W sumie racja

@Ihanheb: nie, tam nie ma błędu, wydawało ci się

@Ihanheb: Mogłoby też być "zdrowi psychicznie ludzie".

To określenie pasuje do promaseczkowców i do antymaseczkowów

@Lisamix: Do antymaseczkowców nie, do promaseczkowców, owszem.

Ja bym powiedziała, że pasuje bardziej do antymaseczkowców niż do promaseczkowców

@Lisamix: Osoby wierzące w poj...ne teorie spiskowe i nieposługujące się rozsądkiem nie są zdrowe psychicznie.

Takie osoby mają więcej rozumu, niż nie jeden promaseczkowiec i proszczepionkowiec

Idź głosić swoje teorie gdzie indziej....
Nie można nazywać kogoś mądrym bądź głupim ze względu na swoją teorię. Lepper też za życia był nazywany chorym psychicznie, bo głosił, że PiS jest zły, nie potrafiący zarządzać państwem, a ich wrogowie giną przez samobójstwa.

Przestań potrząsać słoikiem....
Jeja ma być zjednoczonym społeczeństwem, a nie podzielonym ze względu na maseczkę, bo artuś chciał sobie słoikiem potrząsnąć....

@Lisamix: Nie sądzę. Ale nieźle wyjechałaś z tym rozumem. Zdejmij folię z głowy.

@Mikrus19: Tylko że Lepper akurat miał rację. A racji w tezach antymaseczkowców nie widzę.

To, że ty nie widzisz w czymś sensu, nie znaczy, że go niema

Jestem raczej centralny pod tym względem. Znam wiele osób, które były fanatycznie nastawione do noszenia maseczek i co? ONE RÓWNIEŻ ZACHOROWAŁY....
Wiele osób noszenie maseczki uważa po prostu za bezsensowne, ponieważ zarażą się mimo to.
I nie chodzi tu o lizanie klamek czy desek sedesowych, ale po prostu nie uważają oni, ze noszenie maseczek ma jakiś większy sens.

@Mikrus19: Trzeba być głupim, żeby myśleć, że maseczki to jakaś magiczna moc i tylko one wystarczają do względnej ochrony przeciw zarażeniu się. Nie zapominajmy o unikaniu zgromadzeń i częstym myciu rąk. Nawet maseczki same w sobie nie dają stuprocentowej ochrony, bo to niemożliwe. Nie taki jest cel ich użycia. One mają OGRANICZYĆ przedostawanie się śliny i zawartych w niej cząsteczek i wirusów.
Udowodnionym faktem jest, że cząsteczka wirusa przejdzie przez małe otwory w maseczce. Antymaseczkowcy często posługują się tym argumentem, choć nie rozumieją jego sensu. Używają go w zły sposób, ponieważ przecież plując, kaszląc i kichając nie uwalniamy samych odizolowanych cząsteczek wirusa! Opuszcza on nasz organizm wraz z śliną, innymi cząsteczkami i nawet pyłem/brudem. W tej sytuacji przejście tych cząsteczek przez dziury w maseczce jest prawie NIEMOŻLIWE.
Wystarczy zdrowy rozsądek, żadne obostrzenia i nakazy nie są potrzebne. Jak ludzie mają rozum, to będą nosić maseczkę przynajmniej w pomieszczeniach. Osoby głupie i wierzące w zbawienie Boże lub magię nie będą nosić jej wcale, choć mogłyby to zrobić.

Po pierwsze, nie mieszaj w to Boga. Nie trzeba urażać osób wierzących.

Po dwa. Nie bez powodu mam na myśli osoby, które bardzo zwracały uwagę na noszenie swojej maseczki i dezynfekcję.

@Mikrus19: Ja nikogo nie urażam. Sądzę tylko, że takie zachowania ze strony Chrześcijan często świadczą o ich:
a. niewdzięczności
b. braku zrozumienia czyjegoś poświęcenia
Wyobraź sobie, że jesteś chirurgiem, ratujesz komuś życie w kilkunastogodzinnej operacji, a osoba, którą uratowałeś mówi "ocalił mnie Bóg".

To jest sprawa indywidualna....
Trzeba pogodzić się z tym, że nie każdy dostanie podziękowania za swoją pracę.
Nauczycielom daje się kwiatki, czekoladki i wycieczki do spa.
Chirurdzy dostają często butelki whisky, podziękowania do nich lub do Boga.
A kucharze? Sklepikarze? Kierowcy? Nic.
Każdy pracuje za wynagrodzenie. Jest cała masa zawodów, które nie dostają nic prócz własnej wypłaty. To jest życie....