Ale podczas rozmowy z babcią zastanawiasz się nad tym, gdzie w jej wypowiedzi jest podmiot, a gdzie orzeczenie. A jedząc jej pierogi obchodzi cię, czy przeważają tłuszcze nasycone, czy nienasycone. I ile dżuli kuchenka musiała dostarczyć garnkowi, żeby się ugotowały. Większości szkolnej wiedzy nigdy nie wykorzystamy, ale nie zawsze chodzi o praktyczne zastosowania.
@ZSRRBall: To zamiast niej możnaby wprowadzić układy arytmetyczno-logiczne, które są na studiach inżynierskich. Też rozwijają mózg, są tam wzory do obliczeń, jest dużo ciekawsze i dowiadujemy się o działaniach rzeczy codziennego użytku (dekodery, przerzutniki itp)
@rumcajschr: Ale Ty wiesz, że matematyka jest tak na dobrą sprawę narzędziem, które służy Ci potem w pracy? I to nie tak że ta ponad podstawowa przyda się tylko tym co ,,są na studiach z matmy'', bo chyba nie chciałbyś np. przechodzić po moście, który został zbudowany na oko bez obliczania wszelkich napreżeń, wytężeń, zmęczeń?
@rumcajschr: Od tego właśnie jest liceum, przygotowuje cię do studiów a nie do pracy, jak chcesz się szkolić w konkretnym zawodzie to istnieje masa szkół zawodowych. Liceum stara się jak najbardziej uniwersalnie przygotować cię do pracy, dopiero potem zdecydujesz co cię interesuje.
@rumcajschr: matma na jakimkolwiek poziomie czy to podstawowym czy to rozszerzonym NIE MA NA CELU uczenia cię wzorów. Matematyka rozwija myślenie abstrakcyjne.
W życiu nie przyda ci się wzór na objętość graniastosłupa. W życiu przyda ci się kolejność wykonywania działań i myślenie logiczne które rozwijasz na matematyce.
Zwłaszcza dla osób które mają "ścisły" umysł.
W skrócie:
Matematyka nie służy po to aby cię nauczyć ile ananasów kupił Antek, lecz ma cię nauczyć JAK OBLICZYĆ ile ananasów kupił Antek
Poziom podstawowy też tylko częściowo użyteczny. Geometrii nigdy ni w ząb nie umiałem i jednak na nic mi nigdy nie była potrzebna, tak samo osie liczbowe. Ogólnie matematyka przydatna w życiu kończy się na podstawówce, ostatecznie kończyła się na średniej gimbazie i tylko dlatego, że zamiast zrobić podstawowe działania na liczbach porządnie,bo nic innego ci nie jest potrzebne i dzielenie od razu z resztą to trzeba było klepać objętości brył i jakieś dwa/trzy lata nauki rozciągnąć na osiem i robić z wszystkich matematyków, matematyka jest równie użyteczna w życiu co muzyka czy inna plastyka
@Denominativus: W życiu codziennym tak, ale tak samo jak polski, biologia czy chemia. W sumie wszystkie kierunki są bezużyteczne, jeśli w nich nie pracujesz
Czy jeśli jako wielki pasjonat historii Islamu uznam, że jestem ciekaw historii kalifatu Almohadów to trzeba to wdrażać do podstawy programowej czy innego rozszerzenia? Pomijając to, że ciekawość to nie żaden napad, a raczej coś ciągłego co oznacza, że jak chcesz to się sam nauczysz zagadnienia, które jest powodem twoich nieprzespanej nocy
@Denominativus: Nie chodzi mi o zakres rozszerzony, bo samemu nie mam pewności czy mam go teraz omawianego, a chodzi mi o zakres ponad szkołę podstawową.
I nie wiem co to oznacza, to czym się interesujesz, więc nawet nie mogę poprawnie ci odpowiedzieć.
