@darcus: mi chodziło o to że są takie koty które wiedzą gdzie najdalej mogą się zapuścić a gdzie lepiej nie iść i jak unikać niebezpieczeństw
Sam miałem takiego chodził max po osiedlu generalnie genialny kot tylko no starość
@OlgaAristowskaya: No tak, tak, zawsze wracają. Ale któregoś razu może któryś nie wrócić i znajdziesz go rozjechanego. Oby nie - ale mimo wszystko to wina człowieka który nie wziął za zwierzę odpowiedzialności.
@OlgaAristowskaya: ja mieszkam w mieście ale mój blok znajduje sie dosyć daleko od drogi na której i tak jest mały ruch, na dodatek dosłownie obok znajduje się łąka oraz lasek, więc kot nawet nie zamierza się zbliżać do drogi ponieważ bliżej ma piękną łąkę. Tyle że mieszkam na obrzeżach, w centrum to już gorzej bo kot może wpaść pod samochód, a nawet jeżeli nie chodzi przy drodze to i tak ma tam mało naturalnego terenu
@darcus: Bo było by to dla nich więzienie. Kot potrzebuje ruchu, otwartej przestrzeni i ogólnie wolności. Zawsze tak miały. Dostawały od nas jeść, głaskanie i były szczęśliwe. Nie widzę powodu, by je ograniczać.
@darcus: Ale tak jak mówię, nie mogę kontrolować, gdzie łażą. Brama jest taka, że spokojnie się przeciskają. Przeskakują przez płoty. Musiałabym je trzymać chyba na długim łańcuchu, żeby nie wyłaziły poza teren podwórka.
Komentarze
Odśwież29 września 2020, 16:23
Nie powinno się puszczać kotów luzem. Jest to skrajnie nieodpowiedzialne i głupie.
Odpisz
29 września 2020, 16:31
@darcus: zależy jakiego kota
I czy jest mądry czy tępy jak szmata do podłogi
Odpisz
29 września 2020, 16:35
@KapitanJohnPrice: Jesteś odpowiedzialny za zwierzę. Wypuszczać możesz je na własne podwórko.
Odpisz
29 września 2020, 16:36
@darcus: mi chodziło o to że są takie koty które wiedzą gdzie najdalej mogą się zapuścić a gdzie lepiej nie iść i jak unikać niebezpieczeństw
Sam miałem takiego chodził max po osiedlu generalnie genialny kot tylko no starość
Odpisz
29 września 2020, 16:39
@darcus: Mieszkam na wsi i nie ma żadnego problemu z puszczaniem kotów luzem, bo praktycznie zawsze wracają. Podejrzewam,że gorzej jest w miastach.
Odpisz
29 września 2020, 16:39
@darcus: Na wsi też można bez problemu puszczać koty, ale trzeba sprawdzać czy nie mają kleszczy
Odpisz
29 września 2020, 17:24
@OlgaAristowskaya: No tak, tak, zawsze wracają. Ale któregoś razu może któryś nie wrócić i znajdziesz go rozjechanego. Oby nie - ale mimo wszystko to wina człowieka który nie wziął za zwierzę odpowiedzialności.
Odpisz
29 września 2020, 18:19
@darcus: Już się tak kiedyś zdarzyło. Nie ukrywam, szkoda mi było, ale nie mogę zamknąć ich w domu ani ciągle pilnować czy nie wychodzą poza podwórko.
Odpisz
29 września 2020, 19:23
@OlgaAristowskaya: Czemu?
Odpisz
Edytowano - 29 września 2020, 20:41
@OlgaAristowskaya: ja mieszkam w mieście ale mój blok znajduje sie dosyć daleko od drogi na której i tak jest mały ruch, na dodatek dosłownie obok znajduje się łąka oraz lasek, więc kot nawet nie zamierza się zbliżać do drogi ponieważ bliżej ma piękną łąkę. Tyle że mieszkam na obrzeżach, w centrum to już gorzej bo kot może wpaść pod samochód, a nawet jeżeli nie chodzi przy drodze to i tak ma tam mało naturalnego terenu
Odpisz
29 września 2020, 21:04
@darcus: Bo było by to dla nich więzienie. Kot potrzebuje ruchu, otwartej przestrzeni i ogólnie wolności. Zawsze tak miały. Dostawały od nas jeść, głaskanie i były szczęśliwe. Nie widzę powodu, by je ograniczać.
Odpisz
29 września 2020, 22:06
@OlgaAristowskaya: Kotu wystarczy wolności na podwórku, nie musi wychodzić tam gdzie może go czekać śmiertelne niebezpieczeństwo.
Odpisz
29 września 2020, 22:41
@darcus: Ale tak jak mówię, nie mogę kontrolować, gdzie łażą. Brama jest taka, że spokojnie się przeciskają. Przeskakują przez płoty. Musiałabym je trzymać chyba na długim łańcuchu, żeby nie wyłaziły poza teren podwórka.
Odpisz
30 września 2020, 02:48
@OlgaAristowskaya: To trzeba zabezpieczyć podwórko. Zwierzę to odpowiedzialność.
Odpisz
30 września 2020, 14:33
@darcus:
Odpisz
30 września 2020, 14:35
@OlgaAristowskaya: jakieś propozycje zabezpieczenia tego? Może zamocować pastuchy elektryczne?
Odpisz
30 września 2020, 15:54
@OlgaAristowskaya: Kojec.
Odpisz
30 września 2020, 15:57
@OlgaAristowskaya: nie wiem skąd ale skądś kojarzę tę miejsce
Odpisz
30 września 2020, 17:05
@KapitanJohnPrice: Skąd jesteś?
Odpisz
30 września 2020, 17:20
@OlgaAristowskaya: podlaskie okolice Białegostoku
Odpisz
30 września 2020, 17:30
@KapitanJohnPrice: Byłeś kiedyś na Kujawach w okolicach Włocławka?
Odpisz
30 września 2020, 18:42
@OlgaAristowskaya: a to nie
Ale generalnie byłem w dość podobnym miejscu na moim zadupiu
Odpisz
28 września 2020, 17:12
Czyli masz kota za friko
W czym problem ja sei pytam?
Odpisz
28 września 2020, 17:13
?
Odpisz
28 września 2020, 17:16
no ma kota gratis może sobie upiec czy coś
Odpisz
Edytowano - 28 września 2020, 17:17
wszystkie koty są za friko, to tak jak kaczki nad wodą możesz po prostu przyjść i wziąć
Odpisz
28 września 2020, 20:53
bo mógł to być czyjść kot, a nie dziki i zabierając go popełniasz większą zbrodnię niż wszystkie, które kiedykolwiek miały miejsce
Odpisz
28 września 2020, 20:54
Ale tam pisze "Znalazłem MOJEGO kota"
Odpisz
30 września 2020, 15:59
a masz jakiś dobry przepis na kota?
Odpisz