Na pewno tak nie jest

@Chenderella: Wyobraź sobie, że odwrotnie działa to dokładnie tak samo.

@jacek1s: prawdopodobnie

@Chenderella: Nie prawdopodobnie, po prostu.

@jacek1s: dyskusja w stylu
Dziewczyna: zostałam zg*****na
Ktoś: mężczyźni też są gw******ni
Nikt wam tego przecież nie ujmuje xDDDD

@Chenderella: wydaje mi się że przez ludzi z twoim podejściem kobiety mają większe przywileje niż mężczyźni. Głównym argumentem jest "kobieta za tę samą pracę dostanie mniejsze wynagrodzenie" i "kobiety nie można uderzyć (i tu się zgodzę) ale gdy mężczyzna da się uderzyć to jest pi..ą" tymi 2 argumentami można wygrać każdą dyskusje o równouprawnieniu.

@Chenderella: Przecież Ty to właśnie robisz, twierdząc, że jakiś twój zmyślony patriarchat uciśnia kobiety, a tylko mężczyźni mają w życiu lekko. I właśnie przez takie podejście mają oni ciężej, bo nie dość, że i tak muszą ciężko zapi.....ać (bo jak kobieta by ciężko pracowała to byłby wyzysk), to i jeszcze im się w społeczeństwie dopi.....a i rzuca kłody pod nogi. Nie mówię, że kobiety mają lekkie i bajkowe życie, bo to często jest zależne od sytuacji, ale takie generalizowanie, że kobiety mają ciężko przez tych złych, toksycznych mężczyzn, to jest straszne pie....enie kocopołów.

@jacek1s: ani razu nie powiedziałam, że mają w życiu lekko, nawet przyznałam rację, jak napisałeś że nie mają xD więc jedyną osobą z problemem tutaj jesteś Ty. Ba, nawet napisałam, że WIEM ZE NIE DOTYCZY TO WSZYSTKICH ALE RZĄD LUBI STEREOTYPOWANIE

@Chenderella: Nie, nie potwierdziłaś. Twierdząca odpowiedź to "tak", a nie "prawdopodobnie".
I właśnie to z rządem to jest ten Twój zmyślony patriarchat.

@SurMix: ludzie z moim podejściem, czyli tacy, którzy uważają, że wszyscy mają przeej*ane? Nie no, gratuluję, ale wsadzając mnie do tego worka, wsadziłeś też siebie

@jacek1s: kolego, zastanów się chwilę. Robisz dyskusje o to, że jest Ci w życiu tak źle, bo jesteś mężczyzną, tylko dla tego, że ktoś w internecie napisał, że mem odnosi się do dyskryminacji i przywołał argument kobiet. Czepiasz się o słowo prawdopodobnie, tylko dla tego, bo użyłam go jako KOBIETA, która zwyczajnie nie wie jak to wygląda z waszej strony bo nie jest MĘŻCZYZNĄ, więc nigdy nie była dyskryminowana jako mężczyzna. Puknij się lepiej w głowę i zastanów, czy na pewno to chciałeś osiągnąć, bo na tą chwilę jesteś jedyną osobą,która szerzy toksyczne poglądy próbujące gloryfikować mężczyzn bo moczymy ich w ich miesiączkach i smażymy na patelni

@Chenderella: Nie pisałem o sobie, a o mężczyznach, których to dotyka. Dodatkowo umiejszasz temu problemowi, twierdząc, że przyczyną tej sytuacji jest jakaś kobieta z internetu. Otóż nie, nie jest. A to czy jesteś kobietą, czy mężczyzną nie ma znaczenia. Twierdząca odpowiedź to "tak". Nie ważne czy jesteś kobietą.
Oczywiście moja toksyczna męskość wylewa się przez ekran, bo jak śmiałem jako mężczyzna podejmować dyskusję z kobietą, ah Ci źli mężczyźni, tylko by gloryfikowali facetów. A my, biedne, uciśnione kobiety musimy sobie z tym radzić. Czy na serio jesteś aż tak ograniczona, że pomimo to, że czujesz się "dyskryminowana", to nie potrafisz czuć empatii tylko dlatego, że ta osoba [do której tę empatię miałabyś czuć] jest mężczyzną? Czy to nie jest dyskryminacja i toksyczność w Twoim mniemaniu? Robisz dokładnie to samo do każdego mężczyzny co opisujesz, że dla Ciebie jest złe, dyskryminujące i jak się domyślam chcesz to zwalczać, więc po jaką cholerę sama się zachowujesz dokładnie tak samo?

