@darcus: Zdaję sobie z tego sprawę, zmiany są kinieczne, bo to w końcu inne medium. Chodzi mi o to, że w tym wypadku Netflix przeinaczył wiele rzeczy, część wątków wywalił, a część dopisał (I powtórzę, wiem, że zmiany są konieczne). Jeśli coś irytowało w książce- wyciąć bez skrupułów. Jeśli ktoś z scenarzystów wpadł na pomysł na nowy wątek, który doda coś ciekawego, okej. Ale... Jaskier, który był wiernym kompanem i najlepszym przyjacielem Geralta w serialu był wk***iającym przydupasem. Geralt nie spotkał Ciri w Brokilonie- Najgorsza zmiana w całym serialu, która z marszu spłyca relacje tej dwójki. A propo, Ciri miała towarzysza.... Który kompletnie nic nie wniósł. Nic. Ale i tak to lepsze niż wymuszony wątek miłosny. Na koniec dodam, że Netflix dopisał jednego wiedźmina, a znając życie i zagrywki tej firmy spotkanie w Kaer Morhen będzie wyglądało tak:
-Vesemir, staruszku! Eskel, stary druhu! Lambert, ty draniu! Coen, młody! Hemrick, ty...
-A mówiłem, że jestem gejem?!
-A no tak, zapomniałem.
-Ale wiecie, że lubię chłopców?
Nie, w zasadzie to bardzo rzadko. To tak nie działa, tylko ludzie mają wybujałe oczekiwania, myślą że będzie to wizualna reprezentacja książki i nie rozumieją, że film rządzi się swoimi prawami i jest jedynie adaptacją książki, stanowi oddzielny twór.
Komentarze
Odśwież14 października 2020, 19:04
Najlepszym przykładem jest tu Percy Jackson albo Dziennik Cwaniczka
Odpisz
Edytowano - 21 sierpnia 2020, 20:37
Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy
Odpisz
21 sierpnia 2020, 20:45
@Peroczek: Dziękuję ci, o dobry człowieku!
Odpisz
21 sierpnia 2020, 20:51
@makapakajekurczaka: po to to zrobiłem, ale i tak dzięki
Odpisz
21 sierpnia 2020, 22:43
@Peroczek: om nom nom chrupiące nawet
Odpisz
21 sierpnia 2020, 23:34
czekaj, co?!
Odpisz
21 sierpnia 2020, 23:40
@Peroczek: No kazałeś jeść
Odpisz
21 sierpnia 2020, 23:49
ale jak?!
Odpisz
27 sierpnia 2020, 20:04
@Peroczek:
Odpisz
28 sierpnia 2020, 23:30
@makapakajekurczaka: ah ok
Odpisz
21 sierpnia 2020, 20:13
Ech... Wisiek, Wiesiek, kiedy dostaniesz wierną adaptacje?
Odpisz
22 sierpnia 2020, 03:08
@Figarus: Nigdy. Jeśli jakiś film byłby wiernym odwzorowaniem książki to przysięgam na moją babkę, że nie dałoby się tego oglądać.
Odpisz
22 sierpnia 2020, 10:57
@darcus: Zdaję sobie z tego sprawę, zmiany są kinieczne, bo to w końcu inne medium. Chodzi mi o to, że w tym wypadku Netflix przeinaczył wiele rzeczy, część wątków wywalił, a część dopisał (I powtórzę, wiem, że zmiany są konieczne). Jeśli coś irytowało w książce- wyciąć bez skrupułów. Jeśli ktoś z scenarzystów wpadł na pomysł na nowy wątek, który doda coś ciekawego, okej. Ale... Jaskier, który był wiernym kompanem i najlepszym przyjacielem Geralta w serialu był wk***iającym przydupasem. Geralt nie spotkał Ciri w Brokilonie- Najgorsza zmiana w całym serialu, która z marszu spłyca relacje tej dwójki. A propo, Ciri miała towarzysza.... Który kompletnie nic nie wniósł. Nic. Ale i tak to lepsze niż wymuszony wątek miłosny. Na koniec dodam, że Netflix dopisał jednego wiedźmina, a znając życie i zagrywki tej firmy spotkanie w Kaer Morhen będzie wyglądało tak:
-Vesemir, staruszku! Eskel, stary druhu! Lambert, ty draniu! Coen, młody! Hemrick, ty...
-A mówiłem, że jestem gejem?!
-A no tak, zapomniałem.
-Ale wiecie, że lubię chłopców?
Odpisz
22 sierpnia 2020, 03:07
Nie, w zasadzie to bardzo rzadko. To tak nie działa, tylko ludzie mają wybujałe oczekiwania, myślą że będzie to wizualna reprezentacja książki i nie rozumieją, że film rządzi się swoimi prawami i jest jedynie adaptacją książki, stanowi oddzielny twór.
Odpisz
21 sierpnia 2020, 23:43
Ja znam tylko jedną serię która hest w miarę, a tak to nie wiem
Odpisz
21 sierpnia 2020, 22:58
Sądzę że Muminki oraz niektóre filmy o Kubusiu Puchatku są od tej zasady wyjątkami.
Odpisz
21 sierpnia 2020, 20:05
Holy shit that's kinda boomer, but okay
Odpisz
21 sierpnia 2020, 20:02
Co jak co ale "Ojciec chrzestny" jako film również jest zajebisty
Odpisz
20 sierpnia 2020, 10:32
Ojj tak OPq
Odpisz