotacz ognia, nazwałem wuefistę fuhrerem, wyje**łem bułę do wody w zlewie, opróżniłem alko, umyłem lustro łapą, zrobiłem koszowi na śmieci chrzest i śpiewałem "Miłosiernych" na całą pi**e, że aż laski w szatni obok się wku*wiły."
Odpisz
25 lipca 2020, 02:20
raz na wf jeden ziomek chciał zrobić bottle flipa na parapet stojąc przy drzwiach od szatni, ale zamiast w parapet to je**ął butelką w lampę i kawałek się odłamał, kolejny też raz wyje**ł drzwi z zawiasów bo zamknęli szatnie
Odpisz
26 lipca 2020, 19:43
@Chleb_Z_Maslem: Więc po prostu ziomek zrobił to co raz elek zrobił wezie (ale tylko kawałek o lampie)
Odpisz
26 lipca 2020, 21:25
@Fnafpuppet: no powiedzmy, tylko że na większą skalę bo się ta lampa od sufitu też trochę odczepiła i jednym końcem zwisała
Odpisz
26 lipca 2020, 20:54
Pamiętam jak grałam w podstawówce w nogę i pierdopnełam wuefiscie z całej siły piłką prosto w twarz.
Był mega wku*wiony i chciał mi nawet ocenę z zachowania obniżyć, ale interweniował wychowawca i matematyczka (żona wuefisty). Nie dość, że dostał ode mnie w mordę to jeszcze dostał potem 2 razy opie**ol, za to że na mnie nakrzyczał. Zaraz po wypadku było mi żal tego gościa, ale potem zaczął się na mnie drzeć i poważnie z tym przesadził (poza tym jego pomysł "kary" z obniżeniem tego zachowania i bodaj oceny z wuefu był niezgodny ze statutem szkoły) i jakoś już mi go juz było żal.
Odpisz
26 lipca 2020, 20:25
Ja to raz rozwaliłem drzwi do szatni. Nie pamiętam jak
Odpisz
25 lipca 2020, 02:13
Na wf w technikum był bilard w małej sali, dwójka gości zaczęła się napi**dalać i jeden wrzucił drugiego o stół robiąc dziurę, nauczyciel w sumie nie dziwił się bo widział gorsze rzeczy
Odpisz
25 lipca 2020, 00:34
Rozwaliłem zamek w drzwiach bo debile mi trzymali wiec z bara wiechalem
I mi sie nie oberwalo
Odpisz
24 lipca 2020, 22:15
W zawodówce u ziomka rozwalili szatnie petardą, i czasem kradną płytki
Odpisz
24 lipca 2020, 22:16
@UZMAjejownik: Po to żeby były tam praktyki z kładzenia płytek
Odpisz
24 lipca 2020, 22:17
@UZMAjejownik: może to na tajne polecenie starego
Odpisz
24 lipca 2020, 22:20
@UZMAjejownik: U mnie w zawodówce jedyne co robili śmiesznego to rzucali parówką po klasie na religii i mówili takiemu cichemu dzieciakowi, że mu obiad wypadł xD
Nie wiem dlaczego ale opisując to miałem bekę, bo mi się to przypomniało, irl mnie to tak bardzo nie śmieszyło jak teraz wspominając to xd
Odpisz
24 lipca 2020, 22:21
@jacek1s: u mnie zawsze na religii jest jakaś inna historia. Ich pomysłowość nie zna granic
Odpisz
Edytowano - 24 lipca 2020, 22:23
@jacek1s: U mnie na religii najwięcej do tej pory to palili z ziomkami za oknem
Odpisz
24 lipca 2020, 22:27
@UZMAjejownik: Całe szczęście, że jestem już dawno po zawodówce xd
Odpisz
24 lipca 2020, 23:08
@jacek1s: Kekłam
Odpisz
24 lipca 2020, 23:10
@EWIPS: Miło mi :>
Odpisz
24 lipca 2020, 23:00
W 2 gimnazjum bawiłem się plasteliną na sali gimnastycznej, i była już taka miękka i ciepła że się kleiła. Uznałem że to dobry pomysł aby rzucić ją do góry. Przykleiła się do sufitu i tak została do momentu w którym skończyłem szkołę. Jestem ciekaw czy nadal tam jest, to już 2 lata jak skończyłem gimnazjum.
Odpisz
Edytowano - 24 lipca 2020, 22:22
Ja w pierwszym tygodniu liceum rozwaliłem ścianę w klasie i dyrektorka powiedziała mi, że to nic nowego w tej szkole i są do tego przyzwyczajeniu.
Odpisz