@jacek1s: gratuluję, właśnie zostałeś Jackiem z jeja. Męskim odpowiednikiem Julki z Twittera, czepiajacego się każdej grupy społecznej, do której nie należy, albo nie wspiera, bo oni bagatelizują problemy jego grupy społecznej.
Jak dla mnie wszyscy mają przeje*ane (o ironio, jak napisałam wyżej, co mogło automatycznie skończyć dyskusję) no ale racja, musisz ją wygrać, prawda?
Ah Ci źli mężczyźni tylko geje mnie rozumieją xDDDD

@jacek1s: podnieca Cię wmawianie przypadkowym ludziom w internecie, że mają inne poglądy niż rzeczywiście mają?

@Chenderella: Jackiem z Jeja jestem dłużej niż Ty chodzisz na własnych nogach. Ja tą dyskusję wygrałem już wczoraj.
I oczywiście jak jest rozmowa o równouprawnieniu i tym pokrewnych, to musisz sięgnąć mężczyźnie w spodnie, prawda? Co to za dyskusja bez wypomnienia mężczyźnie, że jest zły i toksyczny, bo ma penisa. No chyba, że go kobiety nie pociągają, to wtedy jest git.
Dodatkowo, kto tu komu poglądy wmawia? Właśnie napisałaś do mnie komentarz w którym usiłujesz mi wmówić swoje wymyślone poglądy xd
Ja Ci jeszcze nic nie wmówiłem, ja tu jedyne co robię to odpisuje na treść, którą mi sama wysyłasz.

@jacek1s: rozumiesz określenie SARKAZM? XDDDDDDDD bo jeśli będąc tutaj go nie czujesz, to lepiej wyjdź (Spokojnie, zdziwilbys się ile mam lat, wtedy może już byś nie był aż taki pewny siebie).
No ale właśnie udowodniłeś, że nie zrozumiałeś ani słowa z tego, co napisałam, więc no, sorka, nie wygrałeś dyskusji, bo w niej nie brałeś udziału.
A teraz napiszę ci co zrobiłeś, tak dla jasności.
1. Ktoś napisał o jakimś problemie społecznym.
2. Przyszedłeś z pyskiem, że ta osoba pominęła twój problem społeczny.
3. Po przyznaniu racji, że takowy też istnieje, zacząłeś się burzyć, że jesteś jedyną osobą, która miała rację, a ten pierwszy problem jest na pokaz i on degraduje twój.
4. Zacząłeś wytykać, że druga strona robi dokładnie to, co Ty sam robiłeś xDDD

@Chenderella: Masz rację, w dyskusji brał udział mój brat bliźniak.
A teraz jak było na serio:
1. W serwisie rozrywkowym, pod niedotyczącym problemu, który poruszyłaś memie zaczęłaś się burzyć, że Twój zmyślony patriarchat cię strasznie uciska.
2. Przyszedł ktoś, kto wskazał Ci, że w przypadku mężczyzn działa to tak samo, więc gadanie o tym, że jesteś wyjątkowym płatkiem śniegu możesz sobie odpuścić
3. Nie chcesz przyznać racji, bo jak to tak przyznać rację mężczyźnie.
4. Zaczynasz wyśmiewać ten sam problem, ale u innej płci
5. Wytykam Ci, że zachowujesz się tak jak ludzie, których uważasz za swoich ciemiężycieli.
6. Wylewasz swoją toksyczność i wmawiasz mi coś co już właściwie problemu nie dotyczy i usiłujesz zrobić z siebie jakaś ofiarę napaści i wmawiasz mi, że to co piszesz to wcale nie są Twoje poglady tylko Ci je wmawiam.
7. Skutecznie się bronie, bo przez swoją zuchwałość nie zauważasz, że sama robisz to co mi zarzucasz.
8. Dochodzisz do wniosku, że to wszystko to sarkazm, a ja tego nie rozumiem, więc wychodzi na to, że to Ty wygrałaś dyskusję.
Koniec.
Już obelgi czy Twoją toksyczność pomijam, bo to nawet komentarza nie wymaga.

@Chenderella: e tam, pie#dolenie o szopenie XD.

@Loginamika04: Uciekające kurczaki

@Domcio25: dzięki