Tak to działa

Mój wujek pracuje w transporcie i nie raz Niemcy olewali go na załadunku bo „mają przerwę” albo „teraz są zajęci”. Jak ryknął na takiego Niemca po polsku to w 99% przypadków, pół godziny później był już załadowany i gotowy do wyjazdu.

Miałem taką sytuację w Grecji. Jeden chłopaczyna, gdzieś 2-3 klasa zaczepiał moją młodszą siostrę, no to ja wjeżdżam po polsku, a on po Grecku, więc no internaszynal ;)

Niemcy w polsce identyko mówię mu "nyśtfersztejen" a ten zaczyna się rozgadywać jak hitler na przemowach

Nawet ma polskiego wąsa.

twój stary na wakacjach zagranicznych jest jak