No właśnie to czego chcesz, a czego nie niczego nie zmienia, liczbu nie są "ciekawe" to tylko wysoce nudny i wbrew ogólnej opinii nielogiczny zbiór znaczków, który jest przez człowieka uważany za odpowiedź na wszystko, mimo swojej oczywistej wadliwości (dzielenie przez zero, jedynka pierwsza czy nie i nieskończenie wiele innych bzdur). Zawsze bawi mnie pycha matematyków, pan Hawking stwierdził że opisze wszystko równaniem, absurd, "patrzcie oto bóg, sens wszystkiego ty ja, wszystkiego", a ja bym odpowiedział "dobrze, teraz podziel przez zero albo logicznie uzasadnij dlaczego nie można i może uwierzę" A kalifat Almohadów to taka bardzo specyficzna marokańsko-iberyjska dynastia kalifów, zupełnie niepotrzebna do zrozumienia czegokolwiek, bo nic specjalnie ciekawego nie zrobili oprócz stania się średniej klasy potęgą jakich były krocie w historii ludzkości. Kalifat powstał, kalifat upadł,nic ciekawego, tak jak te twoje cyferki
@Denominativus: To jest bardzo ciekawy temat, matematyka to rozwiązywanie różnych zadań związanych z figurami czy liczbami z zachowaniem zasad logiki. A co to jest w ogóle ta cała logika, to jest tworzenie twierdzeń na bazie innych twierdzeń, które są na bazie innych, itd, aż na samym dole stoją filary logiki których nie podważamy (na przykład prawda zawsze jest prawdą). Więc jak to jest że istnieją paradoksy takie jak "to zdanie jest fałszywe"? nigdzie nie popełniliśmy błędu, to może nasze filary (aksjomaty) są nieprawdziwe? Odpowiedź na to nie jest jednoznacznie przyjęta, ale można powiedzieć że po prostu zadawanie takich pytań jest samo w sobie niepoprawne i nie ma na takie pytania odpowiedzi, nasz aparat logiczny nie jest do tego przystosowany. Zmierzam do tego że dzielenie przez zero jest dosyć analogiczną sytuacją, operacja dzielenia została stworzona by dzielić w sensowny sposób, nie da się podzielić czegoś na nic bo to jest wbrew logice, więc oznaczamy to jako pozbawione definicji. (skoro a/0 = x gdzie a=/=0, to x*0=a, ale nie ma takiej liczby x). Próba kontynuacji po dzieleniu przez zero pozwala tak naprawde udowodnić że wszystkie twierdzenia są prawdziwe, co jest według naszej logiki nieprawdą. Czyli tak, jest to "niedokładność" matematyki, ale nie pierwsza i nie ostatnia, nadal matematyką nie umiemy opisać np. rekurencji albo cyklicznych odwołań, ciekawym tego przykładem jest banalny do zrozumienia problem Collatza, którego nie umiemy opisać i rozwiązać matematycznie. Może da się skonstruować lepszy system (liczba 0 w naszym systemie została uznana za liczbe o wiele później niż liczby naturalne więc...) ale to nie do mnie pytanie
@tomek123321: Problem rekurencji jest banalny, przystaw linijkę krzywo i zrób trzycentymetrową linię, odchylenie będzie sporo, zrób kilkunastometrową linię od ogromnej linijki i odchylenie będzie znacznie bardziej problematyczne. Zjawiska takie jak turbulencja są skomplikowane, a matematyka nie powinna być wykorzystywana do wyjaśniania świata ze względu na swoją niedokładność. Nauka to z zasady wyższa szkoła hipokryzji i nie jest to ograniczone do matematyki, "odkryłem właśnie niepodważalne równanie, no chyba że *tu wstaw 15 wyjątków" Zdanie: "To zdanie jest fałszywe" jest wewnętrznie sprzeczne, więc nie ma sensu, poza tym z punktu widzenia logiki jeśli coś podzielę przez nic wyjdzie mi to początkowe "coś" co zrównywałoby 0 z 1. Wewnętrzna sprzeczność, ewidentna niedoskonałość w tworzeniu matematyki, nieintuicyjny i sztuczny zakaz żeby utrzymać masę błędów sprzed czasów Chrystusa w poważaniu
