Żona szanowanego oficera marynarki admirała Stefana Lesowskiego - Elżbieta Westman po jego śmierci otrzymała emeryturę państwową.
Pewnego dnia kobieta postanowiła wyjść ponownie za mąż. Utraciła przy tym emeryturę po pierwszym mężu. Chciała ją jednak zachować, napisała do Aleksandra III. Swoją prośbę argumentowała zasługami męża i tym, że państwo i monarcha nie powinno zapomnieć o nim.
Cesarz odpowiedział, że ani On, ani Rosja nie zapomnieli o zasługach Lesowskiego, ale wdowa zapomniała. Wniosek odrzucił.
@Mikrus19: Wielki książę Dymitr Pawłowicz do swojego brata stryjecznego Mikołaja II:
Petersburg, 16 października 1911 roku
Drogi wuju,
Jaki ja byłem szczęśliwy, kiedy dostałem Twój list, nawet nie możesz sobie wyobrazić. Nawet mój lokaj to zauważył. Patrzył na mnie głodnymi oczami i zapytał: „Czy coś się stało ?”
Przeczytawszy Twój list moja dusza poczuła się taka spokojna. Coś kochanego i przytulnego emanowało z niego i przez minutę czułem faktycznie, że rozmawiam z Tobą. Przecież wuju nie widziałem Ciebie od dłuższego czasu, ale bardzo chciałbym. Trzy dni temu wróciłem z Paryża, gdzie czas spędziłem bardzo dobrze. Tylko Ojciec początkowo był raczej w złym nastroju z powodu mojej wizyty, ponieważ niedobrze się czuł. Coś z jelitami ! Ale wkrótce Ojciec stał się znowu szczęśliwy i przyjemny.
Gdy tylko przyjechałem do Petersburga, skończyła się panichida [nabożeństwo żałobne] za biednego Strukowa. Dzisiaj poszedłem do pułku, złożyłem wieniec na trumnie. Wygląda na to, że nie będziemy robić pogrzebu, zrobi to Pułk Ułański (Na tą okazję, myślę, że byłoby miło ubrać mundur Pułku Ułanów – to zostało już powiedziane.) Wszystko to już wspominałem mimochodem: to wszystko jest logiczne i oczywiste.
Współczuję Strukowowi. Był miłą i pełną współczucia osobą. Zawsze energiczny i zdrowo wyglądający. Twoja stolica, żeby być bardziej dokładnym – MOJA stolica nas nie rozpieszcza. Pogoda jest tak gówniana, że strach bierze – błoto i zimno. Zupełnie inaczej niż w Paryżu, tam o poranku było 14 stopni i świeciło słońce.
No nic, ściskam mocno moją nieprawą matkę (wina jest po mojej stronie – to JA JESTEM nieprawym dzieckiem, nie ona nieprawą matką). Wielki, mokry całus dla dzieci. Biorę Ciebie w ramiona (nie bez stosownego szacunku). Jestem Ci oddany całym sercem, duszą i ciałem (oczywiście z wyłączeniem dupy).
@patrolowy__: To była czysta złośliwość. Każdy z winnych powie ze jest niewinny. Tacy mili uczciwi panowie a jeszcze jakiś czas temu mordowali obywateli.
Władca widząc takie coś kiedy z tylu więźniów tylko jeden był tak naprawdę najbardziej uczciwy spośród wszystkich. (no pomińmy fakt że któryś z nich naprawdę mógł być niewinny, ale to ciężko wtedy było zweryfikować)
Stwierdził że da tym cwaniakom pstryczka w nos.
Ciekaw jestem jedynie czy po tym ktoś nagle zaczął się przyznawać do swojej winy w nadziei że jemu też da ulgi.
Komentarze
Odśwież9 czerwca 2021, 16:36
Co tu robi Hary?
Odpisz
26 sierpnia 2020, 09:12
To ja dam inną historię:
Żona szanowanego oficera marynarki admirała Stefana Lesowskiego - Elżbieta Westman po jego śmierci otrzymała emeryturę państwową.
Pewnego dnia kobieta postanowiła wyjść ponownie za mąż. Utraciła przy tym emeryturę po pierwszym mężu. Chciała ją jednak zachować, napisała do Aleksandra III. Swoją prośbę argumentowała zasługami męża i tym, że państwo i monarcha nie powinno zapomnieć o nim.
Cesarz odpowiedział, że ani On, ani Rosja nie zapomnieli o zasługach Lesowskiego, ale wdowa zapomniała. Wniosek odrzucił.
Odpisz
26 sierpnia 2020, 12:59
@Kruk00: masz więcej takich ciekawostek? Zainteresowałeś mnie
Odpisz
26 sierpnia 2020, 13:27
@Kruk00: ciekawe, daj wiecej
Odpisz
26 sierpnia 2020, 13:50
@Kruk00: Też jestem ciekaw innych....
Odpisz
29 sierpnia 2020, 10:12
@Kruk00: Hoes mad
Odpisz
29 sierpnia 2020, 17:39
@Ar7ur: Może tego typu nie ale mam treść listu Wielkiego Księcia Dymitra do Mikołaja II
Odpisz
29 sierpnia 2020, 20:35
@Kruk00: Ooooo, Chętnie przeczytam....
