Kobieta zmienną jest

Feministka = nie kobieta

" Równouprawnienie ale jednak nie ". Jest to trochę wk*rwiające dla mnie.. A bić się ogólnie nie powinno. -_-

Czy ja wiem, czy feminizm = naku*wianie kobiet? xD
Nieważne jak bardzo postępowe byłoby równouprawnienie, przemoc to jedno wielkie gówno i się tym brzydzę, czy wobec mężczyzny czy kobiety.

Niebicie kobiet to kwestia honoru, a nie bycia czy nie bycia za równouprawnieniem

Moglibyście nie mieszać prawa z zasadami moralnymi, które przekazali wam prawdopodobnie rodzice...
W prawie nie ma nic o nie biciu kobiet lub nie biciu kogokolwiek. Jak już chcesz się z kimś napi**dalać to idź, tylko dobrze przemyśl konsekwencje.

Oczywiście szanujmy się wszyscy i starajmy się nie bić ani w ogóle nie robić innym przykrości :)

Nie rozumiem jak można się bić w trakcie kłótni.