Wciągnął się w niezłe bagno

@Stulej4: Kontynuuj

@Kolodziej_1: "Nazywam się Dariusz. Jestem tygrysem z głową gołębia i ciałem gołębia. Czyli jestem po prostu gołębiem. Ostatnio jak zwykle szukałem jakiegoś jedzenia, które mają zazwyczaj stare baby. Pamiętam, że taka jedna se umarnęła na pasach, ale to opowieść na kiedy indziej. Wracając: szukałem jedzonka. Poleciałem więc do parku, bo tam jest duża szansa na to, że jakaś staruszka częstuje moich pobratymców pieczywem. Tego dnia znalazłem w parku chlebek czosnkowy. No po prostu danie dnia. Jem to sobie fajnie, a tu nagle JEB. Pojawiły się te białe ptasie pojeby. Pie**olone kaczki. Są typowymi sebami, którzy wpuszczają wpie**ol bez powodu. Kiedy zauważyli, że jem w najlepsze chlebel czosnkowy, jeden z nich złapał mnie swymi łapami i przycisnął do ziemi. W cholerę ich było, więc nie miałem jak wyjść bezpiecznie z tej sytuacji. To zdarzenie widzicie właśnie na zdjęciu. Teraz niech ktoś mi odpowie, co robić w takich momentach, bo ten po*** przyciska mnie do ziemi już od kwadransu i trochę mnie boli szyja."

@Stulej4: Dziękuję. To było ciekawe

@shell232: E-e-e-ej, Duży Dymie! To ja, Karol! Chłod, chłód!