@Denominativus: Nie wiem czemu nie podoba ci się budowanie twierdzeń i "łatanie" ich regułami, można to zaobserwować w każdej innej dziedzinie nauki opierającej się na logice: język polski i reguły gramatyczne, muzyka i skomplikowane ale koniec końców zwięzłe zasady tworzenia harmonii, milion praw w fizyce łatających teorie klasyczną, a potem i kwantową... Może jednak tak trzeba bo nic nie jest proste i intuicyjne? inaczej nie istniałaby nauka której zadaniem jest zgłębianie działania świata. Mówisz że przez to że nie można dzielić przez zero matematyka jest niedoskonała, okej a jak cię zapytam odmień słowo "biegać" przez przypadki - bez sensu, polski jest nie doskonały. A może po prostu zadawanie takich pytań jest bez sensu 🤔
@tomek123321: Ale taki Polski nie rości sobie praw do bycia królową nauk, ani logiki. Problemy z fizyką wynikają z jej matematycznej natury, zaryzykuję stwierdzenie, że jeśli matematyka funkcjonowałaby poprawnie to fizyka i chemia byłyby pozbawione wyjątków
@Denominativus: No, sory ale nie. Nauka polega na podważaniu porprzednich odkryć, ale w logiczny i eksperymentalnie udowadnailny sposób. Prawa fizyki to jedyne prawa, za których złamanie dostajesz nagrodę, zamiast kary. Dlaczego? Bo pokazujesz, że stary model był niedokładny, a ty odkryłes dlaczego. Bo to że jest niedokładny, to wiadomo. Matematyka pozwala opisac praktycznie wszytko co istnieje i nie tylko, duż aczęśc matematyki jest tylko i wyłacznie toretyczna i w rzeczywistoiści nie istnieje, ale mamy ją dlatego, ze matematyka to nie nauka o zależnościach i dzałaniu świata, a raczej alfabet, sposób zapisu tych praw.
A co do dzielenia przez zero, to jest ono niemożliwe ponieważ nie da się jakiejś ilości podzielić na brak grup (nie, nie będzie wtedy 1 grupy). Spróbuj np 5 monet podzielic na równe grupy w taki sposób, zeby nie było żadnych grup. Ile monet znajduje się wtedy w każdej grupie? To pytanie jest spreczne samo w sobie, bo nie da się jakiejkolwiek ilości podzielić na brak grup, bo musiałaby ta ilość zniknąć.
@Denominativus: ale wiesz, Historia danej dynstii w danyym regionie w danym okesie czasu jest bardzo specyficznym działem historii z której mozna robić doktorat bo nawet na normalnych studiach (magisterskich) aż tak szczegółowo się chyba nie specjalizujesz, natomiast matematyka, której uczysz się w szkole jest na prawde na bardzo podstawowym poziomie. Twój przykład można by porównac do jakiegoś konkretnego działu wewnątrz matematyki np. teorii liczb pierwszych, a tego się jednak nie wymaga w szkole...
@Denominativus: tak. a wiesz dlaczego tak jest? Bo cała nauka jaką znamy jest tylko bardzo duzym uproszczeniem i przybliżeniem tego jak działa swiat. I polega na tym, aby próbowac zmniejszyć stopień tego uproszczenia i rozumiec to coraz dokładniej. ale nigdy isę nie uda zrozumiec w 100% dlatego zawsz ebędą dzióry logiczne, wynikające tylko i wyłącznie z naszej niewiedzy.
A matematyka jest tylko sposobem zapisu. Który my wymyśliliśmy jako najlepszy jaki znamy. Więc tez jest niedoskonała. Ale to nie znaczy ze nie powinniśmy próbowac jej ulepszać i satrac się zrozumieć.
A sama matma opiera się na podstawowych i (wedle naszej niepełnej wiedzy jaka na razie posiadamy) niepodważalnych zasadach logicznych typu równośc, nierówność, etc
A jak ci się nie podoba że ten system zapisu jest niedoskonały, to wymyśl lepszy, droga wolna. Zrób system pozwalający opisac jak działa świat który nie posiada żadnych błędów i paradksów logicznych to dostaniesz Nobla, wieczną chwałę, sławę i będziesz uważąny za najważniejszego człowieka w historii.
PS. Wszytkie błędy i paradksy lgiczne w matematyce wyst ępuja dlatgeo, ze nie rozumiemy wszytkiego i patrzymy na niepełny obraz. Jesli by spojrzec całosciowo (czego się nie da zrobić) to nie było by żadnych błędów i paradoksów a to couważamy za podstawy podstaw okazałoby się tylko zależnosciami wynikającymi z czegoś innego. Z prawdziwych podstaw. Ale nie znamy ich więc mamy błędy wynikające z naszej niewiedzy.