Odpisz
30 sierpnia 2020, 06:36
@Mikrus19: Wielki książę Dymitr Pawłowicz do swojego brata stryjecznego Mikołaja II:
Petersburg, 16 października 1911 roku
Drogi wuju,
Jaki ja byłem szczęśliwy, kiedy dostałem Twój list, nawet nie możesz sobie wyobrazić. Nawet mój lokaj to zauważył. Patrzył na mnie głodnymi oczami i zapytał: „Czy coś się stało ?”
Przeczytawszy Twój list moja dusza poczuła się taka spokojna. Coś kochanego i przytulnego emanowało z niego i przez minutę czułem faktycznie, że rozmawiam z Tobą. Przecież wuju nie widziałem Ciebie od dłuższego czasu, ale bardzo chciałbym. Trzy dni temu wróciłem z Paryża, gdzie czas spędziłem bardzo dobrze. Tylko Ojciec początkowo był raczej w złym nastroju z powodu mojej wizyty, ponieważ niedobrze się czuł. Coś z jelitami ! Ale wkrótce Ojciec stał się znowu szczęśliwy i przyjemny.
Gdy tylko przyjechałem do Petersburga, skończyła się panichida [nabożeństwo żałobne] za biednego Strukowa. Dzisiaj poszedłem do pułku, złożyłem wieniec na trumnie. Wygląda na to, że nie będziemy robić pogrzebu, zrobi to Pułk Ułański (Na tą okazję, myślę, że byłoby miło ubrać mundur Pułku Ułanów – to zostało już powiedziane.) Wszystko to już wspominałem mimochodem: to wszystko jest logiczne i oczywiste.
Współczuję Strukowowi. Był miłą i pełną współczucia osobą. Zawsze energiczny i zdrowo wyglądający. Twoja stolica, żeby być bardziej dokładnym – MOJA stolica nas nie rozpieszcza. Pogoda jest tak gówniana, że strach bierze – błoto i zimno. Zupełnie inaczej niż w Paryżu, tam o poranku było 14 stopni i świeciło słońce.
No nic, ściskam mocno moją nieprawą matkę (wina jest po mojej stronie – to JA JESTEM nieprawym dzieckiem, nie ona nieprawą matką). Wielki, mokry całus dla dzieci. Biorę Ciebie w ramiona (nie bez stosownego szacunku). Jestem Ci oddany całym sercem, duszą i ciałem (oczywiście z wyłączeniem dupy).
Dymitr
Odpisz
28 sierpnia 2020, 21:49
No proszę, mój avatar
Odpisz
26 sierpnia 2020, 10:02
Odpisz
26 sierpnia 2020, 18:32
@orzech39: NASZ Avatar
Odpisz
26 sierpnia 2020, 18:33
@SurMix: czemu masz bułkę na profilowym?
Odpisz
26 sierpnia 2020, 18:35
@orzech39: trochę mi wstyd, ale nie było mnie stać na cały chleb.
Odpisz
Edytowano - 26 sierpnia 2020, 12:20
Jestem jełopem i nie rozumiem ostatniego zdania? wytłumaczy ktoś?
\_______________/ Kosz na wdółgłosy za mój debilizm
Odpisz
26 sierpnia 2020, 12:57
@patrolowy__: chodzi o to że jeśli tamci są przez przypadek i są niewinni to złodziej będzie miał na nich zły wpływ (tak myślę)
Odpisz
Edytowano - 26 sierpnia 2020, 13:43
@patrolowy__: To była czysta złośliwość. Każdy z winnych powie ze jest niewinny. Tacy mili uczciwi panowie a jeszcze jakiś czas temu mordowali obywateli.
Władca widząc takie coś kiedy z tylu więźniów tylko jeden był tak naprawdę najbardziej uczciwy spośród wszystkich. (no pomińmy fakt że któryś z nich naprawdę mógł być niewinny, ale to ciężko wtedy było zweryfikować)
Stwierdził że da tym cwaniakom pstryczka w nos.
Ciekaw jestem jedynie czy po tym ktoś nagle zaczął się przyznawać do swojej winy w nadziei że jemu też da ulgi.
Odpisz
Edytowano - 26 sierpnia 2020, 14:11
@janekelo: aha, chodzi o sarkazm, a puścił go wolno, bo był jedynym szczerym, dziękuje
Odpisz
26 sierpnia 2020, 14:12
@Lekki69: Dziękuje
Odpisz
26 sierpnia 2020, 14:32
@patrolowy__: no problemo
Odpisz
26 sierpnia 2020, 14:17
on też wymyślił szkoły
Odpisz
26 sierpnia 2020, 12:58
Reszta więźniów
Odpisz
26 sierpnia 2020, 12:18
A teraz wyobraźcie sobie minę tego jednego ziomka którego serio posadzili przez pomyłkę
Odpisz
26 sierpnia 2020, 12:17
Fryderyk kiedy więźniowie myślą że ich wypuści bo powiedzą że są niewinni.
Odpisz
25 sierpnia 2020, 22:29
Odpisz
25 sierpnia 2020, 23:22
@IgiPolski:
Odpisz
25 sierpnia 2020, 18:49
Gościu pokazał, dlaczego zasługuje na przydomek "Wielki"
Odpisz
25 sierpnia 2020, 18:45
Fryderyk II:
Odpisz
25 sierpnia 2020, 18:15
Fryderyk Dwa jako Giga Chad
Odpisz
25 sierpnia 2020, 18:07
Odpisz
25 sierpnia 2020, 18:06
thonks
Odpisz