Komentarze
OdświeżEdytowano - 30 listopada 2020, 11:47
W ogóle matematyki ponad poziom podstawowy to najbardziej bezużyteczna rzecz. No chyba, że jesteś na studiach z matmy
Odpisz
30 listopada 2020, 11:49
@rumcajschr: no nie bo rozwija bardzo twoj mozg
Odpisz
30 listopada 2020, 11:49
@rumcajschr: W życiu codziennym tak, bo raczej nie wykorzystujesz np. wzorów skróconego mnożenia by obliczyć ile zapłacisz za mandarynki w lidlu
Odpisz
30 listopada 2020, 11:50
@ZSRRBall: mi mózg rozwija bycie z dala od jeja pl
Odpisz
30 listopada 2020, 11:50
bez kitu byczq
Odpisz
30 listopada 2020, 11:57
Ale podczas rozmowy z babcią zastanawiasz się nad tym, gdzie w jej wypowiedzi jest podmiot, a gdzie orzeczenie. A jedząc jej pierogi obchodzi cię, czy przeważają tłuszcze nasycone, czy nienasycone. I ile dżuli kuchenka musiała dostarczyć garnkowi, żeby się ugotowały. Większości szkolnej wiedzy nigdy nie wykorzystamy, ale nie zawsze chodzi o praktyczne zastosowania.
Odpisz
30 listopada 2020, 12:27
@ZSRRBall: To zamiast niej możnaby wprowadzić układy arytmetyczno-logiczne, które są na studiach inżynierskich. Też rozwijają mózg, są tam wzory do obliczeń, jest dużo ciekawsze i dowiadujemy się o działaniach rzeczy codziennego użytku (dekodery, przerzutniki itp)
Odpisz
30 listopada 2020, 12:28
@rumcajschr: Ale Ty wiesz, że matematyka jest tak na dobrą sprawę narzędziem, które służy Ci potem w pracy? I to nie tak że ta ponad podstawowa przyda się tylko tym co ,,są na studiach z matmy'', bo chyba nie chciałbyś np. przechodzić po moście, który został zbudowany na oko bez obliczania wszelkich napreżeń, wytężeń, zmęczeń?
Odpisz
30 listopada 2020, 12:31
@astrofizyk: Obliczanie pierwiastków nie przyda mi się w pracy tłumacza
Odpisz
Edytowano - 30 listopada 2020, 12:32
@rumcajschr: Odnoszę się przede wszystkim do tego fragmentu ,,No chyba, że jesteś na studiach z matmy''.
Odpisz
30 listopada 2020, 12:37
@astrofizyk: No bo matma ponad poziom podstawowy przyda ci się tylko na studiach lub w pracy związanej z matematyką jak np. fizyk, inżynier itp.
Odpisz
1 grudnia 2020, 10:16
@rumcajschr: Od tego właśnie jest liceum, przygotowuje cię do studiów a nie do pracy, jak chcesz się szkolić w konkretnym zawodzie to istnieje masa szkół zawodowych. Liceum stara się jak najbardziej uniwersalnie przygotować cię do pracy, dopiero potem zdecydujesz co cię interesuje.
Odpisz
1 grudnia 2020, 10:21
@rumcajschr: matma na jakimkolwiek poziomie czy to podstawowym czy to rozszerzonym NIE MA NA CELU uczenia cię wzorów. Matematyka rozwija myślenie abstrakcyjne.
W życiu nie przyda ci się wzór na objętość graniastosłupa. W życiu przyda ci się kolejność wykonywania działań i myślenie logiczne które rozwijasz na matematyce.
Zwłaszcza dla osób które mają "ścisły" umysł.
W skrócie:
Matematyka nie służy po to aby cię nauczyć ile ananasów kupił Antek, lecz ma cię nauczyć JAK OBLICZYĆ ile ananasów kupił Antek
Odpisz
1 grudnia 2020, 10:25
Poziom podstawowy też tylko częściowo użyteczny. Geometrii nigdy ni w ząb nie umiałem i jednak na nic mi nigdy nie była potrzebna, tak samo osie liczbowe. Ogólnie matematyka przydatna w życiu kończy się na podstawówce, ostatecznie kończyła się na średniej gimbazie i tylko dlatego, że zamiast zrobić podstawowe działania na liczbach porządnie,bo nic innego ci nie jest potrzebne i dzielenie od razu z resztą to trzeba było klepać objętości brył i jakieś dwa/trzy lata nauki rozciągnąć na osiem i robić z wszystkich matematyków, matematyka jest równie użyteczna w życiu co muzyka czy inna plastyka
Odpisz
1 grudnia 2020, 10:51
@Denominativus: W życiu codziennym tak, ale tak samo jak polski, biologia czy chemia. W sumie wszystkie kierunki są bezużyteczne, jeśli w nich nie pracujesz
Odpisz
1 grudnia 2020, 11:34
@Denominativus: Jakbyś chciał obliczyć jakąś zależność, choćby z własnej ciekawości, to matematyka z podstawówki nie wystarczy
Odpisz
1 grudnia 2020, 23:35
Czy jeśli jako wielki pasjonat historii Islamu uznam, że jestem ciekaw historii kalifatu Almohadów to trzeba to wdrażać do podstawy programowej czy innego rozszerzenia? Pomijając to, że ciekawość to nie żaden napad, a raczej coś ciągłego co oznacza, że jak chcesz to się sam nauczysz zagadnienia, które jest powodem twoich nieprzespanej nocy
Odpisz
1 grudnia 2020, 23:48
@Denominativus: Nie chodzi mi o zakres rozszerzony, bo samemu nie mam pewności czy mam go teraz omawianego, a chodzi mi o zakres ponad szkołę podstawową.
I nie wiem co to oznacza, to czym się interesujesz, więc nawet nie mogę poprawnie ci odpowiedzieć.
Odpisz
Edytowano - 2 grudnia 2020, 00:07
No właśnie to czego chcesz, a czego nie niczego nie zmienia, liczbu nie są "ciekawe" to tylko wysoce nudny i wbrew ogólnej opinii nielogiczny zbiór znaczków, który jest przez człowieka uważany za odpowiedź na wszystko, mimo swojej oczywistej wadliwości (dzielenie przez zero, jedynka pierwsza czy nie i nieskończenie wiele innych bzdur). Zawsze bawi mnie pycha matematyków, pan Hawking stwierdził że opisze wszystko równaniem, absurd, "patrzcie oto bóg, sens wszystkiego ty ja, wszystkiego", a ja bym odpowiedział "dobrze, teraz podziel przez zero albo logicznie uzasadnij dlaczego nie można i może uwierzę" A kalifat Almohadów to taka bardzo specyficzna marokańsko-iberyjska dynastia kalifów, zupełnie niepotrzebna do zrozumienia czegokolwiek, bo nic specjalnie ciekawego nie zrobili oprócz stania się średniej klasy potęgą jakich były krocie w historii ludzkości. Kalifat powstał, kalifat upadł,nic ciekawego, tak jak te twoje cyferki
Odpisz
2 grudnia 2020, 01:31
@Denominativus: To jest bardzo ciekawy temat, matematyka to rozwiązywanie różnych zadań związanych z figurami czy liczbami z zachowaniem zasad logiki. A co to jest w ogóle ta cała logika, to jest tworzenie twierdzeń na bazie innych twierdzeń, które są na bazie innych, itd, aż na samym dole stoją filary logiki których nie podważamy (na przykład prawda zawsze jest prawdą). Więc jak to jest że istnieją paradoksy takie jak "to zdanie jest fałszywe"? nigdzie nie popełniliśmy błędu, to może nasze filary (aksjomaty) są nieprawdziwe? Odpowiedź na to nie jest jednoznacznie przyjęta, ale można powiedzieć że po prostu zadawanie takich pytań jest samo w sobie niepoprawne i nie ma na takie pytania odpowiedzi, nasz aparat logiczny nie jest do tego przystosowany. Zmierzam do tego że dzielenie przez zero jest dosyć analogiczną sytuacją, operacja dzielenia została stworzona by dzielić w sensowny sposób, nie da się podzielić czegoś na nic bo to jest wbrew logice, więc oznaczamy to jako pozbawione definicji. (skoro a/0 = x gdzie a=/=0, to x*0=a, ale nie ma takiej liczby x). Próba kontynuacji po dzieleniu przez zero pozwala tak naprawde udowodnić że wszystkie twierdzenia są prawdziwe, co jest według naszej logiki nieprawdą. Czyli tak, jest to "niedokładność" matematyki, ale nie pierwsza i nie ostatnia, nadal matematyką nie umiemy opisać np. rekurencji albo cyklicznych odwołań, ciekawym tego przykładem jest banalny do zrozumienia problem Collatza, którego nie umiemy opisać i rozwiązać matematycznie. Może da się skonstruować lepszy system (liczba 0 w naszym systemie została uznana za liczbe o wiele później niż liczby naturalne więc...) ale to nie do mnie pytanie
Odpisz
2 grudnia 2020, 07:09
@tomek123321: Problem rekurencji jest banalny, przystaw linijkę krzywo i zrób trzycentymetrową linię, odchylenie będzie sporo, zrób kilkunastometrową linię od ogromnej linijki i odchylenie będzie znacznie bardziej problematyczne. Zjawiska takie jak turbulencja są skomplikowane, a matematyka nie powinna być wykorzystywana do wyjaśniania świata ze względu na swoją niedokładność. Nauka to z zasady wyższa szkoła hipokryzji i nie jest to ograniczone do matematyki, "odkryłem właśnie niepodważalne równanie, no chyba że *tu wstaw 15 wyjątków" Zdanie: "To zdanie jest fałszywe" jest wewnętrznie sprzeczne, więc nie ma sensu, poza tym z punktu widzenia logiki jeśli coś podzielę przez nic wyjdzie mi to początkowe "coś" co zrównywałoby 0 z 1. Wewnętrzna sprzeczność, ewidentna niedoskonałość w tworzeniu matematyki, nieintuicyjny i sztuczny zakaz żeby utrzymać masę błędów sprzed czasów Chrystusa w poważaniu
Odpisz
2 grudnia 2020, 09:57
@Denominativus: Nie wiem czemu nie podoba ci się budowanie twierdzeń i "łatanie" ich regułami, można to zaobserwować w każdej innej dziedzinie nauki opierającej się na logice: język polski i reguły gramatyczne, muzyka i skomplikowane ale koniec końców zwięzłe zasady tworzenia harmonii, milion praw w fizyce łatających teorie klasyczną, a potem i kwantową... Może jednak tak trzeba bo nic nie jest proste i intuicyjne? inaczej nie istniałaby nauka której zadaniem jest zgłębianie działania świata. Mówisz że przez to że nie można dzielić przez zero matematyka jest niedoskonała, okej a jak cię zapytam odmień słowo "biegać" przez przypadki - bez sensu, polski jest nie doskonały. A może po prostu zadawanie takich pytań jest bez sensu 🤔
Odpisz
2 grudnia 2020, 10:11
@Denominativus: da się policzyć a/0 o ile a=/=0
Odpisz
2 grudnia 2020, 10:45
@tomek123321: Ale taki Polski nie rości sobie praw do bycia królową nauk, ani logiki. Problemy z fizyką wynikają z jej matematycznej natury, zaryzykuję stwierdzenie, że jeśli matematyka funkcjonowałaby poprawnie to fizyka i chemia byłyby pozbawione wyjątków
Odpisz
7 grudnia 2020, 17:45
@Denominativus: No, sory ale nie. Nauka polega na podważaniu porprzednich odkryć, ale w logiczny i eksperymentalnie udowadnailny sposób. Prawa fizyki to jedyne prawa, za których złamanie dostajesz nagrodę, zamiast kary. Dlaczego? Bo pokazujesz, że stary model był niedokładny, a ty odkryłes dlaczego. Bo to że jest niedokładny, to wiadomo. Matematyka pozwala opisac praktycznie wszytko co istnieje i nie tylko, duż aczęśc matematyki jest tylko i wyłacznie toretyczna i w rzeczywistoiści nie istnieje, ale mamy ją dlatego, ze matematyka to nie nauka o zależnościach i dzałaniu świata, a raczej alfabet, sposób zapisu tych praw.
A co do dzielenia przez zero, to jest ono niemożliwe ponieważ nie da się jakiejś ilości podzielić na brak grup (nie, nie będzie wtedy 1 grupy). Spróbuj np 5 monet podzielic na równe grupy w taki sposób, zeby nie było żadnych grup. Ile monet znajduje się wtedy w każdej grupie? To pytanie jest spreczne samo w sobie, bo nie da się jakiejkolwiek ilości podzielić na brak grup, bo musiałaby ta ilość zniknąć.
Odpisz
7 grudnia 2020, 17:48
@tomek123321: na tym przeciez polega nauka. Na podwazaniu niedoskonałych starcyh schematów i ulepszaniu ich.
Odpisz
Edytowano - 7 grudnia 2020, 17:54
@Denominativus: ale wiesz, Historia danej dynstii w danyym regionie w danym okesie czasu jest bardzo specyficznym działem historii z której mozna robić doktorat bo nawet na normalnych studiach (magisterskich) aż tak szczegółowo się chyba nie specjalizujesz, natomiast matematyka, której uczysz się w szkole jest na prawde na bardzo podstawowym poziomie. Twój przykład można by porównac do jakiegoś konkretnego działu wewnątrz matematyki np. teorii liczb pierwszych, a tego się jednak nie wymaga w szkole...
Odpisz
Edytowano - 7 grudnia 2020, 17:59
@Denominativus: tak. a wiesz dlaczego tak jest? Bo cała nauka jaką znamy jest tylko bardzo duzym uproszczeniem i przybliżeniem tego jak działa swiat. I polega na tym, aby próbowac zmniejszyć stopień tego uproszczenia i rozumiec to coraz dokładniej. ale nigdy isę nie uda zrozumiec w 100% dlatego zawsz ebędą dzióry logiczne, wynikające tylko i wyłącznie z naszej niewiedzy.
A matematyka jest tylko sposobem zapisu. Który my wymyśliliśmy jako najlepszy jaki znamy. Więc tez jest niedoskonała. Ale to nie znaczy ze nie powinniśmy próbowac jej ulepszać i satrac się zrozumieć.
A sama matma opiera się na podstawowych i (wedle naszej niepełnej wiedzy jaka na razie posiadamy) niepodważalnych zasadach logicznych typu równośc, nierówność, etc
A jak ci się nie podoba że ten system zapisu jest niedoskonały, to wymyśl lepszy, droga wolna. Zrób system pozwalający opisac jak działa świat który nie posiada żadnych błędów i paradksów logicznych to dostaniesz Nobla, wieczną chwałę, sławę i będziesz uważąny za najważniejszego człowieka w historii.
PS. Wszytkie błędy i paradksy lgiczne w matematyce wyst ępuja dlatgeo, ze nie rozumiemy wszytkiego i patrzymy na niepełny obraz. Jesli by spojrzec całosciowo (czego się nie da zrobić) to nie było by żadnych błędów i paradoksów a to couważamy za podstawy podstaw okazałoby się tylko zależnosciami wynikającymi z czegoś innego. Z prawdziwych podstaw. Ale nie znamy ich więc mamy błędy wynikające z naszej niewiedzy.
Odpisz
1 grudnia 2020, 14:30
Czy ktokolwiek zwrócił uwagę że ten pan jest nauczycielem chemii?
Odpisz
1 grudnia 2020, 12:10
Litości, od gimbazy miałem same dwójki z matmy
Odpisz
1 grudnia 2020, 11:37
co to za abominacja ?
Odpisz
30 listopada 2020, 11:40
Odpisz
1 grudnia 2020, 11:29
Odpisz
1 grudnia 2020, 11:18
kUWA PRYNACY PAŁKI
Odpisz
1 grudnia 2020, 10:28
Na co to jest wzór tak w ogóle?
Odpisz
1 grudnia 2020, 10:15
Halo pomocy wyszło mi że kot Hani ma trzy lata świetlne i dwie pomarańcze
Odpisz
1 grudnia 2020, 10:01
Hans mamy problem
Odpisz
30 listopada 2020, 11:40
i po ch*j uczyłem się na studiach?
Odpisz
30 listopada 2020, 11:51
@Bartolinise: więc uczyłeś się matmy na studiach
wymień mi wszystko co się tam nauczyłeś
Odpisz
30 listopada 2020, 12:11
@lolpandapl: ty serio bierzesz komentarze takiego typu na poważnie?
jak chcesz tak bardzo wiedzieć to jestem dopiero w 1 klasie technikum elektronicznego i mam rozszerzoną matma i fizyke
Odpisz
30 listopada 2020, 11:40
Przecież miało być 43.(7) gr
Odpisz